|
Część radosna
I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
"Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga" (Łk 1,30), pocieszał Cię archanioł Boży, który nawiedził Twój dom... Tak niewiele i tak wiele jednocześnie... "Nie bój się", bo Pan Bóg jest, bo jest wszechmogący i wielki, i miłosierny; bo On nie tylko dostrzegł Cię, ale okazał swoją łaskę, dając nadzieję, że wszystkie Twoje problemy w Nim znajdą jak najbardziej pomyślne rozwiązanie. Przeto prosimy najpokorniej, módl się, Maryjo, Matko nasza, o łaskę Bożą także dla nas, o poprawę pogody.
Niech dobry Bóg w miłosierdziu swoim raczy powstrzymać ulewne deszcze tak bardzo niebezpieczne. Niech nasze serca napełni spokojem, abyśmy także przestali się bać o życie własne i o życie swych najbliższych; o swe domostwa, o dach nad głową; o mienie, o zwierzęta i o nasze uprawy... o swoją przyszłość, o swój los... o wiarę w miłosierdzie... Zanieś w swych świętych rękach naszą pokorną modlitwę do niebieskiego tronu:
"Ojcze z niebios, Boże, Panie, tu na ziemię ześlij nam
Twoje święte zmiłowanie tu na ziemię ześlij nam.
Boże wielki, my w pokorze łaski Twej błagamy Cię,
Wola Twoja wszystko może; Ty nad nami zlituj się".
To prawda, że my, grzeszni, nie zawsze chodziliśmy ścieżką Przykazań Bożych. Wierzymy jednak, że gniew Pana nie będzie trwał na wieki, bo "miłosierny jest i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo łagodny" (wg Ps 145,8-9), nasz Bóg i Ojciec nasz...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Nawiedzenie świętej Elżbiety
Szłaś do Elżbiety, Panno święta, przez góry i doliny, przez szumiące potoki, przez mostki, kładki i w bród... Twoje dziewicze stopy muskały bujną trawę i kwiecie górskich łąk. Na pewno welon Twój, bielutki niczym śnieg, rozwiewał lekki wietrzyk, a słońce rozpostarte na błękicie nieba złociło Twoją twarz... I choć wyprawa był trudna i daleka, Serce Twe mogło bić radośnie, nie trwożąc się, i nie truchlejąc, bo nie miało powodu... O jakże dziś inaczej jest pod naszym niebem...
U nas wciąż pada i pada deszcz; ulewny, uporczywy, bezlitosny, jak kat... deszcz przynoszący straty i zagładę wszystkiego... Jeszcze dzień, a nie będzie już łąk ani kwiecia, ani soczystej bujnej trawy, bo wszystko się pogrąży w rozmokłym, grząskim błocie... Jeśli jeszcze nadejdzie kilka takich dni, nie będzie już mostów ni kładek... A może nawet naszych domostw, jeśli deszcz będzie nadal zagrażał naszym dniom. Prosimy więc, Matko Najświętsza, ulituj się nad nami i błagaj Boga o poprawę tej deszczowej pogody !
Już święty Maksymilian Maria Kolbe zapewniał, że przez Twoje ręce... "przez ręce Pośredniczki wszelkich łask można uprosić wszystko. Trzeba tylko byśmy chcieli na Tobie polegać i coraz mniej od Ciebie stronili, coraz serdeczniej Cię kochali... byśmy w pokusach i trudnościach; we wszystkich przeciwnościach, uznając Twą potęgę, Twoje wszechpośrednictwo u Pana Boga w niebie, z największym zaufaniem uciekali się do Ciebie", o Maryjo...
Wraz z Tobą, Matko nasza, błagajmy dziś, ażeby Pan odsunął od nas nieszczęście i nie dopuścił, aby rozhukany żywioł zamienił w koszmar resztę naszych dni.
"O pójdźmy, wyciągnąwszy ręce swe do Pana,
A nie wahajmy się upaść na kolana
Przed majestatem Jego wielmożności:
Bo to nasz Stwórca, to jest Pan litości;
A my lud Jego, o którym On w czasie
Zawsze przemyśla i który sam pasie" (Ps 95 wg Jana Kochanowskiego)
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Narodzenie Pana Jezusa
"Oj siano, siano, siano jak lilija, którym przykryła Jezusa Maryja...", śpiewamy w jednej z pięknych kolęd, bo urodziłeś się, Panie, w stajence między bydlątkami... bo ułożyła Cię Najświętsza Matka Twoja w żłóbeczku, w którym siana było pod dostatkiem... sianeczka suchutkiego i leciutkiego, i zielonego... i pachnącego siana jak lilija...
Ach Boże... Jakież będzie to nasze siano po ulewach - czy takie, jak lilija...? Czy może sczerniałe, zbutwiałe i cuchnące zgnilizną...? Wszystko zależy od Ciebie... A może wcale nam nie uda się zebrać tego siana ? A może, już zebrane porwie gwałtowna woda...? Co będą jadły nasze bydlątka, czym nakarmimy je ? Czym napoimy, jeśli wodę zaleją nieczystości ? I co będziemy sami jeść i pić...? Przeto błagamy, Boże łaskawy, wejrzyj na nasze niepokoje. W Tobie składamy wszystkie nadzieje, wiedząc "jak wielkie jest miłosierdzie Twoje, przechodzące wszelkie pojęcie ludzkie i anielskie razem. Wszyscy aniołowie i ludzie wyszli z wnętrzności miłosierdzia Twego, bo miłosierdzie jest kwiatem miłości, a Ty, Panie, jesteś Miłością.
Miłosierdzie jest Twoim czynem, w miłości się poczyna i w miłosierdziu się przejawia. Na co spojrzeć, wszystko nam mówi o Twoim miłosierdziu" (wg św.Faustyny). Ufamy więc, że ono nas uchroni przed nieszczęściem... A Ty, Najświętsza Matko Boża, Wspomożycielko wszystkich nas - "rozwieś nad polskimi polami płaszcz lazurowy, aby pod Twoją opieką lud polski mógł spokojnie zebrać chleb powszedni, którego - jak mówił Twój Syn - "pilno potrzebujemy". Aby mógł zebrać dary Ojca Niebieskiego jako słuszną nagrodę za swą pracę i trud, tak doniosły dla naszej Ojczyzny i tak przez wszystkich szanowany; aby nam starczyło chleba z naszej polskiej ziemi. Abyśmy nie musieli płacić drogich pieniędzy innym krajom za zboże" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Ofiarowanie Pana Jezusa
Boże, któremu od zarania dziejów składano w ofierze to, co najcenniejsze, co najlepsze, najwłaściwsze, najbardziej dorodne - wejrzyj, prosimy Cię, na nasze utrapienie, bo zła pogoda może całkiem zniszczyć nasze uprawy... Wejrzyj na pola i na ogrody, wejrzyj łaskawie na sady. Namoknięte, bez ciepła i bez blasku słonecznego, smagane wiatrem, gnijące, niszczone przez choroby - jakiż wydadzą plon ? Co Ci złożymy w ofierze i czym podziękujemy ? Czyżbyśmy tego lata nie mieli z czego upleść nawet wieńca...?
Prawdą jest, że tak "wielu z nas jest ludźmi słabej wiary i lekceważy Twój głos. Prawdą jest również to, że niektórzy stępieli, zobojętnieli wśród ciężarów i swoich bied życiowych, przestając myśleć o Tobie... Prawdą jest też, że jeszcze inni pochłonięci sprawami doczesnymi, dla Ciebie, Boga, nie znajdują czasu" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez), pomimo to błagamy Cię, ulituj się nad nami !
"Powiedz niebiosom: dosyć tego i obłokom górnym, aby oszczędniej deszcze na ziemię spuszczały. Ochraniaj nas od zbytnich niepogód i połóż swoją tamę na rzekach, aby nie zalewały ziemi... Daj tylko tyle deszczów, ile nam ich potrzeba i wylej na nas wszystkich swoje błogosławieństwo, abyśmy, mając potrzeby życiowe, Tobie mogli za nie dziękować"... Przebacz nam nasze grzechy i powstrzymując deszcz, odsuń od nas grozę nieszczęścia, aby wszyscy pojęli, żeś Ty, Bóg, wystawił nas na próbę i aby znów zaczęli szukać Ciebie tak wytrwale, jak Józef z Maryją szukali Jezusa; aby na nowo przybliżyli się do Ciebie, chociażby idąc po wodzie jak Piotr (Mt 14,29).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni
"To prawda, Panie, żeśmy zgrzeszyli, żeśmy na litość nie zasłużyli", ale Ty, Panie jesteś wszechmocny i niesłychanie miłosierny, wołamy więc do Ciebie: "Boże Najświętszy i Najsprawiedliwszy ! Ojcze litości i nieskończonej dobroci ! Ty, któryś stworzył człowieka z miłości i z miłości uczyniłeś go dziedzicem wiecznych dóbr - okaż swą litość dla nas...! Jeśli on wskutek swej słabości obraził Cię i zasłużył na karę, przyjmij zasługi Twego Syna, który Ci się oddaje jako żertwa wynagradzająca. Przez Jego Boskie zasługi przebacz grzesznemu człowiekowi, Panie i Ojcze nasz ! Litości, Miłosierdzia !" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez).
"Jezu, któryś pobudził wolę trędowatych, by zbliżyli się do Ciebie (Łk 17,12), oni zaś ochotnie i z radością szli za tym natchnieniem ku skarbom miłosierdzia Twego" (wg ks.W.Kosińskiego) - błagamy o podobną łaskę w naszym utrapieniu. Ty bowiem "nawet wichrom i wodzie rozkazujesz, a są Ci posłuszne" (Łk 8,25)... potrafisz je ujarzmić jednym słowem, przeto błagamy najpokorniej, ulituj się nad nami. Rozpędź chmury i rozkaż wodzie z nieba, by oddaliła się tam, gdzie nikomu w niczym nie zaszkodzi; gdzie może inni najpokorniej błagają Cię o deszcz. Wołamy więc do Ciebie, Wszechmocy Najłaskawsza, bo i do kogóż w tym utrapieniu mielibyśmy pójść ? (wg J 6,68).
"Ty, Panie i Boże nasz, nad wszystko lepszy jesteś. Ty jeden najwyższy, Ty jeden najpotężniejszy, Ty jeden najdostateczniejszy i najzupełniejszy; Ty jeden najsłodszy i obfitujący dla nas w pociechy. Ty jeden najpiękniejszy i najwięcej kochania godny; Ty sam jeden najszlachetniejszy, najchwalebniejszy nad wszystko, albowiem w Tobie jednym wszelkie dobra razem i w stopniu doskonałym zawsze były i zawsze będą" (Tomasz á Kempis).
"Panie, Tyś nasza skała,
Ty jesteś nasz obrońca;
Ty nas strzec, jakoś począł,
będziesz aż do końca" (Ps 94 wg Jana Kochanowskiego).
I mu ufamy Tobie !
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|