|
Część radosna
I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
"Dobry jesteś, o Panie, dobry ponad wszelką miarę, bo dozwalasz mi pracować i tworzyć, i sam dostarczasz mi do tego środków. Pragnę Ci więc dziękować, dziękować dniem i nocą, i w każdej chwili, o Panie i Boże mój" (Krzysztof Kolumb)...
"O Mistrzu mój najsłodszy, Jezu dobry, oddaję Ci serce moje, a Ty je urabiaj, kształtuj według swego upodobania. O Miłości niepojęta, rozchylam kielich serca swego przed Tobą, jako pączek róży na świeżość rosy; woń kwiatu serca mojego Tobie jest tylko znana. Oblubieńcze mój, niechaj wonność ofiary mojej miłą Ci będzie... Boże nieśmiertelny, wiekuista rozkoszy moja, już tu na ziemi Tyś niebo moje. Niech każde uderzenie serca mojego będzie nowym hymnem uwielbienia dla Ciebie, o Trójco Święta, bo gdybym miała tyle serc, ile kropli wody w oceanie, ile ziarenek piasku na całej kuli ziemskiej - ofiarowałabym wszystko Tobie, o Miłości moja, skarbie serca mojego" (św.Faustyna) - dziękując Ci za znalezienie pracy.
Maryjo, Ty najlepiej wiesz, że "trzeba mieć duszę przed Bogiem, nadzieję w sercu. Ducha modlitwy i oddania. Promieniującą miłość. Zaparcie się siebie... Trzeba nasłuchiwać Pana i żarliwie przyjmować Jego słowa. Uważną być na wszystkie wezwania, ale z duszą w niebie u Boga i aniołów" (Małgorzata Balhan)... i mieć tę pewność, że "dla Boga nie ma nic niemożliwego" (Łk 1,37). Proszę więc, pozwól mi się włączyć do Twego dziękczynienia, gdyż Bóg i wobec mnie okazał swoją moc, choć od początku moja sprawa była niezwykle trudna... "Wznosiłam oczy swe ku górze: skądże nadejdzie mi pomoc ? Pomoc przyszła od Pana, co stworzył niebo i ziemię" (wg Ps 121,1-2). "Zbliżałam się do Boga będąc w pełni "ludzka", nie wstydząc się swojego człowieczeństwa ani związanych z nim swoich konkretnych trosk" (wg Ralpha Martina) - i Pan wysłuchał mnie...
"Błogosławiony mnie nie odepchnął,
Próśb nie odrzucił, jak grudki błota;
Gdym na modlitwie kornej uklękła,
Wysłuchał błagań z serca prostoty" (s.Jadwiga Stabińska OSBAp wg Ps 66)
"Cóż dam mojemu Bogu za wszystko, co mi wyświadczył ?" (wg Ps 116,12)... za to, że "skłonił ku mnie ucho w dniu, w którym wołałam" (Ps 116,2)... Przeto niech Imię Jego będzie uwielbione... i Przenajświętsze "Serce Jego, hojne dla wszystkich, którzy Je wzywają"...
"O Najbłogosławieńsza Łasko, która ubogiego w duchu cnotami ubogacasz, a bogatego w liczne dary, czynisz pokornym w sercu... [Dzięki Ci za to, że] przyszłaś do mnie i że zstąpiłaś napełniając mnie pociechą, by nie ustała dusza moja. [Dzięki Ci, Panie, że] znalazłam łaskę przed Twymi oczyma" (wg Tomasza á Kempis). "Ojcze, dziękuję Ci, że wysłuchałeś mnie" (J 11,41). Odtąd już "o nic zbytnio nie muszę troskać się, lecz w każdej sprawie swoje prośby przedstawiać Tobie Boże, w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem" (wg Flp 4,6). "Wdzięczność jest bowiem dyspozycją do otrzymania nowych łask" (wg św.Wincentego a Paulo).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Nawiedzenie świętej Elżbiety
Panno Przeczysta, jakże musiało bić Twe dziewczęce Serce, kiedy śpiewałaś: "Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim" (wg Łk 1,46-47)... A dziś i moje serce też bije jak szalone... i śpiewa najpiękniejsze hymny dziękczynienia za łaskę jaką mi okazał Wszechmogący... za otrzymaną pracę...
Jakież wielkie zalety musiał dostrzegać w Tobie prócz "uczynności, ofiarności i pracowitości, [skoro powierzył Ci niepowtarzalną i jedyną rolę w dziejach świata... O jakże musiał Pan być zachwycony Tobą], widząc w najwyższym stopniu Twą cichość i pokorę... Widząc Cię pełną szczęścia najwyższego, choć ukrytego w tajemnicy... wylewającą swoją duszę w hymnie dziękczynienia... wymieniającą świadomie wielkość darów Bożych w swoim Magnificat" (wg Barbary Kloss)... szczęśliwą, że tak "wielkie rzeczy Ci uczynił" (Łk 1,49)...
A ileż Bożych łask spłynęło na Elżbietę, skoro Jej dziecię, choć ukryte jeszcze pod sercem, doznało wielkiej łaski przyjaźni z samym Bogiem... Tak i ja mam świadomość otrzymanych łask. I ja rozumiem, że i mnie Bóg "wielkie rzeczy uczynił" - chociaż na moją skromną miarę... I mnie, jak temu "celnikowi, którego tylko jedno słowo, skłoniło Boga do okazania miłosierdzia" (wg św.Jan Klimaka) - brakuje słów wdzięczności... Pomóż mi zatem, Maryjo, "gorliwie trwać na modlitwie, czuwając pośród dziękczynienia" (wg Kol 2,4)... Utwierdź we mnie tę pewność, że "obecna chwila jest chwilą spływającej prawdziwej łaski. [I pomóż mi] tę chwilę przeżyć intensywnie, by łaska nie przestała spływać do mojej duszy otwartej na jej wymagania, które zawsze, w radości i w smutku są Miłością Bożą" (Małgorzata Balhan).
Ty wiesz, o Matko, jak ważna dla mnie jest ta praca; jak ważna jest praca w ogóle, bo "tam, gdzie jest praca, tam nie ma diabła" (św.Jan Bosco). Pomóż mi więc, gdziekolwiek przyjdzie mi pracować - czy "być posłuszną, czy rozkazywać, ale koniecznie z miłością... Niech Chrystus będzie moim celem w zamiarach, moją miłością w uczuciach, moją sprawą w słowach i moim wzorem w działaniu" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). Pomóż mi "trwać na swoim miejscu i pracować gorliwie, skoro już jestem do tej pracy powołana, a Pan mój będzie we wszystkich moich uczynkach uwielbiony. [Ale też czuwaj], bym zachowała właściwą miarę we wszystkim, albowiem praca nie powinna narażać mnie na osłabienie prawdziwej miłości, która mnie ożywia. Brak miary bowiem jest niebezpieczny dla wiary i radości, która z tej pracy nieustannie powinna emanować" (wg PJ do Małgorzaty jw.).
Podziękuj Panu, za dotychczasowe łaski i błagaj, bym trafiła w pracy na dobrych ludzi, na dobrą atmosferę. Ja sama zaś, bym miała "język tak wymowny, abym umiała przyjść z pomocą strudzonym, przez słowo krzepiące" (wg Iz 50,4)... Aby wzajemne nasze układy ze współpracownikami, były przyjazne i życzliwe... i pełne zrozumienia. Dziś bowiem "ludzie zagubili kontakt z przyrodą, ze swoją naturą i swoją własną wewnętrzną głębią, a nowoczesne stosunki międzyludzkie, warunki i sposoby mieszkania, i układy w pracy, przyśpieszają proces rozpadu naturalnych wspólnot, czego następstwem jest wyobcowanie, samotność i strach" (o.Phil Bosmans)... Podziękuj więc, że mogę w Nim pokładać ufność swoją, bo "skoro On mnie miłuje i zna słabości moje, to czegóż mam się lękać ?" (wg św.Teresy z Lisieux).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... o mój Jezu...
III. Narodzenie Pana Jezusa
"Gdy Trzej Królowie ujrzeli gwiazdę, napełnili się wielką radością, gdyż uczynili to, co powinni uczynić, mając pewność, że dojdą do Króla, który nigdy nie opuszcza szukających Go" (św.Josemaria Escriva de Balaguer). Bo miłosierny jest i pełen litości... Tak i ja, mając pewność, że "wiara i nadzieja tak bardzo są mi potrzebne, by wobec tylu goryczy wciąż pozostawać silną" (wg PJ do Małgorzaty Balhan) - złożyłam swoje sprawy w ręce Twoje, Panie... I nie zawiodłam się. Dlatego całym sercem składam Ci dziękczynienie za tę niezmierną łaskę, której doświadczyłam... Za otrzymanie pracy...
O "Boże, który mogłeś wszystko uczynić dla nas lub nie uczynić nic, dzięki Ci za to, że wybrałeś współuczestnictwo w losie człowieczym i wypełniłeś je do dna, aby przekonać nas o swojej wielkiej miłości" (wg Anny Dąmbskiej). Dzięki Ci za to, że i "dla mnie jesteś Ojcem, którego radością jest dobrze czynić swoim dzieciom i że zawsze w trudnościach mogę liczyć na Ciebie. Dzięki Ci za to, że Maryja jest także moją Matką" (M.Basilea Schlink), która na pewno swoim przemożnym wstawiennictwem wyjednała dla mnie tę łaskę, bo choć zwracałam się do Ciebie, to wiem, że przez Nią dałeś mi ją (wg św.Maksymiliana Marii Kolbego). Ona "przyjęła moje modlitwy i ofiary w swoich intencjach, by wesprzeć nimi moje najpotrzebniejsze sprawy" (wg MB z Medjugorie), a zwłaszcza podstawową sprawę otrzymania pracy. Ona jest bowiem Pośredniczką wszelkich Twoich łask, a ten, "kto Jej zaufa, nigdy nie dozna rozczarowania" (św.Jan Bosco).
O "Maryjo Niepokalana... O jakąż moc ma to proste, pokorne i słodkie Imię ! Jaką ma słodycz i łagodność rozpogadzającą ducha. Bo kiedy wypowiadam to Imię z zapałem, z miłością i z wiarą, wiem, o Dziewico Niepokalana, że Ty mi wybaczasz - jeśli potrzebne mi przebaczenie; pomagasz - gdy potrzebuję pomocy; uśmiechasz się - kiedy w cierpieniu czekam na Twą pociechę" (wg św.o.Pio), utwierdzając mnie w tym, że "nie mogłabym otrzymać niczego, co by nie było dane z nieba" (wg J 3,27)...
"Jezu, którego życie było pełne samozaparcia i głębokiej troski o innych... Panie, któremu droga była każda dusza ludzka", dziękuję Ci i za to, że "dopuszczałeś w moim życiu takie sytuacje, które uczyły mnie zaufania do Ciebie i pozwalały doświadczyć Twojego prowadzenia", gdyż "dopiero wtedy, kiedy mogłam oglądać swoje słabości i braki, i swoją niemoc; nareszcie dostrzegałem w sobie Twoją moc" (wg Ralpha Martina). Dopiero wtedy mogłam pojąć, jak bardzo "jest potrzebna Twoja Boża korekta, pozwalająca mi zrozumieć, że wszystko, czego potrzebuję, mam przyjmować z wdzięcznością... i że powinnam widzieć dobro, cieszyć się wszystkim, co mam na sobie i wszędzie... wokół siebie" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Przeto z radością składam Ci najserdeczniejsze dzięki za to, iż mam pełną świadomość działania Twojej Opatrzności w najżywotniejszych moich sprawach, Boże mój.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Ofiarowanie Pana Jezusa
Ty wiesz, Maryjo, że "jeśli miłujemy Boga, to pragniemy Mu się przypodobać poprzez uległość Jego Woli... Jeśli miłujemy Boga, chcemy poddać się Mu całkowicie wewnętrznie. Czynić to, co Bóg zamierza, szukać tego, czego On szuka, wypełniać to, czego On chce... Wczuć się w plany i zamiary Boże przez pełne podporządkowanie myśli swoich, uczuć, sił i woli ludzkiej rozkazom Woli Bożej. Robić, tak jak Bóg chce, by to nas całkowicie ukształtowało wewnętrznie na obraz działania Bożego... Jeśli miłujemy Boga, chcemy w pracy mieć taką intencję, jaką ma Bóg. Jeśli zaś miłujemy Boga w pracy, nie sposób Mu tego nie mówić. Trudno jest uprawiać miłość w milczeniu serca i myśli. Nie możemy ukrywać się z nią przed Bogiem. Miłość musi mieć swoje wielkie wyznanie. A to jest modlitwa. Z niej rodzi się śpiew duszy: "Błogosławcie Panu wszystkie dzieła Pańskie"; wszystkie dzieła - a więc i to, które się rodzi z pracy rąk i myśli ludzkiej" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego)...
Niech więc i moja dusza błogosławi Panu, zwłaszcza, że "Ojciec stale patrzy na mnie, a Jego Duch nieustannie działa w moim sercu" (wg Jeana Lafrancea)... Przy tym, "im bardziej absorbująca stanie się moja praca zewnętrzna - tym głębszy pomóż mi budować fundament życia modlitwy" (wg św.Urszuli Ledóchowskiej).
"Wiele jest dusz, które w oczach świata piastują ważne urzędy i wielką chwałę przynoszą Sercu Pana naszego, ale jest także wiele dusz ukrytych, które przy swoich niskich zajęciach, są bardzo pożytecznymi pracownicami w Jego winnicy, albowiem kieruje nimi miłość. Umieją one pokryć złotem w sposób nadprzyrodzony swoje najdrobniejsze czynności, zanurzając je w Chrystusowej Krwi... bo kiedy dusza pała pragnieniem miłości, nic nie jest dla niej trudne; kiedy jednak czuje się zimna i bez zapału, wszystko jest przykre i ciężkie" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez). Przeto dziękując Bogu za otrzymaną pracę, pragnę i ja wyrażać przez nią, nie tylko swoją wdzięczność, lecz także miłość i oddanie Panu mojemu, Bogu... W Nim pokładać nadzieję na dalsze łaski i pomoc.
Niech "Jezus będzie moją umiejętnością, moją mocą i moją mądrością" (wg MSF)... Ty zaś, "Najświętsza Maryjo Panno, pomóż mi dobrze pracować. Ofiarowuję Ci moje dni, moje zmartwienia, moje radości, moje zmęczenie i wszystkie moje czynności, nawet te najmniejsze, a także moją nędzę" (wg Małgorzaty Balhan)... Ofiarowuję z wiarą, z miłością, tak jak Ty ofiarowałaś Jezusa (Łk 2,22-23).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni
Jezu, Ty wiesz, że "niczego, niczego na świecie nie można porównać do radości płynącej z pracy, która się toczy po myśli" (Maria Dąbrowska)... Ty wiesz, że "aby jak najlepiej wypełnić swoje zadanie, należy nie tylko dobrze się do niego przyłożyć, ale również bawić się nim i cieszyć nim całą swoją duszą" (Dale Cornegie), bo "jeśli człowiek robi to, co lubi, co kocha, nasyca swoją pracę radością i miłością. Każdy, kto dotknie tego, co wytworzy, musi zostać "zarażony" tą radością... A jeśli wniesie do społeczeństwa "radosny" produkt swojej pracy, społeczeństwo nie pozwoli mu zginąć, bo wciąż będzie go potrzebować" (wg Jana Budziaszka)... Proszę więc, Panie, abym tę radość, jaka rozpiera moje serce z powodu otrzymania pracy, przeniosła dalej, na inne dni; na każdy zwykły szary i pracowity dzień, gdyż "człowiekowi radosnemu pomaga niebo" (św.Jan Bosco)...
"Święty Józefie, wzorze pracujących, który własnymi rękami w trudzie i znoju zarabiałeś na chleb, dla powierzonego przez Boga Twej opiece - Jezusa i Jego Matki, natchnij mnie duchem wytrwałej i rzetelnej pracy, bym powierzone sobie zadania spełniała gorliwie, sumiennie i radośnie... Pozwól mi za Twoim przykładem, zmierzać ku wartościom prawdziwym i nieprzemijającym" (wg OFM). Pomóż mi tak pracować, aby "mieć miłość w sercu i naucz praktykować cierpliwość w działaniu" (wg św.J.B.jw.). Pomóż mi "chodzić do pracy z Jezusem, pracować pod Jego okiem i dla Niego; pracować, tak jak On niegdyś w pocie czoła pracował [będąc Wam, rodzicom, poddany (Łk 2,51)]. Pomóż mi pracę moją zmieniać w najczystszą modlitwę" (wg św.Urszuli Ledóchowskiej)...
Naucz mnie modlić się, cokolwiek bym robiła. "Można się bowiem modlić często i gorąco, nawet na targu czy w czasie samotnej przechadzki, siedząc w swoim sklepiku czy też kupując lub sprzedając, a nawet przy gotowaniu" (św.Jan Chryzostom), gdyż "człowiek czuje się dobrze tylko wtedy, gdy stale się modli i żadna praca nie może go od tego uwolnić" (Jean Lafrance).
Dziękując jeszcze raz za otrzymaną pracę, kłaniam się Tobie, Panie, pełna uwielbienia, gdyż przekonałam się, że "dusza, która ufa Twojemu miłosierdziu, jest najszczęśliwsza, bo Ty sam masz o nią staranie" (wg PJ do św.Faustyny) i proszę, racz mnie użyć jako swojego narzędzia, gdyż "narzędzie żyje tylko w dłoni tego, który się nim posługuje" (wg PJ do Małgorzaty Balhan)... Ty wiesz, że chcę "pracować, ale tyle, na ile mi pozwolą moje siły" (wg św.J.B.jw), bo jak sam powiedziałeś: "praca "do przesady", może być przyczyną utraty równowagi, dlatego odpoczynek jest konieczny... I nalegałeś na to, mówiąc, iż jeśli nawet pracuje się na Twoją chwałę, trzeba umieć dozować te zajęcia, aby podejmować je z większą mocą, z większym zapałem" (do Małgorzaty jw.)... Proszę więc, strzeż mnie przed wyzyskiem pracodawcy.
"Maryjo... nie opuszczaj mnie w pracy codziennej i okaż swe czyste oblicze w godzinie śmierci mojej" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Niech "w Imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca, Syna i Ducha Świętego, odstąpią ode mnie złe duchy, ażeby nie widziały, nie słyszały, nie ujawniały, nie prześladowały, nie niszczyły, nie wprowadzały zamieszania do mojej pracy i planów".
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|