wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

MĄDRE SPRAWOWANIE POSIADANEJ WŁADZY




Część bolesna

I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu

Chryste ! Zaledwie Cię pojmano... Zaledwie Cię wyprowadzono z ogrodu Getsemani, a już znalazło się "wielu fałszywych świadków" (Mt 26,60), gotowych Cię obciążyć. W końcu wybrano dwóch, którzy zeznali zgodnie z oczekiwaniem Wysokiej Rady. I chociaż były to bezpodstawne zarzuty, nie odrzucono ich, bo w rękach tych, którzy rzeczywiście sprawowali władzę, wszystko musiało służyć niecnym ich zamiarom.

Panie, Ty wiesz, że w tej materii niewiele się zmieniło, bo liczne władze także dzisiaj budują gmach swojej potęgi na fundamentach fałszu, przemocy i obłudy. Ty wiesz i to, jak często puszcza się w obieg kłamstwa, nadając im pozory prawdy, by zniesławić przeciwnika... aby pokonać go nie przebierając w środkach; aby osiągnąć władzę nawet za wszelką cenę. Dlatego proszę, uchroń mnie przed uleganiem pokusie niszczenia konkurentów w taki podstępny sposób. Nie dozwól, bym się miał dopuszczać tak niewybrednych form działania, nie licujących z mianem człowieka uczciwego i spraw, bym "wszystko, co czynię [jako posiadający władzę], opierał na świadectwie Pisma Świętego" (św.Bazyli Wielki). "Bez Boga bowiem i bez Biblii jest niepodobna sprawiedliwie postępować, kierując sprawami tego świata" (George Washington)...

Proszę Cię jak Salomon: "Racz dać Twojemu słudze serce pełne rozsądku do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra i zła" (1Krl 3,9) i pozwól, bym nie zapominał "modlić się o mądrość, o tę wspaniałą sztukę dobrego zarządzania swoją własną wolą" (wg św.Jana Bosco). "Tak często bowiem modlę się o zdrowie, o to, aby się udały moje sprawy, o ustrzeżenie mnie i moich bliskich od nieszczęścia, bo tak mi się wydaje, że może mi nie dostawać zdrowia, powodzenia - ale nigdy mądrości" (wg ks.Mieczysława Malińskiego).

Widać zbyt często zapominam, że człowiek "wszystko może, [ale jedynie] w Tobie, który umacniasz go" (wg Flp 4,13), bo "Ty jesteś Mądrością. Roztropność jest Ci bliska, posiadasz wiedzę głęboką" (wg Prz 8,12), a ten, "do kogo Ty przemawiasz, ten prędko stanie się mądry i wielce postąpi w duchu" (Tomasz á Kempis). Prowadź mnie zatem, Panie mój, drogą Twojej mądrości, która "jest przede wszystkim czysta, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy" (Jk 3,17); od zniewolenia i korupcji. I spraw, bym nigdy nie zapominał o tym, że "komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie" (Łk 12,48).

"O Boże, źródło wszelkiego dobra... Spraw, bym przez Ciebie natchniony poznawał, co jest słuszne i z Twoją pomocą mógł to wypełniać" (Elżbieta Fulek). "Wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym - pozwól mi mieć na myśli" (wg Flp 4,8). A przede wszystkim, pozwól mi Ciebie samego mieć na myśli, bo "człowiek tak długo jest czymś, dopóki jest złączony z Tobą, który stworzyłeś go. Jeśli od Ciebie odejdzie, szybko staje się niczym" (wg św.Augustyna)... I proszę, czuwaj, abym

"swoją myślą się rządził - i Tobą, Bogiem się rządził,

a Ty przebaczysz mi jeślibym kiedy zbłądził" (wg Stanisława Wyspiańskiego)...

Panie, któremu "dana jest wszelka władza na niebie i na ziemi" (Mt 28,18), proszę Cię, czuwaj nad tym jak sprawuję swoją władzę. Naucz mnie sztuki cierpliwego znoszenia przeciwności i głębokiego przekonania, że temu, "kogo chcesz wychować do kierowania innymi, dajesz zazwyczaj życie wewnętrzne trudne i ciężkie, bo za tę cenę przygotowujesz sobie mądre naczynia swego działania w duszach braci naszych. [Prawdą jest, że] kierować innymi jest łatwiej, bo nie liczymy się z tym, co w nich jest. Ale sobą kierować, to o wiele trudniejsze, bo czego dotkniemy, czujemy w sobie. A jednak to od nas zależy umiejętność prowadzenia samego siebie" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). Proszę więc, Jezu, pomóż mi stawać się sługą użytecznym i gliną w Twoich rękach, ażebyś Ty był twórcą wszystkich moich poczynań (wg Iz 64,7).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Biczowanie Pana Jezusa

Boże... Ty o tym wiesz, że "najważniejsze jest, byśmy ostatecznie zdolni byli powiedzieć: Ojcze, nie jako ja chcę, ale jako Ty ! Nie jako ja rozumiem, ale jako Ty rozumiesz ! Nie jako ja planuję, ale jako Ty planujesz ! To bowiem daje oddech pełną, swobodną piersią" (Sługa Boży Stefan Wyszyński), dlatego Syn Twój, nawet w chwili, gdy pod batami oprawców spłynął żywą krwią; gdy "wszystko przyjął i wszystko zniósł" (Léon Bloy), na pewno mógł na tyle oddychać pełną piersią, na ile był świadomy, że stało się, tak jak Ty chcesz i jako Ty rozumiesz... Proszę Cię zatem, naucz minie w każdej poważnej sytuacji zdać się na Ciebie, na Twoją Wolę, bym mógł oddychać pełną piersią, wiedząc, że mnie i moje sprawy "masz zawsze w swojej pieczy" bo "jeśli Ty, o Panie, domu nie zbudujesz, daremny będzie mój trud" (wg Ps 127,1)... Naucz mnie, proszę Cię, z oddaniem spełniać Twoją Wolę i nie dozwalaj za wszelką cenę, kurczowo trwać przy władzy, jeżeli kiedykolwiek inaczej postanowisz...

To prawda, że "pokusa łatwej władzy zagraża wszędzie, gdzie człowiek żyje obok człowieka. Władza ma bowiem za swe atuty: rozkaz, prawo i siłę, żąda milczącej zgody na wszystkie swe rozporządzenia, nie dopuszcza najprostszych pytań i nie znosi żadnych dyskusji" (wg ks.Andrzeja Zwolińskiego). Proszę Cię więc, dopomóż mi tak rządzić ludźmi, by decyzje które wydaję, były zgodne nie tylko z ludzkim oczekiwaniem, lecz przede wszystkim - z Twoim prawem, bym stale miał to przekonanie, że "zawsze się znajduję w obecności Boga" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera)...

Pozwól pamiętać o tym, że "nauczanie Jezusa wzbudzało podziw nie dlatego, że było jasne, głębokie, nowe... ale dlatego, że towarzyszyło mu jawne poczucie władzy... Zresztą On sam posiadał świadomość swojej władzy, więc ludzie, którzy Go słuchali, odbierali to nauczanie jako obowiązujące. Bo każdy lubi dyspozycje jasne, klarowne, niedwuznaczne" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka)... Obym i ja miał tę świadomość, Panie, dopomóż mi... Obym miał zawsze na uwadze, co mówił święty Filip Neri: "Jeżeli chcesz, by cię słuchano, wydawaj mało rozkazów".

Ty wiesz i to, że "jedną z większych trudności dla ludzi sprawujących władzę, jest potrzeba absolutnej równości w traktowaniu swoich podopiecznych, choć jedni są im bardziej bliscy, inni znów - nieco dalsi. U Boga bowiem nie ma względu na osobę" (wg ks.bpa K.R.jw.). Proszę więc, Chryste, naucz mnie "tak postępować z ludźmi, by wszyscy, z którymi rozmawiam, [wcześniej czy później] mogli stać się moimi przyjaciółmi" (wg św.Jana Bosco). Zechciej utwierdzić we mnie prawość i obdarz szlachetnością, ażebym "zawsze starał się o wprowadzenie tego w czyn, co innym proponuję w słowach".

Miłość chrześcijańska niechaj stanie się moim rozkazem, by ze mną pracowała na rzecz czynienia dobra wszystkim, bo "gdzie jest władza - musi być miłość", inaczej będzie źle. I czuwaj, bym potrafił dobrze pojmować ją. Bo "miłość to nie miękkość, nie ciągła słodycz, nie ustawiczny uśmiech, pobłażliwość, nie słabość, nie pięknoduchostwo i deklamacje czy deklaracje - to moc, zdecydowanie, jasny sąd, także surowość; to również wzięcie bicza do ręki... A nad tym wszystkim promienistość dobra i życzliwości, która musi być głównym motywem wszelkiego postępowania" (ks.SAC)...

Pomóż mi bronić swych podwładnych i dobrze służyć ich rozlicznym drobnym sprawom, bym jako przełożony, nigdy nie bywał ponad ludźmi, ale zawsze z nimi. Bo tylko wtedy będę mógł zrobić dobry użytek z władzy, gdy w moim sercu znajdzie się miejsce dla trosk i potrzeb ludzi powierzonych mi... I obym nigdy nie zapominał, że "ludzie, z którymi mam kontakty, nie wytrzymają ciągłych upomnień, że muszą usłyszeć ode mnie pochwały... że nie zniosą mojego wciąż surowego oblicza, dlatego muszą na nim widzieć również uśmiech i serdeczność" (wg ks.Mieczysława Malińskiego), bo "jeśli będę ulegał humorom albo złości, to stracę swoją władzę" (wg św.J.B.jw.)...

Uchroń mnie, Panie, proszę Cię, od przedkładania rzeczy światowych ponad to, co duchowe, bo tak już jest, że "jeśli człowiek światowy dzierży władzę, mnoży swe niesprawiedliwości. Przy tym cechuje go serce pełne próżności, nieczystość ciała i ducha, troska o własną chwałę i wiele innych występków" (św.Katarzyna ze Sieny). I obym nigdy nie próbował "czynić hałasu wokół swojej osoby, nie zwracał na siebie uwagi i nigdzie, gdziekolwiek się znajdę, nie chciał koniecznie coś znaczyć, wyróżniać się, zajmować pierwsze miejsca... Obym niczego nie czynił pozornie "dla Ciebie", a w rzeczywistości dla zadowolenia własnego. Oby mnie nigdy nie bolało lekceważenie otoczenia i jego obojętność albo brak uznania" (wg PJ do Anny Dąmbskiej), lecz bym pamiętał, że "Ty masz wzrastać, a ja mam się umniejszać" (wg J 3,30).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa

Przez pamięć na straszliwe pohańbienie Twego Syna (Mk 15,16-19), proszę Cię, Ojcze Niebieski, nie pozwól mi bezmyślnie patrzeć na przemoc wobec ludzi, na ich prześladowanie, na poniżanie i na niszczenie moralne. A jeśli tylko ich obrona będzie w mojej mocy, pozwól, bym dawał jej pierwszeństwo przed innymi sprawami. "Biada bowiem psom nie szczekającym" (wg Iz 56,10)...

Naucz mnie zachowywać wysoką kulturę słowa, bo przecież każdy pragnie "by ci, którzy nami rządzą, zerwali z manią wymyślania, nieustannego obrzucania go inwektywami, podejrzeniami i najrozmaitszymi wyzwiskami, których, niestety, [zwłaszcza dziś], słyszy się coraz więcej" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). Obym nigdy "nikogo nie lżył, unikał sporów, odznaczał się uprzejmością i okazywał każdemu człowiekowi łagodność" (Tt 3,2), bo tak już jest, że "im kogo wyżej postawiłeś, tym więcej musi sam wymagać od siebie... Najłatwiej bowiem można rozpoznać jego "zdolności", gdy się dostanie w jego ręce" (wg Sługi Bożego S.W.jw.).

"Nie mów o żadnym ze swych podwładnych - ostrzegał święty Josemaria - "Nie nadaje się"... To bowiem zwykle świadczy o tym, że ty się nadajesz, jako że nie potrafisz postawić go na miejscu, gdzie byłby pożyteczny... Pomyśl - próbował wytłumaczyć: najsilniejsze i najskuteczniejsze narzędzia stępiają się i nie nadają się do niczego, jeśli się nimi źle posługuje. [Pozwól mi więc, Boże łaskawy, wykorzystywać] materiał ludzki taki, jaki jest, i dopomagać mu w doskonaleniu się, nigdy nikogo nie lekceważąc".

Pozwól mi unikać skłonności widzenia tylko tego, co komuś nie wychodzi; błędów, a czasem tylko błędów. I obym miał świadomość, że jeżeli sprawujący władzę "przez całe lata nie dostrzega u innych żadnych sukcesów, nie docenia dobrej woli i szczerego wysiłku; jeśli wszystkich i za wszelką cenę nagina do siebie, to gasi ducha w swoim otoczeniu. Trzeba bowiem dopuszczać nieco inicjatywy osobistej, trzeba być tolerancyjnym, a nade wszystko radosnym, pełnym optymizmu, mimo najróżniejszych trudności" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka). Pomóż mi więc być obiektywnym i sprawiedliwym wobec ludzi. Nikt bowiem spośród prawych "nie będzie miał odwagi szukać sprawiedliwości u niesprawiedliwego" (wg 1Kor 1,1)...

Naucz mnie raczej kochać ludzi, rozumieć ich potrzeby, bo "takie przyszły czasy, że nie wystarczy sprawiedliwość, o którą słusznie zabiegają. Trzeba im naszej miłości" (wg Sługi Bożego S.W.jw.). Mimo to, pomóż mi "strzec prawa, stosować jego postanowienia, aby uniknąć wynoszenia się nad innych i zbaczania na prawo czy lewo" (wg Pwt 17,19-20). Niech moim wzorem stanie się przemieniony Zacheusz, który, odkąd spotkał Jezusa, postanowił panować, ale w postawie służby.

Naucz mnie patrzeć na tych, nad którymi sprawuję władzę - jak na swoje dzieci. Naucz mnie służyć, jak Ty służyłeś. Tyś bowiem przyszedł, by być posłusznym, a nie, by rozkazywać. Lecz jeśli jednak będę musiał rozkazywać, pomóż mi starać się, abym "nie upokarzał nikogo, lecz postępował delikatnie, szanując inteligencję i wolę tego, który jest mi posłuszny. Rządzenie bowiem polega na umiejętności "pociągania za sobą" z cierpliwością i życzliwością" (św.Josemaria Escriva de Balaguer), bo "nie jest godny sprawować władzę, kto nadużywa jej" (wg bł.Wincentego Kadłubka).

Naucz mnie dobrze oceniać ludzi, wciąż pamiętając o tym, że "ukryte cechy są nieznane. Są bowiem osobistą tajemnicą osoby, a można je rozpoznać dopiero podczas jej kontaktów z innymi" (Sługa Boży S.W.jw.). I nie dozwalaj mi "żądać od nich za dużo albo spodziewać się czegoś, na co i mnie nie byłoby stać. Bo także w nich, wcześniej czy później, ujawni się próg możliwości. I w nich jest w końcu strach o siebie i troska o uratowanie tego, co w ogóle mają" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)...

Boże, który jesteś Miłością; który strącasz władców z tronu, a wywyższasz pokornych - proszę, dopomóż mi pamiętać, że "o ile jestem wielki, o tyle mam uniżać się, a znajdę łaskę u Boga" (wg Syr 3,17-18) i "tym więcej będę cenny dla Ciebie, im niżej będę siebie oceniał. Im większych bowiem przyjdzie mi dostępować dostojeństw, tym coraz większa musi być moja pokora" (św.Augustyn), więc nie pozwalaj mi oglądać się na piedestały, bo "tego, co mogłoby mi przydać otoczkę władcy, winienem wstydzić się" (wg św.Jana Bosco)... I obym wciąż pamiętał, że korona cierniowa jest znakiem odpowiedzialności i trosk każdego władcy.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa

Ciekawe, jak zachowywałby się tłum, który stał przy Twojej drodze na Golgotę, gdyby go wcześniej nie podburzono ? Jak odnosiłby się do Ciebie, gdyby go wcześniej nie poddano manipulacji (Mk 15,11)...? Może by doszło nawet do rozdarcia wewnętrznego pomiędzy władzą a masami, ale na pewno nikt spośród ludu nie ważyłby się nastawać na Ciebie, Jezu Chryste, niewinnego człowieka...

"Błogosławieni - mówiłeś - którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi" (Mt 5,9)... Proszę Cię więc, czuwaj nade mną, bym wszędzie wnosił pokój. Taki jak ten, który był nad stajenką Betlejemską, w imię którego otwierałeś izby i chaty. Pokój ciągle upragniony, pożądany, jeszcze nie osiągnięty w pełni, czekający na swoje czasy" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). I racz napełnić mnie pokojem, bo tam, "gdzie zazdrość i żądza sporu, tam bezład i wszelki występek" (Jk 3,16)... Uchowaj mnie od despotyzmu, od budowania autorytetu na surowości władzy, bo "człowiek swoją osobowość ujawnia właśnie w sposobie traktowania swych bliźnich" (Sługa Boży S.W.jw.). "Kiedy rządzący jest nieufnym pesymistą, łatwo się staje tyranem" (św.Josemaria Escriva de Balaguer), a tego nie chciałbym. "Rządy tyrana bowiem nie są sprawiedliwe, bo nie są podporządkowane wspólnemu dobru, lecz dobru prywatnemu" (wg św.Tomasza z Akwinu)... Odsuń ode mnie wszelką żądzę, egoizm, okrucieństwo; sięganie po intratne awanse "po trupach". Nie dozwól, bym wprowadzał bezład i anarchię, bym prowokował do zamieszek i powszechnego chaosu lub do wzniecania niepokojów przez moich popleczników.

"Uchowaj mnie od nieumiarkowanej surowości, która nie byłaby spowita serdecznym miłosierdziem, a jednocześnie zaprawiona solą roztropności" (wg św.Franciszka z Asyżu). Oddal pragnienia wzbudzania lęku w moich poddanych, bo przecież lękać się należy tylko Ciebie. "Kto [bowiem] pięścią, nie sercem włada, ten też od pięści pada" (wg Karola Huberta Rostworowskiego)... I naucz "służyć swoją pracą, ale bez chęci rozkazywania, abym wydając polecenia swoim współpracownikom, czynił to w taki sposób, jakbym prosił o przysługę" (wg św.Wincentego Pallottiego).

Pomóż mi "z łagodnością wykonywać swe sprawy, tak aby każdy prawy mógł miłować mnie" (św.J.B.jw.) i nie dozwalaj mi obdarzać większym szacunkiem tych, co mają pieniądze ale szanować godność każdego człowieka...

Bądź przy mnie, Panie, zwłaszcza wtedy, kiedy sprawując swoją władzę będę przeżywał załamania, kiedy będę cierpiał od innych, zwłaszcza z powodu wszelkich drwin, niemiłosiernej krytyki i niesprawiedliwych osądów. W takich momentach obdarz mnie spokojem, a szczególnie wewnętrzną równowagą i racz umocnić moją ufność, że Ty, który najlepiej wiesz jak wszystkie sprawy wyglądają, w stosownym czasie wyświetlisz je, bym mógł odzyskać swoją godność i swoje dobre imię... A "niezależnie od tego, co będzie działo się w moim życiu wewnętrznym i świecie, który mnie otacza, pozwól, bym zawsze miał świadomość, że wydarzenia i osoby mają względne wartości.

Daj mi cierpliwość, bym przeczekał, aż minie nieco czasu, gdyż wtedy, patrząc z perspektywy, będę mógł posiąść wiedzę, która pozwoli mi ustawić każdą rzecz we właściwym miejscu i ocenić jej rozmiar... Tak postępując będę mógł zdobyć bezcenny obiektywizm i zaoszczędzić sobie wielu przyczyn niepokoju" (wg św.J.E.jw.). I "nie dozwalaj, bym się cieszył, że ludzie mnie kochają i że boją się mnie, nie ze względu na Ciebie, ale zamiast Ciebie" (wg św.Augustyna).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu

Ty ostrzegałeś, Panie Jezu, że "nie wolno poddawać się żądzy panowania. Przełożony niech będzie sługą wszystkich. Jego stałą troską powinno być inspirowanie ducha życia wewnętrznego, pokory i miłości wśród powierzonych mu osób, aby nikt nie sądził, że jest lepszy od drugiego i przewyższa go w czymś. Odpowiedzialny zwierzchnik będzie nad tym czuwał, by wszystko działo się w porządku i skupieniu. Tylko z umiarem i wyrozumiałością zrobi użytek ze swego autorytetu" (PJ do Małgorzaty Balhan). Proszę więc, pozwól mi zawsze pamiętać o tym, że trzeba "być wyrozumiałym, a jednocześnie wymagającym. Rozsądnie wyrozumiałym, aby nie pobłażać słabościom i rozsądnie wymagającym, aby nikogo nie tresować, nie zmuszać i nie łamać jego wolności osobistej" (o.Rafał "Nasza Droga"). A przede wszystkim o tym, że "kiedy podwładni mają spełniać moją wolę, to mając na względzie potrzebę wyrozumiałości, nawet wydając polecenia, też mam uświęcać się. I zawsze mieć na względzie to, by bardziej się spełniała Wola Boga niż moja" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka)...

Prawdą jest, że "ludzie niechętnie dzielą się odpowiedzialnością, gdyż obawiają się podziału swojej władzy. Bo władzę każdy woli mieć w całości dla siebie... I to jest błąd, bo władzą trzeba się dzielić jak miłością" (wg ks.bpa K.R.jw.). Bo "choćby nie wiem jak wielkie było przygotowanie i talent władcy, powinien słuchać tych, którzy razem z nim obowiązani są dzielić zadania kierowania" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). Pomóż mi zatem nie zawłaszczać całej władzy dla siebie i nie pozwalaj mi polegać tylko na własnym zdaniu... Pomóż mi "okazywać szacunek i uprzejmość [wobec najbliższych współpracowników], zaś tym, stojącym niżej - prawdziwą, szczerą miłość" (Ojciec Święty Leon XIII)...

Zechciej obdarzyć mnie pokorą, jaką miał dobry łotr na krzyżu, ale nie dopuść, bym w oczach ludzi miał kiedykolwiek stać się łotrem - bezdusznym i okrutnym, przekupnym... zniewolonym przez literę prawa. Każdy bowiem, kto "sztywno trzyma się przepisów, ten będzie niszczył ludzi zamiast służyć im" (wg ks.M.M.jw.). A "jeśli nawet nie spotykam się z krytyką, to jeszcze nie dowód, iż jestem doskonały i nieomylny. To bowiem może świadczyć tylko o tym, że ludzie nie mają odwagi czynić mi uwag, bo się przekonali, że ich nie przyjmuję... Doświadczyli, że uważam się za doskonałego i nieomylnego. Jeśli więc nikt nie będzie mnie upominał, spraw, bym się zastanowił, czy przypadkiem nie jest ze mną bardzo źle" (wg ks.Mieczysława Malińskiego).

"Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami ? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz" - pisał w swym liście święty Jakub (Jk 4,1). Proszę więc, Panie, pomóż mi sprawować władzę tak uczciwie, abym się nie uwikłał w żadne pożądania, a przez to w "śliskie", nieetyczne czy nielegalne interesy i nie dopuszczaj bym się stał autorytetem w kręgach zła. "Lepiej bowiem mieć mało żyjąc sprawiedliwie, niż niegodziwie mieć wielkie zyski" (Prz 16,8). Strzeż mnie od "naginania prawa, od stronniczości i przyjmowania podarków, gdyż one zaślepiają oczy i w złą stronę kierują słowa sprawiedliwych" (wg Pwt 16,19-20).

Uchroń mnie od pokusy manipulacji tłumem i urabiania go dla moich własnych celów. Strzeż przed urabianiem opinii publicznej do zabezpieczania prywatnych interesów i nie dopuszczaj do rozłamu społecznego, bo choć "każdy z osobna będzie kiedyś odpowiadał przed Tobą, to jednak przełożeni odpowiedzą także za swoich podwładnych" (wg św.Maksymiliana Marii Kolbego). Nie dopuść, abym kogokolwiek miał prowokować do konfliktu sumienia i racz uchronić mnie od wszelkiej niegodziwości...

Proszę Cię także, naucz mnie liczyć się również z tym, iż "każdy, kto sprawuje jakąś władzę, jeśli chce, aby go słuchano i szanowano, niechaj tak samo postępuje wobec swych przełożonych" (św.Jan Bosco), dlatego "przypominaj mi o powinności podporządkowania się moim zwierzchnim władzom; o tym, że muszę słuchać ich i okazywać gotowość do wszelkiego dobrego czynu" (wg Tt 3,1). Bo "tylko ten potrafi rządzić, kto umie być posłuszny władzy" (Lucjus Annaeus Seneka, Solon). A "kto nikomu nie chce ulegać i kto uznaje, że nikogo nie ma już ponad sobą... jest nierozumny, gdyż jako człowiek jest jedynie stworzeniem, a nad nim jest Bóg, Stwórca" (wg św.M.M.K. jw.), który "jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy" (Kol 2,10). Ja zaś "nie miałbym żadnej władzy, gdyby mi jej nie dano z góry" (wg J 19,11), a "to, co robię, mógłby Bóg zdziałać przez innych ludzi, albo w ogóle bez pomocy ludzkich narzędzi" (bł.Karol de Foucauld). Ty, Panie, o tym wiesz... Boże i Stwórco mój:

"Ty, który jesteś ponad nami,

Ty, który jesteś jednym z nas,

Ty, któryś jest -

Także i w nas.

Oby wszyscy mogli Cię widzieć - także i we mnie,

obym mógł przygotować drogę dla Ciebie,

obym mógł dziękować Ci za wszystko, co mnie spotka,

obym mógł przy tym nie zapominać o potrzebach innych ludzi.

Ogarniaj mnie swoją miłością,

tak jak chcesz, bym ja ogarnął nią wszystkich.

Oby wszystko, co jest we mnie, obrócić się mogło ku Twej chwale

i obym nigdy nie zaznał rozpaczy,

bo jestem pod Twoją ręką,

a w Tobie jest pełnia siły i dobroci" (Dag Hammarskjöld).

I obym wszystko, "czy jem, czy piję, czy też cokolwiek innego robię, starał się czynić na chwałę Twoją, Panie" (wg 1Kor 10,31) i Boże mój.

Ty wiesz, że każdy "kto posiada jakąś władzę, winien się nią posłużyć dla zbawienia dusz" (wg św.J.B.jw.). Proszę więc, pomóż mi pamiętać, że "narody schodzą na bezdroża, kiedy ich przodownicy nie postępują w myśl zasad prawdy i sprawiedliwości ! Jeśli jednak ich wodzowie umieją nimi pokierować, to mimo, iż wielu pójdzie drogami krętymi, jednak olbrzymia większość zwróci się do światła i do prawdy" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez). Niech ostrzeżeniem dla mnie będzie biblijny Ozjasz, który, "gdy stał się potężny, tak się uniosło jego serce, aż uległo zepsuciu" (2Krn 26,16). Panie, w którego wierzę i w którym pokładam nadzieję - błagam - wysłuchaj mnie.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej