|
Część chwalebna
I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa
Jakie to szczęście, Panie Jezu, że poprzez swoje zmartwychwstanie pozwalasz pojąć nam sens naszego życia ziemskiego, cel naszego istnienia. I chociaż nie jesteśmy godni tego, co uczyniłeś dla nas, zrobiłeś to z miłości do człowieka - niepoprawnego grzesznika, który tylekroć zawiódł Cię i jeszcze nie raz zawiedzie. Bo Twoja "miłość cierpliwa jest, łaskawa jest... nie szuka swego, nie unosi się gniewem i nie pamięta złego... wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję" (wg 1Kor 13,4); bo Tyś sam jest Miłością ! Dlatego ten, "kto nie miłuje, ten nie zna Ciebie, Boga" (wg 1J 4,8)...
"Bóg udzielił nam daru życia w tym celu, aby ono się stało drogą do miłości" (wg ks.kard. Anastasia Ballestrero); by "z tego umiłowania Boga, z przeżycia Jego miłości ku nam, zrodziła się miłość bliźniego" (wg o.Dominika Widera OCD). I to ujęte jest w przykazaniu miłości. Proszę Cię więc, o Chryste, spraw, by miłość ogarnęła wszystkich najbliższych sercu memu, tych, których łączą więzy krwi i aby zrozumieli, że "miłość wzajemna osób tworzących rodzinę, w istocie jest prawdziwym echem miłości Bożej" (św.Maksymilian Maria Kolbe); że "gdzie jest miłość, tam doczesność spotyka się z wiecznością" (ks.Waldemar Chrostowski)...
Ja wiem, że "miłość to jest dar, który wchodzi do duszy razem z łaską Bożą i razem z tą łaską wzrasta... To stan miłości, który trzeba zamienić w czyn" (wg o.D.W.jw.). Niech więc "miłością ożywieni niech służą sobie nawzajem" (Ga 5,13)... Niech miłość tę rozprzestrzeniają na wszystkich ludzi wokół siebie, by miłując bliźniego prawdziwie, po chrześcijańsku, umieli widzieć obraz Boży w każdym człowieku, szanować go, pomagać mu w doskonaleniu się i służyć jego szczęściu doczesnemu i wiecznemu... Spraw, by pojęli, żeś "Ty, o Chryste, nie musiał stać się człowiekiem; żeś Ty nie musiał w stajni się urodzić ani umierać na krzyżu, jak nie musiałeś stwarzać nas ani wprowadzać w swoje życie. To jednak ma wytłumaczenie w ogromie Twojej miłości... Taki porządek miłości odnosi się do wszystkich, bo przecież nikt nie musi spełniać bardzo wielu rzeczy, a jeśli już je wykonuje, to na uzasadnienie jest tylko jedno: miłość... A kto jej nie potrafi przyjąć, ten nie zrozumie ani siebie, ani ludzi, ani też Ciebie, Boże" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). Do Ciebie więc zanoszę tę modlitwę za najbliższych, abyś napełnił ich miłością, gdyż bez niej trudno żyć.
Panie, Ty wiesz, że w każdym związku "musi być wielka miłość Twoja, by nią umocnić najważniejsze spojenie rodziny: miłość wzajemną męża i żony. Miłość bowiem oparta tylko na zmysłach albo na ziemskich rachubach, musi prysnąć jak bańka mydlana, gdy z biegiem czasu piękność zaniknie albo odsłonią się wzajemne braki współmałżonków... Musi przeminąć tam, gdzie nie ma wspólnej miłości do Ciebie, gdyż właśnie tam zjawiają się małżeńskie tarcia i niesnaski, z których nienawiść wyrasta" (wg ks.J.R.). Proszę więc, racz dopomóc im "nosić miłość w swych sercach [do siebie wzajem i do Boga]. Dopomóż im podążać naprzód z [wzajemnym] zaufaniem. Bez zaufania bowiem przepaść będzie stawała się coraz większa, więc szybko mogą stać się ofiarami piekła... Dopomóż im zrozumieć, że droga miłości jest najbezpieczniejsza dla duszy i ciała, bo miłość nieśmiertelna jest; bo tylko ona potrafiła przezwyciężyć śmierć" (wg PJ do Justyny Klotz)...
Proszę Cię, byś upewnił ich, że "miłość nie zna lęku. Niech więc historię naszej rodziny zaczną wypełniać Twoją tak doskonałą miłością, aby odeszła pamięć o jakichkolwiek lękach" (wg o.Roberta DeGrandis SSJ). A nade wszystko, pozwól jej zrozumieć, że "nie ma miłości "pod warunkiem" ani "do pewnego stopnia" czy "na pewien czas", bo miłość wypełnia całego Boga i prosi o wypełnienie całego człowieka" (ks.Andrzej Zwoliński)... bo "miłość ma to do siebie, że musi objąć całego człowieka i całe jego życie" (o.D.W.jw.)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa
Ty wiesz, o Chryste, że miłość jest wielka i wzniosła jak niebo, do którego wstąpiłeś po swoim zmartwychwstaniu. "Miłość jest wszystkim, obejmuje wszystkie czasy i wszystkie miejsca... Jednym słowem - jest wieczna !" (św.Teresa z Lisieux). Ty zaś, o Panie, właśnie z miłości, pragniesz nas mieć przy sobie tam, w bezkresnym niebie pośród świętych, w krainie wiecznej szczęśliwości, ale musimy tu, na ziemi, dać dowód, że umiemy kochać, bo "tam jest świat miłości... Bo tam będziemy żyć tylko wtedy, jeśli tu kochaliśmy; żyć na tyle, na ile tutaj kochaliśmy" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). Proszę więc wznieć w mojej rodzinie ten wielki święty płomień... Niech wszyscy w niej, nawzajem darzą się miłością i niechaj się nauczą kochać cały świat, bo "jeśli Ty, Bóg, tak umiłowałeś nas, to i my winniśmy nawzajem się miłować" (wg 1J 4,11). Bo "miłość dąży do jedności z ludźmi o różnych usposobieniach i poglądach. Tam, gdzie ona żyje, rodzi się duch wzajemnego zrozumienia i tolerancji"... Niech pamiętają, że "najlepsza miłość to ta, która idzie w parze z głęboką przyjaźnią" (Elżbieta Ryszka), przeto niech "w miłości braterskiej będą dla sobie życzliwymi" (wg Rz 12,10) - proszę, naucz ich tego...
Racz ich przekonać o tym, że "prawdziwa miłość to tylko ta, która nie oczekuje niczego w zamian" (Antoine de Saint-Exupéry); że pierwszą szkołą miłości jest właśnie rodzina, bo ten kto kocha bliskich w rodzinie, potrafi kochać obcych, a nawet nieprzyjaciół... bo "kochająca rodzina stanowi źródło inspiracji i motywuje człowieka do miłości" (o.Jozo Zovko OFM). "Każdy wszak musi mieć tę podstawową pewność, że jest miłowany, że jest afirmowany w całej prawdzie swojego człowieczeństwa. Wtedy dopiero gotów jest sam od siebie wymagać" (wg bł.Jana Pawła II)...
"Miłość wzajemna nie polega na tym - tłumaczył święty Maksymilian Maria Kolbe - ażeby nam nikt żadnej przykrości nie zrobił, ale na tym, abyśmy starali się innym przykrości nie sprawiać i nabrali wprawy w natychmiastowym i całkowitym przebaczaniu wszystkiego, co nas urazi". "Miłość bowiem polega bardziej na zrozumieniu niż na dawaniu" (św.Josemaria Escriva de Balaguer). I chociaż "nie unika zła i nie ukrywa go, to jednak je odsłania, wchodzi w nie aby zmienić je" (wg o.Lomurno OCD), by świat mógł stać się lepszy. Proszę więc, spraw, ażeby miłość w mojej rodzinie była główną regułą jej postępowania we wzajemnych stosunkach, bo "ona jedna nie działa marnie; promienna sama w sobie gasi zawiści - osłabia urazy - daje wszystkim pokój - łączy rozdzielonych - podnosi upadłych - gładzi nierówności - prostuje krzywdy - wspiera każdego - nie osłabia nikogo... Ktokolwiek schroni się pod jej skrzydła, ten znajdzie się bezpieczny i nie ulęknie się niczyjej groźby. A kto nią wzgardzi - wszystko utraci" (z Unii Horodelskiej).
Naucz nas wszystkich podejmować najsłodsze Twoje jarzmo i uczyć się od Ciebie służby dla domowników, oceniając każdego przez pryzmat miłości, ażeby "miłość miała swój początek w domu; aby żyła w rodzinie. Wiele jest bowiem cierpienia w całym dzisiejszym świecie, a tak niewiele szczęścia" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty), bo zbyt mało w nim miłości.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Zesłanie Ducha Świętego
Duchu Święty, który obdarzasz nas niezwykłymi łaskami ! Proszę Cię, by moja rodzina żyła Tobą na co dzień. Spraw, by w niej dojrzewały owoce Twej bytności; szczególnie miłość, która jest pierwszą pośród nich. Wszystkie następne, czyli: wesele, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wspaniałomyślność, łaskawość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość i czystość - to tylko jej pochodne. "Miłość bowiem jest darem od Boga, napełniającym całego człowieka i jego myśli. Miłość daje natchnienie, motywuje ludzkie działania i słowa. Określa jego relacje z Bogiem i bliźnimi, bo człowiek dziedziczy miłość" (o.Jozo Zovko OFM)... Bo "nad miłością się nie dyskutuje, ona [po prostu] jest !" (Antoine de Saint-Exupéry)...
Racz uświadomić moim najbliższym, że rodziny się nie wybiera, dlatego trzeba kochać ją za samo to, że jest; "kochać ją taką jaka jest, a nie jaką chcielibyśmy by była" (wg Teresy Majchrzak)... że ten, "kto kocha, wesół jest; wprowadza pokój między ludźmi. Kto kocha, ten dla innych jest cierpliwy i uprzejmy, dobry, wspaniałomyślny, łaskawy jest i wierny... Kochając innych, nie stawia siebie ponad nich, dlatego, że jest skromny. Przy tym szacunek dla kochanych, każe mu zachowywać czystość i wstrzemięźliwość... Dlatego w głównym przykazaniu - o miłości Boga i bliźniego - zawarte są wszystkie inne przykazania i prawa wiodące ku dobremu, bo "każde dobro promieniuje. Dobro najwyższe, miłość najgorętsza promieniuje najdoskonalej" (o.Dominik Wider OCD)...
"Najmniejszy czyn, najbardziej ukryty, ale zrodzony z miłości, otrzymuje często większą nagrodę niż wspaniałe dzieła. Nie liczy się w naszych czynach ani wartość, ani nawet świętość widoczna, ale jedynie miłość, jaką w nie wkładamy" (św.Teresa z Lisieux), bo "bez miłości wszystko jest niczym" (św.Teresa z Avila), Ty, Panie, o tym wiesz... "Nie ma radości bez miłości", ona zaś "nam pozwala biec wielkimi krokami" (św.o.Pio) ku innym. Bo "kiedy człowiek jest radosny i szczęśliwy w miłości, to pragnie mieć wielu przyjaciół swego szczęścia" (o.D.W.jw.). Proszę więc, Duchu Święty Boże, byś nieustannie raczył utrwalać miłość w mojej rodzinie i być wyzwolił w niej szczere pragnienie miłości. "Któż bowiem nie chce być kochanym ? Kto nie chciałby usłyszeć, że ma najlepszego, najwierniejszego, najsłodszego i najhojniejszego przyjaciela ?
Słowom i myślom można się oprzeć, spraw jednak, aby moi najbliżsi miłości nie oparli się, lecz aby wyczuwali, że ona jest dobrem nad wszystkie dobra i że nic nie ma lepszego, jak być kochanym przez kogoś, który nigdy nie opuści i niczym się nie zrazi i przed żadną ofiarą się nie cofnie i wobec żadnej potrzeby nie jest bezsilny. Taką jest bowiem miłość Jezusa... niech więc ta miłość zdobędzie serca i niech podbije ich wszystkich" (wg ks.J.R.), pokornie proszę Cię, bo "jako ludzie przyszliśmy, aby żyć w chwale Miłości i w świetle Piękna, które są odblaskiem Boga" (Kahlil Gibran).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu.
IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
Najświętsza Matko Boża ! Ty jedna, spośród wszystkich stworzeń, stanęłaś z ciałem i duszą u niebieskich bram. Ty jedna byłaś godna pełni życia wiecznego w niebie... Niebu i ziemi bowiem przysłużyłaś się... i tak dalece, że sam Bóg zapragnął Cię nagrodzić. Tam masz już wszystko, tam niczego Ci nie trzeba... a jednak - jak wyznałaś w prywatnym objawieniu - "ilekroć Jezus zwraca się, pytając, czego pragniesz, to zawsze otrzymuje tylko jedną odpowiedź: "Synu, abyś był kochany". I tu zaczyna się męka Serca Jezusa, bo chociaż jest Bogiem Wszechmocnym, nie może spełnić pragnienia Swojej Najukochańszej Matki. Jest najbiedniejszym z synów, bo najbardziej kochającym, a jednocześnie bezsilnym, póki [my sami z siebie] nie przyjdziemy z pomocą" (MB do Barbary Kloss)...
O Święta Boża Rodzicielko ! Dopomóż, proszę, mojej rodzinie z całego serca kochać Jezusa. Nie dlatego, że "wszystko zawdzięcza potężnemu, miłującemu Bogu: życie, wolność, myśl, przyszłość... i nawet nie dlatego, że On zwraca się ku niej z miłością, [ale dlatego, że On pierwszy nas umiłował]. Niech więc i ona Mu odpowie swoją najszczerszą miłością: z całego serca... całym umysłem spełniając Jego Wolę, bo ten, kto pełni Wolę Boga, ten miłuje Go. Prawdziwa bowiem miłość Boga, wspiera się na zgodności naszej woli z Wolą Bożą, zaś istotą tej zgodności jest: tego samego chcieć, co chce Bóg i tego samego nie chcieć, czego nie chce Bóg" (wg ks.SAC). "Jeśli więc każde z nich pozwoli działać w swym sercu Jezusowi działać, szybko odkryją, że są zdolni do miłości, o jakiej im się nawet nie śniło"...
Prawda, że "człowiek nie może kochać tak bardzo jak Osoby Boskie, lecz może kochać w taki sam sposób, to znaczy czyniąc z siebie całkowity dar. A zresztą nie istnieje inny sposób kochania" (P.Madre). Jednak niech wiedzą o tym, że ów "dar jest też wyrwaniem części samego siebie... że kiedy zaczną kochać, muszą również liczyć się z tym, że w zamian nic nie otrzymają, a może zdarzyć się i tak, że będą odepchnięci. [Muszą się liczyć z tym, że mogą przeżyć miłosny zawód, bo tak już jest, że "miłości nie da się przeżyć bez ryzyka ze strony tego, który kocha" (Philippe Madre). I to jest "samo życie"]... Ale to odepchnięcie sprawi, że miłość stanie się pięknym, najczystszym darem" (wg o.Lomurno OCD)...
"Proszę Cię też za tymi, którzy są przedmiotem mojej miłości, byś rozpaliła serca ich tak mocno, aby nigdy już nie były niczym wygasły popiół, ale jak rozżarzone węgle płonące wielką miłością do Boga i bliźniego" (wg św.Katarzyny ze Sieny). Niechaj "miłość prawdziwa, nieustanna, wciąż przeżywana i odnawiana" (o.D.W.jw.) znaczy ich wszystkie dni, bo "nie można być chrześcijaninem bez miłości" (ks.bp Kazimierz Romaniuk)...
"O jakże pragnę - mówił błogosławiony Jan Paweł II - ja, który życie, wiarę i język zawdzięczam polskiej rodzinie, aby rodzina ta nie przestawała być Bogiem silna. Ażeby przezwyciężała wszystko, co ją osłabia i rozbija - wszystko, co nie pozwala jej być prawdziwym środowiskiem życia i miłości". Proszę Cię zatem, Matko Boża, przybliż tę prawdę mojej rodzinie, bo "wszędzie, gdzie panuje miłość, tam jest obecny Bóg. Każdy kto kocha, wierzący czy niewierzący i bez względu na to, jak kocha - świadomie czy podświadomie - żyje w "magnetycznym polu" Boga, który jest Miłością" (o.Phil Bosmans).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny
"Miłujcie Mnie ! - nawoływałaś o Pani nasza i Królowo. Wy Moją miłość macie, a Ja na waszą wciąż czekam - oby nie za długo, oby nie nadaremnie... Uczuciem serc waszych kochajcie Mnie, waszym uśmiechem danym Mi, każdym zwróceniem myśli waszej ku Mnie, każdą ofiarną, sprawą, pracą... każdym bólem i radością mówiąc Mi: to dla Ciebie, Matko, bo kochamy Cię... Nie poprzestawajcie na porannym ofiarowaniu, bo to jest dokładaniem drewek do ogniska, którym jest Miłość. A nade wszystko z miłością dawajcie Mi każde słowo waszych Różańców, na które tak bardzo czekam" (MB do Barbary Kloss).
"Módlcie się - wciąż na nowo powtarzasz w Medjugorie - by z waszych serc wytrysło źródło miłości dla każdego... także dla tego, który nienawidzi was, jak również i dla tego, który pogardza wami" (25 listopada 1991). [Lecz pamiętajcie, że] "bez miłości nie możecie się modlić. Dlatego wzywam was, abyście najpierw umiłowali Boga Stwórcę waszego życia. Wtedy bowiem we wszystkich rozpoznacie Boga i pokochacie miłością, którą On umiłował was" (25 listopada 1992)...
O Pani, Matko Pięknej Miłości ! Niech ta nauka miłości do Ciebie, a przez Ciebie do Boga, do Jezusa i do całego świata, na zawsze zakorzeni się w sercach moich najbliższych, bo "bez miłości nie da się niczego osiągnąć. Naucz ich najpierw kochać członków własnej rodziny, potem sąsiadów, a wtedy będą mogli kochać i przyjmować wszystkich, których Opatrzność postawi na ich drodze" (o.Krzysztof Rajmund Guzik SOCist)... I "nie pozwalaj im zamykać miłości w czterech ścianach swojego domu. Nie pozwól im legitymować miłości bliźniego miłością do swojej rodziny, gdyż wtedy bardzo łatwo miłość może się wyrodzić w trywialny, tani egoizm.
[Niech zawsze mają to na uwadze, że] dom nie ma być twierdzą - ale bazą... i że sprawy rodziny nie mogą zabierać całej uwagi i energii - ale pomagać w wychodzeniu do ludzi wokół nas" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)... Pomóż im pojąć, że "miłość to nie są czyny niezwykłe, bohaterskie, lecz wypełnianie zwykłych obowiązków z miłością" (Jean Vanier). I racz przekonać ich, że każdy to potrafi, jeżeli tylko zechce, gdyż "człowiek został stworzony z miłości i dlatego jest do niej zdolny" (św.Jan Maria Vianney). Przy tym, "o ile miłość wzajemną pomiędzy sobą zachowają, o tyle Jezus z miłością swą między nimi zamieszka" (bł. Edmund Bojanowski).
Niech pamiętają o tym, że "poprzez praktykę miłości, nieustannie mamy otwarte sanktuarium życia wiecznego, aby w trudnych momentach życia szukać pomocy u przyjaciół już na zawsze pewnych szczęścia" (ks.kard. Anastasio Ballestrero). Bo "niekończący się strumień miłości przepływa między Niebem i ziemią, łączy ziemię z Niebem, wypływa z Nieskończoności i wpada w Nieskończoność" (wg Chiary Lubich)... Dlatego, kiedy Pan Bóg już wezwie ich do siebie, będą musieli "zostawić na ziemi wszystko: urzędy i godności, biura i gigantyczne fabryki, olbrzymie miasta i nowoczesne mieszkania, a zabrać tylko jedno - nawet nie wiarę, bo ona się skończy, kiedy, [i oni, tak jak Ty, Matko], zobaczą Boga twarzą w twarz, i nie nadzieję, którą żyją, ale - miłość... Tylko ona jedna nie ustanie" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego)... I niechaj często myślą o tym, że każdy z nas "w godzinę śmierci będzie osądzony z wyświadczonej miłości" (św.Jan od Krzyża). Ona jest najważniejsza.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|