"Jeśli pięć milionów dzieci na całym świecie będzie modliło się na różańcu, to świat będzie zbawiony"
wg św. Ojca Pio
Krucjata Różańcowa Dzieci i Rodzin
15 sierpnia 2023 roku podczas uroczystej inauguracji rozpoczęła się pierwsza kilkumiesięczna Krucjata Różańcowa Dzieci i całych Rodzin w intencji Polski, Ojczyzny naszej. Zakończenie krucjaty przewidziano na dzień 25 grudnia, czyli na dzień Bożego Narodzenia.
Tej wzniosłej akcji modlitewnej patronuje Klasztor Niepokalanów. Polska i Polacy bardzo potrzebują dzisiaj tej modlitwy różańcowej dzieci i wszystkich Polaków, całych rodzin, ponieważ odmawiając codziennie dziesiątkę Różańca świętego o łaskę wylania Darów Ducha Świętego na naszą Ojczyznę oraz na wszystkich naszych rodaków, "przez tę modlitwę łatwo możemy otrzymać wielkie łaski i błogosławieństwo Boże" (św. Maksymilian).
Informują, że do tej modlitwy, czyli do codziennej dziesiątki Różańca za Ojczyznę, może przyłączyć się każdy i w każdej chwili. Zaznaczają jednak, by zachęcać do niej nie tylko dzieci, ale by wraz z nimi modliły się całe rodziny. Jedno przystąpienie do Krucjaty = Jedna rodzina i podają szczegóły, które dostępne są na stronie:
Nieco ponad miesiąc od rozpoczęcia Krucjaty za Polskę i Polaków, na adres: krucjataniepokalanow.pl wpłynęło już prawie osiem tysięcy zgłoszeń, ale jeszcze daleko nam do tego, co powiedział święty Ojciec Pio, że: "kiedy milion dzieci odmawia różaniec, świat się zmienia"...
Byłoby to bardzo chwalebne, gdyby dzisiejszy pogubiony świat mógł szybko zmienić się, lecz nam dziś głównie chodzi o to, by najpierw Polska się zmieniła; by nawróciła się do Boga i jako naród katolicki mogła stać się przykładem dla wszystkich narodów świata. By mogła stać się takim narodem, w którym Bóg będzie miał swoje upodobanie...
Na pewno łatwe to nie będzie, gdyż właśnie te ostatnie czasy przyniosły nam wielkie kłopoty i wydatki, i straszliwe zmartwienia. Pandemia, wojna hybrydowa u naszej wschodniej granicy; straszliwa wojna po sąsiedzku, miliony ludzi szukających pomocy i spokoju na naszej polskiej ziemi, szykany pochodzące ze strony naszych wrogów i wrogie nastawienie tych, co Polskę mają za nic, choć tu się urodzili i tutaj dorastali; choć ona ciągle żywi ich i daje im schronienie; a wreszcie - czekające nas najważniejsze wybory władz państwowych, które zdecydują o najbliższej przyszłości ukochanej Ojczyzny - nakładają na nas najświętszy obowiązek modlitwy za wszystkich Polaków i całą Polskę naszą.
KOCHANI! PRZYŁĄCZCIE SIĘ PROSIMY! RAZEM ZAWALCZMY O ŁASKĘ DLA NASZEJ OJCZYZNY! - apelują do nas poprzez Niepokalaną.
Przypomnijmy sobie wymowne wydarzenie, które przed kilku laty miało miejsce w pewnym wielkomiejskim kościele, w tak samo ważnym dniu:
Po zakończeniu Mszy świętej, na której ksiądz ni słowem nie wspomniał o wyborach, które w tym dniu właśnie się odbywały, ale już po błogosławieństwie, zwrócił się do zebranych, mówiąc: "Dzisiaj mamy wybory. A jeśli ktoś z was nie wie, na kogo ma głosować i kogo miałby wybrać, to ja wam powiem, posłuchajcie: Głosujcie na Jezusa! Wybierajcie Jezusa!!!".
Kiedy to zapowiadał, wszyscy "wstrzymali oddech", nie wierząc własnym uszom, że ksiądz śmiałby "politykować" w kościele, przy ołtarzu, ale gdy już konkretnie podpowiedział zebranym, jak powinni postąpić - uśmiech zagościł na ich twarzach i zaczęli bić brawo.
Głosujcie na Jezusa! Wybierajcie Jezusa! - chciałoby się i dziś krzyknąć na cały głos, a potem złożyć Mu przysięgę, a także oddać należną cześć w słowach tej wzniosłej pieśni:
1. Nie rzucim, Chryste, świątyń Twych,
nie damy pogrześć wiary!
Próżne zakusy duchów złych
i próżne ich zamiary.
Bronić będziemy Twoich dróg.
- Tak nam dopomóż Bóg! / bis
2. Ze wszystkich świątyń, chat i pól,
popłynie hymn wspaniały:
Niech żyje Jezus Chrystus - Król
w koronie wiecznej chwały.
Niech żyje Maria, zagrzmi róg.
- Tak nam dopomóż Bóg! / bis
3. Sztandarem naszym będzie Krzyż,
co ojców wiódł do chwały,
i nas powiedzie także wzwyż,
gdzie buja Orzeł Biały.
Zwyciężym znój i stromość dróg.
- Tak nam dopomóż Bóg! / bis
4. Oto ślubujem z ręką wzwyż,
synowie Polski, córy,
świadkiem nam Zbawca, Jego Krzyż,
Królowa z Jasnej Góry.
Ojczyźnie święty spłacim dług.
- Tak nam dopomóż Bóg! / bis
5. Młodzieży, nową Polskę twórz,
szczęśliwą, Bogu miłą,
gdy z nami Bóg, przeciw nam któż? -
On jest największą siłą.
Nie spoczniem wpierw, aż pierzchnie wróg.
- Tak nam dopomóż Bóg! / bis
Podwórkowe Kółka Różańcowe
Madzia Buczek, mała dziewczynka z Łazisk Górnych, chora na wrodzoną łamliwość kości, miała na swym podwórku troje dobrych przyjaciół, z którymi często na wspólnych zabawach spędzała czas przed domem. Kiedy zbliżała się pora modlitwy Anioł Pański, a potem południowego różańca odmawianego na antenie Radia Maryja lub Koronki do Miłosierdzia Bożego, dzieci przerywały zabawę i modliły się...
Pewnego dnia podczas wakacji, jej przyjaciele wpadli na szokujący pomysł, aby założyć gang. O swym pomyśle powiadomili także swą koleżankę Madzię, oświadczając, że już opracowali plan założenia gangu. Ona jednak, duchowo ponad wiek rozwinięta, od razu odrzuciła tak niedorzeczny pomysł i zaproponowała im założenie, zamiast gangu, Podwórkowego Koła Różańcowego Dzieci. Pomysł jej został przez nich przyjęty, więc od początku ustalono, że będą co dzień odmawiali dziesiątkę Różańca Świętego. w wyznaczonych intencjach; zawsze o tej samej godzinie, po 15.00, czyli po odmówieniu koronki do Miłosierdzia Bożego. I tak - dziewięcioletnia Madzia stała się inicjatorką, potem moderatorką i głównym motorem napędowym zbożnej inicjatywy, która niezwykle szybko objęła cały świat.
Aby uprawomocnić spontaniczną decyzję swoich młodych przyjaciół, inicjatorka postanowiła wykonać z papieru dla wszystkich legitymacje członkowskie, stwierdzające przynależność do Kółka. Wpisała do nich dane członków, a każde z dzieci musiało własnoręcznym podpisem potwierdzić swoją przynależność do tej nowej wspólnoty... Po kilku dniach jej starsza siostra sporządziła dla całej czwórki trwalsze legitymacje, ciekawie ozdobione, które w przyszłości stały się wzorem dla oficjalnych druków powszechnie wprowadzonych dla członków wszystkich kółek, które w niedługim czasie zaczęły tworzyć się. Ale o tym za chwilę...
Kiedy wakacje się skończyły, trudno było spotykać się wobec rozlicznych obowiązków, toteż postanowiono, że każde z nich będzie odmawiać swoją dziesiątkę różańcową u siebie w domu, łącząc się duchowo z pozostałymi członkami ich niewielkiego Kółka...
Wkrótce Madzia wraz z mamą, wracając z pielgrzymki do Górki Klasztornej, w niedzielę 14 września 1997 roku - w święto Podwyższenia Krzyża Świętego - odwiedziła siedzibę Radia Maryja w Toruniu. Spotkawszy dyrektora radia, ojca Tadeusza Rydzyka, w rozmowie z nim zwierzyła się, że założyła Podwórkowe Koło Różańcowe Dzieci, po czym wytłumaczyła na czym polega działalność ich Kółka i jaki jest jego cel. Ojcu Dyrektorowi spodobał się ten pomysł, więc zaraz jej zaproponował, by zachęciła wszystkie dzieci, za pośrednictwem Radia Maryja, do utworzenia takich Kół na swoich podwórkach. I tak, na początku lutego 1998 roku na antenie radiowej zaistniała pierwsza wzmianka o Podwórkowych Kółkach Różańcowych Dzieci, wyemitowana w ramach wieczornej audycji dla nich.
Cel, jaki postawiono PKRD, było wypełnianie wezwania do modlitwy różańcowej, jakie Matka Boża skierowała do trójki pastuszków: Łucji, Hiacynty i Franciszka, objawiając się im w Fatimie, w 1917 roku. To wezwanie Maryi członkowie PKRD zaczęli realizować zobowiązując się do codziennego odmawiania co najmniej jednej dziesiątki różańca, w wyznaczonych intencjach:
- Za Ojca Świętego
- Za cały Kościół Święty w Polsce i na świecie
- Za biskupów, kapłanów i siostry zakonne
- Za naszą Ojczyznę
- Za Radio Maryja i dzieła przy nim powstałe
- Za misje
- Za dzieci nienarodzone
- O przykład żywej wiary w rodzinach
- O pokój na świecie
- O nawrócenie zatwardziałych grzeszników
- O rozwój PKRD
Przyjęto również motto: Nie ma dnia bez modlitwy, nie ma tygodnia bez Eucharystii, nie ma miesiąca bez spowiedzi...
Od tej chwili "Podwórkowe Koła Różańcowe Dzieci zaczęły dynamicznie się rozwijać, powstając w różnych zakątkach naszej Ojczyzny, a także poza jej granicami. Rezultatem tej zachęty była ogromna ilość listów przysłanych do Madzi. Były to listy ze zgłoszeniami o powstałych PKRD od kapłanów, sióstr zakonnych, katechetów, od rodziców oraz od samych dzieci".
Już od początku można było odczuć błogosławieństwo Boże dla tej inicjatywy, czego dowodem był nie tylko niezwykle szybki liczebny wzrost tych nowych kółek różańcowych, ale i mnogość pomysłów na to, aby zachęcić jak najwięcej dzieci do przyłączenia się; by zintegrować je w jednej wielkiej wspólnocie, która ma wielką moc; aby pozwolić im nawzajem poznać się; aby na tych spotkaniach nie zatracić tej zdrowej naturalnej radości, która jest atrybutem wieku dziecięcego.
Od marca 1999 roku rozpoczęły się coroczne pielgrzymki PKRD do tronu Królowej Polski, na Jasną Górę. Już na pierwsze spotkanie, z różnych okolic Polski przyjechało tak wielu członków nowopowstałych Kółek, że nie mogli się zmieścić nawet w bazylice jasnogórskiej. Odtąd "pielgrzymowanie na Jasną Górę stało się tradycją tej wspólnoty.
Co roku, w czerwcu, członkowie PKRD nie tylko z Polski, alei i spoza naszych granic, gromadzą się na wielkim jasnogórskim placu. I to jest najważniejsze wydarzenie podczas całego roku formacji. To dzień radosnego świętowania, na które składa się wspólna modlitwa różańcowa, koncerty, konkursy, czas świadectw, natomiast centrum stanowi uroczysta Eucharystia. Każda pielgrzymka posiada swoje hasło przewodnie, a każdy uczestnik otrzymuje specjalnie wydany folder, zawierający najważniejsze informacje o PKRD oraz rozważania różańcowe.
Z roku na rok wzrasta liczba uczestników, co jest świadectwem żywej wiary i miłości do Matki Najświętszej oraz pragnienia wspólnej modlitwy, śpiewu i spotkania. W większości uczestnikami pielgrzymek są członkowie PKRD, ale są to również dzieci, które jeszcze nie należą do tych Kół.
Od roku 2001 systematycznie, średnio raz w miesiącu, organizowane są Regionalne Spotkania PKRD w różnych regionach naszego kraju. Dwa z nich odbyły się także za granicą: w czeskim Jabłonkowie oraz w Bochum, w Niemczech. W planie każdego spotkania jest modlitwa różańcowa, Msza święta oraz poczęstunek. Regionalne Spotkania PKRD zajmują ważne miejsce w formacji członków, ponieważ dają możliwość wspólnej modlitwy, radosnego śpiewu, zabawy i rozmowy oraz podzielenia się doświadczeniem prowadzenia PKRD. Integrują również poszczególne Koła i ożywiają ich działalność.
Podwórkowe Koła Różańcowe Dzieci stale się rozwijają. Przez cały czas przychodzą listy ze zgłoszeniami nowopowstałych lub powiększających się PKRD. Obecnie (2013 r.) do tej wspólnoty należy ponad 140 000 członków z Polski i 31 krajów świata: z Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Brazylii, Czech, Filipin, Francji, Indii, Irlandii, Islandii, Kanady, Kenii, Litwy, Madagaskaru, Myanmaru (dawnej Birmy), Niemiec, Norwegii, Nowej Zelandii, Portugalii, Rosji, Słowenii, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Szwecji, Tanzanii, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Włoch, Wyspy Salomona i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Oto świadectwo, które złożyło już przed laty jedno z tych Kółek Różańcowych, które w ślad za przykładem Polski powstało za granicą: "Nasza grupa z Trzyńca z Czeskiej Republiki spotyka się regularnie na modlitwie różańcowej od ponad trzech lat. Modlimy się w intencji Ojca Świętego Jana Pawła II, o pokój w rodzinach i na całym świecie oraz we wszystkich intencjach Radia Maryja. Modlimy się w języku polskim i czeskim. Naszą wspólnotę tworzą całe rodziny z dziećmi w wieku od 3 do 18 lat... Od trzech lat każdego roku pielgrzymujemy na Jasną Górę, by pokłonić się Matce Najświętszej i spotkać się z naszymi przyjaciółmi z PKRD. Podczas tych spotkań zawsze jest wspaniała atmosfera, a tak wielka liczba małych pielgrzymów z różnych zakątków Polski, jest dla nas cudownym świadectwem. Cieszymy się bardzo, że my również należymy do tej wielkiej rodziny PKRD" (Nasi przyjaciele z Czech, "Rodzina Radia Maryja" 6/2003).
Niezwykłym wydarzeniem w historii PKRD było osobiste spotkanie założycielki Kółek z Janem Pawłem II w dniu 10 czerwca 1999 roku, w Drohiczynie, gdzie Ojciec Święty został honorowym członkiem tej wspólnoty. Mimo braku biletów i wielu przeciwności, mogła ona uczestniczyć w procesji darów ofiarnych i złożyć Ojcu Świętemu księgę z historią powstania PKRD, świadectwami i pięcioma tysiącami nazwisk członków. Wręczyła także legitymację honorowego członka PKRD. Ojciec Święty bardzo się ucieszył, podziękował za modlitwę różańcową, którą odmawiają dzieci i pobłogosławił temu dziełu. Potem jeszcze dwukrotnie, dorastająca Magdalenka mogła się spotkać z Ojcem Świętym, co było także wielkim przeżyciem dla wszystkich członków Kół. Mając świadomość tego, że sam papież aprobuje ich działalność, z jeszcze większym zapałem tworzyli nowe Koła w celu dalszego rozszerzania modlitwy różańcowej.
Audycje rozpoczęte na antenie radiowej wciąż trwają, aż do dziś. Dziś już dorosła Magdalena tłumaczy dzieciom, jak bardzo ważne jest odmawianie Różańca Świętego, jak bardzo Matka Boża błaga wszystkich o odmawianie różańca. Prosi, aby dzieci przez modlitwę różańcową pomagały Jej zbawiać świat.
- Źródła:
- Podwórkowe Koła Różańcowe Dzieci - pkrd.pl
- Podwórkowe Koła Różańcowe Dzieci - pl.wikipedia.org
Istnieją także: Dziecięce Wspólnoty Różańcowe. Informują o nich strony internetowe parafii:
- parafia pw. Miłosierdzia Bożego w Szczecinie - milosierdzie.szczecin.pl
- parafia pw. św. Bartłomieja w Staszowie - swietybartlomiej.pl
- parafia pw. Wniebowzięcia NMP w Chotomowie - parafiachotomow.pl
- i wiele innych.
Dzieci tworzą również koła Żywego Różańca. Można o tym przeczytać na stronie: Różaniec dzieci i młodzieży / idziemy.pl.
Wszelkie informacje na temat utworzenia nowych Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci lub zapisu do nich - można znaleźć w internecie pod adresem: Jak założyć PKRD / pkrd.pl.
W trosce o rozwój duchowy dziecka, dobrze byłoby jeszcze zajrzeć na strony:
Dziecięce Wspólnoty Różańcowe
"Matka Boża wciąż prosi o modlitwę różańcową. W Fatimie prosiła o nią nie tylko przez dzieci, ale najpierw prosiła właśnie dzieci, mówiąc jak wiele mogą, właśnie one, wyprosić u Boga. Dzieci bardzo przejęły się prośbą Matki, a Franciszek odmówił kiedyś 14 różańców jednego dnia! I dziś dzieci wiele mogą wyprosić u Boga, a ich modlitwa jest szczególnie wonnym kwiatem dla Niego" (Dziecięcy Różaniec / chrystuskrolkack.pl). Ale najlepiej służą temu wspólnoty różańcowe. I nie tylko dlatego, że Pan Jezus powiedział: "Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich" (Mt 18,20), ale również dlatego, że wspólnie łatwiej jest się modlić, jako że wytwarza się w niej specyficzna, niepowtarzalna atmosfera jedności, podniosłości i duchowego zaangażowania. Wspólnota sprawia, że łatwiej jest uniknąć rozproszenia. Wspólnota związana jest pewną dyscypliną, z której nie można i nawet nie wypada się wyłamać i sprawić zawód wszystkim pozostałym jej członkom. Wspólnota utwierdza w obowiązku, wyrabiając nawyk odmawiania Różańca. Tak więc wspólnota jest swego rodzaju moralnym zobowiązaniem... Nadto, na wspólnotę można zbiorowo oddziaływać, kierując całą grupą i prowadząc rozważania. Wspólnota w "sprawach" modlitewnych zawsze jest doskonalsza.
Mając świadomość tego, Kościół od dawna tworzył wspólnoty parafialne, także dziecięce i młodzieżowe - 20-osobowe wspólnoty różańcowe, najczęściej "Żywego Różańca", także nauczyciele-katecheci na swoich lekcjach religii organizują takie wspólnoty w szkołach, w których pracują, wiedząc o tym, że to właśnie doświadczenia wieku dziecięcego, mają znaczący wpływ na dalsze życie ludzkie. Zdarza się również, że wspólnoty różańcowe tworzą sami rodzice. Wspólnoty utrwalają bowiem dobre nawyki modlitewne wyniesione z domu rodzicielskiego. Dowodem na to niechaj będzie wyznanie księdza Jacka Gancarka, krajowego moderatora Żywego Różańca, który powiedział: "Od najmłodszych lat należę do Żywego Różańca, do którego wpisała mnie babcia. Teraz jestem w Różańcu rodzinnym. Mój tatuś jest zelatorem, a wszystkie jego dzieci i wnuki są w jednym kole różańcowym. Tajemnice są zmieniane co miesiąc, mamy rodzinne Msze święte. Dzięki temu doświadczamy wielkich dzieł, których Maryja dokonuje przez modlitwę różańcową" (Zmiany w Żywym Różańcu, "Różaniec" 5/2019).
Do najważniejszych i najpopularniejszych należą Wspólnoty Żywego Różańca dzieci oraz młodzieży, a także wspólnoty Podwórkowych Kółek Różańcowych oraz Białej Armii, która działa głównie we Włoszech, a nazwa jej pochodzi od białych różańców, na których dzieci modlą się. Modlitwy w tych wspólnotach zwykle odmawiane są indywidualnie, ale często ich członkowie gromadzą się na dziesiątkę Różańca w domu któregoś z nich lub wprost na podwórku. Nadto spotykają się na spotkaniach eucharystyczno-różańcowych, gdzie także modlą się w bardzo licznym gremium.
Biała Armia
"...Najsłynniejszym Bożym wojownikiem Starego Testamentu jest Dawid. Pasterz, który przyjmuje wyzwanie Goliata i zwycięża dzięki swej procy. Idąc na pojedynek z Goliatem Dawid włożył do swej torby pasterskiej pięć kamieni. Przypomina to koronkę różańca, która dzieli się na pięć części. "Potem sięgnął Dawid do torby pasterskiej i wyjąwszy z niej kamień, wypuścił go z procy, trafiając Filistyna w czoło, tak że kamień utkwił w czole i Filistyn upadł twarzą na ziemię" (1 Sm 17,48-51).
Goliat jest mocarzem szatana. Doskonale posługuje się bronią i jest pełen pychy. Dawid, Boży wojownik, jest silny mocą wiary: "Ty idziesz na mnie z mieczem, dzidą i zakrzywionym nożem, ja zaś idę na ciebie w imię Pana Zastępów, Boga wojsk izraelskich, którym urągałeś". (1 Sm 17, 45).
Goliat nigdy nie był tak potężny jak w obecnych czasach. Trzyma w ręku cały świat. Ocalenie może przyjść tylko przez Maryję, która "straszna niczym wojsko ustawione w szyku bojowym" (Pnp 6,4) staje do walki razem z dziećmi. Dzieci są współczesnymi Dawidami, uzbrojonymi w różańce: "Odmawiajcie codziennie różaniec, aby uprosić pokój dla świata i zakończenie wojny" (Fatima, 13 maja 1917).
Każde dziecko, które poświęciło się Matce Bożej i odmawia różaniec jest jak Dawid. Koronka różańca jest jego procą. Dzieci odmawiające różaniec tworzą "Armię" Matki Bożej. Jest to "Biała Armia", ponieważ biel to kolor niewinności" (fragment oraz fotografia zostały pozyskane ze strony: armatabianca.org/pl - tam znajdziesz całość oraz wszystko o Białej Armii).
Szkolna Armia Różańcowa
Katecheci w diecezji zamojsko-lubaczowskiej przejęci wezwaniem Matki Boskiej z Fatimy, w 1999 roku zainicjowali Szkolną Armię Różańcową (SzAR). Uczniowie stają się małymi żołnierzami Maryi - z różańcem w ręku, jak kiedyś Dawid z procą, wychodzą naprzeciw złu, aby je z radością pokonać i aby - jak Hiacynta, Franciszek i Łucja - ratować świat.
Pan Bogusław Zapalski, pomysłodawca SzAR, z zawodu nauczyciel muzyki i organista, wspomina, że "w ciągu 15 lat do SzAR zapisało się 5200 osób. Działa ona w ten sposób, że najpierw katecheta inspiruje uczniów do odmawiania jednego dziesiątka Różańca dziennie, a potem z chętnych tworzy SzAR danej klasy, a później całej szkoły... Wszystkie wspólnoty klasowe, nawet te najmniejsze 5 - czy 10-osobowe - są dla Maryi bardzo ważne... To swoiste "kółko przedmiotowe" danego katechety, przez które umacnia się więź z Bogiem i zwiększa się wychowawcze oddziaływanie szkoły na uczniów". Uczniowie jako żołnierze modlitwą bronią od złego swoją klasę, a w szerszym wymiarze - całą szkołę... "Modlitwa różańcowa za dzieci, a jeszcze bardziej z dziećmi, stanowi pomoc duchową, której nie należy lekceważyć - zauważa pani Bożena Bryk, dyrektor Szkolnej Armii Różańcowej.
Najczęściej członkami SzAR byli uczniowie od czwartej klasy szkoły podstawowej. Obecnie dziesiątek Różańca w Szkole Podstawowej nr 2 im.Marszałka Józefa Piłsudskiego w Tomaszowie Lubelskim, odmawiają już uczniowie klas drugich. Przynoszą do szkoły różańce i pięknie się na nich modlą"... SzAR wydaje dwumiesięcznik "Internet z Maryją", ma swój hymn [patrz RÓŻANIEC W PIEŚNIACH], inne pieśni, m.in. wydane na płycie Różaniec - nasz obronny szaniec, a także stronę internetową www.szar.edl.pl, na której znajdują się różne materiały wychowawczo-religijne...
"Modlitwa dzieci uratuje świat".
św. Ojciec Pio
Codziennie modlę się na różańcu - napisała w ankiecie uczennica piątej klasy. - Sprawia mi to wielką radość Ten dziesiątek Różańca, który odmawiam codziennie, prowadzi mnie małymi kroczkami do nieba". "Codziennie gdy wracam do domu, odmawiam Różaniec - powiedziała Tereska z piątej klasy. Zapisałam się do SzAR, aby być bliżej Boga, Zapał do modlitwy czerpię od babci, która co niedzielę chodzi ze mną do kościoła".
"Udział w szkolnej Armii Różańcowej nie wymaga wspólnych spotkań - informuje pan Zapalski - ale są katecheci, którzy spotykają się z członkami SzAR raz w miesiącu lub raz na kwartał. Bywa, że dyrekcje wpisują program SzAR w plan dydaktyczno-wychowawczy danej szkoły"... Pani Beata, która jest katechetką... wyznała: "Systematycznie przypominam uczniom o modlitwie na różańcu. Często rozpoczynamy lekcje religii Różańcem. Prowadzę kółko katechetyczne, na którym też modlimy się różańcem. Widzę potrzebę kontynuacji tego dzieła. Młodzież z SzAR daje dodatkowe wyznanie wiary wobec swoich rówieśników. We współczesnym świecie, nawet najmniejsze grono młodych ludzi, którzy są blisko Boga, ma ogromne znaczenie"."
7 października 2014 roku w kościele Najświętszego Serca Jezusa w Tomaszowie Lubelskim, odbyła się 15 konferencja SzAR. Główną częścią spotkania była Eucharystia... Z uczestnikami konferencji pani Marzena z Tomaszowa Lubelskiego podzieliła się tym, jakie owoce przyniosła modlitwa różańcowa w życiu jej najbliższych: "Mój syn Sławosz wstąpił do SzAR w drugiej klasie szkoły podstawowej. Nie sądziłam, że tak małe dziecko potraktuje modlitwę różańcową aż tak poważnie. Obecnie jest w trzeciej klasie gimnazjum i ani razu nie opuścił Różańca. Po kilku latach systematycznego odmawiania Różańca, mój syn zaczął również modlić się Koronką do Ducha Świętego. Gdy zaproponowałam Sławoszowi modlitwę za kapłana w ramach Margaretki, z radością odpowiedział na to zaproszenie.
Młodsza siostra Sławosza, 11-letnia Karina, była trochę zazdrosna o to, że jej brat otacza modlitwą kapłana. Uświadomiłam sobie, że dla moich dzieci modlitwa za kapłanów nie jest obowiązkiem ale wyróżnieniem. W maju 2014 roku Karina również podjęła zobowiązanie modlitewne na całe życie. W sierpniu 2013 roku uczestniczyliśmy całą rodziną w rekolekcjach. Moje dzieci otrzymały dar męstwa i odmówiły uczestnictwa w Halloween oraz wróżbach andrzejkowych. Sławosz miał odwagę powiedzieć na forum klasy i w obecności nauczyciela, że takie zachowania są niekatolickie. Pragnę dodać, że mój syn jest takim samym nastolatkiem jak każdy inny. Lubi grać w piłkę nożną i gry komputerowe, ma duże poczucie humoru, jest zawsze radosny i pozytywnie nastawiony do świata" (s. Wioletta Ostrowska CSL, Szkolna Armia Różańcowa, "Różaniec" 1/2015 - tam znajdziesz całość). O Białej Armii znajdziesz także na stronie: armatabianca.org/pl.
"Nawet pozornie tak mała rzecz jak odmawianie jednego dziesiątka Różańca dziennie, ma siłę ziarnka gorczycy i przynosi wiele dobra w naszym życiu".
Żywy różaniec dzieci i młodzieży
Koła Żywego Różańca są nie tylko dla ludzi starszych. Bliskość Boga jest wezwaniem dla każdego, w każdym czasie i w każdym miejscu - podkreślił bp Marek Solarczyk podczas Zjazdu 30 Dziecięcych i Młodzieżowych Róż Różańcowych diecezji warszawsko-praskiej.
Spotkanie odbyło się w parafii św. Faustyny na Bródnie w uroczystość św. Stanisława Kostki, przed którego relikwiami odmówiono różaniec. Jak zauważył w homilii bp Solarczyk, kiedy do ręki bierzemy różaniec, ważne jest, by był on modlitwą pełną ufności, jak modlitwa dziecka. "Przyjmując postawę dziecka Bożego, otrzymujemy moc od Boga. Jeśli pozwalamy, by ona nas przemieniała, otrzymujemy tę moc dla wspólnoty. To jest prawda płynąca z różańca" - podkreślił bp Solarczyk. Na zakończenie Mszy Świętej odbyła się uroczystość przyjęcia do Żywego Różańca nowych członków. W parafii zawiązały się dwa koła dziecięce, koło młodzieżowe i koło rodziców...
Na doroczny zjazd formacyjny młodzież przygotowała sztukę opowiadającą o ślubach Jana Kazimierza i ślubach jasnogórskich Prymasa Polski Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Bp Solarczyk otrzymał w darze mitrę i ornat uszyty przez licealistę Artura Pyrzyńskiego, zelatora młodzieżowego Koła Różańcowego. Spotkanie zakończyła agapa. (Źródło: Różaniec dzieci i młodzieży / idziemy.pl).
Najlepiej by było gdyby wspólnoty Żywego Różańca tworzyli sami rodzice, ale jeśli nie, to niech przynajmniej pomogą swym dzieciom wypełnić wolę Matki Najświętszej. Dlatego każde dziecko, które chciałoby współtworzyć Różę Różańcową, winno mieć nie tylko taką wolę i chęć trwania w postanowieniu odmawiania codziennie jednej dziesiątki różańca, ale i zgodę rodziców, którzy mogliby wspierać je w tym postanowieniu" (wg Dziecięcy Różaniec / chrystuskrolkack.pl).
Dzieci ewangelizują
W szkole podstawowej w Kabatach "około sześćdziesięcioro dzieci zaangażowało się w "promocję modlitwy różańcowej" wśród ludzi dorosłych. Czynią to z tak wielkim oddaniem, że nawet osoby będące daleko od Boga, otwierają szeroko oczy ze zdziwienia.
"Na spotkaniach kółka różańcowego najmłodsi własnoręcznie wykonują plastikowe różańce. Szkoła w ciągu roku zbiera nakrętki z butelek, a następnie oddaje je do zakładu, który pozyskany materiał przetapia na koraliki i krzyżyki. Dzieci na spotkaniach nawlekają koraliki na sznurki, a następnie rozdają dorosłym: nauczycielom, wychowawcom, rodzinie. Wręczając komuś prezent, maja obowiązek dodać, że nie jest to amulet ani darmowa pamiątka lecz wezwanie do podjęcia stałej modlitwy różańcowej" - opowiada s. Barbara Świderska ze zgromadzenia sióstr salwatorianek.
Uczniowie nie tylko wykonują i rozdają różańce, lecz także modlą się dziesiątkami Różańca w intencji swoich najbliższych. "Modlitwa dzieci ma ogromny wpływ na rodziców. To są takie zwykłe, codzienne cuda. Pewien ojciec przyszedł do szkoły i powiedział mi, że kiedy zobaczył swego małego synka, modlącego się za niego, sam również podjął modlitwę. I to od razu Nowennę Pompejańską" - wyznaje siostra salwatorianka... Jedna z mam opowiada o sytuacji, której była świadkiem podczas wycieczki szkolnej. Wtedy to dzieci z własnej inicjatywy zebrały się w jednym z pomieszczeń na wspólną modlitwę. Wzięły różańce do rączek i zaczęły śpiewać "zdrowaśki". "Kiedy to zobaczyłam, było mi po prostu wstyd. W moim sercu coś się poruszyło" - mówiła kobieta. Dziecięca wiara i prostota sprawia, że zmienia się myślenie niektórych nauczycieli, których wiara do tej pory była słaba, albo w ogóle jej brakowało. Zbliżają się oni do Boga, zaczynają Go szukać, zwracają się do Niego.
"Robienie różańców już jest modlitwą. Tak to widzę, pracując w tej szkole. Wcześniej nie było tutaj kółek religijnych i ciężko było pogłębiać wiarę. Dlatego dzieci przez rozdawanie różańców stają się ewangelizatorami. Pamiętam sytuację, kiedy nasi uczniowie na Dzień Nauczyciela ofiarowali różaniec swojej wychowawczyni, która była daleko od Boga. Dzieci w swojej wierze są zachwycająco szczere" - podsumowuje s.Barbara" (Magdalena Chwalibóg, Dzieci ewangelizują, "Różaniec" 10/2017).
W całej Polsce, w młodszych klasach szkoły podstawowe, dzieci samodzielnie robią różańce z przeróznych materiałów. Często organizuje się konkursy z nagrodami na najładniejszy różaniec, jak to widać na zdjęciach ze Szkoły Podstawowej w Zofiówce.
W syberyjskiej Czicie nad Bajkałem
Siostry Służebniczki (starowiejskie) pracujące na misji w tym mieście, szczególnie opiekujące się dziećmi, piszą w swoim liście misyjnym: "Cieszymy się tym, że dzieci przychodzą na modlitwę różańcową. Dla nas to wielka łaska, ponieważ w tygodniu niewiele osób jest na tym pięknym nabożeństwie. Dzieci odmawiają poszczególne dziesiątki Różańca świętego i składają Maryi swoje serca. Nas do wiary doprowadzili rodzice. Oni uczyli nas modlitwy. A tutaj sytuacja najczęściej jest odwrotna: to dzieci mówią rodzicom o Bogu i uczą ich modlitwy. Są małymi apostołami"...
Jedna z parafianek, która jako dziecko korzystała z opieki sióstr jaką świadczyły dzieciom, kiedy dorosła i założyła rodzinę, wspominając swoje dzieciństwo spędzane w domu służebniczek, napisała serdeczny list pełen wdzięczności dla nich. "Drogie Siostry Służebniczki! - pisała. - Wy rzeczywiście jesteście Mamami dla dzieci, które do Was przychodzą. Wy jesteście godne Waszego założyciela. Przez lata Waszej pracy na Syberii, tak dużo dzieci przyjęłyście. Byłyście dla nich jak prawdziwe i najlepsze mamy, poświęcając im cały swój czas. Jak wiele dzieci wychowałyście i przygotowałyście do szkoły, a także do dorosłego życia. Doczekałyście już ich dzieci, które są jak Wasze wnuki. Życzymy Wam zdrowia, Kochane Siostry. Gdziekolwiek będziecie, na zawsze zostaniecie w naszej pamięci. Bo i nas, parafian, uczyłyście od początku, jak się mamy zachować w kościele i nadal uczycie nas modlitwy. Dziękujemy, że nauczyłyście nas modlić się na różańcu. Niech Wam Bóg błogosławi i całemu Waszemu zgromadzeniu".
Październikowa modlitwa różańcowa
"U mnie w parafii jest wielki drewniany różaniec. Przez niemal cały rok, zwinięty w kłębek jak wąż boa, śpi sobie schowany w kartonie na strychu plebanii. Gdy przychodzi październik, siostra zakrystianka wyciąga go na wierzch, odkurza dokładnie, a gdy wieczorem na nabożeństwo różańcowe przychodzą dzieci, ubierają na ramiona Maryjne niebieskie chusty, biorą do ręki wielkie paciorki (chyba paciory...?) owego różańca i w pięknej procesji niosą go za księdzem. Potem przyklękają i trzymają go przez całe nabożeństwo. Nie jest im lekko, o nie. Taki różaniec to waży pewnie ze trzydzieści kilogramów! Pomyślałem sobie, że ów potężny różaniec niesiony przez nasze parafialne dzieci, jest dokładnym obrazem wpływu, jaki wywiera na świat modlitwa różańcowa. Zaryzykuję twierdzenie, że Różaniec jest siłą, która podtrzymuje jeszcze świat w istnieniu" (ks. Tomasz Ważny CM, "Niepokalana" 5/2012 - tam znajdziesz całość).
Zakończył się miesiąc październik, a wraz z nim codzienne nabożeństwa różańcowe. Dzieci z naszej parafii gromadziły się w kościele od poniedziałku do piątku o godz. 17., aby wspólnie odmawiać Różaniec. Nabożeństwom tym zawsze przewodniczył ksiądz, ale to właśnie dzieci odczytywały rozważania do każdej tajemnicy, podawały intencje modlitwy oraz prowadziły poszczególne "dziesiątki". Na zakończenie nabożeństw różańcowych dzieci za swoją gorliwość otrzymały pamiątkę uczestnictwa w "Różańcu 2009" - gipsową figurkę Matki Bożej z Dzieciątkiem (Dziecięcy różaniec / swietyduch.wrzesnia.pl).
"W tym roku na nabożeństwa różańcowe dzieci przyniosą do kościoła... smoczki. To pomysł «Małego Gościa Niedzielnego». Rozda on dzieciom długą papierową «Linię życia», na której będą wklejały różańcowe obrazki.
Co zrobić, by dorośli przestali zabijać małe nienarodzone dzieci? - pyta dzieci we wstępniaku Gabrysia Szulik, redaktor naczelna pisma. - Co wy możecie zrobić? Macie w rękach potężną broń, różaniec. Bardzo Was proszę, byście przez cały październik szczególnie modlili się za te dzieci, które jeszcze się nie urodziły. O to, by szczęśliwie mogły zobaczyć świat. Najlepiej, jeśli będziecie się modlić za jedno konkretne dziecko. Może ma dopiero kilka milimetrów wzrostu?
Możecie mu nadać imię i przygotować dla niego... smoczek. Ten smoczek dzieci przyniosą do kościoła. Różaniec za nienarodzonych to pomysł katolików z Meksyku. Zaproponowali, by w czasie Światowego Dnia Różańca 4 października po każdej tajemnicy wypowiadać zdanie: «Jezu, chroń i ocal dzieci nienarodzone». Organizatorzy spodziewają się, że w akcji weźmie udział ponad 3 miliony ludzi ze 140 krajów" ("Gość Niedzielny" 40/2008).
Milion dzieci modli się na Różańcu
Święty Ojciec Pio powiedział, że "gdyby milion dzieci modliło się na różańcu, wówczas świat napełniłby się pokojem".
Pomysł złączenia dzieci ze wszystkich krajów świata, narodził się w Wenezueli pod hasłem: "Milion dzieci modli się na różańcu". I tak w 2005 r. w stolicy Wenezueli, Caracas, podczas modlitwy różańcowej dzieci na zajęciach religii, zrodziła się inicjatywa kampanii modlitewnej. Wychowawczyni opiekująca się grupą powiedziała wówczas: _Wyobraźmy sobie, jakby to było cudownie, gdyby tak milion dzieci modliło się równocześnie na różańcu. Wtedy świat na pewno by się odmienił na lepsze". Odtąd każdego roku w dniu 18 października, dzieci w wielu krajach modlą się na różańcu o pokój na świecie.
Z roku na rok kampania ta obejmuje kolejne kraje. Na wszystkich kontynentach dzieci spotykają się o godz. 9. rano i wspólnie odmawiają różaniec. Modlitwa prowadzona jest na placach, ulicach, w szkołach, przedszkolach, w szpitalach, sierocińcach, domach prywatnych...
"Pomoc Kościołowi w Potrzebie" wspiera tę akcję od początku jej powstania zachęcając wszystkich do włączenia się do wspólnej modlitwy, która odmieni świat. Zapraszamy do współpracy katechetów i uczniów, młodzież katolicką, dzieci i ich rodziców (wg źródła: parafia-skarzysko-koscielne.pl/PKWP)
W kolejnym biuletynie "Pomocy Kościołowi w Potrzebie" (nr 7/2015), przypominając o tej szlachetnej akcji, napisano: "W niektórych krajach, choćby w Argentynie, internetowa strona akcji należy do najczęściej odwiedzanych... Sandra Liliana przyznaje: "Po raz pierwszy odmówiłam z córkami cały Różaniec. Było to wspaniałe doświadczenie ! Żarliwie modliłyśmy się o pokój na świecie". Pewien ksiądz z Hanoweru (Niemcy) dziękuje nam za inicjatywę, dzięki której "odkrył modlitwę różańcową jako narzędzie nowej ewangelizacji". Nauczycielka Yamileth Rivera z Miami (USA) jest szczęśliwa. Prosi nas o różańce dla uczniów i pragnie szerzyć ideę "wśród wszystkich znajomych, którzy mają dzieci". Zapewnia: "Chcemy pozostać z wami".
W tysiącach miejsc na świecie, dzieci samodzielnie wykonują różańce na dzień wspólnej modlitwy. W Paragwaju posłuży im do tego 50 pomarańczy i 5 pomeli. Gdzie indziej w sali gimnastycznej paciorkami są same dzieci, z których po dziesięcioro założy koszulki w kolorze czerwonym, białym, niebieskim, zielonym i żółtym, [czyli w barwach, które w różańcu misyjnym oznaczają poszczególne kontynenty]. Takie pomysły umożliwiają praktyczne wyjaśnianie Różańca i głębokie jego przeżywanie. Wielu rodziców i dziadków będzie miało niepowtarzalną okazję do odkrycia tego skarbu wraz z pociechami...".
"Milion dzieci modli się na różańcu". To inicjatywa polskiej sekcji Pomoc Kościołowi w potrzebie (PKWP) w odpowiedzi na agresję Rosji wobec Ukrainy. Centrum tej inicjatywy jest Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach. W tej pięknej świątyni rozpoczęto w pierwszą sobotę kwietnia - związane z objawami fatimskimi - nabożeństwo pierwszych sobót dla dzieci. Pomysł chwycił, bo mimo braku specjalnej kampanii promocyjnej wydarzenia, podczas pierwszej internetowej transmisji serwery nie wytrzymały zainteresowania i na chwilę siadły. Na szczęście systemy odzyskały stabilność i zanotowały 7 tysięcy wejść tylko w trakcie nabożeństwa. PKWP rozesłała informacje do swoich biur w 149 krajach świata, a modlitwę o pokój przetłumaczono na wszystkie języki:
Modlitwa dzieci o pokój na Ukrainie
Nasza Kochana Niebieska Matko, Matko Boża z Fatimy, Królowo Pokoju! Przez wstawiennictwo pastuszków z Fatimy, świętych Hiacynty i Franciszka oraz Sługi Bożej siostry Łucji, my, małe i ubogie dzieci, które jeszcze niewiele potrafią, zwracamy się do Ciebie z prośbą, abyś wyjednała nam u Twego umiłowanego Syna, a naszego Pana Jezusa Chrystusa, dar trwałego i sprawiedliwego pokoju na całym świecie.
Modlimy się za wszystkie zakątki naszej ziemi gdzie toczą się wojny, a zwłaszcza za Ukrainę. Otrzyj łzy niewinnych ludzi, którzy doświadczają nienawiści i przemocy. Orosimy o nawrócenie grzeszników, którzy nie znają jeszcze Twojej macierzyńskiej miłości i miłości Twojego Syna Jezusa. Twojemu Niepokalanemu Sercu poświęcamy cały świat, a szczególnie Ukrainę i Rosję. Chcemy codziennie odmawiać Różaniec, praktykować małe wyrzeczenie, na miarę naszych możliwości i wraz z rodzicami odprawiać nabożeństwa wynagradzające Twemu Niepokalanemu Sercu w pierwsze soboty każdego miesiąca. Królowo Pokoju módl się za nami!
Milion dzieci modlących się na różańcu - to byłaby potęga... Mając na uwadze, że Matka Boża szczególnie upodobała sobie modlitwę z dziećmi, czego najlepszym przykładem są objawienia fatimskie i nasz Gietrzwałd - to może być klucz do pokoju (Zaciąg do armii Niepokalanej, "Niedziela" 17/2022; Pokój w rękach dzieci, "Gość Niedzielny" 16/2022).
Wenezuelskie dzieci odmawiają Różaniec w intencji pokoju
Milion dzieci modliło się 18 października w Caracas na różańcu w intencji pokoju na świecie. Inicjatywa ta wyszła od Krajowej Rady Świeckich w Wenezueli.
Modlono się w szkołach, kaplicach, ośrodkach wychowawczych, w domach i szpitalach - tam gdzie dzieci zastała godzina 9:00 rano miejscowego czasu. Do zrealizowania tego przedsięwzięcia zmobilizowano tysiące wolontariuszy, którzy prowadzili dziecięcy różaniec o pokój. Większość z nich jest zaangażowana w ruchy i organizacje katolickie działające w Wenezueli.
Różańcową inicjatywę poparła międzynarodowa organizacja pomocy Kościołowi w potrzebie "Kirche in Not". Przesłała ona do Wenezueli pierwsze egzemplarze książki Różaniec - radość, światło, ból i chwała. Jej autorem jest kapelan tej organizacji, o. Joaquín Alliende (rv-tc/zs © Radio Vaticana 2005 - za: opoka.org.pl).
"O jakże pięknym jest różaniec w ręku niewinnego dziecka".
bł. Jan XXIII