|
Część bolesna
I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu
Jezu, Ty wiesz jak bardzo ludzie kochają spokój, jak bardzo bronią się od zgiełku i od wszelakiej wrzawy... Ty wiesz, bo często sam szukałeś miejsc odosobnionych, gdyż tylko w nich mogłeś obcować poprzez modlitwę z Ojcem. Tylko w nich mogłeś bez reszty oddać się Mu, powierzyć wszystkie niepokoje i oczekiwać wsparcia jak w ten pamiętny wieczór w ogrodzie Getsemani (Mt 26,36-39)... Dlaczego więc przeraża ich śmiertelna cisza grobu ? I czemu myśl o zmarłym tak bardzo ich zasmuca...? Przecież on właśnie jest we władzy świętego spokoju, gdzie "życie jego tłumaczone jest na język Boga" (wg Marka Hłasko). A "dusza jego sprawiedliwa jest w Twoim ręku, Panie nasz, i nie dosięgnie jej męka.
Zdaje się oczom głupich, że zmarł, a zejście jego poczytano za nieszczęście i odejście od nich, a unicestwienie, a ona trwa w pokoju" (wg Mdr 3,l-2), bezpieczna i daleka od wszelkich ziemskich trosk. Ona już "widzi Pana takiego, jakim jest" (wg 1J 3,2)... Proszę Cię zatem, Boże łaskawy, niech ten, którego opłakuję, odpoczywa w pokoju wiecznym po trudach i ucisku. Niechaj się cieszy razem z Tobą - radością niezmąconą, jasnością Twego światła i szczęściem obcowania z Tobą, a skołatana jego dusza niech znajdzie miejsce wiecznej ochłody i wreszcie znajdzie dom.
Niech ją otacza miłość Twoja, Panie i Boże mój, i niech się cieszy wiekuistym szczęściem wraz ze wszystkimi świętymi. "Wierząc w życie wieczne wierzę również w to, że nadal razem z nim możemy trwać w więzi miłości i wzajemnie sobie pomagać. Przeto, pokornie proszę Cię, byś mu okazał swe miłosierdzie, darował wszystkie winy i zaniedbania, oczyścił ze wszystkich ich skutków i uczynił go godnym wejścia do wiecznej chwały. Spraw, byśmy kiedyś mogli razem uwielbiać Cię na wieki" (ks.MIC)... "Przyjmij, o Panie modlitwę moją, którą Ci składam za pośrednictwem Najświętszej Bogurodzicy, a skoro na tym świecie dałeś zmarłemu godność Twojego dziecka Bożego, dziecka Maryi, racz go przyjąć do społeczności świętych" (wg ks.Tadeusza Ryłko).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Biczowanie Pana Jezusa
Zmarły, podobnie jak Ty, o, Chryste, nie miał łatwego życia. I tak jak Ciebie biczowały grzechy nas wszystkich, całej ludzkości (Mk 15,15), tak jego biczowały troski, smagały przeciwności... A przy tym nieraz musiał walczyć o godność i o byt; zmagać się z twardym losem i bezdusznością praw. Ty zresztą, Panie, najlepiej znasz prace jego i trudy. Dlatego teraz proszę o litość dla jego znękanej duszy. Daj jej, o, Panie, światłość wiekuistą i obiecaną nagrodę. Wierzę bowiem, że "to nie śmierć przyszła, aby go odnaleźć, ale Ty sam, dobry Boże" (wg św.Teresy z Lisieux).
"Panie, Ojcze Święty, wszechmogący Boże. Polecam Ci sługę Twojego, którego darzyłeś wielką miłością w całym życiu doczesnym i proszę, byś uwolnił go od wszelkiego zła, i dał mu wieczny pokój. Przeminęło już dla niego życie ziemskie, więc niech jego dusza nie doznaje cierpień. ["Niech jej nie trwożą duchy piekielne, lecz aniołowie niechaj ją bronią i z ciemności do światła wiekuistego, z pracy do odpoczynku, z karania na wieczne radości niech ją zaprowadzą"]. A gdy nadejdzie wielki dzień zmartwychwstania i odpłaty, racz go, o Panie, wskrzesić ze Świętymi i wybranymi, odpuść mu wszystkie przewinienia i wprowadź do Twojego królestwa, gdzie nie będzie już smutku ani narzekania, ani bólu, lecz pokój i radość w nieśmiertelnym życiu z Tobą" (wg "Modlitewnika Apostolstwa Dobrej Śmierci").
"Proszę Cię też, aby nic nie zginęło z jego ukończonego życia ziemskiego. Spraw, aby ci, którzy przyjdą po nim, umieli respektować to, co dla niego było święte, aby rzeczy, w których był wielki, miały swoją wymowę, także teraz, kiedy go już nie ma. Proszę Cię, Panie, aby żył dalej wśród Twoich świętych i błogosławionych, a tu na ziemi, aby żył dalej w swoich dzieciach: w ich sercach, myślach i sumieniach" (wg ks.Antoniego Skwierczyńskiego).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa
Boże, przed, którym żaden czyn nie pozostaje utajony - ufam Ci, że sprawiedliwie osądzisz zmarłego, bo Ty jedyny znasz najgłębiej jego duszę. Ty wiesz najlepiej kiedy zawinił, a kiedy cierpiał niesłusznie; kiedy on nie miał serca dla innych, a kiedy brakowało miłości dla niego; kiedy sam się wywyższał, a poniżał innych, a kiedy jego poniżano, jak Twego Syna w tamten pamiętny Wielki Piątek (Mt 27,27,30). Proszę Cię więc, przez pamięć na te wszystkie zniewagi jakie dotknęły Jezusa, zechciej nakłonić serca tych, co kiedyś poniżali i ranili zmarłego - do zadośćuczynienia wobec jego duszy, aby modlitwą i zasługą dobrych uczynków, mogli dopomóc jej.
Ty Panie wiesz, że właśnie teraz, ich modlitewne wstawiennictwo jest mu najbardziej potrzebne. Niech mu odpuszczą z całego serca, jeśli i on za życia zawinił wobec nich. I tak jak Ty, o Boże, w Sakramencie Pokuty odpuszczasz winy grzesznym ludziom; i tak jak sami tego oczekują od Ciebie, niech mu przebaczą, dając świadectwo swojej wielkoduszności i niech zapomną o wszelkim złu, jakie wyrządził albo jakiego życzył im.
"Boże, który zawsze litujesz się i przebaczasz, pokornie błagam Cię, nie zapominaj na wieki duszy Twojego sługi, któremu już kazałeś odejść z tego świata. Panie święty i nieśmiertelny, który przez swoją śmierć otworzyłeś Twoim wiernym bramy życia, odpuść naszemu bratu wszystkie grzechy, jakimi skalał się w ziemskim życiu, a ponieważ Tobie wierzył i ufał, niech nie ponosi kar piekielnych, lecz niech posiądzie szczęście wieczne. Ty zaś, o Boże żywych i umarłych, spraw z łaski swojej, aby ten, który na ziemi poznał Cię przez wiarę, mógł nieustannie chwalić Cię w niebie... Zmiłuj się, proszę, nad jego duszą, która już zeszła z tego świata. Rozstała się z tym światem. Teraz niech żyje tylko dla Ciebie.
Błagam pokornie Twoje miłosierdzie, by oczyszczona osiągnęła odpoczynek wieczny... ["aby od wszelkich swych nieprawości i wszelkiej za nie kary za łaską Twoją wyzwolona była"]... Niechaj Bóg będzie z tobą, o duszo nieśmiertelna. Teraz niech będzie dla ciebie wszystkim. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen" (wg "Modlitewnika Apostolstwa Dobrej Śmierci").
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa
O Jezu ! Tylko Ty jedyny znasz motywy czynów zmarłego, jego intencji, którymi się kierował oraz okoliczności, z jakimi musiał się liczyć. Ty jeden wiesz czy krzyż, który dźwigał, nie był dla niego upiornym ciężarem, a droga przekleństwem żywota. Proszę Cię zatem, Panie nasz, o wielki miłośniku dusz, który doznałeś ciężaru krzyża (J 19,17), wejrzyj na tego, który już stoi przed Twoim sądem... O Ty, którego miłosierdzie przekracza wyobraźnię, a łaska przebaczenia nie zna żadnych granic, zważ sprawiedliwie każdy postępek drogiego mi zmarłego... "O Panie, o Boże, Królu mój, racz nie pamiętać mu, że czasem było źle", lecz "każ mu przyjść do siebie, ażeby ze świętymi Twymi mógł chwalić Cię na wieki".
"Błagam Cię, nie pamiętaj mu grzechów i niewiedzy jego młodych lat, ale według wielkiego miłosierdzia swego pomnij o nim w niebiańskiej chwale Twojej. Niech się otworzą przed nim niebiosa, niech aniołowie radują się razem z nim. Niech Archanioł Michał prowadzi go do Ciebie. Niech Twoi aniołowie wyjdą mu na spotkanie i poprowadzą do niebieskiej Jerozolimy. Niech przyjmie go święty Piotr, któremu powierzyłeś klucze królestwa niebieskiego. Niech stanie przy nim święty Paweł, naczynie wybrane. Niech wstawia się za nim święty Jan, umiłowany uczeń, który dostąpił tajemnic niebieskich. Niech modlą się za nim wszyscy Apostołowie, którzy otrzymali władzę wiązania i rozwiązywania. Niech wszyscy święci i wybrańcy Boży, którzy na tym świecie cierpieli dla Imienia Bożego, okażą mu łaskawość - aby uwolniony z czyśćca, został Przyjęty do chwały tego królestwa, gdzie Ty z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz jako jedyny Bóg na wieki wieków.
Przybądźcie mu na pomoc wszyscy święci Boży, wyjednajcie dla niego uwolnienie od kary; wyjdźcie na spotkanie z nim wszyscy aniołowie, przyjmijcie jego duszę i poprowadźcie ją przed Pana. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci" (wg bł.Johna Henryego Newmana).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu
O, Chryste... Proszę Cię, umocnij moją wiarę w to, żeś "życie swe Ojcu na krzyżu złożył i śmiercią swoją niebo otworzył" - dla wszystkich wierzących, którzy w Twojej łasce odeszli z tego świata; zatem i dla zmarłego, za którego się modlę. Proszę Cię więc, "Królu Przedwieczny, nie oddalaj go od siebie, lecz swoją zwycięską mocą wprowadź go do miejsca światłości, szczęścia i pokoju... Rozkaż świętym aniołom wprowadzić go do niebieskiej Ojczyzny" (wg "Modlitewnika Apostolstwa Dobrej Śmierci") i pozwól mu przekroczyć wieczyste podwoje.
Niech czym prędzej wybieli w Twojej Krwi wszystko, co jeszcze kala jego duszę, by stał się godny wejść do jednego z tych pięknych ogrodów "złożonych z gajów, łąk i klombów kwiatowych o różnych kształtach i barwach" - jakie święty Jan Bosco widział w swoim śnie... Do tych przestrzeni nie znających zachodu słońca ani kresu, "gdzie kwiaty, trawa, drzewa i owoce są czarujące i o niespotykanym wyglądzie... gdzie poszczególnych odmian nie można zliczyć, a każda odmiana i każda nawet roślinka, promieniuje własnym, odrębnym światłem... gdzie wznoszą się niezliczone budowle tak niezwykłe, stylowe, urocze, piękne, wspaniałe i obszerne, iż na zbudowanie jednej z nich nie wystarczyłoby wszystkich skarbów świata... gdzie tłumy ludzi zabawiają się wesoło i swobodnie grając i śpiewając, a każdy głos, każdy dźwięk jest tak bogaty, że zdaje się, jakby w nim dźwięczało tysiąc różnych instrumentów" (wg św.Jana Bosco).
A przede wszystkim by stał się godny oglądać Boga twarzą w twarz. "W niebie bowiem składa się dziękczynienie i potrzeba będzie całej wieczności dla wyrażenia podzięki za wszystko, co Bóg dla niego uczynił" (MB w Medjugorie). Mnie zaś dopomóż zadośćuczynić za wszystkie braki w jego życiu, które były mi znane: "Jeśli był skąpy, pozwól bym była hojna w swoim i jego imieniu; jeżeli gardził ludźmi i nienawidził ich, pozwól, abym kochała ich za siebie i za niego; jeśli był mściwy i okrutny, pozwól, bym była kochająca i litościwa dla nich; jeśli był chciwy, pozwól mi być wielkoduszną w jego imieniu i bezinteresowną. Tak naprawiając winy zmarłego, pozwól mi wznosić jego i siebie ku niebieskim podwojom" (wg PJ do Anny Dąmbskiej).
"Panie Jezu, nasz Zbawicielu, Ty wydałeś się na śmierć, aby wszyscy ludzie mogli dostąpić zbawienia i przejść ze śmierci do życia, dzięki Ci składam za wszystkie dobrodziejstwa, którymi obdarzyłeś swego sługę w ziemskim życiu i które za jego pośrednictwem przypadły nam w udziale. Chryste, któryś zwyciężył potęgę śmierci i zmartwychwstał dla zbawienia wierzących, pokornie błagam Cię, abyś pocieszył wszystkich nas płaczących, którzy się modlimy za drogiego zmarłego... Daj nam moc, pozostającym na ziemi, abyśmy się wzajemnie pocieszali słowami wiary, aż spotkamy się wszyscy w Tobie, Chryste, i na zawsze połączymy się z Tobą i naszym bratem" (wg "Modl..." jw.).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|