wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

RZEBACZ NAM, PANIE, NASZE WINY; PRZEBACZ BIEDNEMU ŚWIATU




Część radosna

I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

"Błogosławiona jesteś, [Maryjo], przez Boga Najwyższego, spomiędzy wszystkich niewiast ziemi" (wg Jdt 13,18), "błogosławiona jesteś między wszystkimi narodami... Niech wieczną chwałą uwielbiony będzie Stwórca nieba i ziemi, ponieważ z wysokości swego królewskiego tronu spojrzał na Ciebie - i wybrał Cię na swoje mieszkanie. Niech wysławiają Go wszystkie ludy. Na nikim bowiem nie pokazał swojej wielkości w takim stopniu, jak na Tobie, swojej pokornej służebnicy" (wg św.Józefa do Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy)... Ty jedna "byłaś godna tego, że Bóg upatrzył w Tobie Matkę swojego Syna. Bo od poczęcia byłaś Arcydziełem Bożym. Bo wśród Jego przedziwnych i najwspanialszych dzieł nie było żadnego stworzenia, które by mogło choć w czymkolwiek być podobne do Ciebie" (wg o.H.Pinarda de la Boullaye SJ). Tobie jedynej dał liczne dary i łaski z nieporównaną szczodrobliwością, wspaniałomyślnie i z hojnością jakiej nie widział świat, przygotowując Cię do nadzwyczajnej roli...

Także nas wszystkich, zwykłych ludzi, "wyposażył w bogactwo rozumu, woli, serca; wyniósł ponad świat roślinny i zwierzęcy: pięknem, dostojnością i zaletami ciała oraz duszy, czyniąc człowieka w swojej naturze, w swojej postawie, w swoich dążeniach i w swoim przeznaczeniu - królem stworzeń i błogosławieństwem ziemi" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). "A teraz patrzy z wysoka na dzieło swoich rąk, na niebo, ziemię, słońce i gwiazdy, na trawy, na szemrzące fale wód... Wszystko jest tam, gdzie je umieścił. Tylko człowiek - Jego podobieństwo, nie bacząc na swojego Stwórcę tworzy swą własną wizję świata i własne prawa... niestety - różne od Jego Praw" (wg ks.Jana Pałygi SAC). Cały świat dał mu we władanie "stwarzając go z chaosu, człowiek zaś uczynił z niego znowu chaos" (o.Phil Bosmans). On...

"Mistrz, co wszystkie duchy wziął do chóru

I wszystkie serca nastroił do wtóru,

Wszystkie żywioły naciągnął jak struny:

A wodząc po nich wichry i pioruny,

Jedną pieśń śpiewa i gra od początku.

A świat dotychczas nie pojął jej wątku. ...

A świat przez tyle wieków, z dzieł tak wiela,

Nie pojął jednej myśli Tworzyciela" (wg Adama Mickiewicza)

"I teraz błądzi po bezdrożach smutny i zgorzkniały... Widząc nieszczęścia jakie sprowadził, nie umie ani żyć, ani wrócić do Boga. Jest jak ptak wyrzucony z gniazda, jak orzeł ze złamanym skrzydłem... Żyje, a lecieć już nie może. Ciężko mu jest i źle" (wg ks.J.P.jw.)... "Smutek ogarnia jego serce na myśl o nieskończonej miłości Boga i o ludzkiej obojętności, nienawiści i wojnach, które nie pozwalają dostrzec na ziemi zamysłu Bożej Opatrzności" (wg bł.Jana Pawła II)...

"Ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy" (Iz 60,2). "Dzieci ciemności panują nad całą ziemią" (MB z Medjugorie). "Ludzie się dopuszczają rozmaitych występków bez obawy kary Bożej" (MB do Czcigodnej Sługi Bożej jw.)... "Wszyscy zboczyliśmy z drogi, a zarazem się zepsuli" (Rz 3,12). Zdziczały obyczaje. "Straciliśmy ów szczery czar pierwotnych rzeczy: nasze dzieła, działania, łączą się, by runąć w ostatni proch, by spłynąć w pierwszy muł człowieczy" (G.Hopkins). "Pole działania szatana i jego wspólników jest wielkie jak cała ziemia. Napotykany opór, który dobrze prowadzony mógłby coś dać, jest bardzo słaby i nieproporcjonalny do sił wroga, [jednak, niestety,] mało kto się modli jak należy i mało kto pokutuje" (wg PJ do ks.Don Ottavio Micheliniego)...

Świat "stał się chory, a choroba, na którą cierpi jest śmiertelna" (PJ do Małgorzaty Balhan). "Jawi się bowiem w tak strasznym stanie bezładu, że bez specjalnej interwencji Opatrzności, nie ma dla niego już ratunku. Problemy naszych czasów, nie tylko w dziedzinie moralności, przybierają takie rozmiary, że żaden przywódca państwowy, żadna organizacja polityczna, gospodarcza, wojskowa, a nawet religijna, bez specjalnej pomocy Opatrzności, nie znajdzie skutecznej formy, zdolnej przywrócić porządek na świecie. Jedynie Bóg sam może to uczynić" (ks.David Francisquini)...

A przy tym świat "już odszedł od Boga tak daleko, że sam powrócić nie potrafi, bo jest zbyt słaby, chory i pogrąża się w grzechu. Ratunku więc potrzeba mu bardziej, niż kiedykolwiek" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). Do Ciebie więc wołamy, Matko - ubłagaj Boga, aby przebaczył biednemu światu, "bo straszne winy już przerosły nasze głowy i gniotą nas jak ciężkie brzemię" (wg Ps 38,5). Przebłagaj Go w naszym imieniu, aby się od nas nie odwracał, choć "nasze winy wykopały przepaść między nami, a Nim" (wg Iz 59,2). Nikt inny bowiem, tylko "On zna niebezpieczeństwa zagrażające nam" (PJ do Justyny Klotz). I tylko On, jedynie On może nas uratować...

Prawda, że większość z nas już nie pojmuje tego, iż "niszcząc dzieło Boże grzeszy przeciwko Bogu; tego, że niszcząc przyrodę, niszczymy samych siebie... że gwałcąc piękno krajobrazu człowiek skazuje się na wegetację duchową i żywot skomputeryzowanego neandertalczyka. Niszcząc naturalne środowisko zabija siebie pod względem biologicznym i zabija innych... W ten sposób staje się mordercą, samobójcą" (wg Romana E.Rogowskiego). "Natura bowiem pogwałcona przez przewrotną wolę człowieka, w końcu zawsze się opowiada po stronie swego Stwórcy, a całą żywiołową siłą obraca się przeciw grzesznemu człowiekowi, w ten sposób niszcząc jego dzieła, a nawet jego samego. [I chociaż coraz częściej mamy świadomość tego, że] słusznie cierpimy fizycznie i duchowo; że po sprawiedliwości zasłużyliśmy sobie już nieraz na karę wieczną, a nawet na unicestwienie, mimo to, wciąż mamy nadzieję, że Bóg kieruje się racjami swojego Serca Ojcowskiego, wzywając nas, abyśmy zeszli z dróg samowoli, które nas prowadzą na manowce, a nieraz i do ostatecznego poniżenia... że oczekuje naszego powrotu do swojego domu, aby przygarnąć nas do Serca jako synów i córki" (wg o.Łucjana Królikowskiego OFMConv). Prosimy więc, Maryjo, oręduj dziś za nami, by Pan Bóg jak najszybciej okazał litość swoją.

"Boże nieskończony, niepojęta Mądrości i Świętości... Występki ludzi nie znają miary, a Twoja mądrość sama je pojmuje. Czyż jednak wszystkie te grzechy mogą zgasić Twoją dobroć i miłość, albo mierzyć się z nią ?" (MB do Czcigodnej Sługi Bożej jw.). Błagamy więc, o Panie, zechciej przebaczyć nam... "Ulituj się nad nami, daj nam łaskę poznania, że tylko w Tobie świat dziś odnaleźć się może i choć częściowo naprawić zło, które już stało się. Daj nam wiarę, że nigdy nie cofasz swej miłości i zawsze czekasz nawet wtedy, gdy człowiek przed Tobą ucieka" (wg ks.J.P.jw.)...

Wierzymy, że Ty, Panie, "cierpisz razem z nami, a nawet jeszcze bardziej niż my, z powodu zła, które pustoszy całą ziemię... Wierzymy, że "Ty pragniesz ratować świat z chaosu w jakim jest pogrążony, chociaż w obecnym stanie rzeczy wydaje się to niemożliwe" (wg PJ do Małgorzaty Balhan). Ty bowiem "nie chcesz śmierci grzesznika, lecz by nawrócił się i żył" (wg Ez 18,23)... "I choćby ktoś był najnikczemniejszym człowiekiem na ziemi, nie zmieniasz swojej woli, bo pragniesz mieć go w domu swoim... bo go po prostu kochasz" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). Prosimy zatem najpokorniej, odpuść nam nasze winy. Przebacz nam brak miłości, deprawację i krzywdy jakie czynimy bliźnim. Przebacz nam, że nie doceniamy Twojej miłości do nas i pozwól nam tak się odmienić, "abyś zapomniał o naszej niewdzięczności za Twoją bezgraniczną miłość...

Prawda, że "nie jesteśmy łatwi, że Ty, o Boże, ciągle masz trudności z człowiekiem... Ale jedynie Ty jesteś tak wielkoduszny w swojej przebaczającej miłości, bo miłość Twoja jest jedynym i zawsze niezawodnym kluczem w usuwaniu trudności stworzonych przez człowieka" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka)... "Twoje zamiary pełne są pokoju, a nie zguby, by nam zapewnić przyszłość, jakiej oczekujemy" (wg Jr 29,11), bo "nie przyszedłeś sądzić świat, ale by zbawić go" (wg J 12,47). Zdajemy sobie sprawę, że "sami niczego nie zdziałamy, ponieważ nic nie posiadamy poza grzechem, słabością, nędzą" (bł.Matka Teresa z Kalkuty), dlatego ośmielamy się prosić Cię o ratunek dla nieszczęsnego świata... Błogosławiona Matka Teresa mówiła, że "istnieje wyłom i Ty, o Boże szukasz kogoś, kto mógłby stanąć w tym wyłomie przed Tobą w imieniu ludzkości i błagać, żebyś jej nie zniszczył". Prosimy zatem najpokorniej, racz powołać kogoś takiego, a może grupę ludzi, która wraz z Matką Przenajświętszą wybłaga zmiłowanie.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Nawiedzenie świętej Elżbiety

Maryjo, Ty przyniosłaś Jezusa do domu Elżbiety. Wtedy "napełnił ją Duch dany jej synowi, a ją samą uświęcił Duch Twojego Syna" (wg św.Ambrożego). Dziś jednak mało kto gości w swym domu Boga, a jeszcze mniej jest takich, którzy żyją z Nim na co dzień. "Zaginęła bowiem wierność, miłość i znajomość Boga na ziemi" (Oz 4,1). "Bóg [nie tylko] nie jest wystarczająco kochany i czczony przez rodzaj ludzki, który On wyniósł do najwyższej godności swoich przybranych synów" (bł.Matka Teresa z Kalkuty), ale wprost odrzucany. Ludziom "wygodniej jest udawać, że Go w ogóle nie ma" (wg Wojciecha Żukrowskiego)...

"Świat cierpi, za co spada znaczna część odpowiedzialności na sługi poświęcone Panu. Wewnętrzne życie dusz skarłowaciało aż do najprostszej formy, bo nie jest karmione przez tych, którzy od Boga otrzymali to szczególne zadanie. I opuszczają Go synowie, którzy już nie potrafią rozpoznać Jego głosu, i przez swoją niewierność, przez zawinione swe milczenie, śpieszą ku otchłani" (wg PJ do Małgorzaty Balhan)... "Miłość wygnana jest z klasztorów. Dusze bez miłości i poświęcenia, dusze pełne egoizmu i samolubstwa, dusze pyszne i zarozumiałe, dusze pełne przewrotności i obłudy, dusze letnie, które mają zaledwie tyle ciepła, aby się same przy życiu utrzymać. Jakżeż zasiędą na przyobiecanej stolicy sądzenia świata, gdy winy ich cięższe są niżeli świata ani pokuty, ani zadośćuczynienia...

"Całe narody i rządy odstępują od Boga. Wyszydzają Go, prześladują, oddając się w służbę szatana, który "rozsiewa między nimi spory, nienawiść, zemstę, niezgodę, chciwość; podżega ich do pychy i zmysłowych skłonności, do pragnienia zaszczytów... i zaszczepia w nich argumenty przeciw cudom Chrystusa" (wg Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy), bo "ludzie bardziej umiłowali ciemność niżeli światło" (J 3,19); bo "pyszny człowiek nie chce uwierzyć w pokornego Boga" (św.Augustyn)...

Ludzie "nie mogą znaleźć Boga, gdyż nie szukają Go. A nie szukają, bo wcale Go nie chcą znaleźć, gdyż wiedzą, że spotkanie Boga i przyjęcie Chrystusa, jest bardzo niewygodnym i zobowiązującym przeżyciem... że to wymaga przemyślenia swego stosunku do życia i przestawienia sposobu przeżywania go. Dlatego, jeśli nawet szukali, to szybko zaprzestają" (wg Johna Stotta) albo "zbijają forsę - Chrystusa, póki co, odkładając na bok" (E.ONeill). "Sam bowiem Jego widok jest bardzo przykry dla nich, bo życie Jego było niepodobne do innych i drogi Jego odmienne" (wg Mdr 2,14-15)...

"Bóg umarł w sercach dużej liczby nam współczesnych, tych, którzy głoszą ateizm i tych, którzy są ateistami z przekonania, wskutek bierności lub niemocy... a nawet pośród tych, co noszą miano "chrześcijan" (ks.René Laurentin), dlatego wielu z nich żyje z dala od Boga, w zupełnej obojętności i zaniedbaniu wszelkich praktyk religijnych, zupełnie ślepych na to, że "szatan robi wszystko, by utracili pobożność, upodobanie do rzeczy duchowych oraz Boskich; aby przestali zważać na moc sakramentów i nie przyjmowali łask. I stara się odwodzić ich od pamiętania o swym własnym Zbawicielu, o Jego cierpieniach i śmierci, o dobrodziejstwach Odkupienia, jak też o Twym orędownictwie, Jego Najświętszej Matki" (wg Czcigodnej Sługi Bożej jw.)... "Wielu z nich goni za wartościami zwodniczymi, a wyrzucili Boga z życia codziennego. Dzieci Boże żyją zeświecczone, bezbożne... i tak marnują życie, pędząc ku wiecznej zagładzie"...

Boże, Ty wiesz, że "wielu z tych, których wyposażyłeś w wielkie uzdolnienia, pamięć, rozum, silną wolę, zdecydowanie, umiejętność znajdowania środków wiodących do celu, urok osobisty, dar wymowy i przekonywania, sądzi, że posługują się "własnymi" zdolnościami, a Ty, o Panie, jakże często nie jesteś im potrzebny... Dlatego z trudem im przychodzi poleganie na Tobie, i ufność w Tobie, i odwoływanie się do Ciebie we wszystkich przeciwnościach" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). Nadto, "wielu złych ludzi wydziera z ludzkich serc świętą wiarę katolicką. Wielu przewrotnych szerzy wśród wiernych niewiarę, zachęca ich do odstępstwa, sprowadza z drogi prawdy i cnoty na drogę bezbożności, kłamstwa, występku i zbrodni". "Religia pieniądza stała się jedyną religią, która nie zna niewierzących" (Teophil Gautier). Przebacz więc nam, o dobry Boże, to wszystko, co się dzieje.

"Liczne na nas ciążą winy,

lecz niech żal nasz litość wznieci.

Przyjmij, Ojcze, grzeszne syny,

Nie odtrącaj swoich dzieci"

Nie mamy dość błagalnych słów, aby przeprosić Cię; aby wyrazić naszą skruchę za cały grzeszny świat; za to, że nie chce przyjąć do wiadomości tego, że "Ty jesteś początkiem, w którym wszystko się zaczyna, celem, w którym wszystko się kończy i teraźniejszością, która wszystko niesie" (Paul Claudel)... żeś "ze swej Woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Twoich stworzeń" (wg Jk 1,18). "W Tobie żyjemy, poruszamy się i jesteśmy" (Dz 17,28). "Każde dobro, jakie otrzymujemy i wszelki dar doskonały, zstępują z góry, od Ciebie, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności" (Jk 1,17). "Ty bowiem jesteś Tym, który tworzy góry i stwarza wichry, myśli ludzkie poznaje, wywołuje jutrzenkę i ciemność, i stąpa po wyżynach ziemi" (Am 4,13)...

Przebacz nam, Panie, wszystkim ludom, i dopomóż zrozumieć, że "odwrócenie ducha od Ciebie, a skierowanie go do stworzeń, to nieporządek, to spętanie wolności ducha, to jest nonsens i grzech, co rozkład sił wprowadza". Bo "pierwsze miejsce należy się Tobie. Bez tego nic nie jest możliwe... Kto całej swej ufności nie położył w Tobie, wcześniej czy później upadnie" (do Małgorzaty jw.). "Nie ma bowiem stworzenia, które byłoby przed Tobą niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Twoimi, któremu będą musieli zdać rachunek" (wg Hbr 4,13). A przede wszystkim, że "śmierć Boga" pociąga nieuchronnie za sobą "śmierć człowieka" (ks.R.L.jw.).

O "Jezu, racz wyjść na spotkanie tej naszej nędzy i słabości, i racz uleczyć ją potęgą swojej łaski. Pokrzep serca upokorzone z powodu tylu win i przygotuj nam ratunek. Pociesz i umocnij pokrzywdzonych i cierpiących. Rozpal w naszych sercach miłość, która zwycięża nawet największą nieprawość, przywraca miłą zgodę i pokój, a także wiarę i ufność" (o.Ł.K.jw.), bo "albo ludzie zaczną kochać się i wzajemnie rozumieć, a człowiek zacznie w końcu żyć dla człowieka albo zginiemy wszyscy, i to wszyscy razem" (Roaul Follereau)... "Oto nas widzisz upokorzonych w obliczu Twoim, Panie nasz, i błagających Ciebie z całym żarem ducha, na jaki zdobyć się możemy, abyś zaszczepił w sercach naszych najwyższe uczucia wiary, nadziei i miłości oraz najszczerszej skruchy za grzechy nasze i mocną wolę do poprawy". Spraw, "abyś ludziom się podobał takim, jaki jesteś a nie takim, jakiego sobie życzyliby, bo przecież oni są tak bardzo wypaczeni, iż oczekują, abyś Ty był taki jak i oni... nie taki, jakim jesteś naprawdę... Bo jeśli będziesz im się podobał się takim, jaki jesteś, na pewno ludzkość się przemieni, kiedy przyłoży swoje serce do tej miary...

["I dopiero gdy w eter opłynie niebieski,

Powróci jej majestat i szkarłat królewski" (wg Cypriana Kamila Norwida)]

Przeciwnie, nie stosując jej, ulegnie jeszcze straszniejszemu wypaczeniu" (św.Augustyn).

"Serce Jezusa wszelkiej chwały najgodniejsze", "któremu za miłość bez granic ludzie w niewdzięczny sposób odpłacają tak wielkim zapomnieniem, opuszczeniem i wzgardą - [przyjmij dziś nasze przebłaganie !]... Przyjmij nasze wynagrodzenie za grzeszną oziębłość i krzywdę, jakie ze wszech stron ranią Cię...

To prawda, że my sami nie zawsze byliśmy wolni od tych niegodziwości, dlatego żalem najgłębszym przejęci, błagamy najpierw o miłosierdzie dla siebie, by dobrowolnym zadośćuczynieniem wynagrodzić nie tylko za grzechy, których sami dopuściliśmy się, ale i za występki tych, co błąkając się z dala od drogi zbawienia, jak i za tych, co zatwardziali w niewierze, nie chcą iść za Tobą, Pasterzem i Wodzem albo zdeptawszy obietnice chrztu świętego, zrzucili z siebie jarzmo Twego prawa" (Ojciec Święty Pius XI). Pomóż nam "być obrazem Boga dla tych, którzy nie wierzą" (ks.R.L.jw.).

Ufamy, że okażesz nam tę wielką łaskę swoją, bo gdy ciemności spowiły naszych pierwszych rodziców, gdy odwrócili się od Boga, On nie opuścił swego stworzenia... Już od zarania miłość Jego do nas była tak wielka, że obiecał posłać na ziemię Ciebie, o Chryste, abyś nas wyprowadził z niewoli i abyś nas z powrotem przyciągnął do Boga (Rdz 3,15)... "Nie jest bowiem odległa od nas Twoja wszechmoc Boża, nawet gdy my daleko od Ciebie odchodzimy" (wg św.Augustyna jw.)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Narodzenie Pana Jezusa

Ty, wielki Boże, "tak umiłowałeś świat, że dałeś nam swojego Syna. A Syn Twój tak umiłował świat, że oddał nam swe życie" (bł.Matka Teresa z Kalkuty). I właśnie "w tym przejawia się Twoja ogromna miłość, że nie my umiłowaliśmy Ciebie, ale Tyś sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną" (1J 4,10). Tak "oto Sprawiedliwy przyszedł do nas grzeszników, aby z grzeszników uczynić sprawiedliwych; Święty przyszedł do bezbożnych, aby uczynić nas świętymi; pokorny przyszedł do pysznych, aby z pysznych uczynić pokornych... Ten, który z istoty swej jest dobry, przyszedł do ludzi przepełnionych złem" (Anonim z IX w.). A wszystko dzięki temu, że Ojciec Niebieski zniżył się do naszej ludzkiej słabości i mimo wszystko okazał nam swoją wyrozumiałość.

O "Jezu, który przyszedłeś na świat, aby zwiastować nam Dobrą Nowinę, że Bóg nas kocha, że Bóg jest miłością; że pragnie, byśmy wszyscy wzajemnie się kochali, tak jak On kocha każdego z nas" (bł.Matka Teresa z Kalkuty), i który "nie zbawiłeś świata przez jakiś magiczny czyn, przez okazanie wszechmocy, lecz przez włączenie się weń: pokornie, biernie, bez rozgłosu, zgodnie z naturalnym procesem, którego cudowny element pozostaje nieuchwytną tajemnicą, aby być z nami, pośród nas i aby nam się oddać" (ks.René Laurentin). A "świat przez tyle wieków, z dzieł tak wiela nie pojął tej ofiary swojego Stworzyciela" (wg Adama Mickiewicza)...

Biedny, nieszczęsny świecie, co uczyniłeś Panu ? "On czynił cuda, a ty oplwałeś Go. On był samą łagodnością i dobrocią, a ty Go znieważyłeś i spotwarzałeś. On ci dawał i daje oddech, a ty potraktowałeś Go jak złoczyńcę. Uniesiony gniewem i sadystycznym instynktem smagałeś Go do krwi, i to nie jeden raz, lecz bardzo wiele razy. On wśród tak strasznych tortur miał oczy spuszczone, był pokorny i cichy, a ty wyładowałeś się aż do spocenia, by Go zmaltretować. Ze złością, która cię rozsadzała, podarowałeś Mu koronę z ostrych cierni. A potem wśród iście szatańskich śmiechów rozszalałego tłumu, obnażyłeś Go i przybiłeś do krzyża. Zabiłeś Boga !" (o.Lomurno OCD)... Błagaj więc Go, by ci odpuścił "przekleństwa, obelgi, bluźnierstwa, ["brak czci w kościołach, upokorzenia wyrządzane samemu Bogu]" (wg PJ do Małgorzaty Balhan)], wszelką wzgardę dla Niego" (wg o.Slavko Barbaricia OFM)... I "wiele rzeczy, w których wszyscy Go obrażamy" (wg Jk 3,2)...

O Chryste, przebacz nam; przebacz biednemu światu, bo dziś "nic więcej nie posiadamy, jak tylko żal, że Ciebie, największe nasze Dobro, tak bardzo zasmucamy i że sprawiamy zawód Twojej wielkiej miłości" (wg o.Łucjana Królikowskiego OFMConv)... Tyś mówił o tym, że "miłosierdzie i sprawiedliwość powinny mieć dopełnienie, tymczasem wszelkie Twe wezwania do niczego nie posłużyły... Do niczego nie posłużyły Twoje Boskie obietnice. Do niczego nie posłużyły Twoje interwencje na ziemi. Prawie nic nie znaczyły tak liczne interwencje na ziemi Twojej i naszej Matki. Nic nie zyskały Twoje napomnienia, bo mało kto je przyjął...

A przecież były to napomnienia z Twego Miłosiernego Serca, od Ciebie, Syna Bożego Jednorodzonego, Boga wraz z Ojcem i Duchem Świętym" (wg PJ do ks.Don Ottavio Micheliniego), bo my, chrześcijanie, "w swojej ślepocie, wciąż nie widzimy Twojej Boskiej Opatrzności, która kieruje naszymi krokami dla dobra całego rodzaju ludzkiego" (wg MB do Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy). Prosimy zatem, pozwól nam "zamyślić się nad świętym gniewem Twoim, jaki wybuchnął na widok bezczeszczenia świątyni należącej do Ojca. Niech to dla wszystkich będzie nauczką, by nie stać obojętnie ani nie tchórzyć widząc jak ludzie nie okazują szacunku dla Bożych spraw" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera).

Ty wiesz, o Panie, jak wielu dzisiaj "chce żyć bez trudu i bez ofiar... Chce zarabiać bez pracy i stale piąć się w górę; chce zdobywać posady w sposób nieuczciwy, najczęściej przy pomocy oszczerstw i niskich pochlebstw... Chce żyć wygodnie, w rozkoszach, bez ponoszenia ciężarów tego ziemskiego życia" (wg o.Ireneusza Kmiecika). "Przez to, że ludzie ubiegają się o ziemskie dobra i rozkosze, jak gdyby one były zbawieniem i celem ostatecznym skupia się przy nich całe zło. Odbiera im pamięć i czucie, dlatego nie potrafią wznieść się ani ponad siebie, ani ponad rzeczy przemijające. Dlatego nie znajdują w smutkach radości, w trudach pokrzepienia, w cierpieniach pociechy, w przeciwnościach spokoju. Brzydzą się wszystkim, co uciążliwe i nie pragną niczego, co może sprawić im przykrość" (Czcigodna Sługa Boża jw.). "

Serca skarlały w egoizmie, zatraca ich współczesna wygodnicza cywilizacja. Zastygła w nich wrażliwość na wartości, na sens życia. Obojętnym okiem patrzą na zgubę własną i innych, byleby tylko mieć spokój i wygodę". "Życie tak wielu jest powierzchowne. Interesują ich jedynie sprawy zewnętrzne: ich wygląd, ludzkie uznanie i mniemanie o sobie" (o.Phil Bosmans). "Nic ich nie wzrusza poza własną osobą i własnymi ich sprawami. Wzruszenia, których czasami przy różnych okazjach doznają, są przemijające i szybko zapomniane. Wydaje im się, jakby tylko sami byli na świecie, ze swymi próżnościami, drobnostkami i bezgraniczną zarozumiałością" (PJ do Małgorzaty Balhan)...

"Tak wielu dziś wyszydza prawdę, która jest przedłożona w świętym prawie Bożym. Wielu wyrzeka się tej prawdy, którą Ty, Panie Jezu, zapisałeś w ich sercach i którą pokazała ludziom Twoja łaska. Wielu pogardza Twoją nauką oraz Twoimi dobrodziejstwami słuchając swoich nieprzyjaciół i przyjmując ich kłamstwa. Tak wielu lubi próżność oraz schlebia zaszczytom. Wielu popełnia niesprawiedliwość, cieszy się zemstą, lży posłusznych i niewinnych i upokarza sprawiedliwych, i prześladuje biednych" (wg PJ do Czcigodnej Sługi Bożej jw.).

A "ileż dusz zaślepia się przez pychę, przez niepohamowane pragnienie czci, przez dążenie do dogadzania naturze i przez marną ambicję aby okazać się kimś" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez). Ileż jest przekonanych, "że zawsze mają rację, nie mają wątpliwości i nigdy się nie mylą... że wszystko wiedzą, wszystko potrafią i przekonani są, że wszystko, co dotąd zrobili, było dobre - bo z siebie uczynili bogów" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)... Ileż z nich "szuka swojej chwały i swojej mocy, i potęgi, wciąż ubiegając się o znaczenie i wpływy, zazdrośni są o władzę i zalęknieni o nią" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). "I tak odchodzą od Ciebie coraz dalej, oślepieni i pełni pychy" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). A przecież "człowiek jest tylko tym, czym jest w oczach Bożych i niczym więcej" (Am 20,2). "Kto zaś uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie" (Ga 6,3)...

"Świadomi naszej niewdzięczności, lekceważenia Twej miłości, pragniemy dziś przeprosić Cię za wszystkie nasze grzechy, za grzechy naszych bliskich i całego narodu... Za grzechy niewiary i usuwanie Ciebie z życia, za niszczenie wiary w sercach dzieci i młodzieży, za lekceważenie Twoich przykazań w życiu osobistym i społecznym; za to, że chociaż złączeni z Tobą przez chrzest, nie staramy się Ciebie poznać i miłować - przepraszamy Cię, o Panie... Za znieważanie dni świętych, za niepotrzebną pracę w niedziele i święta, za wypełnianie czasu rozrywkami kosztem Mszy świętej; za dobrowolne jej opuszczanie i za niegodne przystępowanie do Komunii świętej, za całą naszą oziębłość i obojętność wobec Ciebie, który jesteś obecny w Najświętszym Sakramencie"...

"Za brak modlitwy w życiu codziennym, za przekleństwa i bluźnierstwa, za brak miłości w rodzinach, wspólnotach, w sąsiedztwie, w zakładach pracy, szkołach i szpitalach. Za grzechy dzieciobójstwa i brak poszanowania dla życia ludzkiego. Za złe wychowanie dzieci i młodzieży. Za brak trzeźwości i nieposzanowanie godności ludzkiej. Za brak należytego traktowania religii, wiary świętej i moralności chrześcijańskiej. Za wszystkie grzechy zasmucające Twoje Najświętsze Serce"... "Za wszelkie nieuszanowania popełnione w Twoich kościołach. Za wszelką niewdzięczność okazywaną Ci przez ludzi, których nieskończenie umiłowałeś. Za wszystkie grzechy i niewierności nasze oraz wszystkich ludzi"... "Tobie, Panie, [należy się] sprawiedliwość, nam zaś wstyd na twarzach za to, że zgrzeszyliśmy, zbłądziliśmy, popełniliśmy nieprawość... odstąpiliśmy od Twych przykazań... Wstyd na twarzach [niech okrywa] nas" (wg Dn 9,4-5;7 i 8)...

"Za wszystkie opłakane występki razem wzięte pragniemy wynagrodzić Ci: za brak skromności, za wszelki bezwstyd w życiu i w strojach, za liczne sidła zastawione na niewinne dusze... za bluźnierstwa przeciwko wszystkim Twoim świętym, za obelgi rzucane na Twego Namiestnika i na stan kapłański, za zbezczeszczenie nawet samego Sakramentu Boskiej miłości przez zaniedbanie i okropne świętokradztwa; za publiczne wykroczenia narodów, wyłamujących się spod prawa i kierownictwa ustanowionego przez Ciebie Kościoła" (wg Ojca Św.Piusa XI). Za wszystko najpokorniej przepraszamy Cię... O "gdyby wszyscy nagle zaczęli żałować za swe winy - kwiaty musiałyby padać z nieba" (PJ do Justyny Klotz). To byłby piękny dzień !

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Ofiarowanie Pana Jezusa

Matko, Ty dobrze o tym wiesz, że "wobec Osoby Jezusa nie można przejść obojętnie; że trzeba zająć wobec Niego zdecydowaną postawę. Jedna kategoria ludzi akceptuje Jezusa i Jego Ewangelię, druga - odrzuca ją. "Wielu z nich nie podąża za Nim, gdyż idą swoimi drogami. [I tak, dla jednych Jezus istnieje "na powstanie", dla drugich - "na upadek" (Łk 2,34). A także spośród tych, co zostali ochrzczeni], niewielu pozostaje wiernymi aż do śmierci" (wg PJ do Justyny Klotz). Nie myślą bowiem, że "każdy grzech jest udziałem we wspólnym buncie ludzkości przeciwko swemu Bogu" (Neal Lozano). Prosimy zatem dziś za całą grzeszną ludzkość, za wszystkich nas: nie pozwól, byśmy byli znakiem sprzeciwu wobec Boga i nie pozwalaj trwać w upadku, lecz proś, by Jezus nam dopomógł dźwigać się z naszych grzechów...

Ty wiesz, Maryjo, że jesteśmy dziełem Boga, bo "On jest naszym Ojcem. My gliną - On naszym twórcą. Dziełem rąk Jego jesteśmy wszyscy" (Iz 64,7), ale "nie tacyśmy wyszli spod Jego rąk: rozwiedzeni małżonkowie, pijacy zalegający rynsztoki, narzeczeni znudzeni sobą na długo przed zawarciem związku małżeńskiego, matki zabijające własne dzieci, kapłani niewierni ideałom kapłaństwa, młodzież obeznana z wszelkimi rodzajami zła mimo wczesnego wieku, rządzący państwami dopuszczający się wszelkich nadużyć... My, ludzie, twórcy obozów koncentracyjnych, bomby atomowej, gazów trujących" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka). Prosimy więc, w naszym imieniu zechciej przeprosić Boga...

"Ty jesteś Wszechmocą Błagalną, tak jak Bóg jest Wszechmocą Absolutną". "Serce Twe jest tak czułe, że nie może nie widzieć naszej nędzy i nie ulitować się nad nią" (św.Bernard). Przeto zwracamy się do Ciebie z najgłębszym zaufaniem, bo Kościół Cię "umieścił koło tronu Bożego jako orędowniczkę winowajców, orędowniczkę, której dobrotliwość i potęgę z upodobaniem wynosi pod niebiosa... Ciebie, Przenajświętszą Dziewicę, którą nazywa "Ucieczką grzesznych". Ty bowiem jesteś dobrocią samą nie dla upartej przewrotności, czy choćby tylko niepokuty, lecz dla grzeszników, dla niewolników, którzy tak bardzo pragną zrzucić jarzmo swej namiętności, a gnębi ich niepowodzenie... dla winowajców, których sam widok rozpasania napełnia przerażeniem, bo masz przedziwną litość względem tych, którzy Ciebie wzywają [w swojej ludzkiej słabości... Ciebie, którą sam Jezus] nauczył, że najwięksi winowajcy najbardziej godni są litości" (wg o.H.Pinarda de la Boullaye SJ)...

"Pod Twoim macierzyńskim wzrokiem jesteśmy gotowi uznać nasze winy, nasze egoizmy i naszą opieszałość" (bł.Jan Paweł II). Dziś więc składamy u Twych stóp przebłaganie za grzechy nasze licząc na Twoje miłosierdzie, na Twe ofiarne wstawiennictwo u Bożego Tronu; wierząc, iż "większa jest w niebie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia" (Łk 15,7).

"Najświętsza i najdroższa Matko nasza, my nędzni grzesznicy w najgłębszym uniżeniu upadamy przed Tobą i z miłością najgorętszą przepraszamy Cię; przepraszamy za siebie samych i za wszystkich grzeszników, żeśmy Serce Twoje w takiej pogrążyli boleści... Ty gniewać się nie umiesz, najsłodsza Matko nasza. Tyś tylko kochać i cierpieć umiała żyjąc na ziemi, a teraz, gdy królujesz w niebie, jedynie kochać i przebaczać potrafisz. Przebacz więc nam, przebacz żeśmy tak strasznie umęczyli; że nieustannie krzyżujemy Jezusa, Syna Twego. Przebacz nam, że tak znieważamy Jego łaski, Jego natchnienia, Jego słowa głoszone w kościele i Jego święte sakramenty.

Przebacz wszystkie bluźnierstwa bezbożnych przeciw Tobie miotane. Przebacz nam wszystkie grzechy nasze, przebacz wszystkie zbrodnie całego świata, które my, najniegodniejsi Twoi słudzy, jako nasze własne do Ciebie przynosimy. Zdejmij je z nas, Matko miłosierdzia i rzuć w rany Pana Jezusa, a przenajdroższą Krew Jego ofiarując za nas Ojcu Przedwiecznemu, uproś nam nawrócenie, uproś łzy pokuty, a straszne karanie, na któreśmy tak słusznie zasłużyli, chciej od nas odwrócić". "Ukaż nam Twoje Serce przebite mieczem grzechów naszych i wzbudzaj w nas odrazę do zła. Dopomóż nam żyć w duchu wynagrodzenia za nie". "Gdy tyle w nas ciemności, Ty bądź naszym światłem.

Gdy tyle w nas śmierci, Ty bądź naszym życiem.

Gdy tyle w nas zagubienia, Ty bądź naszą drogą.

Gdy tyle w nas niepokoju, Ty bądź naszym pokojem.

Gdy tyle w nas kłamstwa, Ty bądź naszą prawdą.

Gdy tyle w nas rozpaczy, Ty bądź naszą nadzieją" (wg ss.służebniczek NMP)...

Największym przywilejem Twoim, Najświętsza Maryjo Panno, jest "prawo łaski, które każe milknąć dochodzeniom surowej sprawiedliwości, udziela przebaczenia, a razem z nim i środków do przywrócenia czci... Nie mogą jednak doznać go grzesznicy przywiązani jeszcze do swoich namiętności" (wg o.H.P.de la B.jw.). Błagamy więc, racz wejrzeć na tych, co uwikłani w swoje winy nie zasługują na Twoją pomoc, na Twoje wstawiennictwo u Boga i pomóż im ukorzyć się przed Jego wysokością... Niech przed "Najświętszym, a nigdy nie ograniczonym w Istocie swojej i doskonałości Bogiem, Panem i Stwórcą naszym staną jako proch i jak popiół w postawie pełnej skruchy.

Niechaj w podłości swej upadną przed nieskończonym Majestatem, żebrząc o miłosierdzie, by im odpuścił grzechy. Niech ze wszystkiego serca, z całej swej duszy, ze wszystkich sił żałują i brzydzą się nimi na wieki. Nie dla bojaźni piekła ani utraty nieba, lecz dla Niego samego, dlatego, że Pana swojego, najwyższe dobro, godne wiecznego ukochania tak strasznie obrazili"...

O, "gdyby wszyscy się starali o pozyskanie Twoich łask - świat znalazłby ocalenie" (wg BO do Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy). Tak jednak nie jest i dlatego prosimy, dopomóż nam zdobyć się choć na skruchę, abyśmy mogli, ogarnięci szczerym żalem i duchem pokuty, czym prędzej obmyć nasze dusze ze wszelkich win i z grzechów. Niechaj skruszone nasze serca, korzące się u Bożych stóp, proszą o miłosierdzie :

"Panie, przebacz nam, Ojcze zapomnij nam.

Zapomnij nam nasze winy,

przywołaj kiedy błądzimy,

Ojcze, zapomnij nam" (s.Magdalena Nazaret)

Niech wzniosą w niebo swoje ręce i niech błagają Boga: "O nie odrzucaj nas od swojego oblicza i nie odbieraj nam świętego ducha swego" (wg Ps 51,13). Racz nas "oświecać, byśmy posiedli właściwą hierarchię wartości i zawsze się starali według niej postępować" (wg o.Krzysztofa Rajmunda Guzika SOCist)... Niech nasza "wiara stanie się wymagająca, ażeby mogła przetrwać. Niechaj już nigdy nie współżyje z półkłamstwami, bo zniknie, jeśli pozostanie formalistyczna. [Niech każdy z nas pamięta, że dziś], w naszych czasach może przetrwać jedynie żywa wiara" (ks.René Laurentin).

"O Panie, przyjmij nas, Ojcze, przygarnij nas !

I w swej ojcowskiej miłości

ku naszej schyl się słabości,

Ojcze, przygarnij nas" (s.M.N.jw.)

"Udziel nam oraz wszystkim ludziom tego, co może pomóc nam... Nam, słabym i grzesznym, bo tacy jesteśmy" (Liturgia syryjska). "Udziel miłosierdzia nędznemu, przebaczenia winnemu, życia umarłemu, usprawiedliwienia bezbożnemu, namaszczenia Twoją łaską sercu zatwardziałemu... Przywołaj zbiega, pociągnij opierającego się, podnieś upadłego, podtrzymaj stojącego na nogach, prowadź podróżującego. Nie zapominaj o tym, kto o Tobie zapomniał, nie opuszczaj tego, który Ciebie opuścił" (wg św.Tomasza z Akwinu). Duch Święty niech "niechaj nas oświeca w wątpliwościach, pociesza w smutku, ratuje w niebezpieczeństwach, wyprowadza z błędów i dźwiga nas w upadkach... Niech rządzi nami według swej mądrości, niech jednoczy wzajemną miłością chrześcijańską, abyśmy wszyscy, do jakiegokolwiek należymy stanu, żyli w jedności świętej jako jedna Twoja rodzina Boża".

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni

Boże, Ty wiesz, że "gdyby ludzie byli tak mądrzy, jak są głupi, uczyniliby z ziemi przedsionek raju" (PJ do Małgorzaty Balhan), tymczasem "ziemia została splugawiona przez nas, swoich mieszkańców, bo pogwałciliśmy prawa i przestąpili przykazania, łamiąc wieczyste przymierze" (wg Iz 24,5), lecz nie opłakujemy tego, cośmy zrobili...

"Płaczemy nad naszymi zniweczonymi zachciankami; płaczemy nad utratą majątku, płaczemy nad pognębieniem naszej ambicji; płaczemy nad kłamliwymi opowiadaniami wymyślonych nieszczęść; płaczemy ze zniewieściałego przeczulenia; płaczemy z powodu doznanego upokorzenia, ze złości; płaczemy ze zniechęcenia i rozpaczy; płaczemy ze śmiesznej czułości. Ale łez wstydu i skruchy; łez, które oczyszczają; łez, które wlewają święty pokój, nadludzką siłę - tych łez jakoś w naszych oczach nie widać" (wg o.Jacquesa Louisa Monsabré OP). Dlatego dziś błagamy Cię, Panie, który "ślesz swego Ducha i odnawiasz oblicze ziemi" (wg Ps 104,30) - dopomóż nam odnowić się i obmyć serdecznymi łzami z tych wszystkich naszych niegodziwości, które Cię zasmucają.

Ty, Panie, "pragniesz nawrócenia i trwałego powrotu synów marnotrawnych do domu ojcowskiego, w szczególności Żydów i wszystkich innych, którzy też są Twoimi stworzeniami i Twoimi dziećmi: schizmatyków, heretyków, masonów, nieszczęsnych niewierzących, świętokradców i członków różnych sekt. Pragniesz, by - chcąc czy nie chcąc - cały świat wiedział, że istnieje Bóg i Stworzyciel" (BO do m.Eugenii Elżbiety Ravasio). Prosimy więc, byś zechciał wzbudzić charyzmatycznych apostołów, którzy będą posiadać zdolność dotarcia do tych ludzi i przekonania ich, że tylko w Tobie jest życie...

Pozwól nam uczyć się na błędach swoich i cudzych, byśmy już "nie musieli upadać poznawszy, co innych przywiodło do upadku" (PJ do Anny Dąmbskiej). "Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka... Pochyl się nad grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło. Pozwól nam wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twego miłosierdzia, aby w Tobie, Trójjedyny Boże, zawsze odnajdowali źródło nadziei. Ojcze Przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna, miej miłosierdzie dla nas i całego świata"

"W Tobie składamy całą nadzieję, bo jesteś wiekuistą skałą" (wg Iz 25,4-5); bo Tyś "w Chrystusie pojednał ze sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów" (wg 2Kor 5,19) i w tym nasza nadzieja... Ufamy, że przebaczysz nam to całe zło, którym tak bardzo obraziliśmy Ciebie, bo skoro "nawet własnego Syna nie oszczędziłeś, aleś Go wydał za nas wszystkich, to jakże miałbyś razem z Nim i nam wszystkiego nie darować ?" (wg Rz 8,32)... Ufamy, że pozwolisz nam na nowo się odnaleźć, jeśli "będziemy Ciebie wzywać, zanosząc swe modlitwy... że Ty wysłuchasz nas" (wg Jr 29,12). Ufamy, że znajdziemy Cię, "jeśli będziemy dążyć z całego serca do Ciebie" (wg Pwt 4,29)... Znajdziemy też Jezusa, bo "przebywanie z Nim daje radość i szczęście. Utrata zaś, to smutek i zupełny bezsens życia"

"Chryste, jedyny nasz Pośredniku ! Ty jesteś nam koniecznie potrzebny, abyśmy mogli dojść do wspólnoty z Ojcem, żebyśmy wraz z Tobą, który jesteś jedynym Jego Synem mogli stać się synami przybranymi i odrodzić się w Duchu Świętym. Jesteś nam koniecznie potrzebny, jedyny Nauczycielu, który możesz nam objawić prawdy ukryte, niezbędne do poznania, kim jesteśmy, jakie jest nasze przeznaczenie i jaką drogą mamy iść, aby osiągnąć je. Jesteś nam koniecznie potrzebny, Odkupicielu, aby odkryć naszą nędzę moralną i uleczyć ją, aby dać nam pojęcie dobra i zła, i nadzieję świętości, abyśmy mogli żałować za grzechy i uzyskać ich przebaczenie.

Jesteś nam koniecznie potrzebny, pierworodny Bracie rodzaju ludzkiego, abyśmy mogli odnaleźć prawdziwe motywy braterstwa pomiędzy ludźmi, podstawy sprawiedliwości, skarby miłości i najwyższe dobro pokoju. Jesteś nam koniecznie potrzebny Ty, który poznałeś nasze bóle, aby pozwolić nam odnaleźć sens cierpienia i nadać mu wartość zadośćuczynienie i odkupienia. Jesteś nam koniecznie potrzebny, Zwycięzco śmierci, aby wyzwolić nas od rozpaczy i negacji, i dać nam pewność wieczności. Jesteś nam koniecznie potrzebny, Chryste, Panie i Emmanuelu - Boże z nami - abyśmy nauczyli się prawdziwej miłości; byśmy z radością i mocą Twojej miłości przebiegli długą i trudną drogę, jaka ma ostatecznie doprowadzić nas do Ciebie, którego kochamy, którego oczekujemy i którego błogosławimy na zawsze" (Ojciec Święty Paweł VI)...

Prosimy także Ciebie, Najświętsza Pani nasza, racz "spojrzeć miłościwym okiem na wszystkie troski i błędy rodzaju ludzkiego. Wyprowadź go z udręki i bezładu, z nieuczciwości i grzechów. Powstrzymaj zalew bezbożnictwa, a ludom, które odłączyły się od Kościoła, ukaż drogę powrotu do jedności z Chrystusową Owczarnią. Zechciej okazać niewierzącym słońce prawdy i podbij dusze ich czułością Twego Niepokalanego Serca... Wyproś narodom szczere i trwałe pojednanie. Wskaż drogę powrotu do Boga, aby na Jego prawie budowali swe życie. Daj wszystkim trwały pokój oparty na sprawiedliwości, braterstwie i zaufaniu" (wg "Aktu Poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu NMP), i wygaś wszystkie wojny...

To prawda, że sam Bóg "położył nieprzyjaźń i skrytą nienawiść pomiędzy prawdziwymi dziećmi i sługami Twoimi, a dziećmi i niewolnikami szatana, gdyż nie kochają się wzajemnie i nie ma żadnej wewnętrznej łączności między nimi" (wg św.Ludwika Marii Grignion de Montforta). Lecz prawdą jest i to, że Ty... Ty jedna otrzymałaś moc zdeptania jego głowy. Prosimy więc, uwolnij ich od takiej straszliwej niewoli. Dopomóż im przebłagać Boga za wszystko, czym Go obrazili i pozwól zakosztować Twej miłości macierzyńskiej.

"Boże Najświętszy i Najsprawiedliwszy !... Ojcze litości i nieskończonej dobroci ! Ty, któryś stworzył człowieka z miłości i z miłości uczyniłeś go dziedzicem dóbr wiecznych - jeśli on wskutek słabości obraził Cię i zasłużył na karę, przyjmij zasługi Twego Syna, który Ci się oddaje jako żertwa wynagradzająca. Przez Jego Boskie zasługi przebacz grzesznemu człowiekowi i racz mu wrócić prawa do niebieskiego dziedzictwa... Ojcze Przedwieczny, zmiłuj się nad całym światem i przebacz wszystkie grzechy, które ludzie popełniają. Przyjmij pokorne wynagrodzenie, które ofiarują Ci dusze wybrane i złącz je z zasługami Twego Boskiego Syna, aby ich wszystkie czyny miały wielką skuteczność. Racz się zmiłować nad duszami i racz pamiętać, że to jeszcze czas Miłosierdzia, a nie Sprawiedliwości".

O Boże, "który mocą działającą w nas możesz uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy" (Ef 3,20), błagamy, abyś nam dopomógł "umieścić Ciebie w centrum naszej rzeczywistości, jako Tego, który stanie się jej podstawą" (René Marlé), bo tylko wtedy, przy Twojej pomocy, będziemy mogli "czynić wszystko, co nakazałeś nam" (wg Wj 19,8)... Z Twoim błogosławieństwem będziemy mogli podjąć szlachetne poczynania, "aby dążenie chrześcijan do pełnej jedności przyczyniało się do pojednania i pokoju między wszystkimi narodami świata. Aby chrześcijanie potrafili odnosić się do emigrantów z szacunkiem i miłością, rozpoznając w każdej osobie obraz Twój, Panie i Boże nasz. Aby wspólnota międzynarodowa coraz lepiej uświadamiała sobie, że jej obowiązkiem jest jak najszybciej położyć kres handlowi ludźmi..

Aby we wszystkich krajach szanowano indywidualne, polityczne i społeczne prawa kobiety. Aby hojne dary, których Duch Święty udziela Kościołowi, pomagały w umocnieniu pokoju i sprawiedliwości na świecie. Aby młodzi, którzy szukają sensu życia, otaczani byli zrozumieniem i szacunkiem, i by spotykali na swej drodze cierpliwych i pełnych miłości przewodników. Aby rodziny chrześcijańskie przyjmowały z miłością każde przychodzące na świat dziecko i otaczały miłością chorych i starców, którzy potrzebują opieki i pomocy. Aby wszyscy więźniowie, a zwłaszcza ludzie młodzi otrzymali niezbędną pomoc społeczeństwa i zdołali nadać nowy sens swemu życiu. Aby osieroconym dzieciom zapewnione było ludzkie i chrześcijańskie wychowanie. Aby wszyscy, którzy korzystają ze środków społecznego przekazu, czynili to w sposób świadomy i odpowiedzialny. Aby na całym świecie położono kres wszelkim formom terroryzmu.

Aby wiara wszystkich ochrzczonych dojrzewała i wyrażała się w jasnych, konsekwentnych i odważnych decyzjach życiowych. Aby Chrystus, cichy i pokornego serca, natchnął przywódców państw mądrością i odpowiedzialnością w sprawowaniu władzy" (Ojciec Święty Benedykt XVI)... Aby "przeciętny człowiek wierzący nie czekał, aż teolodzy rozwiążą wszystkie techniczne problemy stawiane dzisiaj, ale by swoją wiarę odżywiał i stale ją umacniał, zawsze, każdego dnia" (wg ks.René Laurentina)...

Niechaj przyjdzie królestwo Twoje; "królestwo prawdy i pokoju... Królestwo najwyższej i wiecznej szczęśliwości, gdzie bólu ani łez już nie będzie, ani rozpaczy, ani żadnego zła... Królestwo, do którego wzywa nas odwieczna tęsknota; ku któremu ślemy marzenia, w które wierzymy, oczekujemy, którego spodziewamy się... szczęśliwość obiecana z wielkiej dobroci Twojej, zdobyta przez zasługi Chrystusa i objawiona przez światło Ducha Świętego" (z "Modlitewnika chorych" ks.Juliusza Lasonia). "Niech przyjdzie mimo gróźb, ataków oraz obelg ludzi sprzymierzonych z diabłem; mimo prześladowań i zniszczeń, pomimo ran i ofiar. Wbrew błędom i skandalom, herezjom, odstępstwom od wiary... święte Królestwo Twoje ! W przeciwnym razie powstanie na ziemi królestwo Szatana" (wg o.Eugenio M.Sonziniego SJ).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej