|
Część bolesna
I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu
Jezu, Ty wiesz, jak straszna może być pokusa, gdyż nawet Ciebie chciała nakłonić do uniknięcia cierpienia... do wyrzeczenia się zbawienia całej nieszczęsnej ludzkości; do sprzeciwienia się Woli Ojca Niebieskiego (Mt 26,39). "Pokusy bowiem, które nieustannie nas nachodzą, osłabiają człowieka, dlatego stale potrzebuje przez modlitwę nowej zdolności do miłości i świeżości" (MB z Medjugorie) jak Ty, o Panie, w tamtą noc w ogrodzie Getsemani... Pokusa jednak nie dawała za wygraną i osaczywszy Twych prześladowców "prowokowała ich do ataków... To, że nie oddawałeś ciosów, wprawdzie dodało blasku Twemu majestatowi, ale zarazem stanowiło pokusę dla nich do snucia planów pokonania Cię" (ks.kard.Hans Urs von Balthasar)...
Ty wiesz i to, że "pokusy podobne są do sznurów mocno uwiązanych w duszy, by ją pociągnąć na głębiny, gdzie Miłość nie istnieje" (Małgorzata Balhan), dlatego "póki żyjemy, zawsze istnieje taka możliwość, abyśmy byli kuszeni" (św.Brygida)... Dlatego "życie na tym świecie jest przepełnione pokusami. Dlatego dusze, które nie są w wierze utwierdzone, najprędzej dają się uwieść" (wg PJ do Małgorzaty jw.) "przez swoją skłonność do grzechu, poprzez szatana, który się stara skłaniać ich do grzechu a także przez złych ludzi, którzy przez złe rozmowy i zły przykład też nakłaniają do tego" (wg ks.Kazimierza Zakrzewskiego)... I chociaż "szatan nie zniewala człowieka, ale podsuwa mu pokusy jako przeróżne propozycje - dalej, od niego już zależy przyjęcie pokus albo odrzucenie ich" (wg ks.Andrzeja Zwolińskiego).
Dzięki Ci zatem, Panie mój za pomoc w odsunięciu pokusy. Za to, że swoją Wolą wzmocniłeś moją słabość... Za to, że wiedząc o tym, iż "wszystko mogę w Tobie, który mnie umacniasz" (wg Flp 4,13), przeciwstawiłam się złu, choć było już pewne zwycięstwa. Za to, że dziś udało mi się "nie wydać w ręce diabła miecza swojej woli, gdyż nie przystałam na pokusę i jego nalegania" (wg św.Katarzyny ze Sieny)... Dziękuję, żeś pozwolił mi pamiętać, iż "nikt się nie zbawi, tylko ten, kogo Pan Bóg wspomoże; nikt nie otrzyma pomocy od Boga, ten tylko, kto o nią prosi" (św.Augustyn). A nade wszystko dziękuję za mego Anioła Stróża, którego mogę przyzywać zawsze w chwilach zagrożenia, "a zwłaszcza wobec pokus. On bowiem bardziej pragnie mi pomóc, niż sama tego chcę" (wg św.Jana Bosco)...
Bądź pochwalony za to, że pomogłeś mi zrozumieć, iż "kiedy człowiek walczy samotnie, traci tak bardzo wiele energii i tak się wyczerpuje, że nieraz ulega pokusom, gdyż fizycznie jest niezdolny do oporu... Dopiero kiedy zacznie walczyć bronią modlitwy i prośby, zostanie przyodziany i wzmocniony mocą Ducha" (Jean Lafrance). Pozwól mi zatem, o Jezu, Twoim Imieniem "błagać o pomoc i pociechę, a przede wszystkim o siły do zwyciężania pokus... [Pozwól mi wołać]: Jezu, dopomóż ! Jezu, zmiłuj się ! Jezu, pociesz ! Jezu, zbaw mnie ! Jezu, bądź dla mnie miłościw ! O Jezu, proszę Cię, wspomóż mnie w walce o życie !" (wg ks.Władysława Wojtonia TJ)... Wiem, że mnie "nie zostawisz na pastwę tak okrutnego nieprzyjaciela, bo Ty miłujesz mnie i nigdy nie pozwolisz na zmylenie przez niego... Z Tobą nie będę lękać się, bo Tobie ufam, Panie Mój; bo Ty jesteś Miłością" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Biczowanie Pana Jezusa
Jezu... Ty wiesz, jak natarczywa może być pokusa, gdyż byłeś świadkiem tego, jak Piłat walczył z nią... jak wielokrotnie próbował uchronić Cię od śmierci choćby przez karę biczowania, lecz wreszcie uległ pokusie i wycofał się (Mt 27,24)... Nie znał zapewne Twoich słów: "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi" (Mt 5,37)... Nie zdawał sobie sprawy z tego, że "kiedy dobrowolnie przyzwala się na dialog z pokusą, odbiera ona duszy pokój" (św.Josemaria Escriva de Balaguer) i że "dopóki jesteśmy na tym nędznym wygnaniu, stale musimy doświadczać wyraźnych zakusów i skrytych knowań szatana. Wystarczy jednak, byśmy nie dali przyzwolenia naszą wolną, rozmyślną, twardą i stałą wolą" (św.o.Pio), a zagrożenie może ustąpić całkowicie.
Jakże więc, Panie, mam Ci dziękować za odsunięcie pokusy ! Za to, że "w chwili, gdy mój rozum się zaćmiewał; w chwili gdy byłam skłonna zwrócić się ku temu, co moim oczom wydawało się przyjemne" (wg PJ do Małgorzaty Balhan), Ty uwolniłeś mnie od jej zgubnego czaru... Za to, że już nie raz, gdy "zamiast stawić czoła pokusom i, jak sumienie mi radziło, wyciąć aż do korzenia to, co na pewno nie pochodzi od Twoich dobrych duchów - przypominałeś mi o Sobie" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez) i mocą "Ducha Świętego zesłałeś wystarczającą moc, abym się przeciwstawiła pokusom i żyła zgodnie z Wolą Bożą".
Dzięki Ci, że pozwalasz mi "żyć stale w Twojej Obecności i wciąż pamiętać o tym, że nikt, choćby był bardzo mały wobec Ciebie, nie jest chroniony przed pokusą, ale Ty dajesz każdemu łaskę do jej przezwyciężenia, jeżeli tylko przyjmie Rękę, która mu ją podaje" (do Małgorzaty jw.)... że "ten, kto kocha Cię całym sercem, całym umysłem i ze wszystkich sił, jest w stanie rozpoznać prawdziwe dobro i oprzeć się każdej pokusie".
Proszę też, "rozkaż swoją Mocą - odejść ode mnie precz, duchom pychy, nieczystości, zazdrości, obżarstwa, gniewu i lenistwa ! [Pomóż mi, zwalczać pokusy Mocą] Twojego Imienia i w Imię Twe odpędzać duchy kłamstwa, nienawiści, kłótni, nierządu, podstępu, zdrady, kradzieży, wiarołomstwa, pijaństwa, narkomanii, zabijania nienarodzonych, eutanazji oraz wszelkiego zamieszania... Pozwól mi Mocą Twojej Krwi odrzucać je i nakazywać: Oddalcie się ode mnie i nie wracajcie, przewrotne duchy zabobonów, magii, czarów, astrologii, fałszywego jasnowidztwa, bałwochwalstwa, zawiści, sporów, tortur, niezgody, mordu, rozłamów i wojny" (wg św.o.Pio) i wszelkich innych pokus, które na mnie nastają.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa
Ty wiesz, o Jezu, jak pokusa potrafi być przebiegła... Jak umie szantażować aby osiągnąć cel (J 19,15)... Jak stara się nie raz posłużyć ludzką pychą (Mk 15,17-19), bo i Ty, Panie, "byłeś przez szatana kuszony, aby w sposób grzeszny reagować na zachowania faryzeuszów i uczonych w Piśmie" ("Słowo wśród nas"). Bo i Ciebie żołdacy prowokowali do agresywnej obrony swojego Majestatu, kiedy "koronę królewską wcisnęli Ci brutalnie na głowę, raniąc aż do krwi... I kiedy ciernie ich szyderstwa utkwiły w niej głęboko" (wg ks.kard.Hans Urs von Balthasara). Tyś jednak wiedział, że "aby się oprzeć pokusie, potrzeba przyjąć upokorzenie, trzeba znieść przeciwności" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez), a zniechęcona ustąpi.
Dzięki Ci zatem, że "gdy dręczyły mnie pokusy, pomogłeś mi pamiętać o Twojej mocy Bożej, przez którą śmiało mogłam je odeprzeć. Dla Ciebie bowiem nic nie jest za trudne i nic nie może Ci się oprzeć. Wszystkie zaś wojska szatańskie w walce przeciwko Tobie są bezradne i bezsilne". Dzięki Ci, Panie, żeś mi dopomógł "spełnić akt pokory, czym mogłam odpędzić szatana, który się nie spodziewał się, iż zdobędę się na to" (wg św.Teresy z Lisieux)... Dzięki Ci, żeś mnie skłonił do "poruszenia woli, która pomogła mi lojalnie odkryć swoje pokusy... nie poprzestawać na własnym osądzie; na utwierdzaniu się w tym, iż nie ma powodu, bym miała sobie czegoś odmawiać lub z czegoś rezygnować" (do Sługi Bożej J.M. jw.).
Ty wiesz, o Panie, iż "żadna pokusa nie jest grzechem, a chociażby trwała nie wiem jak długo, to jeśli dusza się jej opiera - staje się polem do zasług... I tak jak "złoto w ogniu się syci" (Syr 2,5), tak samo dusza w pokusach. Jeśli więc Pan Bóg chce jakąś duszę oczyścić, to zsyła jej pokusy bardzo przykre i niekiedy wstrętne. Ważną jest rzeczą, by myśl od pokusy odwrócić natychmiast, bo jeśli ognia nie ugasi się w zarodku, to potem i walka trudniejsza i następstwa pożaru bywają poważne. Tak samo ma się rzecz z pokusami" (św.Maksymilian Maria Kolbe).
"Jeśli więc mnie rozliczne troski kusić i dręczyć będą, nie będę bała się złego, gdyż Ty jesteś ze mną. Łaska Twoja jest siłą, radą i pomocą moją. Ona mocniejsza nad wszystkich nieprzyjaciół i mędrsza nad wszystkich mędrców. Ona mistrzynią prawdy, nauczycielką karności, światłem serca, pociechą w ucisku, ucieczką w smutku, obroną w trwogach, karmicielką pobożności i źródłem słodkich łez...
Czymże ja jestem bez niej ? Drzewem uschłym, pniem nieużytecznym, godnym wyrwania i odrzucenia... Niech więc, o Panie, łaska Twoja zawsze uprzedza mnie i towarzyszy mi we wszystkim, i niech to sprawi, abym była ustawicznie oddana dobrym uczynkom, przez Ciebie, Jezusa Chryste, Panie i Boże mój" (wg Tomasza á Kempis).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa
Ty wiesz, o Jezu, jak pokusa umie "ogłupiać" ludzi... Jak umie dobroczyńcę postawić w takim świetle, aby skutecznie odstraszyć od zadawania się z nim, czego sam doświadczyłeś od Szymona z Cyreny (Mk 15,21)... Bóg Ojciec postanowił "dopuścić na niego pokusę po to, by jego cnota ugruntowała się; aby mu dać możliwość zdobycia zasługi... Jednak poddając się pokusie, sam wobec siebie zawinił, że te zamiary Boże w tak przykry sposób próbował wypaczyć" (wg św.Maksymiliana Marii Kolbego). Przeto składam Ci wielkie dzięki za to, że mnie ustrzegłeś od uległości w pokusie... Za to, że mi raczyłeś ukazać drogę ucieczki zanim wystąpił problem. Za to, że "wierny jesteś... i że nie dozwoliłeś kusić mnie ponad to, co potrafiłam znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskazałeś sposób jej pokonania, ażebym mogła przetrwać" (wg 1Kor 10,13)... Gdyby nie Twoja pomoc, to "dziś zrobiłabym krok a jutro posunęłabym się dalej... Gdyby nie łaska Twoja, to dziś ustępując w małej okazji, jutro tym bardziej ustąpiłabym wobec pokusy silniejszej" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez)... "jak dziecko, które nie przyjmując Twoich wymagań aby dorosło, może nawet na zawsze pozostałabym dzieckiem" (wg PJ do Anny Dąmbskiej)...
"Bóg wiedział, że nasz powrót do Niego po upadku w grzech, bez Jego pomocy będzie niemożliwy, bo świat nas nęci nieustannie pokusami... Bo grzech do tego stopnia zaciemnia nasze serca, że trudno jest nam czynić dobro, którego pragniemy. Dlatego Ojciec dał nam Ciebie, Panie nasz, Jezu Chryste, abyś był chlebem na naszej drodze do Boga Ojca"; "abyśmy nie ulegali pokusom" (wg Mt 26,41)... I za to niechaj Bóg będzie uwielbiony. Proszę Cię jednak, racz dopomóc mojej "słabej duszy uciekać przed pokusą... Pomóż, bo nie jest dosyć silna, ażeby stawić czoła wrogowi, który prowadzi do zguby...
Pozwól mi chronić się pod opiekę Twego Boskiego Serca i Najświętszego Serca Twojej Matki, gdzie wróg ten już mnie nie dosięgnie. Pomóż mi, proszę, póki czas i nie dozwalaj mi bezczynnie wyczekiwać" (wg PJ do Małgorzaty Balhan), ale "prawdziwie i z serca odrzucić pokusy świata a także szczerze oddać się na służbę bliźniemu, bym uwolniwszy się rychło od wszelkiej namiętności i wady, mogła osiągnąć miłość i znajomość Boga" (św.Maksyma Wyznawcy).
"Matko nasza i Królowo ! Gdy mnie zaatakuje moja własna słabość, szatan i świat, wstawiaj się za mną do Jezusa, by mi okazał swoją łaskę i zmiłowanie. Posyłaj mi na pomoc Twojego Hetmana Niebieskiego, Michała Archanioła, wodza zastępów Pańskich i Twoich aniołów, których jesteś Panią i Królową... I Wy, święci Męczennicy, którzy przelewając swoją krew za Chrystusa, daliście najwyższe świadectwo swego życia - zechciejcie wstawiać się za mną, ażebym nie uległa złośliwym kłamstwom szatana" (wg św.o.Pio).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu
Ty wiesz, o Jezu, jak pokusa potrafi być zuchwała... Jak niegodziwcom pozwala lżyć i obrażać niewinnych (Mk 15,29,32)... Jak im uniemożliwia przyoblec się w pokorę, jak tamtemu łotrowi wiszącemu na krzyżu (Łk 23,39-40), bo "jeśli szatan chce opanować do głębi jakąś duszę, wystarczy, że pobudzi jej pychę... A jeśli chce ją zgubić, wystarczy, że pozwoli jej iść za podszeptem pychy, gdyż pycha przyczynia mu zwycięstw. Przeto nie spocznie, dopóki nie zaleje nią świata... Sam zgubił się przez pychę, więc nie przystanie na to, ażeby dusze się zbawiały przez pokorę" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez)... Przeto bądź uwielbiony, Panie i Boże mój, któremu "dana jest wszelka władza na niebie i na ziemi" (Mt 28,18)...
Ty, który "nie podlegasz pokusie ku złemu ani też nikogo nie kusisz" (Jk 1,13), ale przeciwnie, swoją potęgą, tak często mi pomagasz uwolnić się od pokus - bądźże pochwalony !... Przy Tobie już nie muszę lękać się szatana, bo on jest niczym, bo Zwycięzcą jesteś Ty... Bo "nigdy nie opuścisz tych, za których umarłeś. To my możemy odejść od Ciebie i dać się owładnąć pokusie, ale Ty, Panie nie potrafisz odwrócić się od tego, za kogo zapłaciłeś okup własnym życiem".
Dziękuję Ci, że mogę "przychodzić do Ciebie jak ów młodzieniec z Ewangelii, który posłyszawszy o Tobie odszukał Cię i zapytał: "Co mam robić, aby osiągnąć życie wieczne ?" (Łk 18,18). Dziękuję, bo i ja tak często nie potrafię poradzić sama ze sobą; często mam wątpliwości i odczuwam niepokój, [zwłaszcza w obliczu pokus]... Nie umiem trafić do Ciebie, nie umiem pojąć Twego dobra, a bywa, że i Twojej świętości... I mnie wciąż pochłaniają prace i obowiązki... I ja szukam w rozrywkach powierzchownej radości... dlatego cieszę się, że mogę przyjść do Ciebie po pomoc i po radę, bo tylko Ty, mój Boże, jesteś w pełni dobry i Tylko Ty możesz obdarzyć mnie pełną radością" (wg OFM), "gdy jestem chora lub trapiona dolegliwościami... Gdy prześladują mnie bluźniercze lub rozpaczliwe myśli, to wiem, że zawsze mogę wołać do Ciebie, Panie, nie tylko ustami, ale i sercem... albo tylko pomyśleć o Twoim Imieniu, a natychmiast odczuję ulgę i wielką słodycz" (wg św.Wawrzyńca Justyniani)...
Dzięki Ci także za pokusy, które "dopuszczasz na mnie z miłości, a nie z nienawiści, dla mojego triumfu, a nie dla mojej klęski, tak, abym doszła do doskonałego poznania Ciebie i siebie; by moja cnota przeszła próbę, gdyż może być wypróbowana tylko przez przeciwieństwo" (wg św.Katarzyny ze Sieny)...
Może i Ty, o Chryste, "stawałeś przed pokusą zrezygnowania ze swojej misji, okazania nieposłuszeństwa Ojcu i rozpoczęcia życia na własny rachunek ? A jednak wypełniłeś do końca Wolę swego Ojca i umarłeś za grzechy świata... I chociaż Twoim ludzkim pragnieniem było "odsunięcie tego kielicha" (Mt 26,39), to jednak z miłości do nas, z własnej Woli wybrałeś śmierć na krzyżu" (wg "Słowa wśród nas"). "Pokusą bowiem jest to wszystko, co nas skłania, pobudza do grzechu i odwodzi od spełniania Woli Bożej" (ks.Kazimierz Zakrzewski)...
Błagam więc was, "mężni Wyznawcy i czyste Dziewice oraz wszyscy Święci Pańscy, wypraszajcie mi łaskę Bożą, bym i ja, odrzucając podstępne pokusy złych duchów, mogła wytrwać do końca ziemskiej próby w miłości Jezusa Chrystusa... Módlcie się, abym w Imię Boga Stworzyciela, w Imię Boga Odkupiciela, w Imię Boga Uświęciciela, mogła nakazać duchom sekciarstwa, okultyzmu, spirytyzmu, bezbożności i fałszywego mistycyzmu - oddalić się ode mnie; by nie ukazywały mi pozornie szerokiej i łatwej drogi, która w rzeczywistości prowadzi do zatracenia duszy i ciała... Abym złączona z Chrystusem, naszym Panem, mogła nakazać im [aby mnie nie kusiły], nie przeszkadzały mi w pracy i wypełnianiu codziennych obowiązków na chwałę Boga... by nie napastowały mnie zwłaszcza w czasie modlitwy... Pomóżcie mi odesłać je pod Krzyż Chrystusa, naszego Zbawcy i Pana" (wg św.o.Pio).
Wszelkie zaś "pokuszenia niech mi wyjdą na dobre. Niech mi pozwolą poznać samą siebie i dzięki temu pokazać swoją nędzę, a także złożyć dziękczynienie za dobra, jakie kuszenie ukazało mi" (wg Orygenesa), bo "muszą być pokusy i przeciwności, jak musi być praca na niebo. Istnieje nawet potrzeba pokus, jako że bez nieprzyjaciela nie będzie walki, bez walki nie będzie zwycięstwa, a bez zwycięstwa nie będzie nagrody" (św.Maksymilian Maria Kolbe).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|