|
„Stolica Mądrości chciała mądrość różańcową wylać na Polskę, a przez Polskę – na cały świat” - zauważył Anatol Kaszczuk, wielki współczesny, choć dziś już nieżyjący, apostoł Różańca, mając na uwadze MYŚLI RÓŻAŃCOWE przekazane Barbarze Kloss –
„W Polsce ludzie modlą się na różańcu i właśnie Polska jest takim miejscem, gdzie przez cały październik modlą się na różańcu w całym Kraju, a potem przez cały listopad Różaniec bywa kontynuowany jako modlitwa za zmarłych. Kościoły, zwłaszcza na wsi, są jeszcze pełne i wszyscy mówią Różaniec... Nawet tak zwani ateiści modlą się, gdy nadejdzie trwoga... W moim najbliższym kościele, gdzie chodzę na Mszę Świętą, nasz ksiądz – przed błogosławieństwem po Mszy Świętej – odmawia dziesiątkę Różańca z wszystkimi ludźmi. W Limanowej, gdzie mam przyjaciół, zawsze przed każdą Mszą Świętą wierni mówią Różaniec... Ja nie znam w ogóle człowieka, który by nie miał różańca w Polsce. Wszyscy go mają” (Wanda Półtawska „Biuletyn informacyjny Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę” V-VI 2013).
„Jak Polska długa i szeroka niesie się z rozmodlonych świątyń modlitwa różańcowa. I z tych wszystkich bazylik, z katedr w miastach niespokojnych, gdzie człowiek zagubił się w tłumie. I z tych malutkich kościółków przycupniętych nad skibą świeżo zaoranej ziemi, skrzypiących wiekową podłogą, tchnących zapachem starej materii procesyjnych sztandarów... Od wieków polski lud zbierał się pod krzyżami na rozstajach dróg, by śpiewać maryjne pieśni na wiosnę i aby na klęczkach odmawiać Różaniec jesienną porą” (Lech z Poznania „Zwycięstwo przychodzi przez Różaniec” – patrz bibliografia).
Różaniec w bazylice gietrzwałdzkiej odmawia się trzy razy dziennie już od 137 lat cały czas ! Dokładnie tak, jakby trwała tutaj nieustająca nowenna Pompejańska ! Zabory, nie-zabory, wojna nie-wojna, komuniści, nie-komuniści – od początku objawień Maryi w 1877 roku po dziś dzień, trzy razy dziennie ludzie modlą się na różańcu – takie było życzenie Maryi w Gietrzwałdzie, który dziś nosi zaszczytne miano polskiej Stolicy Różańcowej..
W Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Czerwińsku nad Wisłą, z wyjątkiem piątków, kiedy to odbywają się Nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego – przez wszystkie pozostałe dni tygodnia - przed wieczorną Mszą świętą odmawia się Różaniec wraz z prośbami i podziękowaniami do Matki Bożej Pocieszenia. Także w pierwsze trzy niedziele miesiąca – Różaniec odmawiany jest o godz. 16.30 (też przed Mszą świętą), natomiast w ostatnią niedzielę miesiąca Różaniec połączony jest z wypominkami. Pod koniec czerwca, od kilkunastu lat, do Czerwińska podąża piesza pielgrzymka różańcowa z Warszawy.
„Świat trwa jedynie dzięki oddechowi dzieci studiujących Torę – uczyli rabini. A może trwa również dzięki osobom przesuwającym palce na paciorkach różańca? Kto wie… Leszek Dokowicz [operator i producent filmowy, współtworzący w latach 90 XX wieku niemiecką scenę techno], zwiewając w piorunującym tempie ze świata techno i psychomanipulacji, w którym ugrzązł w Niemczech, na własnej skórze odczuł, że przekroczył granicę kraju, który dla wielu jest „republiką moherów klepiących codziennie zdrowaśki”. Odczuł ogromną ulgę, poczuł się chroniony, otoczony murem modlitw. – Żyłem 20 lat poza granicami naszego kraju – opowiada. – Od powrotu z mojego Egiptu dziękuję Panu Bogu każdego dnia za to, że pozwolił mnie i mojej rodzinie znowu zamieszkać w Polsce. W kraju, w którym tysiące ludzi każdego dnia odmawia Różaniec” (Marcin Jakimowicz).
„Kiedy wracałem do parafii, w których głosiłem misje, dostrzegałem wśród nich ogromne różnice. Parafie, gdzie ludzie przestali odmawiać Różaniec, wróciły do swoich grzechów, ale tam, gdzie Różaniec był wiernie odmawiany, znalazłem lud żyjący w łasce Bożej i dzień po dniu postępujący w cnocie” (św.Ludwik Maria Grignion de Montfort).
„Poczet wiernych rycerzy Matki Bożej w historii Polski jest olbrzymi. Są wśród nich: papież, królowie, kardynałowie, biskupi, hetmani, dowódcy wojskowi, artyści, pisarze, poeci, kapłani, zakonnicy, siostry zakonne, przedstawiciele wszystkich zawodów, ojcowie i matki, ludzie starsi, młodzież i dzieci. To tysiące, a raczej miliony zwykłych ludzi, którzy swoje życie przeżywali i przeżywają pod królewskim płaszczem Matki Bożej, zaczynając dzień od śpiewu „Godzinek”, odmawiając codziennie Różaniec, wznosząc przydrożne krzyże i kapliczki...” (o.Grzegorz Maria Bartosik OFMConv „Rycerz Niepokalanej” nr 5/2015).).
„Nabożeństwo różańcowe wciąż jest głęboko zakorzenione i rozpowszechnione wśród katolików polskich. Stanowi ono zdrową i wciąż jeszcze aktualną formę pobożności maryjnej, godną dalszego popierania i pogłębiania” (o.Janusz Górzyński OP). ). „Rzadko się zdarza, żeby ktoś nie znał Różańca... Różaniec jest modlitwą znaną w Polsce i oczywistą” (ks.Łukasz Urbanek – par. Miłosierdzia Bożego w Warszawie). „Ostatnio zauważyłem, że coraz więcej osób chce mieć różaniec zawsze przy sobie, dlatego wielu nosi go w postaci obrączki na palcu, bransoletki, a nawet w portfelu w formie przypominającej kartę kredytową. To dobry znak, że i my, ludzie XXI w., szukamy różnych sposobów odkrywania modlitwy różańcowej na nowo. Nie możemy jednak pozwolić, aby różaniec stał się tylko „pobożnym amuletem”, bo „ta owocna modlitwa – jak napisał bł. Paweł VI – jest nie tylko bardzo skuteczna w powstrzymaniu zła i nieszczęść oraz oddaleniu klęsk, jak wyraźnie widać w historii Kościoła, lecz również ożywia niezawodnie życie chrześcijańskie” (ks.Szymon Mucha – redaktor naczelny „Różaniec” nr 10/2015).
„Polacy odmawiają Różaniec. Czy to znak, że szatan ma do nas utrudniony dostęp i że – jak zapowiadał Jezus św.Faustynie – z Polski wyjdzie iskra, która przygotuje świat na najważniejsze wydarzenie w jego dziejach: na powrót Zbawiciela w dniu Sądu ?
Polska z Różańcem ma do odegrania jakąś szczególną rolę. Bóg może się nią posłużyć do zrealizowania swoich świętych zamiarów. Mimo wszystkich słabości i grzechów, Polska pozostaje powolnym narzędziem w Jego rękach. Bo tam, gdzie jest Różaniec, tam nie ma szatana. Nad naszymi głowami nie unosi się złoty nimbus świętości. Ale może jest tam różańcowy wieniec ?” (Wincenty Łaszewski „Tam nie ma szatana” - „Egzorcysta” nr 10(14) październik 2013).).
„Ilu Polaków odmawia różaniec ? - Przynajmniej półtora miliona - odpowiada ks. Szymon Mucha, krajowy moderator Żywego Różańca”.
Ale to jest liczba, która odnosi się jedynie do członków wspólnoty Żywego Różańca. Jeśliby jednak wziąć pod uwagę tych wszystkich, którzy włączają się do codziennej modlitwy różańcowej w mediach katolickich; tych wszystkich, którzy uczestniczą w Krucjacie Różańcowej za Ojczyznę, w jerychach różańcowych; w nowennach: Pompejańskiej, Fatimskiej czy Gietrzwałdzkiej... Wszystkich modlących się na „dróżkach różańcowych” i na ulicach miast, i w drodze podczas wszelkich pielgrzymek, i w drodze podczas jazdy samochodem czy w jakiejkolwiek innej podróży... Wszystkich modlących się w Podwórkowych Kółkach Różańcowych, i we Wspólnotach Różańca Nieustającego... Wszystkich modlących się w oazach i na łożach boleści... Wszystkich modlących się w zgromadzeniach zakonnych, w instytucjach apostolskich; wszystkich wiernych świeckich, którzy uczestnicząc w różańcu wieczystym – odmawiają go dzień i noc. Wszystkich uczestniczących w różnych formacjach różańcowych: w rekolekcjach, kongresach czy dniach skupienia; we wszelkich dużych zgromadzeniach religijnych, podczas których odmawia się Różaniec... Wszystkich biorących udział w nabożeństwach różańcowych, we wspólnych nowennach różańcowych z udziałem przedstawicieli całej gminy; w procesjach różańcowych... Wszystkich, którzy ze swą najbliższą rodziną każdy dzień kończą na klęczkach, różańcem w ręku... Wszystkich, którzy się modlą za swych adoptowanych, za misje, za kapłanów, za swoje własne dzieci i pozostałych krewnych; za swych przyjaciół oraz za tych, którzy szczególnie potrzebują Bożego Miłosierdzia; którzy praktykują modlitwę za modlitwę różańcową za wszystkich i za wszystko, co tylko potrzebuje różańcowego wsparcia... jak również tych, co podejmują Różaniec spontanicznie: w tramwaju, w autobusie, w kolejce do lekarza... to niewątpliwie z naszych granic wzbija się w niebo, nieustannie, ogromny obłok różańcowy na chwałę Bożą i na cześć Najświętszej Maryi Panny. Tak wielki jest nasz kult Matki Bożej Różańcowej; tak wielkie przywiązanie nasze do Różańca, tak wielka wiara w jego nadprzyrodzoną moc.
MOŻE WIĘC TĄ ISKRĄ, która wyjdzie z Polski; która przygotuje świat na ostateczne przyjście Pana - W PLANACH BOŻYCH NIE JEST OSOBA, ALE RÓŻANIEC... WŁAŚNIE RÓŻANIEC ŚWIĘTY ?!!!
RÓŻANIEC DO GRANIC PODBIJA ŚWIAT
I rzeczywiście, różańcowa misja Polski bardzo szybko zaczęła przynosić błogosławione owoce niemal na całym świecie, bo ten nasz katolicki narodowy zryw pod nazwą „Różaniec do granic” (dokładny opis tego wydarzenia znajdziesz pod zakładką OPASANE RÓŻAŃCEM), stał się praktycznie - jak powiedział jeden z organizatorów modlitwy, Maciej Bodasiński - „Różańcem bez granic”. Znany redaktor telewizyjny, Krzysztof Ziemiec, opisał wszystko w swojej książce, którą opatrzył właśnie takim samym tytułem - „Różaniec bez granic”.
Przykład płynący z Polski nie tylko odbił się szerokim echem wśród katolików całego świata, ale też wielu z nich zmobilizował do szybkiego podjęcia takiej inicjatywy na różnych kontynentach.
Jeszcze pod koniec tego samego, czyli 2017 roku – inicjatywę tę podjęto we Włoszech, w Irlandii, a także w USA, a w 2018 roku – we Francji, w Wielkiej Brytanii, w Australii, w wielu krajach obu kontynentów amerykańskich oraz na licznych wyspach; a w październiku 2018r. Różaniec do granic będzie miał miejsce także w Belgii.
W zależności od warunków geopolitycznych, różnie był nazywany i różnie były sformułowane intencje różańcowe... We WŁOSZECH nie był to dosłownie „Różaniec do granic”, bo granicami Włoch są przede wszystkim wybrzeża morskie, a poza tym... jak powiedział Marco Tosatti, znany włoski watykanista - „Polacy modlą się na granicach – tak, oni jeszcze je mają…”. Mimo to, cały kraj, w dniu 13 października, kiedy to wierni modlili się w swoich parafiach albo tworzyli grupy modlitewne w różnych innych miejscach - został otoczony Różańcem, a intencja błagalna miała bardzo jasną wymowę: „Proście Matkę Bożą, aby uratowała Włochy i Europę od nihilizmu, islamistów i od zniszczenia wiary chrześcijańskiej”...
W IRLANDII, mimo wcześniejszych zapowiedzi o fatalnych warunkach pogodowych jakich spodziewano się tego dnia (miał padać śnieg lub deszcz ze śniegiem), w 295 zarejestrowanych miejscach zgromadziło się około 30 tysięcy katolików, aby włączyć się w akcję „Różaniec na wybrzeżach”. Wiele osób modliło się także we własnych domach. Tutaj podobnie jak i u nas - rzeczywistość przerosła wszelkie oczekiwania ! Początkowo wyznaczono bowiem 53 miejsca modlitewne, czyli tyle, ile „zdrowasiek” liczy jedna część Różańca, a skończyło się na wielokrotności tej liczby. Intencja Różańcowa „O wiarę dla młodych pokoleń i utrzymanie prawnej ochrony życia poczętego” miała swą szczególną wymowę w obliczu aktualnych zamiarów Rządu krajowego.
Świeccy organizatorzy akcji „Różaniec na wybrzeżach i granicach” w STANACH ZJEDNOCZONYCH nie liczyli na dosłowne otoczenie granic swego kraju modlitewnym łańcuchem różańcowym, ale pragnęli zaangażować przynajmniej po jednej osobie lub grupie osób z każdego spośród 50 stanów, a także z Puerto Rico, z Dystryktu Kolumbii wysp Guam, Wysp Dziewiczych wyspy Samoa oraz z innych terytoriów należących do USA.
Trudno się temu dziwić biorąc pod uwagę wielki obszar tego kraju, a przede wszystkim specyficzne podziały religijne. Bo właśnie tutaj, w USA, protestanccy osadnicy europejscy przybywający na ten kontynent, tak się zabrali do poprawiania przyniesionej ze sobą wiary, że nowe religie zaczęły wyrastać lawinowo, z kilku naraz gałęzi protestanckich. Doszło do tego, że w każdym stanie, a potem w każdym regionie, a nawet w każdym mieście czy osadzie powstawała nowa „religia”. Potem z tych nowych tworów wyłoniły się sekty, tak, że na dzień dzisiejszy w Ameryce Północnej oficjalnie funkcjonuje kilkaset odłamów religijnych i sekt. A protestanci Różańca nie odmawiają...
Mimo to organizatorzy, nie tracąc wiary w powodzenie tej wielkiej misji dla narodu, podobnie jak w niektórych krajach Europy, także ustalili 53 miejsca modlitewne. Wystosowali także apel do tych katolików, którzy włączyli się do akcji: „Zapisując się... – wyjaśniali - obiecujesz dalszą ochotę poprowadzić wydarzenie różańcowe, gdziekolwiek się znajdziesz: wzdłuż wybrzeża USA oraz granicząc z pielgrzymkami i procesjami. Jeśli nie jesteś w stanie zorganizować wycieczki do wybrzeża USA lub granicy, jesteś zachęcany do udziału w kościołach parafialnych; przed capitolami państwowymi itp.”. A ponadto, zwrócili się z prośbą do katolików innych państw (w tym Polski) o wsparcie modlitewne. Modlono się „O pomyślność państwa, o powstrzymanie aborcji i ochronę przed islamskim dżihadem".
To jednak jeszcze nie było wszystko, bo do akcji włączyli się również katolicy z innych państw. Dzięki temu "Amerykańska" wersja Różańca do Granic odbyła się również w Kanadzie, Chorwacji, Włoszech, czy w Meksyku.
W AUSTRALII był to „Różaniec od morza do morza” i skupiał, głównie ludzi młodych we wszystkich większych miastach kraju, na plażach i na mostach - w 53 miejscach. Intencją była modlitwa „Za przyszłość Australii oraz oddanie narodu Bogu i Niepokalanemu Sercu Maryi”. Inicjatywa ta nosiła także kryptonim „Różaniec Oz #53” (Oz Rosary #53), jako że „Oz” w miejscowym slangu jest określeniem Australii, natomiast liczba 53 (jak już wyżej wspomniano) związana była z liczbą „zdrowasiek” przypisanych do jednej części modlitwy różańcowej. Wokół największych miast całe szkoły, zbiorowo, wzięły udział w Różańcu.
Rosaire Aux Frontieres”, czyli „Różaniec u granic” na terytorium FRANCJI, zorganizowało katolickie stowarzyszenie Civitas (od 2016 r. partia polityczna), które widząc jak ojczyzna, „ta, która była pierworodną córą Kościoła”, jest dzisiaj „zalewana przez wrogie i podbijające hordy” – poruszyło katolików francuskich do udziału, w dniu 28 kwietnia 2018r., w tej modlitwie „osłonowej” aby obudzić katolicką Francję. „Nie godzimy się na to – nawoływali organizatorzy - aby tak jak Hiszpanom, 700 lat zajęło odzyskanie naszych ziem i naszych kościołów. Nie godzimy się na danie wolnej ręki tym, którzy dzisiaj, tak jak kiedyś, otwierają drzwi naszych miast i niszczą nasze granice...”. Tak więc na ten gorący apel w ponad stu miejscach i niemal w 75 miejscowościach całego kraju - kilka tysięcy osób odmawiało Różaniec. "O Maryjo, droga matko, zachowaj w sercu Francuzów wiarę dawnych lat !” – błagano w tej modlitwie. Na pewno więc i tutaj zaświtała nadzieja, że Bóg wysłucha tego płomiennego błagania, gdyż ta prawdziwie wierząca „reszta”, wierna i bliska Bogu - tak często wspominana już w Starym Testamencie – stara się robić wszystko, by nie przekreślić swego kraju, swego narodu, jako potomków chwalebnej córy Kościoła.
Także w WIELKIEJ BRYTANII, podobnie jak w Irlandii był „Różaniec na wybrzeżu”, który z inicjatywy ludzi świeckich zorganizowano w dniu 29 kwietnia 2019r., czyli dokładnie w 50. rocznicę wejścia w życie Ustawy Aborcyjnej, ogłoszonej w 1968 r. Kilkadziesiąt tysięcy katolików rozstawionych w ponad 400 różnych miejscach, utworzyło wielki krąg różańcowy rozciągniętym na całej długości brytyjskiego wybrzeża, otaczając modlitwą cały kraj. Błagano Boga „O odrodzenie wiary, o szacunek dla ludzkiego życia (ze szczególnym naciskiem na powstrzymanie plagi aborcji), oraz o wybłaganie pokoju dla wszystkich narodów”. Ci, którzy nie mogli dotrzeć na wybrzeże, modlili się nad brzegami rzek, nad brzegami kanałów i na mostach.
Różaniec zjednoczył katolików z Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej, a także zaproszono do modlitwy katolików brytyjskich zamieszkałych na Orkadach, Szetlandach, Hebrydach, Wyspie Man, Wyspie Wight i Wyspach Normandzkich.
Jak podano w „The Daily Telegraph”, ta szczególna akcja modlitewna spotkała się z niemałym zainteresowaniem ludzi młodych, którzy w ostatnich latach zaczęli odkrywać zapomniane elementy chrześcijańskiej tradycji, w tym Różaniec, który pociągnął ich swą prostotą i głębią.
W każdym z tych krajów mogło być znacznie więcej modlących się, gdyż nie wszyscy zgłosili swoje uczestnictwo...
Jak już wyżej było wspomniane, na dzień 13 października 2018 „Różaniec do granic” organizują także katolicy z BELGII, pragnąc modlić się „O pokój, poszanowanie życia i odrodzenie wiary w ojczyźnie”.
Ks.Christophe Rouard, wicerektor sanktuarium maryjnego w Beauraing, które patronuje tej inicjatywie, przypomina, że w Belgii różaniec do granic ma znaczenie szczególne, bo w 1932 r. Maryja objawiła się właśnie na granicy z Francją, w Beauraing, i prosiła dzieci o modlitwę.
Wszystkie dotychczasowe akcje przygotowali ludzie świeccy, ale niezwykle ważny był stosunek duszpasterzy do tego przedsięwzięcia. I tutaj pięknie spisał się Episkopat Polski, wydając na tę okoliczność specjalny komunikat, w którym zwrócił się ze specjalnym apelem do wiernych, w następujących słowach: „Prosimy wszystkich wiernych, aby licznie włączyli się w tę inicjatywę. Módlmy się wspólnie: duchowni, osoby życia konsekrowanego i wierni świeccy, dorośli, młodzież i dzieci.
Niech w modlitwę różańcową włączą się również ci, którzy nie będą mogli udać się nad granice Polski. Rodziny niech modlą się w swoich domach, chorzy w szpitalach, a wspólnoty parafialne w swoich kościołach. Prosimy duszpasterzy, aby w tym dniu, przeżywali w parafiach bardziej uroczyście nabożeństwo różańcowe, korzystając z pomocy duszpasterskich przygotowanych przez Komisję ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Konferencji Episkopatu Polski”.
O swej modlitwie i poparciu dla tej inicjatywy zapewnił prymas Belgii i przewodniczący tamtejszego episkopatu kard. Josef De Kesel. Organizatorzy przyznają, że do podjęcia Różańca na granicach zachęciły ich inne kraje, w których odbyła się taka inicjatywa, a także wizyta kard. Roberta Saraha w lutym br. [2018r.] W płomiennym przemówieniu prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego apelował wówczas do belgijskich katolików, by byli niezłomni w wierze i nie wstydzili się Ewangelii.
Różaniec ten w Wielkiej Brytanii zyskał poparcie biskupów, a nawet samego papieża, który zapewnił uczestników modlitwy o swojej duchowej bliskości.
„Różaniec Oz” zyskał poparcie emerytowanego biskupa pomocniczego archidiecezji Sydney, Davida Cremina, który przyjął nad nim patronat.
We Francji tylko ludzie świeccy rozwijali tę akcję. Jednak mimo milczenia francuskiego episkopatu, poza kapłanami z Tradycji dało się również zauważyć udział pewnej liczby księży diecezjalnych.
Trzeba podkreślić, że to niezwykłe wydarzenie wszędzie zostało zaplanowane w dni szczególnie uroczyste albo niezwykle ważne. W Polsce, Polska odbyło się ono w święto Matki Bożej Różańcowej, które ustanowiono w rocznicę zwycięskiej bitwy morskiej w 1571 roku pod Lepanto.
We Włoszech ten ogólnowłoski Różaniec odbył się w dniu 13 października, w 100 rocznicę szóstego, ostatniego objawienia się Matki Bożej w Fatimie.
W Irlandii ta gremialna modlitwa narodowa miała miejsce w ostatnią niedzielę listopada, w którą obchodzone jest święto Chrystusa Króla Wszechświata. Zbieżność wydarzeń była tutaj podyktowana jeszcze tym, że to Irlandia była pierwszym krajem, który oddał się pod opiekę Chrystusa Króla.
W Stanach Zjednoczonych wydarzenie to dokonało się dnia 12 grudnia, w święto Matki Bożej z Guadalupe, czyli rocznicę jedynych uznanych przez Kościół objawień maryjnych w Ameryce.
W Australii wybrano niedzielę 13 maja 2018r., kiedy nie tylko świętowano wspomnienie Matki Boskiej Fatimskiej, ale także Dzień Matki, który tam obchodzony jest właśnie tego dnia. Tak więc i Matka Boża, jak również matki ziemskie świętowały ten dzień.
W Wielkiej Brytanii, jak już wspomniano był to nadzwyczaj ważny dzień, aby wznosić modlitwę w szczególnie ważnej sprawie przed tron Wszechmogącego.
Aby podkreślić wielką rangę i godność tego wydarzenia, w Polsce – rok wcześniej – ci sami ludzie w Sanktuarium Narodowym na Jasnej Górze, zorganizowali doniosłe wydarzenie jakim Była Wielka Pokuta Narodowa. Nadto, już przed samym Różańcem do granic, zwrócono się do innych krajów o wsparcie modlitewne polskiej inicjatywy. A potem znów za sprawą polskich mediów religijnych, wystosowano apel do Polaków, nawołując do różańcowego wsparcia modlącej się Irlandii. W odpowiedzi na ten apel, gromadzono się w kościołach, kaplicach czy prywatnie - w domach, by łącząc się duchowo odmawiać Różaniec z narodem irlandzkim.
Także i w innych krajach ten dzień poprzedzały specjalne modlitwy ekspiacyjne. W dniu 13 października, włoskie stowarzyszenie sanktuariów maryjnych zorganizowało dzień postu o chlebie i wodzie oraz modlitwie różańcowej. Natomiast francuski Różaniec u granic, poprzedziła dziewięciodniowa nowenna do św. Michała Archanioła, patrona Francji.
W USA, w dniach od 15 sierpnia do 7 października, zarządzono 54-dniową nowennę różańcową, a wiemy, że tyle dni trwa nowenna Pompejańska. Ponadto, w kraju tym odbyło się co najmniej 400 akcji modlitewnych. Amerykanów wspierali także katolicy w Polsce, w Wielkiej Brytanii i Irlandii, w Kanadzie, Australii, Libanie, Indiach, Meksyku, w Panamie a także w krajach Ameryki Środkowej oraz Południowej.
Ta modlitwa przywróciła ludziom w wielu miejscach na świecie nadzieję, że potężny zryw modlitwy może odwrócić bieg historii – powiedział Maciej Bodasiński.
Czyżby to właśnie była ta zapowiedziana iskra z Polski, którą, być może, miał na myśli Pan Jezus, kiedy mówił do świętej Faustyny: „Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje” (Dz.1732). Trudno powiedzieć, bo nasze wielkie przywary narodowe oraz widoczne gołym okiem nieposłuszeństwo woli Bożej, z całą pewnością nie pozwalają sądzić, że dostąpiliśmy takiego wywyższenia. Niechaj więc Bogu będą dzięki za to, że zechciał nami się posłużyć w tak wielkim zbożnym dziele dla świata, że dał nam tę drobną iskierkę, która zapala kraj po kraju płomieniem modlitewnym tak miłym Matce Bożej. Niech więc ta zgrabna parafraza fragmentu z „Wyzwolenia” – Stanisława Wyspiańskiego, będzie wyrazem dziękczynienia za tę ogromną łaskę Bożą, która nam pozwoliła spełnić tak ważną misję różańcową dla świata:
„O Boże, wielki Boże,
Ty znasz już nas Polaków,
i wiesz już czym być może
straż polska u twych znaków!”
(http://www.januszgrzesz.pl/Teksty/Powrot_Konrada.html)
Daj nam, Boże i tę łaskę, aby spełniło się to zbożne polecenie naszego kardynała: „Polska ma być kamieniem węgielnym pod budowę królestwa Bożego we wszechświecie”(Sługa Boży kard.August Hlond Prymas Polski) .
reprod. z „Nadzieja i życie” nr 4/2022
Przedstawiona relacja opisuje ten jeden, tylko ten pierwszy rok po polskim „Różańcu do granic”, co nie wyklucza tego, iż ta zbożna praktyka w przyszłości ogarnie cały świat katolicki; że będzie powtarzana i kontynuowana w stanie najwyższej konieczności i w każdej sytuacji, która wymagać będzie wzniesienia błagalnych rąk do Boga – jak kiedyś to uczynił Mojżesz w najżarliwszej modlitwie za swój kochany naród (Wj 17,11-12).
Okazuje się, że ciągu roku po tym polskim wydarzeniu, kolejne kraje na całym świecie organizują swoje “Różańce do granic”. W okresie od 7 października 2018 do 7 października 2019 – 30 państw na wszystkich kontynentach zorganizowało u siebie to niezwykłe wydarzenie.
Różaniec do Granic, to niewątpliwie najdoskonalsze wydarzenie misyjne jakie obiega świat, ale są i mniejsze inicjatywy rodem z Polski, które także promują modlitwę różańcową, zdobywając kolejne przyczółki na całej kuli ziemskiej. Oto już nie “Różaniec do granic” ale “Różaniec bez granic” prowadzony przez Misjonarzy Świętej Rodziny na Facebooku - dostępny jest dla wszystkich, w każdym zakątku świata, gdzie rozumie się polską mowę.
Nakręcono także film o Różańcu świętym „Teraz i w godzinę śmierci”, o którym wspominamy pod zakładką o mediach „był nominowany do tzw. katolickiego Oscara w kategorii „Najlepszy film” na prestiżowym Międzynarodowym Festiwalu Filmów Katolickich Mirabile Dictu w Rzymie. [Na jego dalsze wyjście w świat nie trzeba było długo czekać, już po zakończeniu tego festiwalu] obejrzeli go widzowie w Meksyku, Kolumbii, Puerto Rico, krajach Ameryki Centralnej. Wkrótce premiera filmu będzie miała miejsce w Ekwadorze i Peru. A po premierze kolumbijskiej rozpoczęła się krucjata różańcowa na rzecz Wenezueli, która pod rządem komunistów zmaga się z katastrofalnym wręcz kryzysem o wymiarze nie tylko gospodarczym, humanitarnym i politycznym, ale także duchowym. Akcja „Milion różańców dla Wenezueli”@ROSARIOSPORVZLA to zbiórka datków i białych różańców wysyłanych do Wenezueli a także wielki wysiłek modlitwy nakierowany na to, by odwrócić tragiczny bieg wydarzeń.
Inicjatywa narodziła się bezpośrednio pod wpływem filmu „Teraz i w godzinę śmierci”. Została ona entuzjastycznie przyjęta przez Kościół w Wenezueli, który ogłosił 16 lipca narodowym dniem modlitwy różańcowej na ulicach. Swój udział w publicznej modlitwie na ulicach Caracas zgłosił Juan Guaido – lider opozycji uznawany przez czołowe kraje Unii Europejskiej, w tym Polskę, za tymczasowego prezydenta Wenezueli. Więcej informacji na profilu: https://twitter.com/RosariosPorVzla” („Dobre Nowiny” nr.7/2019).
WIZJA PRYMASA AUGUSTA HLONDA
1) Przyjdą czasy, kiedy Bóg w ręce swojej Matki na pewien czas złoży atrybut swej wszechpotęgi.
2) Obecne czasy oddał Bóg Matce Najświętszej.
3) Dzięki wstawiennictwu Maryi zlituje się Bóg nad nieszczęśliwą ludzkością i zwiąże rozpętaną na ziemi moc szatańską.
4) Polska jest narodem wybranym Najświętszej Maryi Panny.
5) Polska nie opuści sztandaru Królowej Nieba, spełni swe zadania, będzie znowu matką świętych.
6) Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i Różańcem.
7) Polska ma stanąć na czele Maryjnego zjednoczenia narodów.
8) Zachód, oczyszczając się ze zgnilizny, z podziwem na nas patrzeć będzie.
9) Trzeba ufać i modlić się. Jedyna broń, której Polska używając odniesie zwycięstwo – to Różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej... Całym sercem niech zwracają się wszyscy z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod Jej płaszczem.
10) Nastąpi wielki triumf Serca Matki Bożej, po którym dopiero zakróluje Zbawiciel nad światem przez Polskę.
11) Nie ma dla Matki Bożej milszej, a dla ludzi skuteczniejszej modlitwy nad Różaniec. W Różańcu siła Boża przeciw zakusom diabelskim. Różaniec jest tarczą obronną. Różaniec jest największą i najpewniejszą bronią przeciw dzisiejszym nieprzyjaciołom całego narodu. Cały naród ma uznać szczególną opiekę Matki Bożej nad Polską.” („Różaniec” nr 5/2003).
Jesteśmy szczęściarzami. Bo mamy Różaniec. Bo możemy uczepić się tajemnic, które dokonały największych rewolucji w dziejach świata. Bo możemy dać się wciągnąć w te tajemnice... Może dlatego modlitwa różańcowa staje się wciąż, tak jak niegdyś, początkiem wielu rewolucji w naszym życiu i w życiu całej ludzkości (ks.Rafał J.Sorkowicz SChr).
„Trzeba nam wielkiej modlitwy (nie tylko w Polsce, ale w całej Europie (...), [trzeba] ekspiacji, ale także działania. Czas udawania, że nic się nie dzieje, już się skończył. Trzeba odwojowywać (...) by zatrzymać marsz zarazy, która zabija w nas ducha, ale zabija także, całkiem realnie, miliony osób. Potrzebny nam jest nowy cud nad Wisłą. I wierzę, tak jak wierzył w to bł. Jan Paweł II, że my Polacy jesteśmy do takiego cudu zdolni, i że kiedyś zaniesiemy wolność i chrześcijaństwo na naszych różańcach, całej Europie” (Tomasz P.Terlikowski).
reprod. z „Różańca” nr 6/2007
„Kiedy wracałem do parafii, w których głosiłem misje, dostrzegałem wśród nich ogromne różnice. Parafie, gdzie ludzie przestali odmawiać Różaniec, wróciły do swoich grzechów, ale tam, gdzie Różaniec był wiernie odmawiany, znalazłem lud żyjący w łasce Bożej i dzień po dniu postępujący w cnocie” (św.Ludwik Maria Grignion de Montfort).
|
|