wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

RZED WSTĄPIENIEM W ZWIĄZEK Z OSOBĄ Z PRZESZŁOŚCIĄ




Część bolesna

I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu

Stoję przed Tobą, Panie Jezu, pełna rozterki prosząc pokornie, ażebyś moją przyszłość ujął w swe święte ręce i pomógł mi podjąć najwłaściwszą decyzję. Czuję się bowiem tak samotnie jak Ty, o Boże mój, w ogrójcu... Nikt z moich krewnych i przyjaciół nie chciał udzielać swoich rad; nie chciał wyrażać swej opinii w takiej niepewnej sprawie, jaką mam dziś przed sobą... Jestem przejęta, tak jak Ty, bo to, co muszę postanowić, odciśnie swój znaczący wpływ na moich dalszych losach... I mnie, jak niegdyś Ciebie, ogarnia przerażenie. I ja mam wątpliwości, czy podołam przeznaczeniu...

O Chryste, daj mi swoją moc do zniesienia napięcia... Na pewno Twoja święta Matka wspierała Cię modlitwą, Ojciec zaś przysłał Ci anioła, aby pocieszył Cię (Łk 22,43). Nie byłeś więc zupełnie sam; nie czułeś się bezradny. Proszę Cię zatem, Panie mój, zastąp mi ojca i matkę. Dodaj odwagi do przyjęcia lub odrzucenia propozycji związania się na resztę życia z człowiekiem, który ma za sobą cień z przeszłości. Udziel mi światła do podjęcia najwłaściwszej decyzji. "Człowieka bowiem dość dokładnie określa jego przeszłość. Przeszłość zaś, w pewnym stopniu wyznacza jego przyszłość" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka), stąd ta niepewność, stąd rozdarcie mojej duszy... Chciałabym wreszcie móc ułożyć swoje życie, lecz nie wiem, czy na pewno wyjdzie mi to na dobre. A przede wszystkim, cała drżę, gdy pomyślę o tym, że Bóg byłby temu przeciwny...

"O mój Boże, zrozum mnie, Ty, który równie dobrze rozumiesz

Swoich wiernych synów,

Jak i grzeszników.

Nie mogę żyć samotna, opuszczona, zagubiona,

Moje serce odczuwa zbyt wielki chłód,

A moje ciało doznaje wielkiego głodu" (wg ks.Michela Quoista).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Biczowanie Pana Jezusa

Nim pierwsze razy spadły na Twoje plecy, Panie... Nim Piłat wydał haniebny wyrok w Twojej sprawie - wpierw osądzono Cię wobec Wysokiej Rady...

I cóż to była za rozprawa, podczas której - jak zanotował święty Mateusz - "występowało wielu fałszywych świadków" (Mt 26,60)... Jak można było na tej podstawie cokolwiek wyrokować ? Jakież to straszne i jakie smutne, że aż tak wielu próbowało fałszywie świadczyć o Tobie... Jakie to straszne i jakie smutne, że pod tym względem aż do dzisiaj, nic się nie zmieniło. Tak wielu bowiem nie ma oporów wobec fałszywych oskarżeń i wobec oczerniania drugich, a nawet chętnie to czynią...

O Chryste, który mnie lepiej od innych rozumiesz... Ty wiesz, że mój wybrany skupia na sobie różne opinie - dobre i złe, ale czy wszystkie na pewno są prawdziwe ? A może osądza się go jak Ciebie, bezpodstawnie ? A może ktoś ma w tym interes, aby zniesławić jego imię i zniszczyć to, co jeszcze nawet nie zaczęło się ? Proszę Cię zatem, obdarz mnie jasnością rozeznania... Wiem, że nie mogę oczekiwać jedynie superlatyw, bo nikt z nas nie jest doskonały, lecz błagam, aby wyszło na jaw wszystko, co stawia w fałszywym świetle obraz tak bliskiej mi osoby.

"Nie mogę sama w życiu żeglować po rozszalałym morzu

ze złamanym masztem i podartymi żaglami,

Żeby nie szukać kogoś, kto by mi pomógł naprawić moją barkę,

Abym mogła podróżować dalej" (wg ks.Michela Quoista).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa

Jakże Cię lżono, Panie Jezu, jak strasznie poniżano... Ubrano Cię w niegodny strój, w koronę z cierni na głowie, dając do ręki wiotką trzcinę jako symbol słabości... Poddano wzgardzie i szyderstwu, i pohańbieniu Twego Boskiego Majestatu. Żadnemu jednak z prześladowców nawet nie śniło się, że ten żałosny król, tak przez nich znieważony, do końca świata będzie odbierał hołd i najwyższe zaszczyty... że najgodniejsi z ludzi będą wkładali na Jego skroń złoto i klejnoty... Żaden z nich bowiem nie mógł przypuszczać, że pod tą brudną szkarłatną szmatą i pod cierniową koroną hańby jest prawdziwy Król Królów i jedyny Pan panów - Bóg Stwórca, Władca Wszechświata...

Ja także nie wiem, kto tak naprawdę kryje się pod postacią mojego wybranego, bo tylko Ty jedyny wiesz, czy człowiek, którego wybieram, pod szatą wątpliwej przeszłości ukrywa złote serce... Może i w jego duszy drzemią skarby godne korony...? Tylko Ty jeden, Panie, znasz całą prawdę o nim. Proszę Cię zatem, pozwól mi poznać ją, abym nie musiała żałować tego, co niebawem zamierzam uczynić... Proszę Cię, zwłaszcza w tej trudnej sprawie, "nie pozwól, abym była mądra we własnych oczach" (wg Prz 3,7), lecz bym "z całego serca Tobie, Boże mój, zaufała, zamiast polegać na swoim niepewnym rozsądku" (wg Prz 3,5).

"Mój Boże, nie odmawiam odrobiny ofiarowanej miłości

i kilku okruchów szczęścia z moich pustych dłoni.

Usiłuję utkać nowe gniazdo, by zastąpić zniszczone.

I nie śmiem poruszyć mojej nowej miłości

Z obawy, żeby nie uleciała jak bojaźliwy ptak" (wg ks.Michela Quoista).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa

Ty wiesz, o Panie, że i ja nie jestem ideałem. Niejedno w życiu przeszłam i niejedno widziałam... i z niejednego pieca jadłam chleb, ale, jak dotąd, nikt mnie nie ujął mnie jak on. Wbrew przeciwnościom śpieszył z pomocą, jak święta Weronika. On jeden w tłumie obojętnych, a nawet wrogo nastawionych, zawsze miał dla mnie miły uśmiech i zawsze dobre słowo. Nie mówił wiele, ale w czynach dowodził swojej ofiarności... Skromny i powściągliwy, i jakby nieco przygaszony z powodu bagażu przeszłości, który jak garb niósł poprzez życie na swoich ludzkich barkach. Może dlatego wydał mi się najbardziej odpowiednim człowiekiem... towarzyszem na resztę moich dni.

O Chryste, utwierdź mnie w przekonaniu, że dokonałem dobrego wyboru, a jeśli jest inaczej, pokieruj moją sprawą tak, by upadła samoistnie i nigdy, nigdy więcej już do mnie nie wróciła. Pozwól mi, Panie, "myśleć o Bogu na każdej drodze. On moje ścieżki wyrówna" (wg Prz 3,6)...

"Pomimo moich ran i brzemienia, jestem szczęśliwa, wierzę w to,

nieśmiała tęczo, na moim zachmurzonym niebie.

Lecz boję się i wątpię...

Czy to źle próbować być szczęśliwym, gdy się tak wiele wycierpiało

Czy tylko zepsuło efemeryczne szczęście ?" (wg ks.Michela Quoista).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu

O Jezu ! Z całym zaufaniem składam mój problem pod Twój krzyż, bo tylko Ty, jedynie Ty najlepiej będziesz wiedział, co dla mnie jest najlepsze. Chciałabym ustabilizować swoje burzliwe życie. Chciałabym kochać i być kochaną, ale dopomóż mi rozeznać jaka jest miłość tego, z którym pragnę złączyć swój los. Bo "miłość ma przeważnie jak gdyby dwa etapy. Po pierwsze, jest to zakochanie się. Oznacza podziw, zachwyt, oczarowanie drugim człowiekiem; jego pięknem i mądrością, jego urokiem i głębią. Jest to również pragnienie, by stać się jemu podobnym, godnym jego miłości, stać się lepszym... Po drugie, jest to pokochanie - chęć, pragnienie aby temu ukochanemu człowiekowi dać trochę szczęścia, by mu sprawić radość w drobiazgach jak i ważnych sprawach. Bezinteresownie. Nie dlatego, aby on się za to rewanżował, aby się odpłacił tym samym czy też więcej pokochał. Dopiero oba te przeżycia składają się na całość i tworzą pełną miłość" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). Pomóż mi więc właściwie ocenić jego miłość i moje oczekiwania; gorąco proszę Cię...

Chciałabym aby ten mój wybór znalazł pomyślny finał, lecz nie za wszelką cenę. Bo jeśli jednak Ty, o Chryste, uznasz, że jestem na złej drodze... jeśli zechcesz oddalić od mnie i tę szansę, każdy Twój wyrok przyjmę z wdzięcznością i pokorze...

"Może się nieraz wydawać, że nie ma już nieszczęśliwszego położenia i większej udręki. Wówczas pamiętajmy, że im więcej jest w nas cierpienia, tym bliższy jest Bóg"- powiedział Sługa Boży Prymas Stefan Wyszyński. Sądzę więc, że ta głęboka myśl, pozwoli mi rozsądnie pogodzić się ze wszystkim, czym będziesz chciał doświadczyć mnie, Panie i Boże mój.

"Kochaj mnie, mój Boże, nie opuszczaj mnie,

bo potrzebuje również Twojej miłości,

A ponieważ, dzisiaj staram się lepiej kochać,

Czy mogę Ci ofiarować przynajmniej te okruchy nowej miłości,

o której sądzę, że jest miłością ?" (wg ks.Michela Quoista).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej