wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

A PIELGRZYMÓW




Część radosna

I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

Gdzie poznałaś Józefa, Dziewico Maryjo ? Czy w sąsiedztwie ? Czy wśród młodzieży Nazaretu po raz pierwszy ujrzałaś Jego smagłą twarz...? A może kiedyś, wszedłszy ze swoim ojcem do warsztatu, dostrzegłaś Go przy pracy ? A może podczas pielgrzymki do przesławnej świątyni na Święto Paschy, Pięćdziesiątnicy czy na Święto Namiotów...? "Każdy Żyd bowiem, po ukończeniu trzynastego roku życia, zobowiązany był obchodzić wszystkie te święta w świątyni jerozolimskiej; zobowiązany był nawiedzić to święte miejsce, by pomodlić się w tym szczególnym klimacie rozmodlonych tłumów, w wielkiej wspólnocie religijnej" (wg ks.Adolfa Janczaka SCJ). Tak więc mogłaś go spotkać tam i w drodze poznać bliżej.

Każdy Żyd... a zatem i Józef - Twój przyszły mąż, a także Jezus, chociaż był z Ducha Świętego poczęty, w przyszłości miał wędrować, spełniając swoją "misję publiczną, od wieków wyznaczaną rytmem pielgrzymek do Jerozolimy na wielkie święta żydowskie" (KKK 583)... Każdy Żyd... bo "świątynia była dla Ludu Bożego miejscem jego wychowania do modlitwy. Pielgrzymki, święta, dary ofiarne oraz ofiara wieczorna... kadzidła i chleby "pokładne" - były znakami świętości i chwały Boga Najwyższego, a tak bardzo bliskiego... były dla ludu wezwaniem i drogami modlitwy" (wg KKK 2581)...

Jezusie, Maryjo i Józefie święty ! Dziś ja polecam Waszej trosce wszystkich pielgrzymów wędrujących po drogach całej ziemi. "niech wszechmogący i miłosierny Pan kieruje ich na drogę pomyślności i pokoju. Niechaj Rafał Archanioł towarzyszy im w drodze" (wg modlitewnika "Wierzę w Ciebie..." SSL)... Niech ich prowadzi do świętych miejsc gorąca, żywa wiara. Niechaj na szlaku wzrastają duchowo, bo "naszej chorej naturze potrzeba uzdrowienia, upadłej - podniesienia, zmarłej natomiast - wskrzeszenia" (św.Grzegorz z Nyssy)... Niech zawiązują nowe przyjaźnie i umacniają więź z Panem Bogiem. Niech uczą się szczęśliwie żyć z błogosławieństwem Bożym.

Wyproście dla nich wszelkie łaski, by się spełniły ich intencje, jeśli są zgodne z Wolą Bożą. Niech pełni nowych sił wewnętrznych, staną się żywym świadectwem, misjonarzami w środowiskach, z których wyszli na szlak. Niech przez nich się umacnia "Kościół pielgrzymujący, misyjny ze swojej natury, który ma swój początek wedle zamysłu Ojca - z posłania Syna i z posłania Ducha Świętego" (wg KKK 850)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Nawiedzenie świętej Elżbiety

Nie bałaś się wyruszyć w drogę, Najświętsza Maryjo Panno, wezwana wewnętrzną potrzebą niesienia pomocy. Nie bałaś się, bo wcześniej byłaś już zaprawiona do dalekich wędrówek, by pod sklepieniem niebieskim wychwalać dzieła Boże... wychwalać doskonałość "Tego, który stworzył świat i wszystko na nim... który jest Panem nieba i ziemi... który sam daje wszystkim życie i wszystko" (Dz 17,24-25) dookoła... Dziś więc powierzam Ci wędrujących pielgrzymów, aby "mijając lasy kipiące od świergotu ptactwa, pola jak okiem sięgnąć, przepysznie uprawione, wioski... i żyta kołyszące się... by patrząc w błękit, by, słuchając pieśni skowronkowych, poszumu drzew i zatapiając się w tej mocnej pieśni, co dzwoni niby hejnał radości" (wg Władysława Reymonta) - potrafili dostrzegać i chwalić dzieła Boże. "Głupi są bowiem z natury ci wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest; patrząc na dzieła nie poznali Twórcy" (Mdr 13,1)...

Prowadź ich, Matko Boża, radośnie i bezpiecznie. Zachowaj w zdrowiu, strzeż od nieszczęścia i racz umacniać w drodze ich pątniczą wspólnotę... Niech miłość i braterstwo kształtują w duszach obraz królestwa Pana naszego. Niech będą żywym świadectwem wiary na całym szlaku pielgrzymkowym. Niechaj "grzesznicy przywróceni do komunii świętej lub utwierdzeni w niej, zostaną umocnieni przez wymiar dóbr duchowych. Niech się umocni więź pomiędzy pielgrzymującymi, żywymi jeszcze członkami Ciała Jezusa Chrystusa, a tymi, którzy już doszli do ojczyzny niebieskiej" (wg KKK 1469).

Maryjo, Pani nasza, swojska "Wierzbo Przydrożna, dająca cień wędrowcom spragnionym ochłody... Gdy ich długiej pielgrzymki zmęczą niewygody, niechaj im u stóp Twoich spocząć będzie można" (wg Juliana Ejsmonda)... dobra Wierzbo Przydrożna... Spraw, aby byli zdolni czynić Wolę Bożą we wszystkich swych czynnościach i racz pomnażać w nich to, co jest najmilsze Bogu.

"Niech Pan nasz, Jezus Chrystus, zawsze będzie przy nich, aby bronić ich; niechaj będzie przed nimi, ażeby ich prowadzić; niechaj będzie za nimi, ażeby mógł ich strzec; niechaj będzie nad nimi, aby ich błogosławić... Niechaj jak młody Tobiasz w towarzystwie anioła szczęśliwie dojdą do celu tej pielgrzymki, a w końcu także do przystani zbawienia wiecznego. Pokój i błogosławieństwo Boga wszechmogącego, Ojca, Syna i Ducha Świętego, niech zstąpi na nich i pozostanie na zawsze" (wg modlitewnika "Wierzę w Ciebie..." SSL).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Narodzenie Pana Jezusa

"Boże, który przeprowadziłeś lud swój przez morze suchą stopą; który wskazałeś Mędrcom ze Wschodu drogę do Betlejem, znacząc ją blaskiem Gwiazdy-przewodniczki, proszę Cię, daj pielgrzymom dobrą, pomyślną drogę, spokojny, święty czas wolny od niebezpieczeństw, a przede wszystkim żywą pamięć o Twojej obecności. Niech Twoi święci aniołowie nieustająco towarzyszą im na pielgrzymim szlaku, by mogli zdrowo i bezpiecznie wrócić do swoich domów, a kiedyś dojść szczęśliwie do Twojego ojcowskiego domu, który czeka w wieczności" (wg "Modlitewnika Jasnogórskiego").

A skoro "nowe światło jaśniejące na niebie zwiastowało, że przybył Zbawiciel, aby odkupić świat, proszę Cię, niech to światło zajaśnieje w ich sercach i przez całą tę drogę, niechaj odnawia ich" (wg SAC). Niechaj w ich sercach zrodzi się Jezus, ażeby niosąc Go przez drogi i bezdroża, stali się żywym świadectwem Jego Boskiej Miłości... By dostrzegali Go w każdym spotkanym człowieku. On bowiem "przyszedł do nas nie chcąc się ujawnić... Nie jako Bóg czyniący cuda na sposób starożytnych magów, tak, aby się po prostu musiało w Niego wierzyć, ale w postaci budzącej zgorszenie, jako Christus pro nobis, czyli Chrystus dla nas" (Dietrich Bonhoeffer)...

Niech ich otacza ludzka dobroć nawet ze strony najuboższych, świadomych tego, że "kto poda kubek świeżej wody jednemu z tych najmniejszych, ten nie utraci swojej nagrody" (wg Mt 10,42). "Ty bowiem, Panie, patrzysz z nieba i widzisz wszystkich synów ludzkich. Spoglądasz z miejsca, gdzie przebywasz, na wszystkich mieszkańców ziemi... Ty, któryś ukształtował serce każdego z nich; Ty, który zważasz na wszystkie ich czyny" (Ps 33,13-15)...

Niech im nie braknie dachu nad głową i garści słomy pod plecami, kiedy znużeni będą szukali miejsca na spoczynek. Ty zaś, o Panie najłaskawszy, błogosław wszystkim, którzy z serca udzielą im schronienia, bo ten, "kto ich przyjmuje, Ciebie, Chryste, przyjmuje; a kto Ciebie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Cię posłał" (Mt 10,40)... Bo "czyż nie mamy wszyscy jednego Ojca" (Ml 2,10) w niebie ?...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Ofiarowanie Pana Jezusa

"Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej ? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz ?" (Rz 8,35) - pytał w swym liście święty Paweł, będąc niezbicie przekonany, że nikt nie byłby w stanie oderwać ich od Ciebie. Podobnie jest i z pielgrzymami, których nikt nie oderwie od podjętego trudu wędrówki z czystej miłości do Ciebie, Jezu i do Twojej Najświętszej Matki. Mimo to, proszę, uchroń ich od upadków i zwątpień na szlaku pielgrzymkowym. "Nadzieja bowiem jest niezbędna dla pielgrzymów; ona osładza drogę... Bo pątnik, trudząc się wędrówką, dlatego znosi trud, że ma nadzieję dojścia do celu. A jeśliby mu ktoś odebrał tę nadzieję, to natychmiast utraci siły do swej wędrówki" (św.Augustyn)...

Niech Matka Twoja w drodze "będzie im pochodnią, która oświetla drogę w ciemnościach. Niech będzie przyjaznym obłokiem, który uchroni ich przed spiekotą południa, kuszącą, by zejść z drogi w chłodny cień, by wśród przydrożnych drzew zatrzymać się na odpoczynek" (wg ks.Mirosława Drozdka SAC)...

Boże nasz, "od którego wszystko pochodzi... przed którym wszyscy jesteśmy pielgrzymami i przechodniami, tak jak nasi przodkowie" (wg 1Krn 29, 14-15) - przyjmij, gorąco proszę Cię, ofiarę trudu pielgrzymów. Zechciej udzielić im odpustu, by "uwolnieni od kar doczesnych, które im się należą, według sprawiedliwości Twojej, za grzechy uczynkowe" (Ojciec Święty Leon X) - mogli rozpocząć nowe życie z oczyszczonymi sercami.

Wspieraj ich, aby jak najdłużej wytrwali w tej czystości, "póki nie przyjdziesz w majestacie, a razem z Tobą aniołowie; dopóki, po zniszczeniu śmierci, wszystko nie będzie Ci poddane" (wg KKK 954). "Śmierć bowiem, dla człowieka jest końcem jego ziemskiej pielgrzymki. Jest końcem czasu łaski i miłosierdzia, jaki mu ofiarujesz, by mógł realizować swe ziemskie życie według Twojego zamysłu i by w ten sposób decydował o swoim ostatecznym przeznaczeniu" (wg KKK 1013)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni

Ty wiesz, Najświętsza Matko Boża, że wszyscy wierni w Twoich czasach, idąc z pielgrzymką do świątyni "łączyli się w grupy... Zazwyczaj krewni i znajomi tworzyli małe karawany, które szły oraz nocowały razem w ciągu całej pielgrzymki. A jeśli w drodze rozdzielali się na mniejsze grupy, wieczorem znów zbierali się razem w miejscu noclegu... Dzieci, z racji swej ruchliwości, cieszyły jeszcze większą swobodą i dołączały to do jednej, to do drugiej grupy pielgrzymkowej" (wg ks.Adolfa Janczaka SCJ) - dlatego trudno było spostrzec zgubienie się Jezusa (Łk 2,43-45). Jakież jednak wielkie wzruszenie dane Ci było przeżyć, gdy po trzech dniach, szczęśliwie mogłaś Go znowu ujrzeć... Tak też i dziś, Ty o tym wiesz, jak bardzo są wzruszeni pątnicy, gdy u celu stają przed Tobą twarzą w twarz, jak to opisał w swej powieści nasz wielki polski pisarz:

"Maryjo ! - buchnęło jak płomień z tysiąca piersi i tysiące ciał runęły na ziemię z krzykiem radości... Widok ten niby orkan rzucił te wszystkie głosy w proch. - Matko ! - wołały głosy zduszone radością i uniesieniem - i zaczęły płynąć łzy rozradowania, a oczy promienieć miłością: wszyscy się trzęśli w łkaniu, co serca rozsadzało, i nie było ani jednej duszy, ani jednej woli, co by nie leżała w zachwycie łzawym. I ten płacz tak się podnosił, że przechodził w jęk, w ryk prawie, zalewał mózgi i serca, i stapiał wszystkich w jedną bryłę, drgającą w łkaniu, w czucie jedno, wyrywał ze wszystkich serc smutki, bóle, całą gorycz istnienia, wszystkie twarde nędze, wszystko, co przecierpieli, i płynął do stóp Tej, którą każde serce widziało, do stóp Dobra i Pocieszenia" (Władysław Reymont)...

Proszę Cię więc o taką głębię przeżyć dla dzisiejszych pielgrzymów, za których modlę się, aby ich serca przed Twym obliczem stopniały niczym wosk. Niechaj wróciwszy do domu wniosą ze sobą światło Boże. Niech je przekażą tym, którzy go jeszcze nie znają albo nie posiadają... Niech w swoim środowisku nauczą "kochać Cię, Maryjo, poznawać Cię, Maryjo i modlić się do Ciebie... I tak jak Ty, realizować wielkie zadanie apostolskie, dając światu Jezusa" (wg bł.Jakuba Alberione)... A tym, co jeszcze nigdy dotąd nie byli na pielgrzymce; tym wszystkim, którzy się wahają czy iść, czy zostać w domu; tym, którzy chcą zawrócić z drogi, powiedz, że chcąc się spotkać z Tobą, "chcąc odnaleźć Jezusa - z pośpiechem trzeba iść nie oglądając się. Kto się ociąga, ten nie dojdzie, ten po drodze straci ochotę do dalszego wysiłku... Bo wszelkim poruszeniom łaski trzeba odpowiadać natychmiast" (wg ks.Jana Jakubczyka). Ty, Matko, o tym wiesz.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej