wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

ŁASKĘ POWROTU DO ZDROWIA




Część chwalebna

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Ciebie, o Chryste, doprowadzono aż do utraty zdrowia... "Nie miałeś wdzięku ani też blasku, aby na Ciebie popatrzeć... ani wyglądu, byś się podobał... Mąż boleści oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa" (wg Iz 53,2-3)... Osłabiony z upływu krwi, zmaltretowany i cierpiący... lecz już w niespełna dwie doby później zmartwychwstająca "Postać Twoja jaśniała jak błyskawica" (Mt 28,3)... Przepiękna, odmieniona... zdrowa na ciele i na duszy... Błagam Cię zatem, Panie Jezu, abyś i mnie odmienił... abyś uzdrowił mnie...

Niektórzy nie proszą o uzdrowienie sądząc, że skoro Bóg jest Ojcem, to wie, czego nam trzeba, ale przecież Tyś sam powiedział: "Do tej pory o nic nie prosiliście w Imię Moje. Proście, a otrzymacie" (J 16,24)... Proszę Cię więc i ja, gdyż wiem, że "błąd popełnia ten, kto nie chce prosić o uzdrowienie uważając, że choroba jest Wolą Bożą, gdyż ona nie pochodzi od Boga" (o.Emilien Tardif MSC). Błagam więc, "powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja" i ciało... Uzdrów mnie, abym mógł stać się świątynią Twojej obecności, a Ty, byś mógł we mnie przebywać... Uzdrów też moją wiarę, zaufanie do Ciebie i odsuń wszelką niewiarę i strach, i udręczenie ! Uzdrów świadomość i podświadomość, abym mógł nieustannie żyć w Twojej obecności ! Uzdrów też moją miłość i uzdrów moją nadzieję... I proszę, byś przez wiarę Kościoła uzdrowił wszystkich chorych i cierpiących ! Niechaj na wszystkich spocznie teraz Twoje błogosławieństwo" (wg o.Slavko Barbaricia OFM)...

Ja wiem, że "nieraz Bóg wzywa jakąś osobę, aby współuczestniczyła w Jego zbawczym cierpieniu, wówczas powinna swe cierpienie przyjąć z radością. Może jednak być i tak, że Pan Bóg chce kogoś uzdrowić, tylko czeka na jego zawierzenie" (o.E.T.jw.). Przeto ja dziś, całym sercem, zawierzam Ci, o Panie, bo - jak kiedyś powiedział święty Jan od Krzyża: "Tyle otrzymamy, ile się spodziewamy"... Zawierzam, jak ewangeliczny paralityk (Mt 9,7), który "leżał, a oto powstał. Wola Boża postawiła go na nogi, toteż stanął o własnej odzyskanej mocy... Stanął napełniony wielką radością, że jest zupełnie zdrowy... Stanął pełen pokornej dumy. Poczuł się odmłodzony, odrodzony... Nie mógł się ruszać: oto chodzi... Może więc dążyć naprzód, zbierać zasługi i wypełniać nakazy Ewangelii" (wg o.Marie-Augustina Bellouarda OP)... Pozwól mi też zawierzyć ludziom i racz "obdarzyć cierpliwością w dawaniu posłuchu lekarzom, współczuciem oraz wczuciem się w ich sytuację, nie roszcząc sobie żadnych pretensji do szybkiego uzdrowienia" (o.Lomurno OCD).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Kiedyś, o Chryste, wstąpił do nieba, apostołowie "oddali Ci pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy" (wg Łk 24,52); pełni wigoru, zdrowi i szczęśliwi... ale już niedługo mieli doznać wszelkich cierpień, podobnie, jak i inni wyznawcy - od prześladowań do kamienowania... a nawet aż do śmierci krzyżowej... chociaż i oni, tak jak Ty, za Twoją przyczyną "na chorych kładli ręce, aby ci odzyskali zdrowie" (wg Mk 16,18)...

Pamiętam z Ewangelii, jak "wszedłeś do domu Piotra-Kefasa i widząc jego teściową leżącą w gorączce, ująłeś ją za rękę, a natychmiast gorączka opuściła ją" (wg Mt 8,14-15)... Proszę więc, Panie weź i mnie za rękę, aby przywrócić zdrowie... "Uzdrów moje chore serce, moją krew i moje kości. Jezusie, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną"... Ja wiem, że jestem grzeszny i niegodny; że nie potrafię dobrze się modlić ani głęboko wierzyć, lecz wiem i to, że Ty, o Panie, jesteś wielkoduszny. I "jeśli nie uzdrawiasz chorego, to niekoniecznie z powodu braku jego wiary. Takie oskarżenie jest z gruntu fałszywe, gdyż Ty uzdrawiasz przyjmując naszą wiarę taką, jaką mamy. Jest ona bezinteresownym darem Bożym... Jeśli więc nie uzdrawiasz nas, to widocznie Twój plan miłości jest w tym wypadku inny...

[Pozwól mi wierzyć, że] nie istnieją przypadki beznadziejne. Skoro Ty, Panie, posiadasz władzę wskrzeszania zmarłych, zatem, czy jest w ogóle coś, czego nie mógłbyś dokonać ? Istnieją jednak ludzie, którzy wpadają w rozpacz, ponieważ Cię nie znają... [Proszę Cię więc, dopomóż mi] odkryć moc Twojej miłości, abym nie myślał, że mój przypadek jest beznadziejny. [I racz umocnić wiarę w to, że] niemożliwe dla człowieka, możliwe jest dla Boga" (wg o.Emiliena Tardifa MSC), dla Ciebie, Panie nasz... Bo Ty zawsze tak samo pragniesz dawać nam uzdrowienie i nie tylko fizyczne, ale także duchowe...

"Boski Zbawicielu - przyjmij mnie do Twego sanatorium modlitwy, do tej Boskiej lecznicy dusz ludzkich. Wołam do Ciebie za Apostołami: "Panie, naucz mnie modlić się..." Spraw, bym nie lękał się modlitwy, nie unikał okazji do spojrzenia Ci w oczy, choćby Twe oczy były pełne bólu i wyrzutu z powodu moich ciągłych niewierności" (ks.Franciszek Grudniok)...

"W połączeniu z Twoimi zbawczymi cierpieniami, ofiaruję Ci moje cierpienia za zatwardziałych grzeszników, za obojętnych w wierze, za wrogów Twej świętej wiary i Kościoła. Ofiaruję je również za rządzących państwami, za rodziców, za młodzież, dzieci, kapłanów, biskupów, papieża oraz tych chrześcijan, którzy dążą do jedności Kościoła. Przygarnij wszystkich do siebie. Spraw też, abym gorliwie pociągając innych ku Tobie, sam jednoczył się z nimi coraz doskonalej" (o.Łucjan Królikowski OFMConv).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Zesłanie Ducha Świętego

"Panie, dałeś mi zdrowie, ażebym służył Ci, a ja go używałem wedle swojej woli. Teraz zsyłasz na mnie chorobę, aby poprawić mnie. Proszę więc, nie daj, bym jej używał do obrażania Ciebie przez moją niecierpliwość... Nie proszę abym nie odczuwał żadnych boleści, lecz proszę, bym nie był wydany cierpieniom ciała bez pocieszenia Twojego Ducha Świętego" (wg Blaisea Pascala)... "Jeżeli jednak nie może odejść ode mnie kielich goryczy, lecz chcesz abym go pił, dopomóż mi obrócić zasługi moich cierpień: za wszystkich, którzy szukają Cię po omacku, aby wreszcie znaleźli; za Tych, którzy mniemają, że posiadają Boga, aby Cię szukali; za wszystkich, co lękają się przyszłości, aby Ci zaufali; za wszystkich duchowo załamanych, aby zdobyli nową szansę; za wszystkich wątpiących, aby nie wątpili; za wszystkich zbłąkanych i zagubionych, aby znaleźli się w Twym domu; za wszystkich samotnych, aby spotkali człowieka przyjaznego; za wszystkich cierpiących głód, aby byli nasyceni; za tych, którzy się dobrze mają, aby nie zamykali swego serca; za potężnych i możnych, aby zrozumieli swoją kruchość... za wszystkich ludzi, którzy na tym świecie muszą żyć pomiędzy nadzieją a bojaźnią" (o.Łucjan Królikowski OFMConv)...

"Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc" (Dz 1,8) - mówiłeś, Panie, do apostołów... Proszę Cię więc, obdarz i mnie mocą zwalczenia choroby. Obdarz nadzieją i wdzięcznością, bym nigdy działania Twej łaski nie przypisywał nikomu innemu. "Ci, bowiem, którzy nie chcą przyjąć Twojej miłości, zawsze będą mogli powiedzieć, że wszystkie uzdrowienia są jedynie złudzeniem. Będą oni szukali tysiące wytłumaczeń, byleby nie dopuścić myśli, że było to działanie Boga... Dzieje się tak dlatego, że w dniu, w którym zgodziliby się, abyś, o Jezu, naprawdę wkroczył do ich świata, zostaliby zmuszeni do zmiany swojego postępowania, a zwłaszcza sposobu myślenia" (o.Emilien Tardif MSC)... Naiwni, bo im bliżej trwaliby obok Ciebie, tym wyraźniej mogliby doświadczyć Twojej uzdrawiającej mocy w swoim życiu. Proszę Cię więc, uchowaj mnie od takiej bezmyślności...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała ojcu... O mój Jezu...


IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Matko, Ty wiesz, że wszystko to, co było najważniejsze... co Bóg przewidział w swoich planach, zaczęło się od prostych słów wypowiedzianych przez anioła: "Zdrowaś Maryjo"... "Zdrowaś", czyli w doskonałym stanie ducha i ciała... czyli w pełni gotowa do przyjęcia łaski, ufna i spolegliwa wobec zamierzeń Pana... "Zdrowaś Maryja"...

Jakże i ja gorąco pragnę być jeszcze w życiu zdrów. Choćby nie w pełni zdrów, jak Ty, ale na tyle sprawny, bym nie musiał oglądać się na pomoc innych ludzi. Zdatny chociażby do częściowej samodzielności, bym nie grzeszył myślami, że Bóg opuścił mnie... Bóg, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych, któremu wystarczyło położyć ręce na kobietę pochyloną od wielu lat, "a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Pana" (wg Łk 3,13). Proszę Cię więc, "o moja Matko, moja nadziejo, Bogarodzico, Dziewico Maryjo", nie pozwól mi "wpatrywać się w choroby ani w rany, ale w Jezusa, który leczy. Pomóż mi przyjąć i pozwolić, aby On dał mi zdrowie. Bo On, choć nigdy i nikogo nie leczył, nie wyleczył; choć nigdy i nikomu nie dawał tabletek, nie stawiał diagnozy, nie robił zastrzyków - to jednak dawał zdrowie i mówił: bądź zdrów, spójrz, wstań i chodź, weź swoje łoże i idź" (wg o.Tomislava Ivancicia OFM). On jeden może dać mi zdrowie. Błagam więc, uproś Go.

Ja wiem, o Pani, że "uzdrowienie nie jest jedynie ulgą w cierpieniu, lecz misją i zadaniem, gdyż ma prowadzić do służby. Jezus bowiem nie tylko uzdrowił z gorączki chorą teściową Piotra; nie tylko dał sprawność jej ciału, lecz i uzdrowił ją wewnętrznie, uzdolnił do podjęcia służby, otworzył ją na innych (Mk 1,31)" (wg Andrzeja Batorskiego). Proszę więc, racz wybłagać dla mnie choć tyle zdrowia, abym i ja miał jeszcze możność takiej służby... Proszę, gdyż wiem, że "wyrzeczeniem przewyższającym wszystkie inne, jest zachowanie ufności nawet w opuszczeniu. Szczęśliwi, którzy opuszczeni, ciągle jeszcze ufają" (Jan Budziaszek). Niech "z uleczenia mego ciała wyrosną również owoce ducha: pokój i radość, wiara, miłość, pokora oraz pojednanie ze wszystkimi" (wg o.Aleksandra Posackiego SJ). Wraz z umocnieniem mojej ufności umocnij również i "dążenie do tego, co jest w górze" (wg Kol 3,2); ku czemu Ty dążyłaś przez całe swoje życie. "Szczęśliwi bowiem owi słudzy, których Pan, gdy nadejdzie, zastanie czuwających" (Łk 12,37).

Pomóż mi "czuwać w byciu bez grzechu. W przyjaźni z Bogiem. W pojednaniu z bliźnimi; w zgodzie samemu z sobą... W gotowości porzucenia wszystkiego, by pójść za Jego wezwaniem... Bez ociągania się, które i tak nic nie znaczy. Bez daremnych sprzeciwów. Bez próżnych narzekań. Bez buntu... W oczekiwaniu na dary przyobiecane, większe od wyobraźni ludzkiej. W poddaniu się rygorom dnia, godziny, okoliczności, sposobu odejścia... W gotowości na ostateczny rozrachunek z Sędzią sprawiedliwym, który za dobre nagradza i za złe karze... W przygotowaniu się na przyjście Pana w śmierci, przez pamięć na Jego nieustanną obecność wśród nas, pamięć na Jego sprawiedliwość i miłosierdzie oraz na nieodwracalność tego, co czynimy, zwłaszcza o zmierzchu życia, kiedy już nie wystarczy czasu na poprawienie błędów" (ks.Tadeusz Ryłko)...

"Gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu" (Łk 12,39), ale ponieważ nie wie, koniecznie musi czuwać...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

"To, co najcięższe jest do dźwigania, to własna nędza człowieka i widok jego samego, stającego się coraz bardziej niczym i niejako znikającym, tak w jego przekonaniu, jak i w oczach przyjaciół" - powiedział ojciec Tomasz Merton...

"O Jezu ! Jestem bardzo nędzny, jestem niczym ale Ty wszystko możesz; jesteś moją mądrością, moim zdrowiem... Ty widzisz Twego Ojca, uwielbiasz Go, mówisz Mu rzeczy nie dające się wyrazić... O mój Jezu ! To, co mówisz do Niego, ja również chcę Mu powiedzieć; powiedz Mu to w moim imieniu... Ty rozumiesz swego Ojca jak i to, czego On chce ode mnie i dla mnie... Ty wiesz od Niego czy będę chory, czy będę zdrów, czy pocieszony czy cierpiący. Ty wiesz, kiedy i jak umrę. Przyjmujesz za mnie wszystko, a ja pragnę tego razem z Tobą, gdyż i Ty tego pragniesz" (bł.Dom Columba Marmion). "Jeśli bowiem przyjąłeś na siebie śmierć krzyżową, to nie za nasze zdrowie i pomyślność, ale za nasze zbawienie" (wg o.Jana Mikruta CSsR).. a zatem i za moje... Pozwól mi więc "nie czekać aż zdejmą krzyż z moich ramion, gdyż wystarczy się z nim pogodzić, a już będzie mi lżej" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego)... Zresztą "za cóż by moja cierpliwość miała być uwieńczona, gdyby mnie żadna z przeciwności nie spotkała ? A jeślibym miał wzbraniać się przed cierpieniami, to jakże mógłbym się uważać za Twego przyjaciela ? Proszę więc, pozwól mi cierpieć z Tobą, o Panie... Cierpieć dla Ciebie, jeśli chcę królować razem z Tobą" (wg Tomasza á Kempis).

Nie pozwól mi przenigdy i nikogo prosić o śmierć nawet wtedy, "gdy doświadczę jakiegoś upokorzenia w związku ze swymi potrzebami naturalnymi ani wtedy, gdy moi bliscy okażą mi znużenie przeciągającą się chorobą... ani gdyby miała mnie spotkać inna duża przykrość" (wg o.Jacka Salija OP). Nie dozwól, abym pragnął śmierci nawet w największych boleściach... "Odejmij smutek, który miłość własna mogłaby zrodzić we mnie z przyczyny moich cierpień oraz rzeczy świeckich, gdy nie idą wedle pragnień mego serca... Uczyń z nich sposobność do mego zbawienia i do mego nawrócenia. Niech pragnę odtąd zdrowia i życia jeno po to, aby ich użyć i zakończyć je dla Ciebie, z Tobą i w Tobie" (Blaise Pascal). "Ileż to bowiem dusz na tym świecie jest już umarłych, chociaż wydają się być zdrowe" (PJ do Małgorzaty Balhan)...

"Królowo Świata, Pośredniczko ludzi... Jedyna Ucieczko i Nadziejo nasza - bądź dla mnie miłosierna"...

"O, Matko moja ! O nic Cię nie proszę,

bo znasz tajniki mej duszy najskrytsze:

znasz wszystkie chęci, które w sercu noszę.

Od ludzkich pragnień Twe łaski obfitsze,

więc to mi tylko użycz łaską swoją,

co zgodne z Niebios i co z Wolą Twoją" (Władysław Bełza).

A jeśli Pan Bóg zechce wezwać mnie do siebie, nie dozwól mi się bać. Taka jest bowiem kolej rzeczy: "Zasiewa się zniszczalne - powstaje niezniszczalne; sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne" (1Kor 15,42) przed obliczem Pana, gdzie nikt już "nie łaknie ni pragnie, i nie porazi nikogo wiatr upalny ni słońce" (wg Iz 49,10)... gdzie On, w Trójcy jedyny "żyje i króluje na wieki wieków. Amen".

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej