|
Część bolesna
I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu
Gdyś Ty, o Chryste, z twarzą przy ziemi modlił się do Ojca (Mt 26,39), wokoło rozciągała się już noc... dla jednych błogosławiona, dla innych przeklęta; dla jednych niosąca sen i odpoczynek, dla innych udrękę i lęk; dla jednych cicha, święta noc, dla innych przynosząca straszną grozę ciemności: bez Boga, bez łaski, bez miłości i bez miłosierdzia... Noc nienawiści i złych zamiarów, podległa siłom zła...
O Panie... Jakże wielu nosi w sercu taką noc. "Każdy bowiem, kto dopuszcza się nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków" (J 3,20), a takich jest dziś bardzo wielu... Już samo obcowanie z nimi napawa grozą, lecz jeszcze gorsze jest to, że oni mają dzieci - słabe, bezbronne, zastraszone... Istoty, które pozostają w zasięgu ich zbrodniczej mocy... Dzieci zmuszane do uległości i poddawane deprawacji, oglądające wypaczony obraz świata, karykaturę życia... Dzieci, dla których nawet bajki bardziej realne są niż to że "na kolanach świętej matki wychowują się święci" (św.Urszula Ledóchowska)... Przyjmij więc, Panie, moją modlitwę za biedne, znieprawiane dzieci oraz za tych, którzy je krzywdzą na ciele i na duszy.
O Boże, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych (Łk 1,37), racz wejrzeć z łaski swojej na te nieszczęsne domy i na patologiczne typy dorosłych ludzi. Spraw, aby zrozumieli, że każdy człowiek "jest świątynią Twoją, Panie, i że Duch Boży mieszka w nim... A ten, kto zniszczy tę świątynię, tego zniszczysz Ty sam" (wg 1Kor 3,16-17)... "Z wielką ufnością polecamy Ci wszystkie dzieci, które rodzą się i żyją w świecie pełnym kłamstwa, zbrodni i wielorakich zagrożeń... w świecie, który je okalecza psychicznie i duchowo" (wg ks.Józefa Pyrka SDS). Wierzymy bowiem, że pozwolisz ich rodzicom pojąć, iż ten, "kto gorszy i demoralizuje dzieci Twoje, zwłaszcza te, które jeszcze nie mają własnego rozeznania - ten spotka się niebawem z Twoją sprawiedliwością i biada mu, jeżeli usprawiedliwienia dlań nie znajdziesz" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). Bo "jesteś Tym, który przenika nerki i serca: i dasz każdemu według jego czynów" (wg Ap 2,23). Niech to rozważą sobie...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Biczowanie Pana Jezusa
Cierpienia, jakich doznałeś, Chryste, podczas biczowania, przypominają kaźń bezbronnych dzieci, doświadczających przemocy od tych, którzy nie mają serc ani sumień... Cierpienia, rozpaczliwy krzyk dziecięcych delikatnych ust, nieraz przez całe dnie i noce wznosi się aż pod niebo, bo za najbłahsze przewinienie lub zgoła za nic - na ich ciała spadają razy pasów, rzemieni, batów, kabli, pałek i pięści... z iście szatańską zawziętością... W ślepej furii, garściami wyrywane są włosy, drobne członki brutalnie kopane w czułe miejsca, co sprawia, że okaleczenia, guzy i sińce znaczą piętno na ciałach i na duszach...
A potem jakże trudno jest przekonać takie dzieci, nawet kiedy dorosną, że Bóg jest naszym Ojcem, który bezmiernie kocha nas, bo w ich pamięci obraz ojca kojarzy się jedynie z cierpieniem, z poniżeniem i strasznym okrucieństwem. Bo już w dzieciństwie obraz ojca został w ich psychice tak bardzo zniekształcony, że u niejednych nigdy już nie da się go odwrócić...
"Jeśli twa ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją" - mówiłeś, Panie Jezu. "Lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony" (Mk 9,43). Proszę więc, by dorośli oprawcy małych dzieci, mogli w sobie rozważyć to Twoje ostrzeżenie. "Wszystko bowiem, co czynią jednemu z tych braci Twoich najmniejszych, Tobie samemu czynią" (wg Mt 25,40)...
Ciebie katują w ciałach dziecięcych, Tobie zadają ból świadcząc przeciwko sobie... Błagam więc, Panie, racz ukrócić te zwyrodniałe "praktyki" i spraw, aby oprawcy czym prędzej zrozumieli, żenie ochronią ich nawet najgrubsze ściany domu przed Twoim świętym gniewem, bo "nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani też nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw by nie wyszło" (Łk 8,17) przed Twym Boskim obliczem.
O Matko Boża, Matko nasza, Matko pięknej miłości, bądź pośród tych, co wyszli z takich koszmarnych domów i pomóż im "utworzyć atmosferę miłości w swoich nowych rodzinach, we wszelkich innych miejscach ich życia, by obraz Boga, który będzie odbijał się w ich dzieciach nie doznał szkody, aby mógł pozostać nietknięty, a nawet mógł się doskonalić mimo upływu lat i mimo zmagań z trudnościami ich wieku dorastania" (wg ks.Józefa Pyrka SDS).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa
"Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał" - pisał o Tobie, Panie Jezu, prorok Izajasz, widząc Cię oczami swojej duszy (Iz 53,2)... Jeśli więc w tamten Wielki Piątek przed pałacem Piłata były jakieś dzieci... albo chociażby młodzież, to można sobie wyobrazić jaki przeżyły szok i jak straszliwe spustoszenie w ich delikatnej osobowości poczynił taki widok...
Jakim drastycznym bodźcem dla ich wrażliwych dusz, musiał być fakt tak nieludzkiego traktowania człowieka; takiego podeptania jego ludzkiej godności (Łk 22,63-65). A jednocześnie, jakiż to był straszny przykład dla nich...
Jezu, Ty znasz potworność scen oglądanych przez dzieci i to nie tylko na złych filmach, złych obrazkach czy w książkach o treści niemoralnej, ale w rzeczywistości. Nierzadko bowiem na ich oczach dzieją się akty zgorszeń cielesnych... One najczęściej są świadkami opilstwa, brutalności i wszelkich wynaturzeń, nawet we własnych domach. "Często są ofiarami moralnego poniżenia ze strony tych, którzy powinni dać im przykłady niewinności, pobożności, pokory... a którzy dają im zgorszenie przez swój haniebny tryb życia" (PJ do Małgorzaty Balhan) nie mając zahamowań...
"Rodzice winni powstrzymywać swoje dzieci od złych zabaw, ku którym je popycha nie ukształtowana przez wychowawcę natura" (MB do Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy). Tymczasem w takich domach, gdzie wykorzystuje się nieletnich, bywa, że pod przemocą, pod groźbą i szantażem, dzieci zmuszane są do strasznych dewiacji seksualnych, do uczestnictwa w scenach, które są ustawiane jako pozy do zdjęć i filmów pornograficznych, co jest nie tylko wynaturzeniem, ale także przestępstwem, które odbije się straszliwym piętnem na ich dorosłym życiu i może zniszczyć je... Bywa, że dzieci są przyuczane za młodu do nierządu. Proszę więc, aby krzywdziciele poznali ostrzeżenie, w którym "straszliwie grozisz tym, którzy w słowach lub czynach są zgorszeniem maluczkich" (wg św.Jana Bosco).
Prawda, że każde zło pochodzi od szatana, ale też wszystko dzieje się za Twoim dopuszczeniem. Proszę Cię jednak, racz oszczędzić biedne dziecięce ciała i dusze od tych strasznych ekscesów. "Uchroń je przed tym wszystkim, co deprawuje ich serca, od tego, co zniekształca ich rozwój osobowy" (wg ks.Józefa Pyrka SWDS)... Nie pozwól, by dorośli tak bardzo je krzywdzili i zlituj się nad dziećmi już wykolejonymi. Niech wiedzą, że "wszyscy staniemy przed Twoim trybunałem, aby każdy otrzymał zapłatę za swe uczynki dokonane w ciele, złe albo dobre" (wg 2Kor 5,10)... Powiedz też wszystkim potencjalnym gorszycielom, że "kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić na szyi i utopić się w morzu" (wg Łk 17,2). Może choć to powstrzyma ich od bestialskich zamiarów...?
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa
Jezu, Ty wiesz jak wiele dzieci praktycznie nie ma szans na normalne życie... Jak wielu dzieciom trudno będzie, nawet kiedy dorosną, osiągnąć szczęście. Niejedno bowiem drogę życiową, a ściślej - swoją drogę krzyżową, zbyt wcześnie rozpoczyna... Okradane z dzieciństwa muszą stawać do pracy, często przekraczającej ich niedorosłe siły... Niedożywione, niewyspane, źle traktowane, wycieńczone, nisko wynagradzane, nierzadko pozbawiane swojej godności ludzkiej - zawczasu kumulują w swych sercach wielki żal i oswajają się z uczuciem nienawiści... Są też i takie, które celowo przyucza się do okrucieństwa, do udziału w rozbojach, wojnach i przestępstwach... Proszę Cię więc, Boże łaskawy, racz wejrzeć na te biedne dzieci nieludzko wykorzystywane, bezdusznie traktowane i racz ulżyć ich doli...
Pozwól im, proszę, poznać się, bo tylko "Twoje jarzmo jest słodkie, a Twoje brzemię lekkie" (wg Mt 11,30). Niechaj "zbliżają się do Ciebie w swym utrudzeniu, obciążeniu, abyś pokrzepił je" (wg Mt 11,28)... Niech nikt nie broni im zaprzyjaźnić się z Tobą. Tyś bowiem sam powiedział: "dopuście dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie" (Mt 19,14).
Matko Najświętsza ! "Wejrzyj na nie, gdy się wahają; podtrzymuj, gdy grozi im upadek; prowadź, gdy mają się pośliznąć; opiekuj się nimi, gdy pokusa nadchodzi i wzmacniaj je, kiedy niebezpieczeństwo się zbliża" (wg św.Ludwika Marii Grignion de Montforta). Dorosłym zaś, którzy nie mają skrupułów wobec dzieci, przypomnij ostrzeżenie z listu świętego Pawła: "Kto popełnia bezprawie, poniesie skutki popełnionego bezprawia, gdyż Pan Bóg nie ma względu na osobę" (wg Kol 3,25)... Niech żaden z tych, co wyzyskują te nieletnie istoty, nie sądzi, że uniknie kary, bo "kto źle czyni, na tego spadnie zło, a nawet nie pozna, skąd na niego przyjdzie" (Syr 27,27)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu
"Każdy człowiek, choćby sponiewierany, jest dzieckiem Bożym" - napisał Sługa Boży, Prymas Stefan Wyszyński. Każdy więc, kto rozumie to wymowne przesłanie, niechaj przyłoży rękę do dźwigania człowieka - małego czy dużego; zarówno tego, który stoi na mocnych nogach, jak również tego, co chwieje się i upada - aby ratować życie i jego godność ludzką.
Boże mój ! Proszę, pozwól, aby wrażliwi ludzie dobrej woli w każdym zakątku świata zechcieli pomóc dzieciom skrzywdzonym podnosić się z upadków, bo one są najbliższe Tobie i do nich - jak mówiłeś - należy królestwo niebieskie (wg Mt 19,14)... Niech nikt nie waży się rodzić "dzieci dla swego interesu, dla własnych potrzeb, dla swego egoizmu, Bo rodzić dzieci jedynie po to, aby przedłużyć swój gatunek, umieją i zwierzęta. [Niech wszyscy mają tę świadomość, że] dzieci są cudownym darem Twoim, z czego przed Tobą trzeba będzie zdać dokładną sprawę" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera)...
Dopomóż wszystkim dzieciom świata żyć w godziwych warunkach i nie pozwalaj, aby nadużywano je. A przede wszystkim spraw, aby już nigdy nikt nie patrzył obojętnie na widok krzywdy, jakiej doznaje jakieś dziecko. Bo "jeśli prawdą jest, że dziecko jest radością nie tylko rodziców, ale także całego Kościoła i całego społeczeństwa, to czy można przejść obojętnie wobec cierpienia tylu dzieci, zwłaszcza gdy jest to cierpienie w jakiś sposób zawinione przez dorosłych ?" (bł. Jan Paweł II)...
Matko Najświętsza, która "wiernie stałaś pod krzyżem aż do śmierci swego Syna - racz nie opuszczać dzieci, bo to są również Twoje dzieci... Bądź przy nich aż do chwili zgonu, by otrzymały łaskę ujrzenia Ciebie kiedyś z Boską Dzieciną Twoją" (wg św.Ludwika Marii Grignion de Montforta)... Racz je ośmielić, aby nie bały się zbliżyć do Ciebie z nadzieją na taką łaskę. Apostołowie bowiem, których nie było obok Ciebie, pod krzyżem Chrystusowym, "zawstydzeni i upokorzeni, patrzyli z pewną zazdrością na świętego Jana, tak wyraźnie uprzywilejowanego, gdyż rozumieli, że za swoją wierność, słusznie otrzymał przywilej synostwa" (wg Barbary Kloss).
Racz wejrzeć i na krzywdzicieli. Otwórz ich serca, porusz sumienia i spraw, by zrozumieli, że Chrystus również dla nich poniósł śmierć na krzyżu... że oni też nie są bez szans, tylko niech odstąpią od zła i niech naprawią wszystkie krzywdy wyrządzone dzieciom... A gdyby mimo to z uporem trwali w złu, pomóż im pojąć, że "każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu" (Rz 14,12). Wcześniej bowiem czy później "Syn Człowieczy, przyjdzie w chwale Ojca Swojego razem z aniołami, wtedy odda każdemu według jego postępowania" (Mt 16,27)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|