wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

UMOCNIENIE WIĘZI Z PISMEM ŚWIĘTYM




Część chwalebna

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

"Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu" (Mt 28,13) - nakazali arcykapłani strażnikom strzegącym Grobu Pańskiego... Tak próbowano zamknąć usta prawdzie, która w tamten poranek wzbiła się ponad zło, ponad śmierć, ponad wszelkie zakusy rozprawienia się z nią.

O Chryste, który jesteś Drogą, Prawdą i Życiem (J 14,6), jakie to szczęście, że czterej Ewangeliści potwierdzili tę prawdę w najczcigodniejszej z ksiąg, bo "kiedy już żadnemu słowu zaufać nie można, gdyż słowa okazują się kłamliwe, pozostaje jeszcze słowo Ewangelii" (Sługa Boży Stefan Wyszyński), czcigodnej Księgi, która wraz z Księgą Starego Testamentu, stanowi Pismo Święte, nazwane także Biblią... W niej "słowo Twoje, Panie nasz, od samego początku określane jest jako "ewangelia", "dobra nowina", czyli nie szereg jakich bądź żądań Boga (jak we wszystkich innych religiach), ale właśnie jako zespół darów Boga" (Vittorio Messori)... Dlatego tylko ona spośród wszystkich ksiąg świata, ma prawo nosić to zaszczytne miano Księgi czcigodnej. Zawiera bowiem w sobie relacje Bosko-ludzkie od stworzenia człowieka i dzieje jego zbawienia. A chociaż "jest dyskretna i nie rzuca się w oczy, to przecież jest prawdziwa" (wg ks.Włodzimierza Sedlaka). A "przede wszystkim i ponad wszystko [jest ona] historyczna" (o.Vincent OKeefe SJ)...

"Nie ma bezimiennej i tajemnej historii, toteż i Ewangelia jest jawna, i sprawdzalna. Historia Boga na ziemi nie jest anonimowa, bezosobowa, bezczasowa i pozbawiona [konkretnej] lokaty geograficznej" (wg Joanny Ottea), lecz jest świadectwem faktów, które istotnie miały miejsce. "Nie jest więc ona wymysłem ludzkim" (wg Ga 1,11), lecz wiernym dokumentem, a "słowa jej są wieczne. Stosując się do określonych czasów, stosują się także do każdej epoki" (Jan Dobraczyński).

"Jest także prosta w swej nauce; Bóg ponad wszystko - w miłości, w myśleniu i w działaniu, słowem - we wszystkim, co człowieka interesuje. Bóg nie oderwany od świata, od ludzi, od codziennej rzeczywistości" (ks.SAC)... "W niej jest pociecha i ukojenie; w niej wyjaśnienie i sprawdzenie wszystkich faktów, okoliczności, i nieprzebrany skarbiec mądrości. W niej jest szkoła świętości, a nade wszystko - miłość" (MB do Barbary Kloss)... I obietnice, na których można w pełni polegać; nakazy i przykłady w przystępnych przypowieściach. Słowem - zawarto w niej całe bogactwo życia...

"Wszystkie drogi dobra i prawdy wiodą do Ewangelii" (Henri Bergson), dlatego "Ewangelią trzeba zachwycić się: wolnością, jaką ona przed nami rozpościera, pokojem, jaki nam gwarantuje, odpowiedzialnością za życie, której od nas wymaga... bezinteresownością, do której wzywa nas, wyzwalaniem się z nienawiści, które możemy osiągnąć" (ks.Mieczysław Maliński). Bo tylko "dla tych, którzy uważają, że Bóg jest wytworem chorego umysłu, a ludzie są jedynie określoną strukturą atomów i molekuł, Ewangelia może zawierać piękne myśli, ale jej treść i sedno, pozostaną zamknięte" (wg o.Phila Bosmansa). Prosimy więc, o Panie, racz otworzyć oczy takich ludzi na światło Ewangelii...

Dziś "kiedy światu nie imponuje już wiedza, gdy ludzie wątpią w mądrość wszystkich filozofów, potrzebna jest tęsknota za Twoją Ewangelią, która może się stać ożywczym balsamem dla umęczonych ludzi, aby złagodzić twardość ich życia. Aby w piekielny kołowrót rozpędzonych maszyn i turbin, w śpiew pasów transmisyjnych, w gorączkowy pośpiech produkcji - wprowadzić miłość, spokój i ład" (Sługa Boży S.W.jw.). Każdego bowiem, kto zechce się w nią zagłębić, potrafi podnieść na duchu, "wzywając do powierzenia się Bogu razem ze swą kruchością; razem z tą wielką tajemnicą jaką jesteśmy sami dla siebie, bo w niej najistotniejsze jest to, że Bóg pokochał nas pierwszy, zanim myśmy Go pokochali" (wg br.Rogera z Taizé)...

Ty wiesz, o Jezu, że "u podstaw naszej kultury jest Pismo Święte" (o.Livio Fanzaga). "Jest ono niby dziwna rzeka. Tak płytka, iż w niej baranek - to znaczy prosty i nieuczony - brodzić może, i tak głęboka, że w niej wielbłąd - to jest uczony i doktor - zatopić się może" (św.Grzegorz Wielki). "Dzięki słowom najzwyklejszym i prostemu stylowi dostępne jest dla wszystkich, a jednocześnie pochłania całą uwagę ludzi o umysłach poważnych. Tajemnic zaś, jakie w sobie ukrywa, nie podnosi w wyniosłych słowach, gdyż wówczas umysł nieporadny i niewykształcony nie odważyłby się do nich przystąpić, tak jak biedak nie śmie przystąpić do bogacza" (wg św.Augustyna)... Ty wiesz i to, że "wszystkie nawet najlepsze książki ludzkie są w porównaniu z Pismem Świętym niczym planety, które cały swój blask i światło od słońca otrzymują" (Robert Boyle)...

"Ono jest wspaniałą budowlą, którą należy nie tylko czcić, lecz w której trzeba mieszkać; dla której cały świat jest stworzony, by ją podpierać i ozdabiać" (Paul Claudel), bo "nieznajomość Pisma Świętego, to nieznajomość Boga" (św.Hieronim), a "kto zna Pismo Święte, ten też zna Serce Boga" (wg św.Grzegorza Wielkiego)...

"Nie znam - powiedział święty Augustyn - żadnych innych ksiąg, które by tak skutecznie gromiły pychę, tak dzielnie pokonywały i nieprzyjaciela, i tego kto opiera się Bogu, odrzucając pojednanie z Nim i broniąc swoich grzechów. Nie spotkałem... nigdzie indziej nie spotkałem słów równie czystych, słów, które by równie mocno skłaniały do wyznań i które by tak bardzo ułatwiały pochylenie karku pod jarzmo Boże, albo tak łagodnie namawiały do służenia Bogu, a nie sobie samemu"... Prosimy zatem, Panie nasz, zechciej przekonać wszelkich sceptyków i wszystkich oponentów, że tylko Pismo Święte może rozświetlić ich życiowe drogi prawdą zawartą w nim, bo "ono jest zarówno w tym, co ukazano jawnie, jak i w tym, co ukryte; bo czymże jest, jeśli nie światłem ustawionym przez Boga w ciemności ?" (wg św.Augustyna jw.). "Ono w Kościele jest elementem łączności. Ono buduje i umacnia nasze braterstwo z Bogiem i z naszymi bliźnimi" (ks.SAC)...

"Jezu, mądrości i mocy Boża, rozpal, prosimy Cię, w nas wszystkich miłość do Pisma Świętego, bo w nim rozbrzmiewa głos naszego Ojca, który oświeca, karmi i pociesza nas" (wg bł.J.P.II jw.). Ono "jest listem Bożym do ludzi" (św.Augustyn jw.), "miłosnym listem Boga do nas" (S?ren Kierkegaard) i "mocą Bożą ku zbawieniu każdego wierzącego" (Rz 1,16). I racz umocnić wszystkie nasze więzi z tą świętą Księgą, abyśmy zawsze mieli świadomość, że "kiedy ktoś się modli, to on mówi do Boga, ale gdy czyta Pismo Święte - Bóg przemawia do niego" (św.Hieronim jw.). Bo "czytanie Pisma Świętego, to zasięganie rady u [Boga]; u Ciebie, Jezu Chryste" (wg św.Franciszka z Asyżu). Pomóż nam zgłębiać ją z respektem, bo "jakże mielibyśmy Cię czytać bez tej bojaźni, która nie jest strachem lecz miłością zatroskaną, by nie zadać Ci jeszcze jednej rany ?" (André Frossard).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Jezu, Ty wiesz, że Pismo Święte, będąc historią przymierza z Bogiem, "nie jest owocem jakichś ludzkich poszukiwań, ale wypływa wprost z objawienia Bożego" (wg św.Bonawentury); wprost z natchnienia Ducha Świętego, który nakłonił jego Autorów do pisania, a "ich natchnionym słowom udzielił autorytetu i mocy" (o.Hugolin Langkammer OFM). A potem, podczas pracy tak dopomagał im i tak czuwał nad nimi, że "napisali wszystko, co chciał i tak jak chciał - nie niszcząc, nie unicestwiając cech indywidualnych jej autora - człowieka" (ks.Tadeusz Ryłko)...

Podobnie czuwał nad wszystkimi czterema Ewangelistami, którzy z bezcennych Twoich słów i "z Twoich zdań, i z nieśmiertelnych formuł, jakie wciąż kierowałeś do słuchaczy... czasem, jakby z rzuconych mimochodem, kiedy indziej układających się we wspaniałą całość jak w Kazaniu na Górze - [stworzyli Księgę] prześwietloną Twoją Osobowością" (wg M.J.). Spisali to, co miało miejsce tutaj, na ziemi, nim odszedłeś do niebieskiego tronu... "Zachwycającą Ewangelię, pełną wspaniałego natchnienia i lirycznego piękna wprost niezrównanego, jak muzyka, i z tej racji tak bardzo oddziaływującego na każdy wrażliwy umysł" (wg Ignacego Paderewskiego)...

"Bóg, sprawca natchnienia i autor ksiąg obydwu testamentów, mądrze postanowił, by Nowy Testament był ukryty w Starym, a Stary w Nowym znalazł swoje wyjaśnienie" (Sobór Watykański II Dokument o Objawieniach). I tak powstała ta "historia nieustającej walki pomiędzy Bogiem, który nas wzywa oraz człowiekiem, który wciąż opiera się Bożym wezwaniom; historią, która jest rozdrożem, gdzie Bóg spotyka nas i stawia przed nami konieczność ostatecznej decyzji: z Nim czy też przeciw Niemu" (wg S.De Dietricha)...

"Jedyna w swoim rodzaju, Księga nigdy nie wyczerpana, w której zawarto wszystko... Biblia - Księga nad księgami. Księga człowieka i Księga Boga" (Henri Daniel-Rops), której "nie można czytać bez poczucia Bożej rzeczywistości" (Albert Einstein); Księga niosąca pełnię życia - całkiem nowego życia... Niosącą Prawdę, "całą Prawdę, z której nie można przyjmować jedynie tego, co komu się spodoba. Bo kto nie przyjmie całej, wcale jej nie przyjmuje" (PJ do Anny Dąmbskiej)... Księga, przy której "wszystkie inne książki są tylko nieudolnym komentarzem do tej jedynej Księgi" (wg Romana Brandstaettera)...

"Nie mogę mówić o tej Księdze bez wzruszenia, bez miłości - napisał kiedyś Jerzy Zawiejski... Ciągle żywa, ciągle porywająca serca ludzkie nie po to jedynie, by ogarnąć je wzruszeniem lub zachwytem, lecz po to, by je pociągnąć ku Bogu". Dopomóż więc, prosimy Cię, umocnić naszą więź z tą Księgą, "stokroć błogosławioną, obsypywaną pochwałami nawet od niewierzących. Oczekiwaną przez wszystkich ludzi dobrej woli. Uznawaną za arkę poszukujących Boga. Za promień nadziei. Za zarzewie miłości... Księgą, którą przez całe wieki czytano na stojąco, studiowano na kolanach, przeliczano wyrazy i litery dla zachowania jej bez zmian" (wg ks.T.R.jw.), "by nieprzyjaciel w jakiejś chwili naszej nieuwagi lub lenistwa, nie wykradł nam tego skarbu; by jakikolwiek odszczepieniec nie zafałszował Prawdy, którą Bóg nam powierzył" (św.Cyryl Jerozolimski).

Prosimy Ciebie, Panie nasz, spraw, byśmy mieli tę świadomość, że "na nas wszystkich ciąży obowiązek strzeżenia tej świętej Bożej księgi. Wszyscy mamy zabiegać o to, żeby na Słowie Bożym nikt nie dopuszczał się gwałtu; żeby nie było porywane, żeby nie ubożało, lecz żeby było ciągle Boże, żeby czci doznawało" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka)... I pozwól, byśmy pamiętali, że "gdyby nam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą otrzymaliśmy [od Twoich Apostołów] - niechaj będzie przeklęty !" (wg Ga 1,9). Bo "innej Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją zamęt i którzy chcieliby przekręcić Twoją Ewangelię" (wg Ga 1,7-8)... Nie ma... jak "nie ma dwóch rodzajów wag ani dwóch rodzajów miar, tylko jedna, jedyna powszechnie obowiązująca Prawda, która nie może być splamiona żadnym fałszem" (PJ do Małgorzaty Balhan)...

"Autorzy popularnych powieści historycznych czy piewcy wydarzeń mitycznych, zwykle są rozgadani... Natomiast kronikarze wydarzeń, o których wiadomo, że są prawdziwe i tak ważne, że nie potrzebują upiększeń poprzez próżne sztuczki literackie, piszą sucho, krótko i zwięźle. Dlatego w Ewangelii spisano tylko fakty, "nagie i surowe", prawie bez żadnych komentarzy dla ich podkreślenia... spontaniczny charakter kroniki. Bez żadnych egzaltacji" (wg Vittorio Messoriego). Stąd "prawdy, nie wymowy szukać należy w niej" (Tomasz á Kempis)...

Prosimy więc, o Chryste, spraw, by wszyscy, którzy mienią się Twoimi wyznawcami, częściej brali do rąk tę najważniejszą Księgę. By doceniali, szanowali i pokochali wszystko, co chciałeś nam przekazać. By żyli nią na co dzień... A tych, którzy nie znają jej i nadal wcale nie chcą znać, sądząc, że kryje w sobie jakieś uczone dociekania, jakieś wywody teologiczne, jakieś pobożne dywagacje, których nie będą w stanie znieść ani zaakceptować - racz wyprowadzić z błędu. Dopomóż im przekonać się, jak prosty, jaki zrozumiały jest język Ewangelii, jak przekonywujące są jej treści z życia wzięte. Zresztą Ty sam "o którym opowiada się rzeczy niesłychane, zostałeś opisany w niej przy pomocy języka i obrazów z codzienności" (wg V.M.jw.). Niech więc się powstrzymają od bezpodstawnych sądów i niech choć raz spróbują przeczytać, choć cokolwiek, to zmienią o niej zdanie. Bo "Ewangelia jest prosta w swojej nauce: Bóg ponad wszystko - w miłości, w myśleniu, w działaniu, we wszystkim, co człowieka interesuje. Bóg nie oderwany od świata, od ludzi, od codziennej rzeczywistości" (ks.SAC).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Zesłanie Ducha Świętego

"Wtedy stanął Piotr razem z jedenastoma i przemówił do nich donośnym głosem: "Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami. Wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go, jak sami widzicie i słyszycie" (Dz 2,14 i 32)... Mówił te słowa pewnie, odważnie i z pełnym przekonaniem, kierując do każdego człowieka i dawał konkretne wskazania, jak trzeba je wypełniać. Potem, przez lata, rozpowiadał wszystko, co widział jako uczeń, kiedy wędrował obok Ciebie, Chryste, Panie i Boże nasz. Wreszcie polecił, aby Marek utrwalił na piśmie wszystkie Twoje nauki, wszystkie cudowne dokonania, których był głównym świadkiem. Prosimy więc i my, o to, aby Duch Święty raczył nam dać taką odwagę, taką zachętę do głoszenia treści ewangelicznych, taką odpowiedzialność...

O to, by w nas wyzwolił tak głęboki szacunek dla Twoich świętych słów, byśmy na trwałe zapisali je w głębi naszych serc i przestrzegali ich. A nade wszystko, "by dał nam wiarę taką, jaką miał setnik albo apostoł Piotr, gdyż musimy mieć pewność, że w słowie jesteś obecny Ty sam. Musimy mieć tę pewność, że przyjmując słowo, Ciebie samego przyjmujemy i że ufając Twemu słowu, Tobie samemu, Panie, ufamy, a żyjąc Twoim słowem - żyjemy Tobą samym... Tobą, który nas karmisz nie tylko swoim Ciałem, lecz także swoim słowem" (wg ks.Andrzeja Bosowskiego)...

Duchu Święty, dopomóż nam przyswajać nie tylko słowa zawarte w Ewangelii, lecz wszystkie słowa Boga, który "mówi do nas w dwojaki sposób: głośno i po cichu. Głośno - przez Pismo Święte, po cichu - przez wewnętrzne natchnienia" (bł.Karol de Foucauld). On bowiem "nie dał nam słów martwych, aby je zamknąć w małych i dużych pudełkach, albo zakonserwować w zjełczałym oleju jak mumie egipskie. On absolutnie nie dał nam do przechowania konserw ze swoimi słowami, lecz dał nam żywe słowa, aby karmiły nas i byśmy się sycili nimi" (wg Charlesa Péguy) do końca naszych dni... W nich "nawrócenie jest koniecznością, a nie możliwością człowieka; szukaniem Boga i uniżeniem przed Jego Majestatem" (wg ks.A.B.jw.). I naucz nas, prosimy Cię, umacniać więzy z nimi, i wciąż pamiętać o tym, że "stracony będzie każdy dzień, w którym nie postąpimy w poznaniu Bożych słów, które zawarto w Biblii" (wg Dietricha Bonhoeffera)...

Zachowaj nas przed zniechęceniem, jeśli nie wszystko będzie jasne. Ze słowem Bożym jest bowiem tak, że "dziś już rozumiemy to, czegośmy wczoraj nie rozumieli, jutro zdołamy zrozumieć to, czego dzisiaj jeszcze nie znamy, gdyż dobry Bóg w swojej miłości, pozwala nam pożywiać się swym słowem dzień po dniu" (wg św.Grzegorza Wielkiego). I spraw, "aby do tego Słowa mogły się zbliżać wszystkie słowa, wypowiadane przez ludzi" (wg ks.Ireneusza Skubisia); by "Ewangelię stosowano jako rodzaj przewodnika, podręcznika wychowania całkiem odpowiedniego do użytku człowieka, niezależnie czy są to ludzie wierzący czy niewierzący" (wgVittoria Messoriego)...

Zechciej w nas ugruntować "cztery cnoty niezbędne do zgłębiania Biblii: cnotę pokory, cnotę czystości, wiary oraz pilności" (św.Bonawentura). Pozwól nam "czytać ją codziennie, nieustannie... i kochać ją więcej niż swych rodziców; nie rozstawać się z nią" (wg Romana Brandstaettera). "Czytać, dopóki oczy widzą... przy wszelkim od słońca czy serca biegnącym świetle, w najjaśniejsze dni i najciemniejsze noce, szczęśliwym czy nieszczęśliwym, chorym czy zdrowym, czującym czy nieczułym, abyśmy mieli wrażenie, że wciąż czytamy coś nowego, nieznanego, i że nigdy nie przeczytamy, nie poznamy tego do głębi" (wg D.Mereżkowskiego), choćbyśmy długo żyli...

Pozwól nam "czytać ją na kolanach, z nadzieją otrzymania odpowiedzi na swoje problemy" (John Stott) i strzeż od jej krytykowania, gdyż "Biblia nie istnieje po to, żebyśmy ją krytykowali, lecz po to, żeby ona krytykowała nas" (S?ren Kierkegaard)...

Prawda, że "nie wymaga ona rzeczy łatwych lecz tych, które są sztuką, gdyż Bóg jest znawcą sztuki", ale nie pozwól nam "czytać słowa Bożego po to, aby się wydać bardziej uczonym albo mądrym" (wg Tomasza á Kempis), bo to jest próżność, której Bóg nie pobłogosławi...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Matko Najświętsza, która swą ufność wsparłaś na Piśmie Świętym... która już od młodości poznałaś jego treści (Łk 1,50-55), bo byłaś z Boga, a "kto jest z Boga, ten słucha Bożych słów" (J 8,47)... Bo Ty wiedziałeś, że tylko w Biblii można odnaleźć, "co trzeba mówić i czynić" (D 14,13), gdyż "wszelkie Pismo od Boga natchnione, pożyteczne jest do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu" (2Tm 3,16). Bo serce Twoje wyczuwało, że ten, kto "kocha Pismo Święte, tego też kocha mądrość"...

"Człowiek jest obrazem i podobieństwem Boga - Jego dzieckiem... a powiedziała mu to Biblia. Chrześcijaństwo zaś uświadomiło tę prawdę ostatecznie. I tylko idąc po tej linii swej rzeczywistej, najgłębszej natury - może rozwijać się i funkcjonować prawidłowo" (wg J. Frankowskiego). Tak więc za całe Twoje życie, za każde Twe działanie, za rodzicielstwo, przez które Bóg zesłał zbawienie światu - na koniec, znowu Ci uczynił wielkie rzeczy, przyjmując do nieba razem z ciałem i duszą. Prosimy więc, uproś i nam "upodobanie w słowie Bożym, bo jeśli jest upodobanie, to za nim idzie też działanie w duchu tego słowa" (bł.Jan Paweł II)...

Prawda, że "Słowo Boże jest lekturą bardzo osobistą, przez którą próbujemy przyswoić sobie jego istotę; lekturą w duchu wiary i modlitwy" (L.Bouyer). Prosimy zatem - racz przekonać cały świat, że ci "błogosławieni są, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je" (Łk 11,28), bo tylko wtedy "rodzą się w nich dążenia i myśli nowego człowieka, gdy się nasycą Słowem Bożym" (wg św.Grzegorza Wielkiego). A kiedy "nauczanie Pisma Świętego mocno się zakorzeni w naszym życiu, świat Boży będzie mógł się zbliżyć do świata ludzkiego" (Dominique Cerbelaud)...

Prawda, że "nie wystarczy to, iż Słowo Boże zawarto w księgach i nie wystarczy to, że jest odtwarzane słowami, choćby najbardziej wyrazistymi, bo ono musi mieszkać w nas i stale owocować w codziennym naszym życiu" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Prosimy więc, Maryjo, umocnij naszą więź z najświętszą Ewangelią. Dopomóż nam "trzymać się jej, kochać ją oraz żyć według niej" (wg MB do Barbary Kloss), abyśmy nie utknęli jedynie na czytaniu. Bo nigdy nie da się "zrozumieć się Ewangelii, jeżeli się ją tylko czyta. Zrozumie się ją wtedy, kiedy żyje się nią" (bł.Karol de Foucauld). Bo "Ewangelię trzeba widzieć. Doznać. Być w niej... Pojąć ją nie na lekturze, ale w praktyce zdarzeń" (ks.Włodzimierz Sedlak), by przez to móc wzrastać duchowo i móc uświęcać się... Wtedy "radością jej jest to, że ci, co doświadczyli dobra od Chrystusa, wnet sami zaczynają dobrze postępować" (wg o.Michała Żarneckiego SJ).

"Zaledwie skieruję spojrzenie na Ewangelię Świętą, natychmiast oddycham wonią życia Jezusa i wiem, w którą biec stronę" - mówiła święta Teresa z Lisieux. Prosimy więc, o Pani nasza, zechciej przekonać wszystkich wierzących, aby i oni w taki sposób patrzyli na jej karty. W niej bowiem będą mogli znaleźć "najbardziej człowieczą nowinę, gdyż ona żadnego człowieka nie pozostawia na uboczu. Nikt nie zostaje odrzucony, nikt nie zostaje zapomniany. Nikt "spisany na straty"... W niej też jest tyle zrozumienia, dobroci, sympatii dla słabych, dla grzeszników; dla wszystkich ludzi, którym nie powiodło się - że każdy [z Ewangelią w ręku] czuć się może jak w domu" (wg o.Phila Bosmansa). A "jeśli jest ukryta, to jedynie dla tych, którzy idą na zatracenie; dla niewiernych, których umysł zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewangelii, chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga" (2Kor 4,3-4).

Racz wejrzeć na tych wszystkich, którzy ją odrzucają i powiedz im, że "biada temu, który buntuje się przeciwko Ewangelii" (PJ do Małgorzaty Balhan). I spróbuj ich przybliżyć do niej, gdyż ci, "którzy ją tracą z oczu, nie tylko niszczą własne życie, ale wywierają zły wpływ na wszystkich, którzy żyją w całym ich otoczeniu" (wg "Słowa wśród nas"). Pozwól im tak zachwycić się ewangelicznym słowem, jak "tłumom, które za Jezusem szły aż na pustynne wzgórza i przez trzy dni, zupełnie zapominając o sobie, nie dbały o potrzeby picia i jedzenia, aby móc tylko słuchać Go" (wg ks.Raymonda Thomasa de Saint Laurenta) tak trafiał im do serc. Wszystkich zaś, którzy po zetknięciu ze słowem Ewangelii odchodzą zasmuceni, zechciej przekonać, że ich życie wymaga wielkich zmian.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ukoronowania Najświętszej Maryi Panny

Matko Najświętsza, Pani nasza, Królowo Nieba i Ziemi, która nas nieustannie wzywasz "byśmy każdego dnia czytali Biblię w swoich domach; która nas prosisz aby była w mieszkaniu na widocznym miejscu, by zawsze pobudzała nas do czytania i do modlitwy" (w Medjugorie) - błagamy, racz przekonać świat, że Bóg, właśnie na kartach Biblii "spotyka się miłościwie ze swoimi dziećmi i prowadzi z nami rozmowę" (Sobór Watykański II) "jak Słowo, które stawszy się ciałem, kiedyś zniżyło się, ażeby podnieść nas...

Nie mogłoby podnosić nas, gdyby się do nas nie zniżyło ani przemawiać przez Pismo Święte w taki niezwykły sposób, że wszystkim jest dostępne, chociaż nieliczni mogą je zgłębić. Bo gdy poucza otwarcie, jest jak bliski przyjaciel, który w najprostszych słowach rozmawia z prostaczkami i uczonymi" (wg św.Augustyna). Dlatego Kościół zachęca wszystkich do czytania Pisma Świętego, zwłaszcza Nowego Testamentu, gdyż wie, że "to, czym dziś jesteśmy, zawdzięczamy religii opartej na tej Księdze, a także elementom świeckim, które z religii tej zostały wyprowadzone" (wg J.Mirewicza). Pismo to bowiem "w sposób pewny, wiernie i bez błędu naucza prawdy, która z Woli Bożej została utrwalona dla naszego zbawienia" (KO 11). "Nie jakiejkolwiek prawdy, ale prawdy zbawczej, której wszystko, nawet rzeczy pozornie drugorzędne i "świeckie" zostały podporządkowane" (wg o.Hugolina Langkammera OFM).

"Cała liturgia żyje i oddycha nią" (wg ks.Tadeusza Ryłko). "Normalnie ludzie się starają pociągać innych obietnicami kariery lub korzyści. Tymczasem Jezus mówił swym uczniom prawdę całkiem surową: Nie spodziewajcie się...! Żadne królestwo z tego świata... Żadne siedzenie po prawicy i po lewicy... Na świecie ucisk mieć będziecie... Bo w Piśmie Świętym nie ma żadnej taniej obietnicy" (wg bł.Jana Pawła II). I przez to ono jest tak bardzo wiarygodne... Bo w nim wszystko jest prawdą. Bo w niej jest sama Prawda. Dlatego "biada nam, gdybyśmy nie głosili Ewangelii !" (wg 1Kor 9,16), gdyż jej "głoszenie to wskazywanie na jedyne prawdziwe źródło ideałów, za którymi współczesny człowiek tak bardzo jest stęskniony"...

Ty wiesz, że wielu jest na świecie takich ludzi, którzy "ciągle szukają łatwiejszej Ewangelii" (ks.bp Kazimierz Romaniuk), choć to nie ona i "nie Kościół ma przystosować się do świata, lecz świat ma przystosować się do tego, co w niej jest" (wg Sługi Bożego S.W.jw.). Dlatego rozkaż swym aniołom, aby chroniły ją przed wszelkim naginaniem do jakiejś nowej mody. Bo Ewangelia jest "pisemnym zobowiązaniem Bożym" (św.Augustyn). "Ona wymaga, by natychmiast przyjąć konkretne postawy, które się staną źródłem bogactwa, jakiego byśmy nawet nie spodziewali się" (Philippe Madre). Bo tylko świat oparty na tym zobowiązaniu stanie się lepszy, nawet jeżeli przyjdzie mu iść "drogą trudnego, ale pięknego życia" (wg bł.J.P.II jw.).

Czymże byłby dzisiejszy świat, gdyby nie był poczęty właśnie z Ewangelii; gdyby ta święta Księga po dwóch tysiącach lat przestała funkcjonować ? Prosimy więc, Królowo Świata, zachowaj nas od tego. Przeciwnie, racz umocnić więzi całej ludzkości z tą najważniejszą Księgą, by mogła być dla wszystkich najlepszym przewodnikiem...

Prawda, że "dzisiejszemu światu wydaje się, iż wcale nie potrzebuje Boga, toteż głoszenie Ewangelii jawi się zadaniem "nadludzkim". A jednak właśnie to zadanie stoi dzisiaj przed nami" (wg Ojca Świętego Pawła VI). Prosimy więc, zechciej rozesłać ofiarnych apostołów, którzy "poczytywaliby sobie za punkt honoru głosić ją wszędzie tam, gdzie Imię Chrystusa nie jest jeszcze znane" (wg Rz 15,20); którzy "czyniliby wszystko dla Ewangelii, aby mieć w niej swój udział" (wg 1Kor 9,23), którzy krzewiliby szacunek dla całego Pisma Świętego, dla tej niezwykłej "Księgi, która przetrwała tyle wieków, a wciąż jest aktualna...

Tej, która wywołuje spory i sprawia niepokoje; która pobudza wyobraźnię artystów, filozofów. Tej Księgi ciągle żywej i ciągle wskazującej drogę całej ludzkości. Tej, przed którą schylamy się, by spytać ją o wiele rzeczy, których nie rozumiemy; o prawa i o przykazania, wobec których się buntujemy, a jednak wkrótce znowu wracam do jej kart... Bo ona jedna może nas nauczyć żyć po ludzku, a także po Bożemu. Ona potrafi być światłem na naszych ścieżkach, jak od tysięcy lat jest nim dla wielu ludzi. Ona, niczym latarnia morska, przyświeca statkom różnych bander, by pośród burz życiowych oraz ciemności duszy mogła być dla nich światłem, które skutecznie poprowadzi do niebieskiego Jeruzalem"...

To właśnie "w świetle Ewangelii możemy się przekonać, że ponad wszystkim jest nasz Bóg, od którego jesteśmy zależni; że obok nas są nasi bracia oraz że my sami jesteśmy tylko słabymi ludźmi, którzy potrzebują pomocy innych, a przede wszystkim Stwórcy" (ks.SAC). Niechaj więc wszyscy chrześcijanie wezmą sobie do serca to, że "apostołowie Chrystusa byli jedynie zwykłymi ludźmi, a mimo to roznieśli posiew ewangeliczny po całym ówczesnym świecie. Bo gdy Bóg zechce, to przez najzwyklejszych ludzi wypełnia swoją Wolę" (wg Jana Dobraczyńskiego).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej