wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

A TYCH, KTÓRYCH NIKT NIE KOCHA




Część radosna

I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

Ty, święta Panno nad pannami, dobrze wiedziałaś o tym, że "nie istnieje większa radość, niż bycie kochanym, bo to jest tak, jakby Bóg położył dłoń na ludzkim ramieniu" (Charles Morgan). "Miłość bowiem, to kawałek Wieczności, który spadł na ziemię"... Wiedziałaś, bo byłaś kochana, bo dorastałaś w domu jak kwiat, co dzień zasilany miłością... Ty wyczuwałaś, że "nad miłość nie ma nic słodszego, nic mocniejszego, nic wznioślejszego, pełniejszego, nic lepszego w niebie i na ziemi, albowiem miłość od Boga pochodzi, a wyniesiona nad wszystkie stworzenia, w Bogu tylko nasycić się i spocząć może" (Tomasz á Kempis). A przy tym, byłaś "miłowana przez Boga ponad wszystkie stworzenia, napełniona miłością Ducha Świętego i wybrana na Matkę Zbawiciela" (o.Szymon Niezgoda OP)...

"Miłość to wielka rzecz i wielkie ze wszech miar dobro. Tylko ona wszelki ciężar lekkim czyni, ona wszystkie koleje życia zarówno znosi. Ona dźwiga bez utrudzenia nawet wielkie ciężary i wszelką gorycz w słodycz przemienia" (T.á K. jw.). "Osłania ciężar dźwigania krzyża codziennych obowiązków" (o.Łucjan Królikowski OFMConv)... "Kto ma miłość, ten może obejść się bez wielu rzeczy. Komu brakuje miłości, temu brak wszystkiego" (o.Phil Bosmans). "Wszystko, co żyje, czeka na miłość i bardzo tęskni do niej. Każdemu jest potrzebna miłość bezgraniczna, niezmierna, wieczna, wedle naszej miary istoty duchowej" (wg Anny Dąmbskiej), dlatego "człowiek nie kochany cierpi, czując się pozbawiony jakiejś należnej mu rzeczy, której pragnie bardziej niż chleba" (Jean Lafrance)...

"Miłość nie odczuwa ciężaru, nie liczy trudu, nie mierzy zamiarów na siły, nie tłumaczy się niemożliwością, sądzi, że wszystko może, wszystko potrafi... Miłość czuwa, a nawet śpiąc nie śpi. Znużona nie ustaje, ścieśniona nie traci swobody, straszona nie trwoży się, lecz jako płomień żywy i pochodnia gorejąca wznosi się ku Niebu i wszelkie zapory bezpiecznie przenika" (T.á K.jw.). "Miłość przychodzi przez wszystkie nieszczęścia świata, przez rozpacz jednych, przez nadzieję innych" (PJ do Małgorzaty Balhan). "Miłość pociesza, miłość uniża, miłość po prostu jest wszystkim" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez), a "gdzie posiało się miłość, tam także wzrasta radość" (Seeburg), dlatego jest tak ważna dla każdego człowieka.

Matko, Ty wiesz, że "żyje się jedynie wtedy, kiedy się kocha" (C.A.Helvétius). Dlatego "większość moralnych, intelektualnych, a nawet religijnych kompleksów naszych czasów wynika z rozpaczliwej obawy, że tak wielu nie jest i nie może być przez nikogo kochanym" (wg o.Thomasa Mertona OCR). Tak wielu ludzi nie rozumie, że "miłość to nie tylko bycie kochanym przez kogoś, ale miłość to także: kochać drugiego człowieka" (wg Ericha Fromma); że "tylko jedno jest szczęście w życiu - kochać i być kochanym" (George Sand)... że "cała historia ludzkości jest historią potrzeby kochania i bycia kochanym" (bł.Jan Paweł II). Proszę więc, zechciej wejrzeć na tych, którzy nie są kochani... Na tych, którzy tak bardzo pragną obdarzać innych miłością, lecz nie doznają jej wobec siebie, i to jest ich tragedią... Bo "cóż to jest za boleść kochać, a nie być kochanym" (do Sługi Bożej J.M.jw.)...

"Twoja miłość, Maryjo, ku ludziom zawsze była cicha, łagodna i ofiarna, śpiesząca z pomocą i przebaczająca, obejmująca dobrych i złych, sprawiedliwych i grzeszników" (o.Sz.N.jw.), bo i Ty miłowałaś Boga. A "kto miłuje Boga, ten całym sercem miłuje także bliźniego. Taki człowiek nie zatrzymuje dla siebie tego, co posiada, ale z prawdziwie Bożą hojnością dzieli się z potrzebującymi" (św.Maksym Wyznawca). Tak więc i teraz naucz nas, że "nasze stosunki z bliźnimi powinna regulować miłość czysto nadprzyrodzona, która ma za cel najwyższe dobro: rozlewanie łaski Boga w duszach ludzkich... zwłaszcza w tych, które jęczą pod ciężarem grzechu. Dla nich powinniśmy poświęcić nasze wygody, nasz spoczynek i - jeśli byłoby potrzeba - nasze zdrowie, a nawet życie, byle tylko uwolnić je od tego zła, które je czyni niemiłymi Bogu" (o.Jacques Louis Monsabré OP). Bo "przez miłość do bliźniego nawet biedny jest bogaty, a bez miłości bliźniego nawet bogaty jest biedny" (św.Augustyn).

"Pragnę - mówiłaś - byście wszystkich kochali moją miłością: dobrych i złych. Tylko w ten sposób miłość będzie mogła panować na świecie" (w Medjugorie). "Jakże więc życie w społecznościach ludzkich byłoby łatwe i miłe, gdyby jeden miłował drugiego tą miłością uprzedzającą, darmową, pełną życzliwości i współczującą; miłością zarówno efektywną jak i afektywną, jaką winniśmy jedni drugim z racji przykazań Chrystusa Pana" (Alexis Riaud CSSP). Gdyby każdy zechciał zrozumieć, że trzeba kochać ludzi... "Kochać ich, widząc takimi, jakimi ich zamyślił Bóg" (Fiodor Dostojewski); "przyjmować ich takimi jacy są dziś, jakimi byli i jakimi jeszcze będą" (ks.Michel Quoist), by nikt się nie bal, że przestanie być kochany. Wszak "wypełnieniem wszystkich ludzkich czynów jest miłość. Oto cel, do którego zdążamy. Ze względu na niego biegniemy i do niego biegniemy. Dopiero gdy go osiągniemy, znajdziemy pokój w nim" (św.Augustyn jw.).

Proszę Cię zatem, Pani nasza, "naucz nas już nie kochać siebie i nie zadawalać się tym, że kochamy swych bliskich, jak również tych, którzy nas lubią, lecz przede wszystkim kochać tych, których nikt nie kocha" (wg Roaula Follereau). Zechciej przekonać, że w miłości "niesłuszne byłoby odniesienie: "Bóg albo człowiek". Należy bowiem kochać zarówno Boga, jak i człowieka, tyle że człowiek nigdy nie może być kochany bardziej niż Bóg i nigdy tak samo jak Bóg, a przede wszystkim nie wolno kochać człowieka przeciw Bogu" (wg ks.SAC).

Prawda, że "człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: "nie". Człowiek może powiedzieć Chrystusowi: "nie". Ale pytanie zasadnicze: czy wolno ? I w imię czego "wolno" ?" (bł.J.P.II jw.)... A skoro Bóg jest w drugim człowieku, to czy wolno mu powiedzieć: "nie"? Nie kocham cię i nigdy nie pokocham...?

Ojcze nasz... 10 zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Nawiedzenie świętej Elżbiety

Co odczuwałeś, święty Józefie, gdy po powrocie narzeczonej od Zachariasza i Elżbiety, wkrótce spostrzegłeś Jej stan ? Co pomyślałeś wtedy o Niej, Mężu Sprawiedliwy...? Miałeś poślubić dziewczę piękne, dobre i cnotliwe, tymczasem spotkał Cię taki straszliwy zawód... A jednak pokonałeś sam siebie, przezwyciężając uprzedzenie i biorąc w karby swoją wyobraźnię, by nie narazić na pohańbienie a może nawet na straszną śmierć, Tej, którą tak kochałeś. "Kto bowiem kocha, ten ratuje, a kto ratuje, kocha !" (PJ do Justyny Klotz), nawet pomimo bólu... Ty, Święty Mężu, wiedziałeś, że "miłość warta jest wszelkich ofiar, jakie trzeba dla niej składać" (PJ do Małgorzaty Balhan).

Miłość musiała w Tobie tkwić, bo tylko "w mocy miłości, człowiek gotów jest przyjąć nawet najtrudniejszą, najbardziej wymagającą prawdę" (bł.Jan Paweł II). A wtedy prawda, jak sądziłeś, była dla Ciebie jednoznaczna. Proszę Cię więc, módl się za tych, których nikt nie kocha; dla których dotąd nikt się nie zdobył na jakąkolwiek ofiarę, zwłaszcza za tych, których najbliżsi... których rodzone dzieci nie kochają, i uproś Pana, aby doznali miłości, gdyż właśnie "miłość jest prawdziwą miarą serca" (o.P.B.jw.), a "bez niej wszystko jest niczym" (św.Teresa z Avila). "Bez miłości grosz jest szorstki, strawa podana niesmaczna, opieka najlepsza - niemiła" (św.Albert Chmielowski), a "serce bez miłości więdnie i usycha. Bo "wszystkim nam konieczna jest stała, wytrwała i bezwarunkowa miłość - "miłość pomimo wszystko" (PJ do Anny Dąmbskiej)...

Człowiek powstał z miłości. Człowiek jest owocem miłości ludzi - rodziców, którzy dali mu życie cielesne. I jest owocem miłości Boga, który wlał w jego ciało duszę nieśmiertelną, przeznaczoną do wiecznego miłowania Boga. A zatem środowiskiem naturalnym, w którym powinien rozwijać się i dojrzewać człowiek, jest miłość - i to we wszechstronnym wymiarze: zarówno fizycznym, jak i duchowym, przyrodzonym, jak i nadprzyrodzonym" (ks.Franciszek Grudniok). Proszę więc, módl się za dzieci poczęte, które już w łonie matek są przez nie odrzucone, nie mając żadnych szans na miłość rodzicielską. Z tego powodu wiele z nich ginie przed swoim narodzeniem, a jeśli już przyjdą na świat, to jakże często wzrastają ze skrzywioną psychiką, bo nikt nie kocha ich...

Ty wiesz, o Święty, że "nic nie zastąpi miłości, którą dziecko powinno otrzymać od rodziców, kiedy jest małe, chyba że później na swojej drodze spotka takich ludzi, którzy obdarzą je bezinteresowną miłością, a wtedy będzie można w jakimś stopniu nadrobić te straty" (ks.Guy Gilbert), bo tylko miłość może wzbudzić miłość. "Braku miłości, w ogóle, nic nie może zastąpić, natomiast miłość może zastąpić wszystko inne" (o.Mateo Cravley-Boevey SCJ). Proszę więc, racz powierzyć je swojej Najświętszej Oblubienicy, która "pierwsza napiła się ze źródła Bożej Miłości i stała się Matką Miłości, a teraz pragnie każde swoje dziecko prowadzić poprzez miłość do tego samego źródła miłości. Miłość jest bowiem nieodzownym warunkiem życia, bo tak jak nasza egzystencja w wymiarze fizycznym zależy od Słońca, tak nasza egzystencja duchowa zależy od Wiecznej Miłości" (Zofia Oczkowska)...

Wszystkich zaś, którzy nie chcą kochać, zechciej przekonać o tym, że "wszelkie potrzeby każdego człowieka podsumowuje jedno słowo - miłość. Jeśli ktoś prosi ich o cokolwiek, to prosi ich o miłość, jeżeli potrzebuje czegokolwiek, to potrzebuje miłości" (wg PJ do s.Teresy Chomieniec MSC). Dlatego także oni, a może zwłaszcza oni, "w godzinę śmierci będą sądzeni z wyświadczonej miłości" (św.Jan od Krzyża), gdyż "o wartości życia rozstrzygać będą nie czyny, choćby wielkie, ale miłość, choćby mała" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). Bo "kochać swoich braci i przez to chcieć ratować ich, to znaczy przede wszystkim: chcieć siebie samego ratować...

Miłość bliźniego jest esencją, jest materiałem napędowym miłości [jako takiej]" (do Małgorzaty jw.), bo "miłość potęguje miłość" (Sługa Boży S.W.jw.)... "Tylko miłość czyni człowieka potrzebnym na świecie" (Johann Wolfgang Goethe), bo "kiedy kogoś kocha się, to odczuwa się radość z jego istnienia, a przez to odnawia się go. Dopiero wtedy może się rozwijać i kwitnąć jak kwiat w świetle słońca... Taka miłość nie jest wyłącznie uczuciem ani spontanicznym wzruszeniem. Ona jest czymś więcej. Ona jest wszystkim" (o.Phil Bosmans)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Narodzenie Pana Jezusa

Powiedz mi, Jezu, czy ktoś kochał króla Heroda ? Ktokolwiek... bo chyba nie ci, którymi wstrząsnęła rzeź niewiniątek. Chyba nie ci, których najbliżsi zginęli z jego ręki, a było ich niemało... Nie miał litości dla nikogo, nawet dla krewnych, nawet dla żony, nawet dla własnych dzieci, z których kilkorgu zadał śmierć...

Mówią, że ten, "kto żyje nie będąc kochany przez nikogo, ten staje się zły" (Theophile Gauthier). Takim zapewne był i z Herod (Mt 2,16-17)... bo tak "jak słodko i dobroczynnie jest powierzyć się Miłości, tak zgubną jest rzeczą wydać się przemocy" (PJ do Małgorzaty Balhan). Proszę Cię więc, wejrzyj na tych, których i dzisiaj nikt nie kocha, szczególnie na najgorszych.

"Panie nasz, więcej niźli sprawiedliwy,

przebaczający zapomnieniem winy.

Nie bądź im Sędzią, lecz bądź pobłażliwy !

Zbyt nieszczęśliwe są Twoje złe syny" (Leopold Staff) -

zwłaszcza te nie kochane... Bo trwanie bez miłości jest nienawiścią i męką niewyobrażalną...

"Nie ten bowiem szczęśliwy, co w sławie opływa,

Którego tysiąc wieńców zwycięskich okrywa;

Nie ten, który panuje, komu miliony

Poddanych niewolnicze oddają pokłony;

Nie ten, którego skrzydła rozumu bystrego

Wznoszą nad innych, że mu trudno o równego;

Nic ten, co w czerstwym zdrowiu długie lata liczy,

A szczęście wszędzie za nim idzie jak na smyczy;

Nie ten, którego chęci i bezdennej żądze

Niezliczone nie mogą napełnić pieniądze;

Nie ten, który w rozkoszach i lubym pokoju

Nie zna trosk i frasunków, nie zna prac i znoju" (Zbigniew Morsztyn) -

ale ten, który kocha i który jest kochany...

Panie, Ty, który "całe życie czekasz na ludzką miłość... który nigdy nie przestajesz kochać i pragniesz być przez ludzi kochany, [dopomóż im zrozumieć, że] gdy tylko otworzą drzwi swoich serc, kiedy tylko podejdą wystarczająco blisko, wówczas każdy z nich usłyszy słowa Twoje w duchu: "Nie ma znaczenia to, co czyniłeś, kocham cię dla ciebie samego. Przyjdź do Mnie z twoją nędzą i twoimi grzechami, z twoimi kłopotami i potrzebami, z całym twoim pragnieniem bycia kochanym. Ja stoję u drzwi twego serca i kołaczę... Otwórz Mi, ponieważ pragnę cię" (wg ss.Misjonarek Miłości)...

Powiedz im, że Cię "nie "odstrasza" ani nie "brzydzi" żadna niedoskonałość ludzka, a przeciwnie, przyciąga, by współczuć i by pomóc" (wg Anny Dąmbskiej), niech więc nie obawiają się, że oni są niegodni, by zbliżyć się do Ciebie. Przekonaj ich, że odkąd "Słowo stało się Ciałem"; odkąd Ty, będąc Synem Bożym, stałeś się człowiekiem przez wielką tajemnicę Wcielenie Twojego, wielkim też stał się każdy człowiek" (wg bł.Jana Pawła II), a więc - także i oni !

Niech wiedzą, że obdarzysz ich odwagą dzieci Bożych i że tak kochasz ich, jak nigdy nie będą kochani, całą czułością swego Serca... że pragniesz zapomnieć kim są, a myśleć tylko o tym, czym mogliby być, gdyby tylko zechcieli, gdyż "miłość nie potępia, ale oczyszcza i dźwiga" (Henryk Ibsen). Niech więc powiedzą: "tak", abyś ich całych mógł przeniknąć swoją Boską miłością. Wszystkim zaś, którzy nie pojmują jak wielką rolę spełnia miłość, dopomóż kochać bliźnich, takich, jakimi są. "Złych bowiem też trzeba pokochać, inaczej będą jeszcze gorsi" (br.Tadeusz Ruciński FSC). "Miłość ratuje i uświęca, bez niej nikt się nie uratuje" (do Małgorzaty jw.), dlatego właśnie "przez nich powinna kwitnąć miłość dla ratowania dusz" (MB do Justyny Klotz)...

Spraw, by kochali ich "miłością, taką, jaką jest Bóg... Aby czekali tak jak On; by osądzali tak jak On, nikogo nie potępiając" (wg Daga Hammarskjölda). Niech zrozumieją to, że "miłość należy ofiarować, a nie zamykać jak pieniądze w kasie pancernej" (PJ do J.K.jw.), bo "człowiek niekochany cierpi... Cierpi, ponieważ czuje się pozbawiony jakiejś należnej mu rzeczy, której potrzebuje bardziej niż chleba" (Jean Lafrance). Pomóż nam wszystkim pamiętać o tym, że "są i tacy ludzie, którzy nigdy nie objawiają zawartego w nich dobra, dopóki my im z siebie czegoś nie udzielimy; póki nie damy im czegoś z własnej miłości, która w nas jest" (wg o.Thomasa Mertona OCR). "Może ktoś mieć okropną twarz, ale gdy ją prześwietli miłość i łaska, wtedy staje się miła i bliska" (Sługa Boży Stefan Wyszyński), dlatego "gdyby więźniowie po odbyciu wyroku, nie byli potępiani, ale witani i otoczeni miłością... ["gdyby żyli z miłością w sercu, to szatan nie znajdowałby przystępu do ich dusz" (PJ do Justyny Klotz)] i nie trafialiby już więcej do więzienia" (wg ks.Guy Gilberta)...

"Bez miłości niszczeje świat, podczas gdy miłość go buduje" (Grażyna Szpaderska), dlatego "wszystkie możliwe grzechy są skutkiem braku miłości... bo kiedy nie ma miłości, otwierają się wszystkie drzwi na oścież dla wszelkiego zła i wszelkich grzechów. Wszystkie wojny i wszystkie konflikty w rodzinach i konflikty jednostek, niesprawiedliwość, morderstwa, przerywanie ciąży - wszystko to jest, niestety, skutkiem braku miłości. Dlatego brak miłości jest największym grzechem" (o.Slavko Barbarić OFM)... A "jeśli serca w ogóle, nazbyt zepsute są grzechami, miłość nie może wstąpić w nie" (do Małgorzaty jw.). "Miłość bowiem w górę się wznosi i poziomymi rzeczami więzić się nie daje. Miłość chce być swobodną i wolną od wszelkiego ziemskiego przywiązania: ażeby nic nie zawadzało jej wewnętrznemu widzeniu; aby się wśród doczesnej pomyślności nie uwikłała, a wśród niepomyślności nie upadła" (Tomasz á Kempis).

Ty wiesz, o Panie, że "każdy człowiek może być uratowany, jeżeli miłość nasza otworzy się na niego" (PJ do Anny Dąmbskiej), gdyż "pozostaje w nim potrzeba miłowania, którą uznać musimy" (Sługa Boży S.W.jw.), a "człowiek kocha całym sobą, gdy wie, że jest kochany" (do A.D. jw.). I tylko "wtedy, kiedy kocha, uczy się kochać innych" (bł.Karol de Foucauld). Prosimy więc, pomóż nam wszystkim "zasiewać miłość tam, gdzie jej nie ma: [wśród odrzuconych i niechcianych, samotnych, opuszczonych], a przekonamy się, że na pewno wyrośnie" (św.Jan od Krzyża)... Pomóż pamiętać, że "słońce świeci nad dobrymi i złymi, nad sprawiedliwymi i grzesznikami - nikogo nie wyłącza z pola swojego oddziaływania. Tym bardziej więc chrześcijanin nie może nikogo wyłączyć ze swojej miłości, inaczej przestaje być chrześcijaninem" (wg ks.Franciszka Grudnioka).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Ofiarowanie Pana Jezusa

Jezu... Panie i Boże nasz, usłysz moje wołanie !

"Za tych się wstawiam, co ludzkim wyrokiem ścigani,

w sen niosą z sobą zgryzoty.

[I proszę], spójrz na takich łaski Twej [świętej] okiem,

co są zanadto biedni, aby mogli mieć cnoty" (wg Leopolda Staffa)...

Za wszystkich wyrzuconych poza margines świata, za wszelką nędzę ludzką, której nie kocha nikt... Bo Ty "w szczególny sposób znasz ich potrzebę miłości... Ty wiesz, jak bardzo pragną być kochani i pielęgnowani. Ty wiesz jak często jej pragnęli nadaremnie, jak jej szukali egoistycznie, starając się wypełnić pustkę jakimiś przemijającymi przyjemnościami albo grzechem, który pogłębiał ją. Jeżeli więc pragną miłości, to "niechaj przyjdą do Ciebie wszyscy, którzy są jej spragnieni" (J 7,37). Ty zaspokoisz ich i wypełnisz, bo Ty ich kochasz bardziej niż mogą to sobie wyobrazić, aż do śmierci na krzyżu" (wg ss.Misjonarek Miłości). Daj im odczuć, że "dla miłości nie ma ograniczeń, bo ona w każdym rozpoznaje umiłowaną osobę i wszystko przemienia w dobro" (Zofia Oczkowska)... i że "miarą miłości jest bezmiar miłości" (św.Bernard z Clairvaux).

Ty wiesz, że "wszystko, co czynimy, jest tylko środkiem do celu, bo tylko miłość jest celem samym w sobie; bo Bóg jest Miłością" (św.Teresa Benedykta od Krzyża)... Ty wiesz i to, że "wszystko wiąże się ze sobą: wiara w Boga, w człowieka, a także wiara w życie. Wszystko to wiąże się z kochaniem, a także z byciem kochanym. Kto bowiem nigdy nie był kochany, kto nigdy nie doświadczył miłości, temu jest ciężko uwierzyć w Boga, który jest Miłością. Bo jedynie w miłości można doświadczyć i odczuć Boga. Tylko w miłości człowiek może dojść do wiary" (o.Phil Bosmans). Tylko "gdy wie, że ktoś go kocha, bliski jest nawrócenia" (PJ do Małgorzaty Balhan). Powiedz im więc, że "kochasz ich bardziej niż mogą to wyobrazić - aż do śmierci krzyżowej, którą poniosłeś za nich" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty)... że "kochasz ich nie za to, co zrobili lub czego nie zrobili, ale kochasz ich dla nich samych, za piękno i za godność, które dał im Twój Ojciec, stwarzając ich na swój własny obraz. Za tę godność, o której często zapominają, za piękno, które wciąż zacierają grzechem...

Kochasz ich takich, jacy są; nawet przelałeś swoją Krew ażeby ich odzyskać. Niech więc przyjdą do Ciebie, a wypełnisz ich serca i uzdrowisz ich rany. Wszak "nawet najpodlejszy z ludzi pragnie cudu, a jeśli nie umie się modlić, to chociaż instynktownie, jak usta łaknące powietrza - otwiera się dla Ciebie" (wg Georgesa Bernanosa), by wchłonąć miłość Twoją. Nie dopuść więc, by w nią zwątpili. Nie dopuść, by przestali wierzyć w Twe wielkie miłosierdzie i Twoją akceptację ich; w Twoje pragnienie przebaczenia, błogosławienia im i życia Twoim życiem w Tobie, lecz daj poznać, że pragniesz ich... że jeśli nawet czują się nieważni w oczach świata - dla Ciebie nie ma to znaczenia. Dla Ciebie w całym świecie nie ma nikogo ważniejszego. Niech więc otworzą Ci i niech przyjdą do Ciebie, by dać Ci swoje życie, a udowodnisz im jak ważni są dla Twojego Serca" (wg ss.M.M.jw.).

Bo Ty miłujesz ich naprawdę. "Miłujesz ich dlatego, by uczynić godnymi miłości, aby z odrażających uczynić ich pięknymi, a z rozdwojonych uczynić ich wewnętrznie scalonymi" (wg o.Lomurno OCD). Bo "Twoja miłość ślepa jest na małość i na brud; bo pragnie darzyć, uszczęśliwiać i pragnie ich pocieszyć" (wg Anny Dąmbskiej). Bo ona "obejmuje nas wszystkich swoim spojrzeniem, tak wielka jest rozległość Twojej Bożej miłości" (wg św.Teresy z Lisieux)...

Wiesz, że to dla nich bardzo ważne, bo "kto ma w sobie Bożą miłość, ten nie ociąga się, nie zniechęca w podążaniu za Panem, Bogiem swoim, lecz mężnie znosi trudy, zniewagi i niesprawiedliwości, źle nie życząc nikomu" (św.Maksym Wyznawca) - jak stara i samotna prorokini Anna (Łk 2,36-37), która wiedziała, że miarą miłości jest ofiara... I "chociaż bramy piekieł są szeroko otwarte by przyjąć stracone dusze, to niechaj one nigdy nie zwątpią w Twoje Miłosierdzie. Ty bowiem nie przestajesz donośnie głosić światu miłości, jaką do niego żywisz. I chociaż wszystko wydaje się być stracone, i przepaść otwiera się pod ich krokami a światło w sercach zdaje się, że zgasło... to przecież Ty jesteś obecny" (PJ do Małgorzaty Balhan) i wciąż, niezmiennie kochasz, także ich... Ty, Panie, do każdego z nich wyznajesz głosem serca: "Żyj dziś w radosnej świadomości, że jesteś ukochany i miłowany w każdej chwili, w każdej sytuacji, w każdym położeniu i nic Mojej miłości do ciebie nie może osłabić: żadne twoje ograniczenia ani słabości, ani grzechy - nic ! Jesteś kochany bezwarunkowo i bezgranicznie, bez miary, jakbyś był jeden jedyny. I tak jest z każdym" (wg PJ do s.Teresy Chomieniec MSC) z was...

Niech więc uwierzą w to i pokochają Cię nawzajem, gdyż "miłość jest aktem wiary... Kto ma mało wiary, ten, [niestety], dozna mało miłości" (Erich Fromm), gdyż "Boskie jest nie tylko kochanie, lecz także pozwolenie na bycie kochanym" (ks.abp Bruno Forte). A przecież oni chcą być kochani.

"Nie muszą być wielcy ani mocni; nie muszę wykazywać się nadzwyczajnymi osiągnięciami, by mogli być przez Ciebie kochani. Ty bowiem, jak ktoś zakochany, na najmniejszy znak ku nim podążysz, bo patrzysz ponad błędy i słabości... [Ty dopomożesz im "udźwignąć samoświadomość nędzy moralnej" (wg ks.Ludwika Warzyboka)]. Ty ich uczynisz innymi, bo kochasz bez zastrzeżeń" (wg o.P.B.jw.). I nawet, gdyby opuszczając tę niegościnną dla nich ziemię "żegnani" byli nienawiścią, Ty przyjmiesz ich z miłością, Panie i Boże nasz... A wszystkim, którzy im skąpili swej miłości, zechciej powiedzieć, że "na sądzie ostatecznym Bóg będzie pytać ich tylko o miłość do ludzi. Nie do siebie. Nie zapyta nawet o modlitwy, o sakramenty, o to, co nam wydaje się najświętsze" (ks SAC) - tylko o miłość...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni

Jezu... "Przyszedłeś ogień rzucić na ziemię, pragnąc, aby zapłonął !" (wg Łk 12,49), co jest widoczne "w każdej z tajemnic Różańca... W Zwiastowaniu, gdzie tajemniczy ogień rozpłomienił Serce Niepokalanej. I w drugiej tajemnicy, gdzie tym ogniem rozpłomienione jest serce świętej Elżbiety, a także serce ojca Zachariasza, które śpiewa Kantyk... Ogień zapłonął w sercach pasterzy i trzech Króli... Tyś, Panie, jako Boskie Dzieciątko zapalił ogniem swej miłości serca Symeona i Anny... W tak wielu sercach ogień zapłonął ale, niestety, nie we wszystkich... Ty, Boże Dziecię, chciałeś zapalić serca książąt Kościoła... Po to byłeś w świątyni, pośród nich - ale nie zapłonęły" (wg MB do Barbary Kloss)...

Zupełnie jak dzisiejsze serca tych, których nikt nie kocha, chociaż są możni, sławni i bogaci; choć są uczeni, tak jak tamci i chociaż nie brak im niczego... Niczego oprócz miłości... A przecież "największą mądrością, jest bycie kochanym, największym głupstwem zaś - pozwolić, aby ludzie o człowieku zapomnieli" (Romain Rolland). Proszę Cię zatem, powiedz im, że "każdy człowiek potrzebuje miłości i zdolny jest na nią odpowiedzieć" (ks.Stanisław Dziekoński), dlatego sami "muszą kochać, jeśli chcą być kochani" (Lucius Annaeus Seneka).

Muszą "pokochać innych nie czekając aż ktoś ich pokocha, bo ludzie nie mają takiej postawy wychodzenia do innych. Muszą postarać się kochać innych" (wg o.Slavko Barbaricia OFM), bo "kiedy się nie jest kochanym, to tylko zwykłe nieszczęście; prawdziwa tragedia, to nikogo nie kochać" (Albert Camus)... Bo "kiedy doświadcza się braku miłości, to człowiek czuje się zraniony, lecz gdy samemu nie okazuje się miłości, wtedy rani się innych" (wg o.Roberta DeGrandis SSJ)... Muszą też kochać Boga, bo "jeśli Bóg spotyka się z taką miłością człowieka, na jaką jest go stać według jego natury, lecz wierną i zdecydowanie wybierającą Boga jako najważniejszy obiekt swej miłości, wtedy On sam podtrzymuje i pielęgnuje tę miłość, i sam odpłaca pełnią swojej Boskiej miłości...

[Racz w nich umocnić przekonanie, że Pan Bóg kocha ich i że dla Niego każdy z nich zawsze] jest najważniejszy. Choćby był uważany za niepotrzebnego, choćby był stary, opuszczony, samotny i bezradny, lekceważony lub pogardzany przez innych - przeze Boga jest kochany i to kochany mocno, gorąco, tym bardziej, im mniej miłości ludzkiej otrzymał" (PJ do Anny Dąmbskiej)... że "Bóg jak matka, nie potrafi przestać kochać" (Anna Lasoń-Zygadlewicz). A "tylko ten, kto czuje się kochany przez Boga, może pokochać innych" (o.L.Kurtović OFM). Proszę Cię jednak, strzeż, by nie mieli zbyt wysokiego mniemania o sobie, ale by mieli tę świadomość, że "każda miłość pochodzi od Ciebie...

Nie można głosić o miłości ani rozdawać jej, jeżeli dusza nie jest nią rozpłomieniona. Nie można też ratować dusz, jeśli ma się do tego tylko swoje mizerne ludzkie serce, bo każdy może dać tylko to, co otrzymuje od Ciebie, a Twoje działanie nie u wszystkich jest takie samo. Nie można więc uważać siebie za górującego w miłości, gdyż nikt nie zna żarliwości i mocy miłości tej czy innej duszy" (wg PJ do Małgorzaty Balhan)... Niech wiedzą również o tym, że "dusza prawdziwie miłująca -czynów swoich nie mierzy i cierpienia swego nie waży. Nie szczędzi zmęczenia ani pracy, nie oczekuje nagrody, lecz się ubiega o to, co jest najchwalebniejsze dla Boga... Ponieważ działa z miłości, jej wysiłki i trudy przynoszą zawsze chwałę Bogu" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez).

Święty Józefie, zechciej wesprzeć ich miłość do Jezusa. "Żadna bowiem ziemska miłość nie może się równać z miłością, jaką Ty pałałeś do Dziecięcia Twojej opiece powierzonego. Miłość Twoja nie miała granic, podobnie jak nie miała granic Twoja nieskończona dobroć" (wg ss.bernardynek), jaką darzyłeś Je... Dopomóż im "z prostotą dziecka doświadczać czułej miłości Boga. Pomóż im dzielić się Bożą miłością z ludźmi, których spotkają na swojej drodze, tak by i oni mogli wejść w żywą, osobistą relację z Bogiem, jaką On pragnie złączyć się z każdym ze swoich dzieci", bo "miłować - to znaczy być przy osobie, którą się miłuje, to znaczy razem: być przy miłości, jaką się jest miłowanym" (bł.Jan Paweł II). "I niechaj, będąc silni przekonaniem o miłości Boga do nich, nie przejmują się zbytnio niepewnością uczuć innych ludzi" (o.Thomas Merton OCR).

Ty wiesz, że "wszyscy powinni być apostołami Bożej miłości, by na tym ziemskim padole dopomogli dobru znów odzyskać jego prawo, ku czci i chwale Boga. Ludzie bowiem zatracają zrozumienie tego, co czynić należy. Przeto niech każdy ma swój zawód lecz niech pamięta o tym, że dla wszystkich istnieje konieczność kochania i wspomagania, aby i Bóg był kochany" (do Małgorzaty jw.)...

"Każdy czyn spełniony z miłości owocuje, choć czasem niewidocznie albo późno. Wszystko zaś, co czynimy z miłości do innych, odrzucając miłość siebie, jest czerpaniem z nieskończonej miłości Boga, Jego energii i potęgi, jest więc łączeniem się z Nim" (wg A.D. jw.). Tym bardziej więc ci wszyscy, "którzy mienią się chrześcijanami, winni uczynić Boga widocznym, winni pokazać Go ludziom w dzisiejszych czasach" (o.Phil Bosmans) właśnie poprzez miłość. Pomóż im zatem stawać się "ogniskami prawdziwej miłości, aby już sama ich obecność wystarczała do rozpalenia światła na wiele kilometrów wokół, pożarem nie do ugaszenia" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera)...

Ukaż im, jak mają "zadawać gwałt Boskiemu Sercu. Znosić swe trudy z miłości do Boga. Prosić o przebaczenie i odpuszczenie grzechów świata... świata, który nie umie kochać" (do Małgorzaty jw.). Niech świat, o ile będzie chciał udoskonalić się, nauczy się miłości. "Ona bowiem zamyka w sobie wszystkie powołania. Ona jest wszystkim, obejmuje wszystkie czasy i wszystkie miejsca... bo miłość jest wieczna" (św.Teresa z Lisieux)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej