wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

ZIĘKI CI, PANIE BOŻE, ZA TWOJE HOJNE DARY




Część radosna

I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

Jakże wspaniały jesteś, Boże, jak bardzo musisz kochać nas, bo "każde dobro, jakie otrzymujemy i wszelki dar doskonały, zstępują z góry, od Ciebie, Panie, od Ojca Świateł" (wg Jk 1,17), a najważniejszym darem dla nas, dla ludzi wszystkich wieków i wszystkich narodów, jest Syn Twój Jezus i Maryja, Jego Najświętsza Matka. "Czego więc chciałbyś od nas, Panie, za Twoje hojne dary ? Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary ?" (wg Jana Kochanowskiego).

Nikt nigdy nie był tak wysoko wyniesiony, jak Ona, Panna Wierna, w której "ani pierworodnej, ani uczynkowej winy skaza nie postała". Nikt bowiem nie zasłużył na to, by jego ciało stało się żywym Tabernakulum; by jego serce współbiło z Sercem Syna Twojego. Nikt nigdy nie zasłużył na tak doniosłą godność. "Sama tylko Maryja dzieli wraz z Tobą, Boże Ojcze, niesłychany przywilej, pozwalający Jej pełnoprawnie nazywać synem Słowo Odwieczne, Drugą Osobę Trójcy Przenajświętszej, gdyż Ona jest prawdziwie Jego Matką według natury ludzkiej; jest Matką Syna Twego. Z tego tytułu w całej prawdzie Matką Bożą" (wg o.Alexisa Riauda CSSP).

"Różne są cnoty, ale Ty nie dajesz wszystkich każdemu z nas. Jednemu dajesz miłość, drugiemu sprawiedliwość, trzeciemu pokorę, czwartemu żywą wiarę, innym roztropność albo cierpliwość albo umiarkowanie; niektórym dajesz męstwo... Przy tym wkładasz je w duszę w stopniu rozmaitym" (wg św.Katarzyny ze Sieny). Lecz Ona jedna, Matka Boża, wszystkie je posiadała... "Maryja" znaczy piękna - i była piękna nie tylko ciałem, lecz przede wszystkim nadzwyczajną łaską Twoją, cnotą uduchowienia... Imię Jej także oznacza światłość, jako że była oświecona bardziej niż wszyscy święci, a będąc najbliżej Jezusa, którego Jan nazwał Światłością oświecającą wszystkich ludzi, mogła poznawać Ciebie, Boże i Twoje tajemnice bardziej niż ktokolwiek. Dlatego, mając światłość, uczyła apostołów i innych chrześcijan wielu prawd z życia swojego Boskiego Syna. Tak oświecała ich" (wg ks.SAC). I Tę najwyższą, najgodniejszą Osobę dałeś jako Dar ze swej wielkoduszności dla wszystkich ludzi świata. Za to, w imieniu własnym i w imieniu całej ludzkości, pragnę dziś złożyć u Twych stóp gorące dziękczynienie.

Przez Nią, przez Jej dziewicze łono, zesłałeś jeszcze większy Dar, Dar "Wcielonego Słowa, które dało nam siebie... Słowa, które jest Twoim Synem, Najwyższy Panie nasz. Jest wiecznym Bogiem tak jak Ty, Wszechmocny Ojcze Niebieski... Jest Emmanuelem, którego długo oczekiwano... Jest tym, o którym prorok mówi: "przedziwny..., Bóg..., Mocny..., Książę Pokoju" (wg Iz 9,6), a w Ewangeliach jest ukazany jako najwyższy Pan ziemi, demonów i życia nadprzyrodzonego posiadający nieograniczoną moc, gdyż wszystko jest poddane Jego najwyższemu panowaniu... Tak oto Jezus, z Twojej Woli stał się naszą własnością. W ścisłym znaczeniu tego słowa On należy do nas. On jest nasz i mamy niezbywalne prawa do Niego, gdyż Ty, Ojcze Niebieski, po prostu nam Go dałeś: "Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany" (Iz 9,5), "albowiem Ty, o Boże nasz, tak ukochałeś świat, żeś Syna swego Jednorodzonego dał" (J 3,16). Jeśli więc Chrystus należy do nas, to nieskończone dobrodziejstwa Jego pracy, cierpień i śmierci również należą do nas... Dając nam swego Syna, Ojcze, dałeś nam jednocześnie obfitość wszelkich dóbr" (wg ks.Raymonda Thomasa de Saint Laurenta). Przeto bądź uwielbiony, bądź pochwalony Ojcze Niebieski, Panie nasz i Boże nieskończony !

Ty jesteś "dawcą najhojniejszym. Dary Twe i błogosławieństwa są szczodre i obfite, gdyż oprócz swego Syna dałeś nam także proroków. Dałeś nam życie, każdy oddech; dałeś nam całe stworzenie, a nade wszystko - Siebie samego. Dajesz nam przebaczenie i wciąż kolejne szanse... Dajesz nam każdy nowy dzień, i każdy nowy powód, by wierzyć. I nigdy nie uważasz, że dajesz nam "zbyt wiele" (wg "Modlitw serca").

Jakże Ci więc dziękować, Panie, jak się odwdzięczyć, zadośćuczynić za ten bezmiar dobroci... Za dar modlitwy. Za to, że mogę "modlić się z mocą Jezusa, być kierowanym przez Jezusa, być wsparty Jego autorytetem i przez samego Jezusa... Za to, że mogę moją modlitwę włączyć do prośby Jezusowej; za to, że mogę być przemieniony i uleczony przez Niego" (Andrea Gasparino). Pozwól więc, Panie, bym w odpowiedzi na to, że "patrzysz na mnie z miłością, mógł jak najczęściej przyglądać się Tobie z uwielbieniem" (wg bł.Karola de Foucauld). Bym mógł "dziękować Ci za wszystko, cokolwiek się znajduje na niebie, ziemi i pod ziemią, za wszelkie dobrodziejstwa i miłosierdzie Twoje z jakim mnie, co do duszy, jako i co do ciała, tak sowicie obdarować raczyłeś" (wg "Te Deum Laudamus")...

"Wszechmogący i najświętszy, najwyższy i największy Boże, wszelkie dobro, największe dobro, całe dobro, Ty, który sam jesteś dobry. Tobie dziś pragnę oddawać wszelką sławę, wszelką chwałę, wszelką wdzięczność, wszelkie błogosławieństwo i wszelkie dobra" (wg św.Franciszka z Asyżu) za wszystkie Twoje dary.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Nawiedzenie świętej Elżbiety

"Zachwyconej matce Jana

śpiewasz, Maryjo, cudny hymn:

wielbij, o duszo moja Pana,

moje szczęście tylko w Nim"...

I ja dziś, Bogu śpiewam hymn, dziękując za dar życia; za to, że tak cudownie "utkał mnie w łonie matki" (wg Ps 139,13) i "ukształtować raczył" (wg Iz 42,6) w ciele. Mogłem więc przyjść na świat... Za to, że "powołując mnie do bycia, do egzystencji... wyposażając w dary naturalne dał mi jednocześnie nadnaturalną opiekę - Opatrzność. Dał mi łaskę, dał Dary Ducha Świętego, dał mi chęć i dał mi rozum" (ks.Włodzimierz Sedlak). Proszę Cię więc, o Matko Boża, pozwól i mnie przyłączyć się do Twego dziękczynienia. Niech moja dusza razem z Twoją "uwielbia sławę Pana swego. Niech chwali Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego" (wg "Magnificat") za moje życie i za wielki Dar mojego ciała, które jest cudownym i zachwycającym organizmem. Niech się nauczy "chwalić Boga w swoim ciele" (1Kor 6,20)...

Niechaj Go chwali za głowę, w której umieścił rozum, największy ze swych Darów, który pozwala mi "rozpoznawać Twój głos, przynaglający mnie do "czynienia dobra, a unikania zła" (KKK 1706). Za oczy, które mi pozwalają oglądać piękno jakie Bóg dał nam we władanie. Za uszy, które odbierają wszelkie odgłosy życia. Za usta, które są tak ważne w kontaktach międzyludzkich; którymi mogę modlić się i głosić chwałę Pana. "Za dar języka, gdyż dzięki niemu mogę modlić się. Mogę budować więź z braćmi i siostrami, dzieląc się z nimi tym, co dla mnie najwartościowsze i najistotniejsze jest... Obym go dobrze wykorzystywał, by głosić dobre nowiny. Niech więc Go chwali każdym słowem moich warg; słowami, które oby były lepsze od milczenia" (wg o.Thomasa Mertona OCR)...

Niechaj Go chwali za moje ręce i za nogi, za całe moje ciało, które jest tak misterne i takie doskonałe, że nic, na całym świecie nie może się z nim równać... Chociażby taka "ręka, która jest - oprócz twarzy, a raczej, zaraz po niej - najbardziej uduchowioną częścią naszego ciała. Silna i mocna - jako narzędzie pracy, jako broń do ataku i obrony, ale przy tym zbudowana nader delikatnie, rozczłonkowana, ruchliwa, opatrzona siecią czułych i wrażliwych nerwów. Ręka - szafarka, która tworzy, kształtuje i podaje... Ręka - narzędzie, za pomocą którego człowiek może uzewnętrznić i odsłonić własną duszę, jak również porozumieć się z jakąś inną duszą" (ks.Romano Guardini)... "Ręka także formuje znak krzyża na czole albo poprzez całą postać człowieka, aby się w ciele ludzkim rozlała pełnia Boża...

Ty wiesz, Maryjo, że w ten sposób można rozważać nieskończenie doskonałe przymioty każdego z członków ciała. Proszę Cię więc, zanieś Bogu wyrazy mego zachwytu, podziwu i wielkiej wdzięczności za całą postać moją.

"Czyż święty Paweł nie powiedział, że my wszyscy jesteśmy ciałem Chrystusowym ? Pomóż mi zatem strzec tego ciała i wszystkich jego członków jak tego godność wymaga... Oczy moje - to oczy Jezusa, czyż więc odważę się wzrok Tego, który jest Prawdą, zwrócić ku próżności i ku kłamstwu ? Także i wargi moje są wargami Jezusa, czyż więc otworzę je, nie mówiąc już dla oszczerstw i złych mów, lecz choćby dla słów próżnych i pustych pogadanek ? Jakże więc czujnie i z jaką czcią winienem strzec tych moich zmysłów i wszystkich członków mego ciała, skoro sam Bóg zarządza nimi, posiada je oraz kieruje każdą ich czynnością" (wg św.Anzelma).

Proszę więc, czuwaj, by "oczy moje były miłosierne, abym nigdy nie podejrzewał i nie sądził nikogo według zewnętrznych pozorów, lecz upatrywał to, co piękne w duszach bliźnich i przychodził im z pomocą. Niech słuch mój będzie miłosierny, bym skłaniał się do potrzeb bliźnich, by uszy moje nie były obojętne na bóle i jęki bliźnich. Niech ręce moje będą miłosierne i pełne dobrych uczynków, bym tylko umiał czynić dobrze bliźniemu, a na siebie przyjmować cięższe i mozolniejsze prace. Niech nogi moje będą miłosierne, bym zawsze śpieszył z pomocą bliźnim, opanowując swoje własne znużenie i zmęczenie... Niech serce moje także będzie miłosierne, bym umiał wczuwać się we wszystkie cierpienia swoich bliźnich" (wg św.Faustyny).

Boże Wszechmocny, dzięki Ci za doskonałą harmonię ciała, za to, że wszelkie doznania, tak dobre jak i złe, są odbierane całościowo, bo "kiedy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne" (1Kor 12,26). To bowiem się przenosi na układy międzyludzkie wśród krewnych, co do ciała i uświadamia wielką rolę współodpowiedzialności. Właśnie rodzina jest obrazem takiej samej harmonii, miłości, wzajemnej pomocy pomiędzy jej członkami. Dziękuję więc za takie więzi w mojej drogiej rodzinie. "Dziękuję całym sercem za to, że w ogóle ją mam... Dzięki Ci, Panie, za tysiące możliwości, które przede mną otwierasz, abym dzielił z bliskimi Twoją wielką miłość. Dzięki za serce, które żyje Twoim objawieniem, Twoimi słowami i Twoim współczuciem. Dziękuję Ci, mój Boże, za Twoją za miłość do mnie. Ona to bowiem sprawia, że mogę kochać innych" (z "Modlitw serca"). Dziękuję nie tylko za krewnych, ale i za przyjaciół, za wszystkich dobrych ludzi.

Panie, Ty wiesz, że "dziękowanie jest modlitwą, która nigdy nie męczy. W niej nieustannie mogę znajdować coś nowego, coraz bardziej pięknego do kolejnych rozważań, do wyrażenia swej miłości, do powiedzenia o niej, zwłaszcza, że czekasz na moją wdzięczność. Taka jest bowiem logika zaistniałych wydarzeń, bo jeśli otrzymaliśmy coś od Ciebie, Panie, logicznym jest, że o tym będziemy pamiętali, a w związku z tym jesteśmy zdolni do wdzięczności" (Andrea Gasparino). A "dziękczynienie daje wiele, bo, owszem, jest w nim sprawiedliwość, ale też jest i miłość, a przez to jest w nim ład" (Sługa Boży Stefan Wyszyński).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Narodzenie Pana Jezusa

Myślę, o Jezu, że zarówno wierzący, jak i niewierzący, świadomi są, iż "Twoje narodziny w Betlejem, stały się punktem centralnym dziejów całej ludzkości. Stały się przełomowym punktem w jej rozwoju, w dorastaniu człowieka do wielkości człowieczeństwa. W Tobie bowiem zaistniał nowy człowiek pojednany z Bogiem" (wg ks.Floriana). Tak więc i dla mnie najwspanialszym Darem jest moje zaistnienie i Twoje życie we mnie, które nadaje wartość wszystkim innym darom, i moja dusza, która ma postać "duchową i nieśmiertelną" (KKK 1703), wywyższająca nas ponad inne stworzenia. Dziękuję więc dobremu Bogu za wszystkie te wspaniałe Dary, dziękuję całym sercem...

Ty wiesz, że "cała dusza jest obecna w naszym ciele i w każdej jego części... że jest pierwiastkiem jednoczącym wszystkie części ciała. Z drugiej zaś strony jest duchowa na podobieństwo czystych duchów, jak i samego Boga, i jako taka cała jest tam, gdzie się znajduje. Tak więc jest ona rzeczywistą zasadą jedności, sprawiającą, że wszystkie nasze członki i organy, liczne i różnorodne, stanowią jedno ciało, które ona ożywia... To dusza wyodrębnia ciało i sprawia, że jest ono tym ciałem, a nie innym...

Inna jej rola w naszym ciele polega na tym, że kieruje się powstawaniem i kształtowaniem całego organizmu, by go uczynić takim, jak tego wymaga natura ludzka. A wreszcie dusza w ciele jest motorem jego działania. Ona to bezpośrednio albo za pośrednictwem bardziej skomplikowanych części, jakimi są ośrodki nerwowe, pobudza ciało do ruchu i kieruje działalnością wszystkich części ciała dla dobra całości" (wg o.Alexisa Riauda CSSP). Przyjmij więc, Panie, moje najgorętsze dzięki za tę cudowną łaskę; za to, żeś raczył nas obdarzyć takim wspaniałym Darem. Za to, że jestem jako człowiek przez Ciebie wywyższony ponad wszelkie stworzenie.

Ty wiesz i to, że "dusza jest inna, niż wszystko pozostałe. Wszystkiemu obca. Bogu jedynie pokrewna. Mimo to, również ma niejakie pokrewieństwo z wszystkimi innymi rzeczami. W styczności z każdą z nich, czuje się jak u siebie w domu. Wszystko do niej przemawia: postać i ruch, czy wyraz. Ona zaś za ich pośrednictwem stara się wypowiedzieć najgłębszą treść swojej istoty, uczynić ją symbolem swego własnego życia... Gdziekolwiek napotyka jakąś silną postać, czuje, że w niej się wypowiada coś z jej własnej istoty; czuje, że przypomina jej coś, co mieszka w niej samej... Będąc wszystkiemu pokrewna, w jakiś przedziwny sposób odczuwa rzeczy i zdarzenia jako obrazy własnego bytu... [Najlepszym jej symbolem jest] gorejący płomień, bo on wyraża najdokładniej obraz naszego wnętrza, tego, co silne, co dąży wzwyż i tego, co jaśnieje, a zatem: obraz ducha" (wg ks.Romano Guardiniego).

O "Jezu, który uczysz nas, byśmy prosili Boga o najważniejszą rzecz: o kwintesencję wszelkich dóbr, o Dobro nieskończone, to jest o Ducha Świętego... Tak często bowiem żyjemy jak wszyscy inni ludzie, myślimy tak jak inni i rozmawiamy tak jak inni, lecz nasze życie jest za mało związane z Jego obecnością... A przecież sami jesteśmy odpowiedzialni za ten Dar Boga. Możemy bowiem mieć w sobie Ducha Świętego albo też być na Niego nieczuli. Możemy odpowiedzieć zarówno "tak" jak i "nie", możemy zgodzić się na Jego w nas działanie albo też stłumić w sobie Jego Boską moc" (Andrea Gasparino). Dziękuję więc, o Boże mój, że mi to uświadamiasz; że mi pozwalasz myśleć o tym i troszczyć się, aby ten Dar nigdy mnie nie opuścił.

"Różne są dary łaski, ale ten sam Duch: Różne są też rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Jednemu dany jest przez Niego dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania przez Niego, innemu jeszcze dar wiary w Duchu Świętym, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków. Wszystko zaś sprawia ten sam Duch, udzielając każdemu jak Mu się podoba" (wg 1Kor 12,8-11). Dziękuję więc, o Panie, za wielką mądrość Twoją. Za to, że "dając nam liczne dary i łaski, cnoty i inne dobra duchowe i doczesne, nie chcesz, by każdy z nas miał wszystko, co potrzebne. Ty bowiem tak rozdzielasz Dary, ażeby ludzie mieli sposobność, chociażby z konieczności świadczyć sobie usługi i okazywać wzajemną miłość; tak, aby zawsze jedni potrzebowali drugich" (wg św.Katarzyny ze Sieny)...

Pragnę Ci także podziękować za wszystkie Dary, które ja od Niego otrzymałem. Za "Dar Mądrości, abym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą i abym nigdy nie przenosił znikomych dóbr doczesnych ponad dobra wieczne. Za Dar Rozumu, który, na ile mi pozwala nieudolność ludzka, przyczynia się do tego, bym poznał prawdy wiary. Dziękuję za Dar Rady, dzięki któremu rozpoznaję i staram się wybierać to, co się Bogu podoba, a także staram się ostrożnie postępować wśród niebezpieczeństw życia i wypełniać Wolę Bożą. Dziękuję także za Dar Mocy, który mi daje siłę do zwyciężenia przeszkód zbawienia, do zwyciężania rozmaitych pokus nieprzyjaciela oraz znoszenia prześladowań, na jakie kiedykolwiek bywam wystawiony...

Dzięki za Dar Umiejętności, który mnie przekonuje o mojej własnej nicości i wszelkich rzeczy stworzonych; który prowadzi mnie drogą Przykazań Bożych... Dziękuję za Dar Pobożności, który pomaga rozmiłować się w modlitwie oraz z weselem i radością oddawać się wszystkiemu, czym mogę służyć Bogu. Dzięki za Dar Bojaźni Bożej, który mi uświadamia, że z synowskiej miłości ku Bogu winienem lękać się obrażać Go nawet najmniejszym grzechem i każe mi pamiętać, że trzeba bać się grzechu bardziej niż samej śmierci. Dziękuję też za Dar Pokuty, który pomaga mi żałować za swe grzechy, a także za Dar umartwienia, który pomaga zadośćuczynić Boskiej sprawiedliwości" (wg Nowenny do Ducha Świętego)... za każdy dar, który "władze mojego umysłu udoskonala do rozróżnienia dobra i zła" (wg Hbr 5,14)...

O dobry Boże mój, o Panie miłosierny... "Cóż mam, czego bym nie otrzymał ?" (wg 1Kor 4,7). "Tyś mnie obsypał swymi darami jedynie z miłosierdzia, dlatego widząc wszystko w sobie darmo dane, w jak najgłębszej pokorze uwielbiam niepojętą dobroć i miłość Twoją" (wg św.Faustyny). I składam najgorętsze dzięki za wszystko, co posiadam.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Ofiarowanie Pana Jezusa

"Początkiem wielkich rzeczy, które Ci Bóg uczynił, Najświętsza Maryjo Panno, jest Twoje Niepokalane Poczęcie, końcem - chwalebne Wniebowzięcie. Pomiędzy nimi zaś jaśnieje Macierzyństwo Boże" (OFM) pełne prawdziwej troski i odpowiedzialności; pełne harmonii z Wolą Bożą, cokolwiek miałoby się stać (Łk 2.34-35) i pełne dziękczynienia. Ty bowiem rozumiałaś to, "że wielkość Boga jaśnieje w duchu, że człowiek składa hołd tej wielkości, i że nie zamykając się samolubnie we własnym "ja", wznosi się ponad siebie, siebie samego poświęca, ażeby Bóg mógł być uświetniony - to właśnie jest ofiara" (ks.Romano Guardini). Proszę Cię zatem, racz wejrzeć na moje życie, na wszystko, co jest jeszcze przede mną, do końca moich dni... "Matko, oto masz mnie całego, tak przy Tobie na wieki stoję. Ofiaruję Ci serce moje: wyrzucam z niego wszelki grzech" (bł.Bronisław Markiewicz), bo razem z Tobą chcę dziękować za wszystkie dary Boże.

Ty wiesz, Maryjo, że "umieć dziękować, to znaczy znaleźć nieodzowny bodziec do szukania Bożych darów. A dary mają to do siebie, że im bardziej się ich szuka, tym więcej się ich znajduje. W ten sposób modlitwa dziękczynienia jest dla nas drogą różnorodności i szczęścia, jest jakby zbieraniem kwiatów z łąki. Nie zdążyło się jeszcze zerwać jednego kwiatu, a już widoczny jest następny, jeszcze piękniejszy" (Andrea Gasparino) od zerwanego. Stąd dziękczynienie jest wyrazem zachwyconego serca... A przy tym, jest za co dziękować... "Bóg bowiem stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą" (Iz 42,5). Bóg dał nam ziemię, po której stąpam i wodę, którą piję, przeto niech płyną w górę słowa mojego uwielbienia.

Niech moje dziękczynienie za wszystko, co mi dał, wznosi się aż pod niebo, bo "każde dobro jakie otrzymujemy i wszelki dar doskonały, zstępują z góry, od Ojca świateł" (Jk 1,17), a "On nigdy nie daje się przewyższyć w szczodrości" ("Słowo wśród nas")... Pomóż więc mi pamiętać, że "roztropnie jest nie tyle zważać na dary tego, kto mnie miłuje, ile raczej na miłość dawcy" (wg Tomasza á Kempis); na miłość Boga, który hojnie co dzień obdarza mnie...

Boże, "Ty jeden wiesz, jak bardzo są potrzebne Twoje Dary, które jedynie Ty możesz mi ofiarować. Ty jeden wiesz, jak desperacko serce me pragnie Twojej bliskości i Ty jeden potrafisz przemienić moje życie" (wg "Modlitw serca"), bo "jesteś dobry, a ten kto kocha Dobro, żyje dla niego w duchu. Dobro jest moje, skoro je miłuję, ale w jakiej mierze je kocham, w takiej mierze ono do mnie należy" (ks.R.G.jw.)... "O Panie miłosierny, obsypujesz mnie swymi darami jedynie z miłosierdzia... Widząc wszystko w sobie darmo dane, w najgłębszej pokorze uwielbiam niepojętą dobroć Twoją" (św.Faustyna).

Dziękuję Ci za całą moją osobowość i za dar wolnej woli, za talenty, usposobienie, za "mądrość, którą mam nie z siebie, lecz dała mi ją dobroć Twoja" (św.Katarzyna ze Sieny); za umiejętność nawiązywania kontaktów międzyludzkich, bo "sztuka pocieszania, pomagania i umacniania jest wielkim darem, a wszelkie dobre dary pochodzą od Ciebie, Boże" (wg ks.bpa Johanana Michaela Sailera). Dziękuję Ci "za dar godności, dar powołania i przeznaczenia do tego, czym dziś jestem; za moją ważność jako osoby w Twoich najświętszych oczach" (wg o.Lomurno OCD). Za wszystko składam dzięki...

"Uwielbiam Cię za Twoją nieustanną opiekę. Dziękuję za pożywienie, które stawiasz na moim stole. Dziękuję Ci za dach mojego domu, który ochrania mnie gdy śpię. Dziękuję Ci, że troszczysz się o moje potrzeby finansowe, które czasami zdają się mnie przerastać. Dziękuję Ci, że przypominasz, iż wszystko, co posiadam, należy najpierw i przede wszystkim do Ciebie" (z "Modlitw serca"); wszystko, co moje, Twoje jest... "Dzięki Ci za rozkosz muzyki i dzieci, za myśli innych ludzi, za rozmowę z nimi i za ich książki, które budzą urok lekturą przy kominku lub do poduszki, gdy deszcz stuka o dach lub śnieg dmie zawieruchą poza oknami. Dzięki Ci za piękno czterech pór roku" (Jim Bishop), bo Ty "nie tylko kochasz i okazujesz miłosierdzie, ale jesteś rozrzutny. W swej łaskawości dajesz więcej, niż na to zasługujemy, bo nie jesteś jak człowiek ograniczony wiedzą, sądami, emocjami. Bo jesteś Bogiem. Nie ma nikogo, kto byłby podobny Tobie" (z "Modlitw..."jw.)...

"Dzięki za świątynie i domy wznoszone przez współbraci, które trwają przez stulecia jako pomniki ludzkich dążeń i wyczucia piękna. Dzięki Ci za potęgę rozumu, który w świecie znajduje bezkresne i niewyczerpane źródło zainteresowań i oczarowania, za zrozumienie tak wielu czynników, które nadają wartość życiu. Dzięki Ci za wszystkie zmysły, których mi użyczyłeś i za radość, jaką mi one przynoszą. Dzięki Ci za uśmiech kobiety, za uścisk dłoni przyjaciela, za spojrzenie dziecka, za psa radośnie wywijającego ogonem i za zimne dotknięcie jego nosa na mojej twarzy. Dzięki Ci za wszystko i za wiele innych rzeczy, a ponad wszystko dziękuję Ci za ludzi wraz z ich dobrocią i zrozumieniem, które są tak mocną przeciwwagą ich błędów, zawiści i fałszów. Dzięki Ci, Boże, za samo życie, bez którego cały świat nie miałby żadnego znaczenia" (J.B.jw.); za to, że "nie udzielasz mi darów bezużytecznych albo szkodliwych dla mojego zbawienia" (Antonio A.Borelli). Za wszystko - Dzięki Ci !

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni

"Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary ? Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary ?" (Jan Kochanowski). Za to, że jesteś w moim sumieniu. Za to, że dałeś mi zdolność kochania, czynienia dobra i zdolność do poświęceń. Za poczucie godności i pragnienie sprawiedliwości. Za wypełnienie moich dni wiarą, nadzieją i miłością. Za mądrość, która mnie prowadzi. Za siłę, którą mnie obdarzasz, bym mógł podążać Twymi drogami. Za troski i zmartwienia, za dobre i złe dni. Za dar Twej obecności w całym moim życiu, bo "człowiek traci wszelki rozsądek i wszelkie poznanie, skoro zaufa tylko sobie i zawierzy swej mądrości" (wg Prz 26,12; 28,26).

"Rzeczą jest słuszną, [Ty o tym wiesz], że ten kto więcej otrzymuje, więcej oddaje i jest więcej zobowiązany temu, od kogo otrzymuje" (św.Katarzyna ze Sieny), Przeto, o Panie,

"Za wszystkie dobro z Twojej ręki wzięte,

za skarby wiary i pociechy święte,

Za trudy, prace i trudów owoce,

za chwile ciszy i ludzkie niemoce,

Za spokój, walki, zdrowie i choroby;

za uśmiech szczęścia i za łzy żałoby,

I za Krzyż ciężki na barki złożony:

dzięki Ci składam, Boże nieskończony !"

"Dzięki Ci, Panie, za to, że dałeś nam Syna swego, ponieważ teraz obok nas jest Ktoś, kto nas naprawdę kocha i Kto rozumie nas... Dzięki Ci za to, że dałeś nam Kogoś, Kto nie przybył na ziemię po to, aby się pysznić, wywyższać, lecz aby dać nam swoją prawdziwą wielką miłość" ("Módlmy się Ewangelią" - Massimo).. Dzięki za dary Twoich świętych sakramentów. Przez nie bowiem się staje "błogosławiony ten, komu została odpuszczona nieprawość, którego grzech został puszczony w niepamięć" (Ps 32,1). Dzięki Ci za Dar Pisma Świętego; za to, że otwierając je znajduję w nim schronienie. Dzięki Ci, dobry Boże, za wszystkie cnoty jakie zdobyłem dzięki Twym hojnym i nieocenionym darom.

"Cnota [bowiem] skarb wieczny, cnota klejnot drogi.

Tego nie wydrze [nawet] nieprzyjaciel srogi,

[Tego] nie spali ogień, nie zabierze woda.

[Za to] nad wszystkim innym panuje przygoda" (wg Jana Kochanowskiego)

"Tyś jest moją pamięcią, moją teraźniejszością i moją przyszłością. ["Tyś jest moim Pasterzem, nie brak mi niczego" (Ps 23,1)]. Pozwól mi zatem żyć w dziękczynnym rozważaniu otrzymanych darów... i ufać Ci, i czuwać aby nic nie odwróciło mnie od mojej wiary" (wg PJ do Małgorzaty Balhan)... "Słodyczy moja, chlubo i nadziejo, dzięki Ci składam, Boże mój ! Za wszystkie dary dziękuję i proszę, abyś raczył mi ich nie odbierać. Mnie też zachowaj, a one wzrosną i osiągną doskonałość. Ja za to cały będę trwać przy Tobie, bo samo to, że istnieję, jest przecież Twoim darem" (św.Augustyn)... "Zaszczep we mnie pragnienie wiecznych darów, pragnienie Twego światła, bym poszukiwał mądrości, wołał o wiedzę i zrozumienie, bym szukał wszelkich dobrych i doskonałych darów, które od Ciebie pochodzą" (z "Modlitw serca").

"Nic nie przynieśliśmy na ten świat, nic także nie możemy wynieść" (1Tm 6,7) z tego świata, dlatego "wszystko, co jest moje, jest Twoje, i to, co Twoje - moje jest" (J 17,10). Przeto "miłuję Cię, Dobroci nieskończona, a miłuję więcej, niż siebie samego. Oddaję Ci ciało moje, duszę moją i wolę moją - czyń ze mną, Panie i rozporządzaj mną, jak Ci się podoba, wszystko chcę przyjąć od Ciebie. Daj, abym Cię miłował, a więcej niczego od Ciebie nie żądam. Dobra tego świata daj temu, kto sobie ich życzy, a ja niczego nie żądam, niczego nie szukam, tylko wytrwania w łasce Twojej i miłości Twojej świętej" (św.Alfons Liguori).

"Gdybyś nam zabrał wszystko, co dałeś, to pozostalibyśmy tylko w naszych łachmanach" (św.o.Pio). Za wszystko więc, czym do tej pory obdarowałeś mnie, racz przyjąć moją "wdzięczność za dar nawet najmniejszy, abym większego godnym się stał... Najmniejszy dar dopomóż mi przyjąć jako największy, a to, co najbardziej wzgardzone, za osobistą łaskę uważać. Patrząc bowiem na Twoją godność, Dawco Niebieski, widzę, że żaden Twój dar nie zdaje mi się lichym ani małym. Bo czyż może być małym to, co daje Bóg najwyższy ?" (wg Tomasza á Kempis)...

Dziękuję Ci za wszystko, co duże i co małe; dziękuję Ci za cały świat, którym nas obdarzyłeś, bo "to, co mamy, dałeś nam po to, by do nas należało; byśmy dowolnie mogli tym wszystkim rozporządzać. Posiadać bowiem jakąś rzecz, to móc jej dobrowolnie używać i tak się rozkoszować nią, jak tylko zechce się" (wg św.Tomasza z Akwinu). Pozwól mi jednak pamiętać, że "wszystko, co nie jest Twoim darem należy do nieprzyjaciela. Nie ma na ziemi nic "bezpańskiego", my tylko wybieramy to, co nam odpowiada" (wg Anny Dąmbskiej).

"Niech życie moje płynie w kierunku, który sam tak wspaniałomyślnie mi podałeś" (do Małgorzaty jw.), a Ty, o Panie, przyjmij moją nieopisaną wdzięczność i pobłogosław wszystkie dary, które są w moim posiadaniu, bo "błogosławić może tylko ten, kto ma władzę. Błogosławić może tylko ten, kto umie stwarzać. Błogosławić może tylko Bóg, albowiem On jest Panem życia. Błogosławieństwo jest postanowieniem w sprawie tego, co istnieje i działa. Błogosławieństwo jest wyrokiem Pana stworzenia, przyrzeczeniem i obietnicą Pana Opatrzności. Błogosławieństwo jest dobrym losem. Ty bowiem błogosławiąc, patrzysz na swe stworzenie. Ty je przyzywasz po imieniu. Wszechmogąca Twoja miłość Boża zwraca się ku sercu stworzenia, ku jądru jego istoty, a z ręki Twojej płynie moc, która użyźnia, daje wzrost, która uzdrawia i ulepsza" (wg ks.Romano Guardiniego).

Pomóż mi, proszę, dobrze używać Twoich bezcennych darów. Pomóż pamiętać o tym, że "to, co otrzymałem w darze jest również tym, co powinienem dawać" (wg Neala Lozano) potrzebującym i dzięki temu "czynić postępy w mądrości, w latach, w łasce u Boga i u ludzi" (Łk 2,52). "Jeślibym jednak wybrał księcia tego świata i jemu zechciał służyć - to pozwól mi pamiętać, że wszystkie dary Twoje przyniosą mi nieszczęście i oskarżą w Dniu Sądu - sądu osobistego, gdy stojąc przed Najwyższym Sędzią będę musiał okazać Mu, kim stałem się przez używanie tego, co otrzymałem. Wtedy oskarży mnie każdy Jego Dar i Jego Dobro przywłaszczone kosztem bliźnich" (wg PJ do A.D. jw.).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej