wróć do strony głównej



ARYJNE POGOTOWIE



„Różaniec traktuję jak Jej [Maryi] pogotowie, w którym Ona pełni całodobowy dyżur” (Maria Rzepka)


reprod z „Królowej Różańca Świętego” nr 3/2012

„Minęło już tyle lat, a ja, mimo różnych przeciwności życia nie rozstaję się z różańcem. Właśnie 54 lata temu, w dniu Pierwszej Komunii Świętej otrzymałam różaniec, który pozostał ze mną do dziś.

Jestem pewna, że życie z modlitwą różańcową jest niezwykłe, gdyż w każdej chwili wypełnia je komunia z Matką Bożą. Gdy się z kimś stale przebywa, czuje się jego bliskość. Dlatego właśnie Maryja jest dla mnie najbliższą Osobą, Matką. Różaniec traktuję jak Jej pogotowie, w którym Ona pełni całodobowy dyżur. Wszystkie sprawy Jej oddaję. Gdy modlę się, Ona wtedy je układa i rozwiązuje.

Człowiek często nie widzi swojego zagrożenia, zagubienia, a Maryja śpieszy, by pomóc, ratować lub wybawić nas z jakiejś opresji. Po modlitwie widzę, że wszystko jest jak należy i na swoim miejscu. Czuję obecność Matki Bożej przy sobie i wierzę, że to, co mnie spotyka, jest właśnie od Niej. Często zaskakuje mnie przewidywaniem i ukazywaniem tego, co jest mi najbardziej potrzebne. Na pewno szczególnie zabiega o pogłębienie mojej więzi z Jezusem, abym poprzez różaniec, idąc Jej śladami, trafiła do Jej Syna.

Uczę się także rozmawiać z Nią jak z Matką, naśladować Ją oraz medytować obecność Boga w moim życiu. Dzięki temu jest mi łatwiej żyć. Wiele spraw trudnych w przeszłości teraz blaknie; nie ma zdenerwowania jak kiedyś, nie ma niepotrzebnych reakcji i przykrych słów. To właśnie Maryja nauczyła mnie patrzeć na życiowe wydarzenia w świetle wiary, dlatego wszystko, co mnie spotyka staram się przyjmować jako Bożą łaskę potrzebną do uświęcenia. Zauważyłam, że modlitwa różańcowa ma moc przemienić serce, by wybrało Boga na jedyną miłość. W każde wydarzenie wprowadzam Maryję i z Nią żyję. To wszystko, co stanowi moje życie, moją duszę, wszystkie wzloty i upadki, wszystkie przemiany dzieją się za sprawą Maryi Królowej Różańca Świętego. Dzięki Niej przemiana dokonuje się naprawdę w krótkim czasie.

Myślę, że różaniec dla dzisiejszego świata jest jedyną drogą nadziei. Gdyby młodzież modliła się na różańcu, nie ulegałaby zepsuciu, depresji, zniewoleniu nałogami. Nie byłoby zabójstw i nieuczciwości. Ale skoro tak wielu odrzuca to najbardziej pożyteczne narzędzie pokoju, świat żyje jak na wulkanie. Wciąż jeszcze nie traktujemy poważnie wezwania Maryi z Jej objawień, by każdego dnia odmawiać różaniec i tą modlitwą ratować świat. A przecież to właśnie Ona, będąc Matką, rodzi nas do pełnego, radosnego życia z Bogiem”.

Maria Rzepka (słuchaczka Radia Maryja, zelatorka róży pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w parafii św.M.M.Kolbego w Warszawie).

Spisała Julita Mendyka „Różaniec” nr.10(640) październik 2005 str.28



„Myślę i doświadczam, że różaniec wpada w ręce wówczas, kiedy już wszystko inne z nich wypada - kiedy nie ma pieniędzy, zdrowia, argumentów. Kiedy tyle chciałoby się Panu Bogu powiedzieć, a na wszystko brakuje słów” (ks.Jan Kwiatkowski ze Słupcy).

„Modlitwa różańcowa jest modlitwą zawierzenia... Odmawiając Różaniec oddajemy wszystkie nasze radości i smutki – całe nasze życie – Maryi. Gdy zwracamy się do Niej z ufnością, możemy być pewni, że Ona wstawia się za nami u swego Syna Jezusa” „Odmawiając Różaniec rozmawiamy z Maryją, powierzamy Jej ufnie wszystkie nasze troski i smutki, radości i nadzieje. Prosimy o to, by pomagała nam podejmować Boże plany i by wypraszała u Syna łaskę potrzebną do wiernego ich wypełniania. Ona – radosna i bolejąca, i chwalebna, zawsze u boku Syna – jest równocześnie obecna pośród naszych codziennych spraw” (św.Jan Paweł II).

„Jeśli jesteście w nieszczęśliwym położeniu albo w grzechu – wzywajcie Matkę Bożą – doradzał święty Ludwik Maria Grignion de Montfort. Jej "Zdrowaś", to znaczy: Pozdrawiam Cię z największą pokorą. Ciebie, która jesteś bez grzechu i jego skutków. Ona uwolni was od nędzy waszych grzechów.

Jesteście w ciemnościach niewiedzy lub błędu ? Zwróćcie się do Maryi, mówiąc Jej "Zdrowaś Maryja", co znaczy: oświeć mnie promieniami słońca sprawiedliwości. Ona pozwoli wam uczestniczyć w swoim świetle.

Zagubiliście się ? Jesteście poza drogą do nieba ? Uciekajcie się do Maryi. Powiedzcie Jej: "Zdrowaś Maryja", co znaczy: Gwiazdo morza, Gwiazdo polarna, przewodniczko naszego żeglowania w tym świecie. Ona poprowadzi was do portu wiecznego zbawienia.

Jesteście zatroskani ? Proście Maryję. Maryja, znaczy: Morze gorzkie, pełne goryczy. Ona był nim pewnego dnia na tym świecie, lecz teraz, w niebie, jest morzem czystych słodyczy. Ona zamieni wasz smutek w radość, wasze troski w pociechy.

Straciliście może łaskę ? Czcijcie obfitość łask, którymi Bóg napełnił Matkę Najświętszą. Mówcie Najświętszej Dziewicy: "gratia plena" - "Ty jesteś pełna łask i darów Ducha Świętego". Ona uczyni was ich uczestnikami.

Czujecie się samotni, jakby opuszczeni przez Boga ? Zwróćcie się do Maryi i powiedzcie Jej: "Dominus tecum: "Pan jest z Tobą" godniej i intymniej niż w sprawiedliwych i świętych, bo jesteś prawie jednym z Nim. Czyż nie jest On może Synem Twoim ? Czyż Jego ciało nie jest Twoim ciałem ? A ponieważ jesteś Mu Matką, czy może nie jesteś z Panem przez doskonałe podobieństwo i wzajemną miłość ?". Powiedz Jej jeszcze: "Najświętsza Trójca jest cała z Tobą, ponieważ jesteś Jej cenną Świątynią". Ona sprawi, że Pan weźmie was w swoją opiekę i będzie was strzegł.

Albo staliście się jakby przeklęci od Boga ? Powiedzcie Najświętszej Dziewicy: "Benedicta tu in mulieribus: Błogosławionaś Ty między wszystkimi niewiastami i przez wszystkie narody z powodu Twojej czystości i płodności. Dzięki Tobie przekleństwo Boże zostało zmienione w błogosławieństwo". – Ona wam pobłogosławi.

Czujecie może głód chleba łaski, chleba życia ? Przystąpcie do Tej, która nosiła Chleb Żywy, który zstąpił z nieba i powiedzcie Jej: "Et benedictus fructus ventris tui, Jesus: Błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus", którego Ty poczęłaś pozostając dziewicą, nosiłaś bez trudu i porodziłaś bez żadnej boleści ! Błogosławiony niech będzie Jezus, który odkupił świat niewolny, uzdrowił świat chory, wskrzesił człowieka umarłego, przyprowadził człowieka wygnanego, usprawiedliwił człowieka winnego, zbawił człowieka potępionego !".

Nie ma żadnej wątpliwości, że wasza dusza zostanie nasycona chlebem łaski w tym życiu i chwały wiecznej w przyszłym” (św.Ludwik Maria Grignion de Montfort).

„Nadzieja płynie z modlitwy różańcowej, bo ona bardziej niż inne środki może uzyskać u Boga pomoc, jakiej potrzebujemy” (Ojciec Święty Leon XIII).

Tak jak Maryja pełniąc „dyżur” całodobowy, w każdej chwili gotowa jest przyjść nam z pomocą, tak i Jezus – Pan, Bóg wszechmocny i Lekarz niebieski, zawsze gotów jest przybyć na nasze wezwanie, zwłaszcza kiedy potrzebujemy uzdrowienia - uzdrowienia na ciele, a zwłaszcza uzdrowienia na duszy.

Ojciec Robert De Grandis SSJ, zaprasza nas do odmawiania różańca w intencji takiego właśnie uzdrowienia – uzdrowienia wewnętrznego. Zachęca do kontemplacji scen męki Jezusa Chrystusa i wprowadza w głębię modlitwy różańcowej, abyśmy otworzyli się na dar uzdrawiającej miłości Boga. Modlitwę tę znajdziecie na stronie: http://www.pijarzy.pl/modlitwa/rozaniec/uzdrowienie_przychodzi_przez_rozaniec_d6942_pol.html


reprod. z „Gościa Niedzielnego”

„Wszelka łaska, która bywa udzielony temu światu, przechodzi przez trzy stopnie: od Boga Ojca do Chrystusa, od Chrystusa do Najświętszej Panny, od Najświętszej Panny do nas” (św. Bernardyn ze Sieny)

wróć do strony głównej