|
Część radosna
I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
Ty, Przeczysta Dziewico, miałaś zostać matką niespodzianie... Łaska Boża spłynęła na Ciebie znienacka, bo kiedy tylko wyrzekłaś: "fiat", Duch Święty niepodzielnie zawładnął Twoim łonem. Dzięki jednemu małemu słówku - w Twoim przeczystym łonie, Słowo Przedwieczne stało się Ciałem sprzęgając razem niebo i ziemię na całą wieczność, na zawsze... Moją brzemienność poprzedzały długie lata modlitwy, nadziei i zwątpienia; ciężkie dni i tygodnie kryzysów małżeńskich... Co dzień z pokorą błagałam Boga o to maleńkie słówko, o niepozorne skinienie głową na znak, że słyszy mnie... I ja czekałam aby wypełnił moje żałośnie puste łono, lecz wszystko nadaremnie... Wreszcie po latach goryczy, właściwie kiedy już zwątpiłam w dobroć i miłość Pana mego, On raczył dać mi największą ze wszystkich swoich łask... łaskę poczęcia dziecka. On mi powiedział: "tak"... On swoim "amen" rozpromienił dla mnie cały świat... On naszą miłość małżeńską uczynił płodną, doskonałą i ugruntował ją. "Bez Niego bowiem nic się nie stało, co się stało" (wg J 1,3)... Jakże Mu nie dziękować najpiękniej jak potrafię za to, że mi pozwolił nareszcie "matką być...
Nie tylko panią magister, doktor, profesor, inżynier, kierowniczką, kasjerką... Nie panią z mężem, z drugim mężem, z piątym mężem... Nie panią z panem, z drugim, z piątym. Nie panią z papierosem, z wódką, z makijażem... nie panią z psem, panią z kotem, panią z samą sobą, ale matką być" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)... Za to, że "owocem modlitwy dziś jest nie tylko to, co otrzymałam od Niego, ale także On sam" (wg Klausa Hemmerle), w którego dzisiaj wierzę tak mocno, jak jeszcze nigdy dotąd. Przeto, "zginając moje kolana przed wszechmogącym Ojcem Niebieskim, od którego bierze swą nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi" (wg Ef 3,14-15) - gorące dzięki składam za takie wielkie szczęście. Ciebie zaś, Pani moja i Matko Łaski Bożej, błagam, otaczaj swą opieką mnie i dzieciątko, które wzrasta w moim łonie, aby szczęśliwie i bezpiecznie mogło doczekać dnia narodzin.
"Z otchłani ziemskiej, Maryjo ! do Ciebie
Na skrzydłach duszy modlitwę mą niosę;
Gwiazdo zaranna, co świecisz na niebie,
Kwiecie, co kwiatom ziemskim zsyłasz rosę,
Różo duchowna, szczycie rajskiej wieży,
Niech Ciebie moja modlitwa dobieży" (Władysław Bełza)
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Nawiedzenie Świętej Elżbiety
Jakże mi było żal, o Boże, tej nieszczęśliwej świętej Elżbiety, która będąc niepłodną czuła się poniżona, niegodna łaski Twojej... Ciężko jej bowiem było żyć pośród szyderstwa i upokorzeń... zadręczającej się widomym brakiem Twojej przychylności, brakiem błogosławieństwa, jak wówczas sądzono... Panie... i ja niejeden raz tak myślałam o sobie, tyle, że ona była niewiastą pełną pokory. "Oboje [z mężem] byli sprawiedliwi wobec Ciebie; przy tym postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Twoich" (Łk 1,6), natomiast ja, nie raz bywałam zbuntowana... Nie chciałam się pogodzić z tym, żeś pożałował mi dziecięcia...
Ja także krępowałam się swych krewnych i przyjaciół; ich pytań, litościwych spojrzeń i rozmaitych rad. Bałam się słuchać rozmów o dzieciach z obawy, by się nie rozpłakać. Teraz więc, gdy wreszcie poczęłam, teraz, kiedy raczyłeś "zdjąć ze mnie hańbę w oczach ludzi" (wg Łk 1,25) i moje dziecko dzięki łasce Twojej zaistniało - wszystkie me troski odpłynęły...! Już nie pamiętam smutnych myśli, już się nie wstydzę, nie rozpaczam i nie unikam ludzi, bo wielka radość wprost unosi mnie na skrzydłach. Chciałabym nią obdarzyć cały świat.
"Śpiewam z radości... która nie rodziłam, wybucham weselem i wykrzykuję" (wg Iz 54,1)... Nawiedzam swoich krewnych i znajomych pragnąc mówić jedynie o tym. Tylko ten jeden temat porusza mnie do głębi - moje żyjące pod sercem maleństwo, boś Ty, o "Boże, wysłuchał; dosłyszał głos mojej modlitwy... i nie odepchnął mojej prośby, nie odjął swojej łaskawości" (wg Ps 66,19-20), aleś okazał swoją moc i wielką miłość do nas... że przekonałeś nas, iż "dziecko, to miłość, która się urzeczywistniła" (Novalis). "Jakże więc mam dziękować [Ci, Boże mój, za to dziecko], za wielką radość, jaka mnie wypełnia z jego powodu" (wg 1Tes 3,9). Przeto bądź uwielbiony, Panie i Boże nasz, za to szczęście, którym i mnie zechciałeś obdarować; za Twoją łaskę, która nie ma sobie równych...
Za to, że we mnie się "rozwija coś cudownego, na co [wkrótce] będziemy mogli patrzeć, w czym też mamy swój udział" (wg ks.kard.Hansa Urs von Balthasara), bo "dać życie, otaczać je opieką, miłością, to najpiękniejszy sposób tworzenia" (Laurencja). I proszę najpokorniej, błogosław dziecku mojemu, aby szczęśliwie i pomyślnie mogło rozwijać się w zaciszu mego łona, w formie i kształcie, jakimi raczysz obdarzać wszystkie pokolenia. Pozwól mi, Panie, z łaską Twoją donosić je do chwili, aż przyjdzie jego czas, aż przyjdzie dzień narodzin.
"Pozdrawiam Cię, Aniele Stróżu dzieciątka, które zostało poczęte w moim łonie. Uwielbiam Boga, którego Ty oglądasz twarzą w twarz. Ja, matka dziecka, które ma się narodzić, proszę Cię, udzielaj mi potrzebnych natchnień, abym czyniła wszystko, co jest potrzebne, by szczęśliwie urodziło się zdrowe dziecko" (z "Nadziei i życia").
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Narodzenie Pana Jezusa
"Przyszła nareszcie chwila ciszy uroczystej
Stało się - między ludzi wszedł Mistrz Wiekuisty
I do historii, która wielkich zdarzeń czeka,
Dołączył biografię każdego człowieka" (Cyprian Kamil Norwid)
"O Boże, który żyjesz zawsze i nigdy w Tobie nic nie umiera. Przed początkami wieków, przed wszystkim, o czym można powiedzieć, że stało się wcześniej - Ty jesteś. I Bogiem jesteś, Panem wszystkiego, co stworzyłeś... W Tobie istnieją przyczyny wszystkiego, co niestałe; trwają niezmiennie podstawy wszystkich rzeczy zmiennych, żyją wieczne uzasadnienia wszystkiego, co nieobliczalne i co przemija w czasie" (św.Augustyn). Tylko Ty jeden możesz "dać tchnienie naszemu dziecku" (wg 2Mch 6,22), błagam Cię więc o Twoje Boskie błogosławieństwo przy jego narodzeniu; o to szczęśliwe tchnienie, gdy przyjdzie jego czas. Niech się narodzi na Twoją chwałę i na pożytek ludziom, a nam, rodzicom, na pociechę, na nieustanną radość.
Matko Najświętsza, daj nam doczekać podobnej "chwili uroczystej", kiedy nasze, tak długo oczekiwane dziecko, wreszcie przyjdzie na świat. I uproś u Ducha Świętego, by zechciał i jego biografię połączyć z jakimiś wielkimi i znaczącymi zdarzeniami, które się będą mogły stać zbawienne dla ludzkości. Bo my, jak wszyscy inni rodzice, mamy swoje marzenia związane właśnie z dzieckiem. I my chcielibyśmy dla niego jak najlepszego losu. Tylko nie pozwól nam przebóstwić naszego potomka; wynieść go ponad Boga, lecz spraw, abyśmy zawsze mogli pamiętać o tym, że tylko wtedy "jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu, to wszystko inne też będzie na swoim miejscu" (wg św.Augustyna).
"Błogosławione będzie dziecko, które zaczynając życie spotyka uśmiechy.
Błogosławione dziecko, które znaczy więcej niż pielucha.
Błogosławione dziecko, które będzie otoczone miłością, co nie rozpieszcza.
Błogosławione dziecko, które będzie widziało więcej przykładów niż napomnień.
Błogosławione dziecko, które nie zostanie zdemoralizowane przez łatwość...
Błogosławione dziecko, które będzie słyszało szept: "Mój najukochańszy,
powierzam cię dobremu Bogu" (wg Pina Pellegrino)...
Dlatego czuwaj, abyśmy je kochali rozsądnie i z umiarem; by "zbyt zazdrosnej miłości do niego, by Pan Bóg nie zechciał nas poddać słusznej chłoście smutku" (wg św.Augustyna).
Jezu, jedyny Synu Maryi, Jednorodzony Synu Boga, który się "narodziłeś w stajni, w ubóstwie i chłodzie". Twoja Matuchna "ubogą była", więc tylko "siankiem Cię okryła" nie mając nic lepszego. Mimo to o godności Twojej śpiewali Aniołowie (Łk 2,13)... Tymczasem nasze dziecko, jeszcze nie narodzone, już ma przygotowane wszystko, co tylko jest potrzebne dla jego wygody, jego zdrowia i spokojnego snu. A nawet więcej ma już teraz, niż będzie mu potrzeba... Proszę Cię więc, Najświętsze Dziecię, dopomóż nam zachować umiar i rozsądek w trosce o nasze dziecko i nie pozwalaj, by dostatek miał nam przesłonić Boga... Naucz nas kochać skromność i prostotę, bo cóż jest wart najkosztowniejszy zbytek wobec cudu poczęcia i szczęśliwych narodzin... Wszystko inne to "marność nad marnościami i tylko marność" (wg Koh 12,8), a "najpiękniejszy prezent, jaki rodzice mogą ofiarować swoim dzieciom, to szczęśliwe dzieciństwo" (Mary Cholmondeley).
"Pan Bóg w dobroci nigdy nie przebrany, żadnym językiem nie wypowiedziany - niech będzie godzien wszelakiej miłości, poszanowania, chwały, uczciwości" w naszym szczęśliwym domu...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Ofiarowanie Pana Jezusa
Jakże Ci się, Boże mój, odwdzięczę za to, żeś raczył wejrzeć na moje uniżenie. Jak mogłabym Cię uhonorować ? Czym miałabym odpłacić za ten Twój wielki dar ? Najcenniejsze i najdroższe na pewno będzie dla mnie moje dziecko, a więc już teraz, przed narodzeniem, ofiarowuję Ci je przez ręce Najświętszej Maryi Panny.
Niech będzie Twoje już od teraz, już od tej chwili, bo już żyje... a swoje życie zawdzięcza bezmiernej łasce Twojej. "Boże, Ty nas wezwałeś do współpracy z Tobą w stworzeniu nowej osoby, która będzie istniała po wieki; osoby, którą ukochałeś jeszcze przed nami, a którąś nabył swoją krwią, przez co naprawdę należy do Ciebie. [Umocnij w nas to przekonanie], że zostaliśmy jej strażnikami od chwili poczęcia. Do nas należy jej opieka i ochrona... ale nie wolno nam uważać jej za własność" (wg Jeleny Vasilij)... Ciebie zaś, "Matko Łaski Pełna, proszę, byś z pełni tejże łaski była dla niej łaskawa" (wg bł.Jana Pawła II). "Niech Imię Twoje będzie odtąd jakby oddech jej duszy, a Ty, Pani, nie spóźniaj się kiedy potrzebna będzie jej Twoja skuteczna pomoc, skoro Cię tylko wzywać będzie... szczególnie zaś w pokusach i wszystkich potrzebach życia" (wg Nabożeństwa do MB Nieustającej Pomocy ss.wizytek)...
Prowadź przez życie to nasze dziecko dobrymi, Bożymi drogami i błagaj, aby Pan raczył obdarzać je łaską swych wielkich darów. On bowiem jest Miłością i wszystkie Jego dary są dobre. "Sprawiedliwy jest we wszystkim, co nam czyni, a wszystkie Jego czyny pełne prawdy, drogi zaś Jego proste i wszystkie wyroki pełne słuszności" (wg Dn 3,27). "Mądrość i moc są Jego przymiotem... On zmienia okresy i czasy... udziela mędrcom mądrości, a wiedzy rozumnym. Światłość mieszka u Niego" (Dn 2,21-22). Tylko nie wypuść mojego dziecka z Twoich matczynych rąk, bo "życie ludzkie należy chronić przed wszystkim od tego, co by mogło zniekształcić wyciśnięte w nim oblicze Boga" (Nuccio Qattrocchi). A my bez Twej pomocy, sami nie podołamy.
Proś, aby Bóg "udzielił łask rodzicom, którzy pragną dzieci, a jeszcze ich nie mają, aby i oni mogli służyć życiu z radością" (o.Slavko Barbarić OFM). Tymczasem jednak, gdy nasze dziecko przebywa w moim łonie, błagaj, by Bóg uchronił je przed chorobami i kalectwem, ażeby mogło zdrowe, szczęśliwie przyjść na świat. A gdyby jednak, nie daj Boże, przyszło na świat niepełnosprawne, pomóż nam z tym pogodzić się i przyjąć je do rodziny.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni
"Umiłowany, Niebieski Ojcze. Dziękuję Ci, że udzieliłeś mi łaski noszenia i dania nowego życia. Przygotowałeś we mnie tajemnicę życia i za nią pragnę wielbić Ciebie.
Uświęć ofiarę mego wysiłku, stań przy mnie w trudnej godzinie. Daj, abym mężnie wytrwała i zrodziła zdrowe dziecko. Oboje z mężem zawierzamy je Twojej ojcowskiej miłości i przyjmiemy wszystko, co przyjdzie nam wykonać i wycierpieć... Udziel mi dobrych, czystych myśli, abym karmiła moje dziecko nie tylko swoją krwią, lecz także Twoją łaską i miłością, by jego życie już teraz opromienione było radością" (wg "Modlitewnika Jasnogórskiego").
Nie pozwól nam nigdy zapomnieć, że "dzieci nie należą do nas, ale do Ciebie, który dałeś je nam jedynie pod opiekę" (Bernardette Fayeux); że je złożyłeś jak swój depozyt w nasze ręce. Pomóż więc nam tak je wychować, aby się stało głosicielem Twojej Boskiej chwały. A gdy już się narodzi to moje wytęsknione, pozwól nie szczędzić mu serdeczności, pozwól upewniać je, jak bardzo jest kochane, by mogło nabyć tak niezbędnego poczucia własnej wartości oraz poczucia, że zasługuje na miłość...
Prosimy, spraw, by tak jak Jezus, z błogosławieństwem Twoim mogło wzrastać, "czynić postępy w mądrości, w latach i w łasce Twojej" (Łk 2,52). A "kimże będzie to dziecię ?" (Łk 1,66) - Ty najlepiej to wiesz. Nam tylko pomóż pamiętać o tym, że:
"Dziecko uczy się...
Jeśli żyje w strachu, nauczy się bać.
Jeśli żyje w smutku, nauczy się nudzić.
Jeśli żyje w swobodzie, nauczy się bezwolności.
Jeśli żyje otoczone ironią, nauczy się nieśmiałości.
Jeśli żyje w krzyku, nauczy się atakować.
Jeśli żyje w spokoju, nauczy się wiary.
Jeśli żyje w lojalności, nauczy się być szczerym.
Jeśli żyje szacunkiem, nauczy się szacunku.
Jeśli żyje w radości, nauczy się bycia pogodnym.
Jeśli żyje w miłości, nauczy się odszukiwać miłość na świecie" (Pino Pellegrino)
Maryjo, Matko nasza... Ty trzymałaś na ręku Syna Bożego. Ty wiesz, co to znaczy mieć dziecko. Prosimy zatem, czuwaj, byśmy byli dobrymi rodzicami... Czuwaj, by nigdy nam nie brakło serca ani dobroci... ani rozsądku, w myśl którego "najlepszym sposobem na wychowanie dzieci, jest mieć ich co najmniej dwoje" (Marceline Cox)... A przede wszystkim bojaźni Bożej wobec złożonej przysięgi: "Przyjmiemy i po katolicku wychowamy wszystkie dzieci, jakimi Pan Bóg nas obdarzy"...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|