wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

A DOTKNIĘTYCH KLĘSKĄ ŻYWIOŁOWĄ




Część bolesna

I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu

"Panie, wysłuchaj modlitwy mojej, a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie". O Chryste, który "jesteś równie miłosierny jak wielki" (wg Syr 2,18), który "pomimo naszych słabości i braków, przychylasz się natychmiast do naszych próśb o ratunek dla bardziej od nas cierpiących braci naszych" (wg PJ do Anny Dąmbskiej) - "wspomnij na Twoje miłosierdzie i na łaskę Twoją" (Ps 25,6)...!

Nie wiem, jakimi słowy zwracałeś się do Ojca w tamtą czwartkową noc, gdy krwawy pot wystąpił na Twoje ludzkie czoło (Łk 22,44), ale nie wątpię, że to była modlitwa wielkiej żarliwości, modlitwa pełna ognia wewnętrznego... to były słowa zawierzenia i bezgranicznej ufności w Jego bezmierną moc. Nie wiem, co było treścią Twej żarliwej modlitwy, lecz przez nią nauczyłeś nas jaką przyjąć postawę, gdy chce się prosić Ojca o jakąś wielką rzecz. Tak więc dzisiaj i ja, padając na kolana, modlę się najpokorniej za poszkodowanych; za dotkniętych nieszczęściem klęski żywiołowej. I ja przeżywam dramat wielkiego ich cierpienia, przeto, ufając Bogu, błagam o zmiłowanie. A chociaż mego czoła nie zrasza krwawy pot, to serce me przeszywa ból, gdy myślę o bezbronnych, zdanych na łaskę losu...

"Bóg, będąc dobrym, troszczy się o nas. Bóg, będąc mądrym, troszczy się o nas w sposób najlepszy" (św.Jan Damasceński), dlatego wierząc bezgranicznie miłosierdziu Bożemu, zanoszę z całym zaufaniem gorące prośby moje...

Niechaj wierzący zrozumieją, że kto, jak kto, lecz właśnie oni winni otworzyć się na tamtych i "pomagając sobie wzajemnie modlić się jedni za drugich, bo choć nie znamy się wszyscy, to jednak wszyscy jesteśmy dziećmi jednej Matki, która serdecznie kocha nas. Choć jedni o drugich nie wiemy, Ona wie i troszczy się o nas wszystkich. Choć jedni drugich nie widzimy, to jednak kiedyś spotkamy się u stóp naszej wspólnej Królowej" (o.B.Welzel TJ)...

O Panie, który "stajesz na wszystkich naszych drogach jako "przypadek", "los", "niespodziewane wydarzenie", nieszczęście, radość, zachwyt albo gorycz" (PJ do Anny Dąmbskiej), nie wiem, dlaczego dopuściłeś na nich to doświadczenie ? Może w ten sposób chciałeś wstrząsnąć niejedno sumienie i zmusić do działania tych, którzy dotychczas nigdy nic dla innych nie zrobili; którzy nie mieliby z czym stanąć przed Twym obliczem, gdyby im przyszło niespodzianie pożegnać się z tym światem ? Może pragnąłeś skruszyć serca zatwardziałe, wzmocnić poczucie wspólnoty narodu i współodpowiedzialność ? Może poprzez świadectwo boleśnie doświadczonych, pragnąłeś uświadomić innym jak szybko i jak łatwo można utracić życie albo dorobek całego życia, trud wielu znojnych lat ? A może w taki sposób chciałeś przypomnieć o sobie, bo

"nieposłuszne dzieci Twoje

w szczęśliwe czasy swoje

rzadko Cię wspominają" (wg Jana Kochanowskiego)...

Jakiekolwiek by były motywy Twoich działań, proszę Cię nie dozwalaj ofiarom kataklizmu zwątpić w to, że "kochasz nas wszystkich, jakbyśmy byli tylko jedynymi na świecie" (PJ do Małgorzaty Balhan). "Cokolwiek dajesz nam, jesteś Miłością, zawsze tą samą, cierpliwą, nie znużoną i zawsze czekającą. Wytrwale poszukujesz nas, czatujesz na nas jak łowca; po tysiąc razy zastępujesz nasze drogi, abyśmy się nie zatracili, abyśmy nie zginęli" (do A.D. jw.). Błagam więc najpokorniej, nie opuszczaj ich. Proszę "jak żebrak, który całe godziny stoi u drzwi bogacza, aby otrzymać od niego jakąś niewielką jałmużnę dla ulżenia niedoli" (Ojciec Święty Leon XIII) - racz zesłać tym nieszczęsnym anioły pocieszenia. Niechaj obudzą wszystkich ludzi i dobrych, i niedobrych... i niechaj uwrażliwią ich na nieszczęście bliźnich.

"Otwórz nam drzwi łaskawości, błogosławiona Boża Rodzicielko ! Pokładających w Tobie ufność racz uwolnić od nieszczęść" (Kosma Jerozolimski). "Matko Pomocy Nieustającej, wysłuchaj głosu duszy proszącej. Ty możesz ich wesprzeć w każdej potrzebie - z ufnością wołam do Ciebie: Maryjo, Ty możesz im pomóc ! Maryjo, Ty chcesz im pomóc ! Maryjo, Ty im pomożesz" - Maryjo, błagam Cię !

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Biczowanie Pana Jezusa

Jakby nie dosyć było ciosów zadanych Ci biczami, to jeszcze Piłat skazał Cię, Chryste, na straszną śmierć krzyżową (Mk 15,15)... Jako namiestnik Cezara miał do tego prawo, ale miał również prawo, aby uwolnić Cię, z którego nie skorzystał. Pogardzał bowiem ludem, nad którym był zwierzchnikiem i całym sercem nienawidził go...

Może Naród Wybrany zasłużył sobie na to, niepomny Twoich przestróg: "Jeśli Mnie słuchać nie będziecie i nie będziecie wykonywać wszystkich nakazów; jeśli będziecie gardzić Moimi ustawami... Jeśli złamiecie Moje przymierze, to i Ja się obejdę z wami odpowiednio... Zwrócę oblicze przeciw wam... Wtedy ci, którzy was nienawidzą, będą rządzili wami" (wg Kpł 26,15-17)... Może więc z nami, poprzez tych, których dotknąłeś kataklizmem, z powodu naszych grzechów obszedłeś się podobnie ? Jeśli tak, to przepraszam Cię w całej pokorze serca mego i błagam, abyś pomógł zrozumieć to nam wszystkim. Dziś jednak błagam, aby ci, którzy sprawują rządy nad naszym narodem, bez względu na to czy kochają go, czy nie, dostrzegli jego potrzeby, a zwłaszcza tych, których spotkało to nieszczęście.

Boże, ja wiem, że "Ty zmiłujesz się nad tym, komu będziesz miłościw, a miłosierdzie okażesz temu, nad kim się ulitujesz" (św.Augustyn). Wiem również, że "dla Ciebie nie ma nic niemożliwego" (wg Łk 1,37), błagam więc nie pozwalaj odwlekać dla nich natychmiastowej pomocy. Nie pozwól kalkulować korzyści politycznych, lecz "nagnij, co jest harde i rozgrzej serca twarde" tych, co z mandatu społecznego; tych, co z urzędu mają udzielić im wszechstronnego wsparcia. I nie kładź już więcej ciężarów na barki tych nieszczęsnych, aby pod ich brzemieniem nie utracili ducha.

Niech zaufają łasce Twojej i wstawiennictwu Matki Nieustającej Pomocy, bo Ona "dała mleko Tobie, choć Ty sam żywisz ludy" (wg św.Efrema), bo "jeśli Ona ich nie wysłucha, do kogóż mieliby się udać...? Zechciej umocnić ich w nadziei, że Serce Jej na pewno wzruszy się tym błaganiem i że wysłucha ich w potrzebach, gdyż Wszechmoc Twoja, Panie, złożona jest w Jej ręce, może więc użyć jej według upodobania" (wg modlitwy do MB Szkaplerznej)... Ty zaś, o Matko, natchnij ludzi dobrej woli, zwłaszcza tych, co nie ucierpieli, do wspomożenia poszkodowanych, którzy stracili wszystko. "Błogosławiony bowiem ten, kto myśli o biednym, gdyż w dniu nieszczęścia Pan go ocali. Pan go ustrzeże, zachowa przy życiu, uczyni szczęśliwym na ziemi i nie wyda go wściekłości jego wrogów" (wg Ps 41,2-3).

Zechciej "poruszyć ich wrażliwość na potrzeby innych. Naucz ich rezygnować z poczucia własnego bezpieczeństwa, aby nieść pomoc innym; by potrafili nosić w sercu nie tylko własne sprawy, lecz także sprawy bliźnich" (wg ks.Mirosława Drozdka SAC)... Natchnij ich także do modlitwy. Niechaj z wdzięczności za to, żeś uchował ich od klęski, tym bardziej, tym gorliwiej błagają Cię o łaskę dla tych poszkodowanych.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa

O Jezu mój... Jakie to przykre, że śmiech szyderczy i poniżenie jakie się stały Twoim udziałem, słychać, dosłownie, aż do dziś, gdyż ludzie - jak mówiłeś do świętej Katarzyny - "kroczą zawsze od złego do gorszego, od winy do winy, prześladując Cię licznymi zniewagami, mając za nic łaskę, którą im uczyniłeś i czynisz" (do św.Katarzyny ze Sieny). I choć, nie bacząc na obrazę, Ty, mimo wszystko "zsyłasz deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych" (wg Mt 5,45), to i tak odpłacają Ci czarną niewdzięcznością. Tak wielu bowiem "zdaje się, że czasem doznają od Ciebie krzywdy, jak gdybyś chciał czego innego, niż uświęcenia ich" (wg św.Katarzyny jw.). Proszę więc, racz przebaczyć grzesznym tę ich przewrotność i wejrzyj na nieszczęsnych, których dotknął tak straszny cios.

"O Boże, Ty co wszystko wiesz, co wszystko chcesz i możesz, wysłuchaj moich próśb" (św.Katarzyna jw.). Niech nie poddają się rozpaczy, bo "sam Bóg nie chce, aby człowiek poddawał się nieszczęściom. Sam Bóg, który przystąpił do naprawy ludzkiej katastrofy, nauczył nas, jak trzeba podejmować wysiłki i jak bez końca trzeba zmagać się ze sobą" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego)... Podnieś ich, z łaski swej, na duchu i spraw, aby pojęli, że nie są jacyś wyklęci; że nigdy ich nie odrzuciłeś, że nadal są Twoimi dziećmi jak inni, których ominęła ta klęska żywiołowa. Wszyscyśmy bowiem do nich podobni; wszyscyśmy razem zbłądzili. A przede wszystkim racz "ukazać im sens próby, przez jaką każesz im przechodzić" (wg Philippea Madre) w tak dramatyczny sposób.

"Czy myślicie - pytałeś kiedyś swego ludu - że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami, niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli ?... Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zawaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, byli większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej - odpowiedziałeś... Lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie" (Łk 13,2-5). Tak więc i tych przekonać racz, że nie są gorsi od nas wszystkich, a to, co ich spotkało, mogło też dotknąć każdego z nas. "Ktoś bowiem musi nie spać, ażeby spać mógł ktoś" (wg Williama Shakespearea); ktoś musi zginąć byśmy wszyscy bardziej cenili życie; ktoś musi cierpieć, by milionom przypomnieć, że jest Bóg i że wszyscy jesteśmy w Jego wszechmocnych rękach. Przyjmij więc, Ojcze, ich tragedię jako ofiarę odkupieńczą za cały grzeszny świat. Pokornie proszę Cię.

Niech przykład tego kataklizmu stanie się ostrzeżeniem dla całej ludzkości, bo nieraz "te same cierpienia ponoszą ludzie na całym świecie" (wg 1P 5,9), szczególnie dzisiaj, kiedy "biada zarówno ziemi, jak i morzu, bo zstąpił na nie diabeł, pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu" (wg Ap 12,12). Przeto, niech, "wiedząc o tym wcześniej, strzegą się, aby ich nie zwiodły błędy tych, którzy nie szanują Bożych praw; aby się przez to sami nie doprowadzili do upadku" (wg 2P 3,17), o Jezu, błagam Cię.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa

Chryste, którego droga krzyżowa biegła pomiędzy tłumem gapiów, spraw aby ludzie wobec nieszczęścia nie stali tak bezczynnie; by nie ograniczali się do okazania współczucia albo, co gorsza, do uczestnictwa w niezwykłym widowisku.

Niech śpieszą do potrzebujących z potrzebnymi darami, bo "radosnego dawcę Ty sam miłujesz" (wg 2Kor 9,7), Panie. Niech im niczego nie poskąpią, bo ten, "kto skąpo sieje, ten również skąpo zbiera, ten zaś, kto hojnie sieje, hojnie też zbierać będzie" (wg 2Kor 9,6). Niech im okażą wielkie serce poprzez ofiarną miłość do bliźniego, w którym - jak rzekłeś - mieszkasz Ty sam:

Ty - głodny, któremu trzeba dać jeść,

Ty - spragniony, któremu trzeba dać pić,

Ty - bez dachu nad głową, którego trzeba przygarnąć,

Ty - nagi, którego trzeba przyodziać,

Ty - poturbowany, którego trzeba opatrzeć (wg Mt 25,35)...

Ty - Bóg w człowieku !

"Wszystko bowiem co uczynią jednemu z tych braci Twoich najmniejszych, Tobie, Jezu, uczynią" (wg Łk 25,40). "Wszystko zaś, co chcieliby, żeby im ludzie czynili, niechaj i oni czynią" (wg Mt 7,12) zwłaszcza poszkodowanym w tym strasznym kataklizmie. I niechaj pamiętają, że "ludzie zamożni i pyszni, a zarazem samolubni i zamknięci na potrzeby bliźnich, ściągną na siebie nieuchronną karę Bożą" (wg ks.Stefana Szymika)... Niech solidarna pomoc służb humanitarnych wesprze wszelkie działania ludzi dobrej woli, ale i wszystkim pozostałym pozwól niczego wobec pokrzywdzonych nie zaniedbać. "Uczyń nas ludźmi dobrymi, bo - jak powiedział Roman Brandstaetter: "tylko wtedy istniejemy, gdy jesteśmy dobrzy"; gdy Ty, o Boże, z serca błogosławisz nam...

"Pozwól, o Panie, że się jeszcze ośmielę mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem" (Rdz 18,27) i zechciej wejrzeć na ofiary tej klęski żywiołowej. "Proszę Cię za tych wszystkich, którzy są w rozpaczy i przeżywają lęk. Nie dopuść, by pociechy szukali w samych sobie, czy w ludziach, ale w Woli Ojca" (z "Różańca do Przenajświętszej Krwi"). "Niech się uśmiechną mimo bólu, niechaj rozchmurzą swe oblicza. Niech się przestaną lękać i trwożyć, bo "choćby matka opuściła swoje dziecię, Ty, dobry Boże, nigdy nie opuścisz ich" (wg Iz 49,15)" (wg ks.Franciszka Grudnioka)...

Ty, któryś jest "najlepszym, najsłodszym, najhojniejszym i najwierniejszym Przyjacielem; Miłością, Dobrem ponad wszystkie dobra... Daj im doświadczyć, Panie, że nie ma nic lepszego, jak być kochanym przez Kogoś, kto nigdy nie opuści i niczym się nie zrazi, i przed żadną ofiarą się nie cofnie, i wobec żadnej potrzeby nie jest bezsilny" (ks.J.R.), Kogoś, kto "nie chce naszych ofiar, ale żąda nas samych" (o.Thomas Merton OCR), naszego zawierzenia Opatrzności Bożej... kto "nie zostanie daleko, lecz przyjdzie im z pomocą" (wg Ps 38,23)...

Matko najboleśniejsza ! Przez boleść jaką przeżywałaś patrząc na mękę swego Syna, stań przy cierpiących wskutek nieszczęścia jakie dotknęło ich i bądź im wspomożeniem we wszystkim, co przyśpieszy powrót do normalności. Z Tobą niech mają nadzieję nawet przeciw nadziei... "Od wieków czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko Strapionych, powstań i swą potężną mocą zechciej rozproszyć ich cierpienia, ulecz, uspokój zbolałe dusze, Matko pełna litości ! Oni zaś, niechaj wdzięcznym sercem wielbią Cię aż do śmierci" (wg modlitwy do MB Szkaplerznej).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu

O Chryste, który najlepiej wiesz, czym jest konanie na krzyżu: długie cierpienie z bólu, usychanie z pragnienia; w oślepiającym blasku słońca, w spiekocie dnia, pod gołym niebem, w rojach komarów i much; w krzyku drapieżnych ptaków... Proszę Cię więc, miej litość nad tymi, którzy chociaż nie są ukrzyżowani, lecz ich cierpienia są podobne do Twoich na Golgocie. Ty, który "żyjesz w każdym człowieku, a skoro go przenikasz, znasz jego wszystkie smutki, bóle i cierpienia głębiej i jaśniej niż on sam - [racz ich przekonać o tym, że] Twoje współczucie bezgraniczne i Twoje miłosierdzie" (wg PJ do Anny Dąmbskiej) nie mają sobie równych. "Moc Boża bowiem zdolna jest stworzyć nadzieję tam, gdzie już nie ma nadziei, i wytyczyć drogę poprzez niemożliwe" (św.Grzegorz z Nyssy)...

Nie daj im umrzeć, Panie, na skutek bólu i pragnienia. Nie daj im zginąć w samotności i racz powstrzymać z nieba to, co mogłoby powiększyć doznane już cierpienia. I "nie ukrywaj przed nimi swego oblicza" (wg Ps 143,7), i "nie odwlekaj dłużej swojego nawiedzenia, i nie odbieraj Twej pociechy, aby ich dusze nie stały się bez Ciebie niczym zeschła ziemia, pozbawiona wody" (Tomasz á Kempis)... Dopomóż im "zaufać Tobie, poddać się całkowicie Twej Woli, składając w Twoje ręce - ręce brata, przyjaciela, dobrego pasterza - własny los, tak jak Ty w chwili śmierci oddałeś swego ducha w ręce Ojca (Łk 23,46)" (bł.Jan Paweł II)... Niech słońce, które z łaski Twojej wschodzi nad złymi i dobrymi (Mt 5,45), zaświeci im blaskiem nadziei, że "kiedy jest tak ciemno, że już ciemniej być nie może, to w końcu musi się zrobić jaśniej" (wg Zofii Kossak), bo to umocni ich.

Racz w nich umocnić przekonanie, że "to, co zabierają wszelkie katastrofy, będą mogli odzyskać poprzez swoją zaradność i pracę, [gdyż "Bóg buduje nowe życie na ruinach starego, ale to stare musi wcześniej ulec zniszczeniu" (o.Wilfrid Stinissen OCD)]. Natomiast w tych rzadkich przypadkach, w których działalność ludzka staje się niemożliwa, daj im nadzieję na szczególną Twoją interwencję" (wg ks.Raymonda Thomasa de Saint Laurenta). "Opatrzność bowiem chce bezpośrednio rozwiązywać nadzwyczajne trudności życiowe, lecz pozostawia rozwiązywanie zwyczajnych trudności" (wg Ludwika z Granady). Zawsze jednak konieczne jest wzywanie Boskiej pomocy. Zechciej więc dać im tyle siły, by mogli jak najszybciej sprostać straszliwym skutkom owego kataklizmu. "Niech pomagają sobie nawzajem, niech podtrzymują się i niech wzajemnie modlą się za siebie... Niechaj porzucą wszystko, cokolwiek dzieli ich" (wg PJ do Anny Dąmbskiej)... Niechaj "Bóg według swego bogactwa zaspokoi wspaniale, w Tobie, o Jezu Chryste, każdą ich potrzebę" (wg Flp 4,19)...

Otocz szczególną swą miłością sprawiedliwych, których spotkało nieszczęście i spraw, aby pojęli, że "prawa natury nie robią wyjątków dla miłych ludzi. Dlatego dobrym ludziom przytrafia się to samo, co wszystkim pozostałym. [Natura bowiem, choć obdarza człowieka swoimi dobrami] - moralnie ślepa jest i nie ma żadnego systemu wartości. Ona po prostu miele według swych własnych praw, nie zwracając uwagi na to, kto i co wchodzi jej w drogę" (wg Harolda S.Kushnera)... Wygaś w nich, Panie, bunt wewnętrzny i wszelki żal do Ciebie. Przypomnij im, że z Twojej Woli pszenica musi rosnąć tuż obok chwastów, aż do żniw (Mt 13,30), więc to, co zsyłasz jednym, musi dotknąć i drugich. Niech zrozumieją, że to ich niezasłużone "cierpienie ma posłużyć zbawieniu wielu spośród złych, na mocy tej solidarności, która nas wszystkich łączy" (MB do ks.Stefana Gobbi)...

"Błogosławieni, którzy w czasie gromów

Nie utracili równowagi ducha,

Którym na widok spustoszeń i złomów

Nie płynie z serca pieśń rozpaczy głucha;

Którzy wśród nocy nieprzebytej cieni

Nie tracą wiary w blask rannych promieni:

Błogosławieni !" (Jana Kasprowicz)...

Niechaj więc swe poczucie krzywdy ofiarują za tych, którym przez to nieszczęście dałeś szansę nawrócenia. Jedni zaś, jak i drudzy, niech dziękują za życie, któreś pozwolił im uchronić pomimo kataklizmu. Niech szybciej niż ktokolwiek inny starają się "pozbierać" po takim strasznym przejściu, by mogli być przykładem dla wszystkich innych ludzi, że "sprawiedliwego nie zasmuci żadna przeciwność" (Prz 12,21). I niech rozważą, co chciałeś im przez to przekazać, wkraczając tak niespodziewanie w ich stabilny los.

"Na pewno łatwo się dziękuje za otrzymane dobra, pomóż im jednak pojąć, że i w trudnych sytuacjach trzeba dziękować Bogu. Bo kiedy człowiek na modlitwie dziękuje również za najbardziej przykre doświadczenia; za cierpienia, kłopoty, za życiowe problemy i za swoje słabości, to zaczyna nabierać do wszystkiego dystansu. Nadto wyraża zgodę na pełnienie Woli Bożej, a także wiarę w to, że wszystko, co wydarza się jest w planie Bożym "po coś" (wg ks.A.P.)...

O Boże, wierny i sprawiedliwy, który już przed wiekami pouczałeś swój lud: "Jeśli będziecie postępować według Moich ustaw, będziecie strzec przykazań Moich i wprowadzać je w życie, dam wam deszcz w swoim czasie, ziemia będzie przynosić plony, a drzewo polne wyda owoc... i będziecie jedli chleb do sytości" (Kpł 26,3-5), spraw, byśmy wszyscy, mając w pamięci to, co spotkało naszych bliźnich, zdawali sobie sprawę, że i nas to kiedyś może spotkać, jeśli z powodu naszych grzechów, zatrzymasz strumień łask. Oby to przykre doświadczenie, które pozwalasz nam oglądać, zawsze przypominało, że "że najbardziej gorzkie pigułki są najlepsze dla zdrowia" (wg św.Jana Bosco)... dla zdrowia naszych dusz...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej