|
Część chwalebna
I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa
Jezu ! Nie mogłeś wybrać lepszego momentu, by dać się rozpoznać przygnębionym uczniom niż ten, w którym łamałeś chleb przy wspólnym stole w Emaus (J 24,30-31). W tym geście bowiem zawarte było wszystko, co w sposób najdoskonalszy połączyło Ciebie, Boga, z człowiekiem. Bo chleb, to życie, to miłość Stwórcy do stworzenia, to symbol braterstwa między ludźmi i znak jedności, a rozdzielanie go, to gest prawdziwie Boski. Tak też po wieki wieków, ten kto go łamie i rozdaje, podobny jest do Ciebie.
Mój Boże ! Na myśl o chlebie ogarnia mnie wzruszenie. Widzę go oczyma duszy, jak upieczony jest i miękki... wielki jak koło młyńskie... okrągły jak tarcza słoneczna, rumiany i pachnący. Chleb - tęsknota, chleb - marzenie, chleb - pożądanie moje... Jestem głodny, o Panie, słaby i wynędzniały... Wszak Tyś powiedział stroskany: "Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby kto nie zasłabł w drodze" (Mt 15,32). Ześlij więc, proszę Cię, człowieka, choć z jedną kromką chleba, ażeby mnie umocnił, bo "nie nasyci się oko patrzeniem ani ucho słuchaniem" (Koh 1,8)... i spraw, by wszyscy ludzie zrozumieli, że "chleb zachowany w komorze na jutro ma większe znaczenie, gdy dziś uratuje głodnego od śmierci" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)...
Jezu, któryś powiedział, iż "radość dawania jest większa niż radość otrzymywania, a Tyś ją sobie przywłaszczył na teraz i na wieczność" (do Małgorzaty Balhan) - ja grzeszny, ja zgłodniały... ja, Panie, ufam Tobie... "O gdybym nigdy nie potrzebował ani jeść, ani spać, ani pić, lecz mógł wciąż Ciebie uwielbiać i oddawać się tylko sprawom ducha, byłbym o wiele szczęśliwszy niż teraz, gdy ciału swemu w każdej potrzebie muszę służyć" (wg Tomasza á Kempis). Błagam Cię zatem, Boże mój: "Chleba naszego powszedniego zechciej dać mi dzisiaj"... I "bądź błogosławiony, bo kiedy zmartwychwstałeś, pokój ogarnął Twoich najbliższych, którzy po Twojej śmierci doznali ciemności, strachu, niewiary; którzy utracili wiarę w sens życia i wiarę w ludzi... Proszę więc, przyłącz się teraz do wszystkich, którzy jak tamci idący do Emaus, roztrząsają swoje i cudze tragedie, a w sercach już nie mają nadziei ani życia" (wg o.Slavko Barbaricia OFM)...
Ojcze nasz ... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa
Boże, który w swojej mądrości stworzyłeś człowieka takim, aby żywiąc się uzupełniał swoje siły witalne - wejrzyj na moją słabość. Jestem głodny i z każdą chwilą coraz bardziej wyniszczony. Już nie potrafię myśleć o czymkolwiek innym, bo ponad wszystko pragnę pożywienia. Nawet w modlitwie myślę tylko o tym, bo wiem, że nie zrozumiesz. Ty bowiem aż do Wniebowstąpienia posilałeś się razem z uczniami. Proszę Cię zatem, dodaj mi odwagi, abym śmiało zapukał do pierwszych lepszych drzwi i zapytał jak Ty: "Macie tu coś do jedzenia?" (Łk 24,42)... Może się ulitują i załagodzą mój głód.
Będę pukał, tak jak radziłeś: uparcie, aż do skutku, aby z powodu mego natręctwa dano mi, ile potrzebuję (wg Łk 11,8), bo "nie nasyci się oko patrzeniem ani ucho słuchaniem" (Koh 1,8). Ale najlepiej, dobry Boże - sam przyślij do mnie kogoś tak "dobrego jak chleb", jak święty brat Albert, kto by posilił mnie... Ufam, że Ty raczysz wysłuchać pokornej prośby mojej. Wszak powiedziałeś: "którego z was, syn prosi o chleb czy poda mu kamień? Albo gdy poprosi o rybę, czy poda mu węża ?" (Łk 11,11)...
"Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie da to, co dobre tym, którzy go proszą" (Mt 7,9). Błagam więc, przyślij do mnie człowieka albo anioła... albo sam racz zawołać do mnie, jak do uczniów: "Chodźcie, posilcie się" (J 21,12)... bo tak, "jak prawem dziecka jest płacz i krzyk głodu, lęku lub bólu, który natychmiast przywołuje matkę, tak prawem dziecka Bożego, jakim jest każdy człowiek - jest brak... on bowiem wzywa, a Pełnia Miłości natychmiast ku pomocy nad nim się pochyla" - mówiłeś, Panie, do Anny Dąmbskiej, więc i ja wierzę w to.
Pozwól mi spotkać takiego człowieka, który zrozumie, że "głód to nie tylko brak chleba, ale i brak miłości, opieki, brak poczucia, że jest się kimś dla kogoś" (wg Bogdana Biernackiego)...
Ojcze nasz ... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Zesłanie Ducha Świętego
O Panie ! Kiedy myślę o cudach, które uczyniłeś żyjąc pośród nas - uporczywie powraca ten jeden - rozmnażanie chleba. On bowiem zawsze "wzrusza mnie, a przy tym budzi radość i nadzieję w Twoją moc, który troszczysz się o nas" (wg ks.Andrzeja Adamskiego)... Znam już na pamięć każde słowo mateuszowej Ewangelii, a kiedy je rozważam - zamykam oczy i widzę oczyma duszy jak "kazałeś tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby spojrzałeś w niebo, odmówiłeś błogosławieństwo i połamawszy chleby dałeś je uczniom, uczniowie zaś tłumom... i jedli wszyscy do sytości" (Mt 14,19)...
Mój Boże... do sytości...! A potem marzę, że i ja jestem wśród nich, i siedzę na zielonej trawie, blisko Ciebie... i jem - spokojnie, powoli, smakując w ustach każdy kęs chleba i delektując się zapachem upieczonej ryby... A Ty, Panie, z czułością patrzysz na tę scenę... Patrzysz i słyszysz jak moje serce śpiewa radosną pieśń:
"O zlepku żytni ! Okruszyno marna !
Jakże twe dzieje ważne są dla człeka !
Z twoimi losy jak ściśle się splata
i jasny pałac, i chruściana chata" (wg Władysława Syrokomli)
Skończywszy, kłaniam się Tobie, dzięki składając za posiłek, a Ty uśmiechasz się do mnie i ruchem głowy przyzywasz, ażebym podszedł bliżej. Podchodzę więc i klękam obok tuląc się do Twych kolan, a Ty z miłością, delikatnie gładzisz mnie po głowie.
O Duchu Święty Boże, który jesteś nam dany jako Pocieszyciel... Pociesz mnie, proszę i daj nadzieję na miłosierdzie Pana... Pozwól mi "prosić Go bez obawy, nalegać... Ty wiesz, że ciągle mam w pamięci tę scenę z Ewangelii z rozmnożeniem chleba. - Z jak wielką wspaniałomyślnością Jezus rozmawia z Apostołami: ile macie chlebów ? pięć ?... a czego byście chcieli ?... I daje im sześć, sto, tysiące... Dlaczego ? - Bo w Boskiej mądrości zna ludzkie potrzeby i w swojej wszechmocy może i rzeczywiście przekracza nasze pragnienia. Bo widzi o wiele więcej, niż nam pozwala ogarnąć nasza biedna logika, i jest nieskończenie szczodry" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). I ja w tę szczodrość ufam - Duchu Święty Boże...
Ojcze nasz ... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
Każdy kto Ciebie naśladuje, o Wniebowzięta Panno Maryjo, ubogaca się wewnętrznie i utwierdza w dobru jak Służebnica Boża Małgorzata Occhiena, matka świętego Jana Bosco. Ona bowiem, pomimo własnego ubóstwa, starała się gospodarować tak, aby w porze obiadowej talerzem ciepłej zupy poratować prawdziwych nędzarzy, a jednemu z nich, który krępował się przyjąć posiłek z jej rąk, wystawiała dyskretnie miseczkę za okno... bo "gdy ubodzy cierpią głód, to Chrystusowi brakuje chleba" (o.Marie-Augustin Bellouard OP),...
Błogosławiona Matka Teresa z Kalkuty, żywy obraz matczynej miłości, także troszczyła się o biednych jak chyba nikt inny na świecie. "Spraw Panie - modliła się codziennie - byśmy mogli służyć naszym współbraciom, którzy na całym świecie żyją i umierają w nędzy i głodzie. Daj im dzisiaj poprzez nasze dłonie chleba powszedniego, a poprzez naszą wyrozumiałość miłość, daj im pokój i radość"... Przeto wołam i ja, do Ciebie, Matko Boża, racz nakarmić mnie ! Matka bowiem potrafi odjąć sobie od ust, aby dać głodnemu dziecięciu... Matka pomoże, matka się poświęci; matka przyniesie to, co ma, chociażby na kolanach... Ufam, że jako Matka, na pewno przyślesz do mnie jakiegoś dobrego człowieka, by zaspokoił mój głód, gdyż "Bóg przychodzi do nas w każdym dobrym człowieku" (o.Phil Bosmans). Już nawet nie śmiem prosić ażebym najadł się, ale bym zjadł chociaż cokolwiek... Choć kawałeczek chleba...
Tak wielu nie rozumie mnie i patrzy obojętnie, a przecież wyglądają na porządnych ludzi i pewnie się za takich uważają... A przecież sam Jezus powiedział: "Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie" (Łk 6,25), bo "człowiek nie rozwinie w pełni swego człowieczeństwa i swej osobowości, jeśli będzie tylko myślał dobrze i pragnął dobrze, a nie będzie czynił dobra" i nawet nie spostrzeże, jak "odbiorą mu chleb od ust, jeżeli nie nauczy się nim dzielić" (ks.kard.Juliusz Doepfner)... Uchroń mnie, Matko, przed litościwą obłudą... i strzeż, bym z głodu nawet za chleb, nie utracił godności. "Pokarm bowiem podany z sercem nie stanie w gardle, ale jeśli jest rzucony człowiekowi, to nikt nie ma z niego pożytku - ani ten kto dostał, ani ten, co rzucił" (Sługa Boży Stefan Wyszyński).
Ojcze nasz ... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny
"Królowo Świata, Pośredniczko ludzi, jedyna Ucieczko i Nadziejo nasza !" Ty wiesz, że "ten, kto pozornie mało otrzymał od Boga, zna lepiej swoją znikomą wartość i nie wie nawet, iż otrzymał skarb największy... pokorę, która jest świadomością nędzy kondycji ludzkiej wobec Niego... Ty wiesz, że takiemu człowiekowi łatwiej jest uznać Go - Ojcem swoim, Wybawcą i Przyjacielem najbliższym, gdyż biednemu i słabemu wezwanie Boga - ku pomocy - przychodzi naturalnie i prosto" (wg PJ do Anny Dąmbskiej), wołaj więc razem ze mną: o Panie - przyjdź królestwo Twoje... Królestwo życia i sytości, miłości i pokoju ! "Nic bowiem tak nie niepokoi i nie dodaje jednocześnie sił, jak możliwość zmiany i świadomość, że jest to osiągalne" (ks.Andrzej Bosowski).
Umocnij ufność moją w tym oczekiwaniu, abym "nie troszczył się zbytnio i nie mówił: co będę jeść ? Co będę pić ? I czym się będę przyodziewać, bo Ojciec nasz Niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebuję" (Mt 6,31). Naucz mnie "doceniać wartość chleba i pamiętać o wdzięczności za ten dar" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego).
"Bo w ziemskim chlebie jest pokarm i siła,
W chlebie Bóg życie doczesne przesyła:
W chlebie bierzemy i żywi, i zdrowi,
Zbawienie ciału, zbawienie duchowi" (wg Władysława Syrokomli)
Naucz mnie pragnąć Chleba Wiecznego, "Chleba zstępującego z nieba, bo wiesz, że ten, kto go spożywa - nie umrze ale będzie żył na wieki" (wg J 6,51).
"Bo chleb, to wielkie słowo w niebie i na ziemi,
W nim Bóg sam siebie między ludzi dzieli.
Przed Chlebem Życia truchleją anieli
A człowiek go pożywa usty pobożnymi" (wg W.S.jw.)
A kiedy się już nim nasycę, pomóż mi
"serce moje jako bochen chleba
pokrajać dla tych, których głód uśmierca.
Ty zasię spraw to, o Panienko z nieba,
aby dla wszystkich mi starczyło serca" (wg Kornela Makuszyńskiego).
Ojcze nasz ... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|