|
Część radosna
I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
"Byłeś jak wielkie, stare drzewo, narodzie nasz jak dąb zuchwały,
wezbrany ogniem soków źrałych jak drzewo wiary, mocy, gniewu.
I jęli ciebie cieśle orać, i ryć cię rylcem u korzeni,
Żeby twój głos, twój kształt odmienić, żeby cię zmienić w sen upiora.
Jęli ci liście drzeć i ścinać, byś nagi stał i głowę zginał.
Jęli ci oczy z ognia łupić, byś ich nie zmienił wzrokiem w trupy.
Jęli ci ciało w popiół kruszyć, by wydrzeć Boga z żywej duszy" (wg Krzysztofa Kamila Baczyńskiego)
Przez długie wieki niszczono Cię, najmilsza Polsko nasza, "kraju nasz, kraju barwny pelargonii i malwy, kraju węgla i stali, i sosny, i konwalii" (Konstanty Ildefons Gałczyński)... Przez pokolenia gnębił Ciebie niejeden wróg, każdy, kto nie znał Twej wielkości, ni Twojej szlachetności; każdy, kto nie miał w swoim sercu miłości dla Ciebie. Bo "świętą miłość kochanej Ojczyzny, czują jedynie umysły poczciwe" (wg ks.bpa Ignacego Krasickiego)... Prosimy więc, o Panie, któremu tak ufamy, zechciej umocnić naszą miłość do kraju ojczystego, bo "mamy jedną Ojczyznę i jej winni jesteśmy miłość, służbę, ofiarę, a nawet śmierć, gdy Bóg tego zażąda. Po Bogu więc, po Tobie, Panie nasz, Jezu Chryste i po Matce Najświętszej; po całym ładzie Bożym, niech nasza miłość się należy przede wszystkim Ojczyźnie" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego)...
"Czasem odnosi się wrażenie, że, w obliczu doświadczeń historii, w obliczu konkretnych sytuacji - miłość straciła swą potęgę i praktykowanie jej w życiu staje się niemożliwe. A jednak w dalszej perspektywie, miłość zawsze przynosi zwycięstwo, bo przecież miłość nigdy nie jest pokonana. Gdyby było inaczej, ludzkość skazana byłaby na zagładę" (bł.Jan Paweł II). Zwłaszcza Ojczyzna nasza już dawno by przepadła, lecz ona żyje "dzięki miłości mocnej jak śmierć. [Miłości tych, którzy jej nigdy nie zawiedli i zawsze ją kochali]. Ta miłość, to ich ból. Mniej ucierpieliby, gdyby ją mniej kochali, lecz ona była równocześnie źródłem ich nadziei, ich wytrwałości w cierpieniach. [Każdy uczciwy, dobry] Polak zanadto kochał, aby mógł stracić nadzieję. Miłość ta była potęgą ożywczą; przez nią żyjemy, a tym samym, żyje cały kraj" (wg św.Urszuli Ledóchowskiej). Prosimy więc, o Jezu, umocnij naszą miłość do Tej, co dla nas jest najdroższa, do naszej Polski drogiej...
Zechciej przekonać tych, którzy jej nie kochają, że naszym "obowiązkiem jest miłość Ojczyzny; że jest to obowiązek moralny, a nawet religijny. Jest tak powszechny, że przekracza wszelkie granice dzielące Naród na warstwy społeczne czy polityczne" (Sługa Boży S.W.jw.). Niech wiedzą, że "jesteśmy krajem, który się kocha, który się musi kochać - byle tylko się go poznało" (wg św.U.L.jw.). "Dzieje ojczyste trzeba znać, ale nie tylko znać, trzeba je również kochać" (wg Piotra Jaroszyńskiego), lecz tylko wtedy się pokocha, jeżeli będą przekazywane z dumą, z zamiłowaniem... Niech zrozumieją, że "naród szlachetny, wielkoduszny, nie wyrzeka się swojej przeszłości, lecz żywi się nią nieustannie, wierząc w jej twórczą moc... że w trudnych chwilach teraźniejszości zanurza się w przeszłości, ażeby z niej nabrać nadziei na swoją lepszą przyszłość" (Sługa Boży S.W.jw.). To właśnie "dzięki znajomości, umiłowaniu własnych dziejów, możemy stać się bardziej ludźmi, [możemy być zwartym Narodem], z którego człowiek czerpie głębszą tożsamość ludzką" (wg bł.J.P.II jw.)...
Nikt z nas "nie wziął się znikąd, ale z rodziców, a rodzice ze swoich rodziców, tamci z kolejnych rodziców, aż wreszcie nasi przodkowie rozpływają się w Na-rodzie, a więc w ciągłości na-rodzin. Naród zaś, ponieważ trwa dłużej od poszczególnej osoby czy rodziny, zawiera w sobie sumę wszystkich doświadczeń, porażek, zwycięstw, upadków i wzlotów, małości i wielkości ducha. Naród więc jest naszą skarbnicą doświadczeń, z której musimy czerpać, jeśli chcemy, by nasze życie nie było powtarzaniem tych samych błędów, które zostały popełnione przed stu czy pięciuset laty, lecz by było wznoszeniem się na najwyższe poziomy i by uzupełniło skarbnicę Narodu, z której kiedyś będą korzystać inni ludzie. Po to właśnie jest naród, który pozwala człowiekowi żyć bardziej po ludzku - mądrzej, lepiej, piękniej" (wg P.J.jw). Pomóż więc nam ukochać Naród tak samo jak Ojczyznę... Pozwól go kochać choćby z "obowiązku miłowania - i to wszystkich, bez względu na poglądy i przekonania" (Sługa Boży S.W.jw.). Pozwól rozumieć prawo miłości i wciąż pamiętać o tym, że "miłość musi iść zawsze w parze z męstwem" (bł.Jerzy Popiełuszko).
Trzeba miłować poprzez Ciebie, Panie nasz, Jezu Chryste, gdyż "w Tobie i jedynie w Tobie będziemy mogli się pokochać prawdziwą miłością: bezinteresowną, darzącą, nie żądającą niczego dla siebie, pragnącą największego Dobra dla każdego człowieka" (wg PJ do Anny Dąmbskiej)... Inne narody również kochają swe ojczyzny; kochają jako wolne, dumne i bogate; takie, które im zapewniają wielkość i dobrobyt, lecz my kochajmy naszą pomimo, iż jest upokarzana, [mimo, iż jej daleko do poziomu tamtych krajów. I racz umocnić w nas to święte przekonanie, że] kiedy kocha się swój Naród, chciałoby się go widzieć szczęśliwym, wolnym, bogatym, a zwłaszcza wielkim i szlachetnym, tyle, że raczej wielkim i szlachetnym w swym cierpieniu, niźli chełpiącym się ze szczęścia i bogactwa, ale spodlonym i zepsutym" (wg św.U.L.jw.).
"Jaki rodzaj miłości potrzebny jest nam dziś ? Nie tyle nam potrzeba dziś bohaterskich śmierci z miłości, lecz bohaterskiej pracy z miłości ku Ojczyźnie, bo chociaż my, Polacy, umiemy wspaniale umierać, ale potrzeba, byśmy też umieli wspaniale dla niej pracować" (Sługa Boży S.W.jw.), bo "miłość Ojczyzny i służba dla niej wynikają z obowiązku wdzięczności i porządku miłości" (KKK 2239)... Abyśmy mieli dla niej taką wspaniałą miłość, jaką miała Maryja, Najświętsza Matka Twoja, która poprzez miłość do Boga ukochała nie tylko Dziecię swojego łona (Łk 1,47 i 49), ale i krewnych, i przypadkiem napotykanych ludzi (Łk 1, 39-40) i (Łk 2,19,27-28,38). Bo kochać swą Ojczyznę, to kochać swych rodaków. To pragnąć służyć im z całego serca swego...
A "jeśli się nie nawrócimy ku miłości bliźniego - miłości darzącej, a nie zagarniającej ku sobie - staniemy się niezdolni do życia jako wspólnota narodowa. I jeśli odwrócimy się od Twoich słów, które są fundamentem życia społecznego: "abyśmy się wzajemnie miłowali", "abyśmy stanowili jedno", to nie zniesiemy ciężaru nadchodzących dni. Również Ojczyzna nasza dozna klęsk wspólnych z całym rodem ludzkim, bo w taki sposób ważą się losy naszego narodu, a każdy z nas może przyśpieszyć albo spowolnić jego poprawę" (wg PJ do A.D. jw.). Ty, Panie, o tym wiesz...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Nawiedzenie świętej Elżbiety
Święta Elżbieto, Tyś potrafiła rozpoznać w Maryi Pannie, która Cię nawiedziła - Matkę swojego Pana (Łk 1,43), tymczasem wielu nie jest w stanie rozpoznać ani osób, które im Bóg przysyła, ani szczególnych sytuacji, które dla nich stwarza, ani szczególnych Bożych łask, czy choćby czasów, które także On sam ustanawia. Z tego powodu marnie kończą ci, co "nie rozpoznają czasu swojego nawiedzenia" (wg Łk 19,44); ci, którzy nie potrafią docenić dobra, jakie z łaski Bożej otrzymali. I takim dobrem jest Ojczyzna. Nie każdy bowiem naród posiada taki skarb. Prosimy więc, módl się za nami, módl się razem z Maryją o to, aby nasi rodacy rozpoznali swój czas: najwyższy czas oddania Bogu wszystkich spraw naszej drogiej Ojczyzny w imię miłości do niej; czas nawrócenia i zbliżenia się do Pana.
"Musimy [wreszcie] stać się mocni mocą wiary, musimy być mocni mocą nadziei, musimy być mocni mocą miłości, miłości, która wszystko przetrzyma... bo naród jako wspólnota ludzi jest wezwany do zwycięstwa mocą wiary, nadziei i miłości. Do zwycięstwa mocą prawdy, wolności i sprawiedliwości" (wg bł.Jana Pawła II). "Musimy [wreszcie] być Narodem mądrym i prawym, a [nasze] państwo nie może być narzędziem cudzych interesów, lecz przede wszystkim musi służyć dobru wspólnemu. [Dziś bowiem] większość naszych elit jest skażona, dlatego życie publiczne tak trudno jest poddać uzdrowieniu, bo kiedy elity są chore, to zarażona jest większość społeczeństwa" (wg Piotra Jaroszyńskiego)...
Ty wiesz, że "szatan będzie umacniał swe królestwo na ziemi i w naszej Ojczyźnie, królestwo zakłamania, nienawiści, zastraszania, jeśli my wszyscy nie będziemy na co dzień stawali się coraz silniejsi Bogiem i Jego łaską" (bł.Jerzy Popiełuszko).
Najświętsza Maryjo Panno, racz przypomnieć naszym rodakom, że "powstanie naszego państwa i narodu dokonało się dzięki przyjęciu chrztu. A zatem wiara w jedynego Boga leży u podstaw naszej narodowej tożsamości. Przed chrztem były tylko plemiona, po chrzcie staliśmy się narodem" (P.J.jw.), a "w ponad tysiącletnim naszym życiu narodowym, to religia chrześcijańska poprzez struktury organizacyjne Kościoła rzymsko-katolickiego przyczyniła się zasadniczo do uratowania od rozpadu i zagłady samego narodu... "Jedność polskiego Kościoła, mimo [rozbicia dzielnicowego], pomimo dokonanych rozbiorów, pozostawała symbolem jedności tego samego narodu, [chociaż mu przyszło żyć w izolacji na oddzielonych obszarach]. Przez nauczanie tego samego katechizmu, pisanego w tym samym języku; poprzez kult tych samych polskich świętych; poprzez świętowanie tych samych świąt i widomą hierarchię polskiego Kościoła, któremu realnie przewodził arcybiskup - Prymas Polski" (wg o.Mieczysława Alberta Marii Krąpca OP)... przez pracę od podstaw w terenie, poprzez płomienne kazania, poprzez zbiorowe modlitwy, przez wystąpienia i śpiewy patriotyczne - Naród pod władzą Kościoła ciągle był monolitem.
Poprzez czynne wspieranie ruchów narodowych przez niektórych kapłanów, przez czynną pomoc patriotyczną, kiedy "plebanie i klasztory stawały się azylem dla uciekających, miejscem zaopatrzenia, lazaretami dla rannych" (ks.Mieczysław Maliński), poprzez wspieranie Skarbu Państwa w kilku wojnach obronnych, Kościół dał wyraz swej gorącej miłości do Ojczyzny. Prosimy więc, Najświętsza Panno, wejrzyj na lud nasz chrześcijański i pomóż mu zrozumieć, że "wiara [czyni cuda, jeśli jest] ożywiona czynami miłości. W przeciwnym razie będzie martwa" (św.Wincenty Pallotti) i w niczym nie wspomoże ukochanej Ojczyzny.
Prawda, iż u nas też "znajdują się - jak wszędzie - chociaż mniej liczni niż gdzie indziej: źli, obojętni katolicy czy ateiści, lecz nawet oni sami przyznają, że wiara katolicka jest najmocniejszym fundamentem Polski, że my potrzebujemy wiary, by być i [coraz bardziej] stawać się Polakami" (św.Urszula Ledóchowska). Prosimy więc, nie pozwól im "bać się liczyć na siebie i ciągle szukać wiarygodności, a nawet siły u ateistów, oszustów i bałwanów" (wg P.J.jw.), bo przecież święty Paweł napisał w swoim liście: "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością ? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością ? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym ? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami ?" (2 Kor 6,14-16). Wskaż im przykłady wielkiej miłości do Ojczyzny związanej z wielką wiarą jakim jest choćby Romuald Traugutt, w którym "Bóg, Polska, wiara w duszach ludzkich, konieczność zmartwychwstania spływały w jedno wielkie słońce" (Stanisław Krzemiński). Takich potrzeba nam.
Niech "w naszym kraju miłość Ojczyzny i miłość Kościoła łączą się w jedną, żarliwą miłość. Niechaj te dwa uczucia wspierają się nawzajem - jedno jest bowiem siłą drugiego. Kochajmy Ojczyznę, bo takie jest przykazanie Kościoła, kochajmy Kościół, gdyż jest podwaliną i rękojmią naszego życia narodowego" (św.U.L.jw.), bo "czyż katolicyzm sam nie należy do liczby tych sił wewnętrznych, co w ciągu wieków nasz narodowy charakter kształciły ? Czyż nie on bronił nas dotąd od zmoskwienia i zniemczenia ? Przechowanie go przeto i umocnienie w narodzie... jest już wielkim patriotycznym dziełem, dla którego dokonania nie żal życia poświęcić" (św.Zygmunt Szczęsny Feliński)...
Przybliż, Maryjo, naszym rodakom tę prawdę, że "Ojczyzna to nasza ziemia polska. Aby ją kochać, trzeba ją poznać. I to nie tylko taką, jaka jest dzisiaj, ale również taką, jaką była przed wiekami... Człowiek, który - mówiąc słowami Mickiewicza - "takie widzi świata koło, jakie tępymi zakreśla oczy", nie może kochać Ojczyzny, bo jej po prostu nie zna. [Nie może kochać polskiej ziemi, bo nie docenia jej]. Dla niego słowo "Ojczyzna", to pusty dźwięk, gdyż on rozumie tylko takie słowa jak "asfalt", "samochód", "telewizor", bo tylko takie przedmioty wypełniają jego oczy" (P.J.jw.)... Aby ją kochać nie można tylko nad nią ubolewać, bo "miłość nasza ku ziemi ojczystej ma się wyrazić nie w biadaniu, tylko w pracy dla Polski. Musimy czynić sobie ziemię polską poddaną" (Sługa Boży Stefan Wyszyński), bo "ziemia to jest nasza polska racja stanu, a każdy, kto w tę rację uderza, jest albo nie do końca dojrzałym chłopczykiem albo dołącza do ponurego szeregu zdrajców" (o.M.A.M.K.jw.).
"Ciebie jedyną - pisał Żeromski - kocham cudowna rodzinna ziemio. Bądź błogosławiona, stworzona dla nas, abyś wspierała dusz naszych słabości, abyś powiększała uczuć małość, piękna, dobra, umiłowana"... "Grudka tej ziemi w ręku świeci nawet po ciemku" - wtórował mu Gałczyński, bo "każda garść tej ziemi, to świętość, to relikwia" (wg Romualda Traugutta). Dlatego "Naród musi być mocno oparty o rzeczywistość, która trzyma pazurami serca każdy kawałek ziemi ojczystej... bo to jest warunek trwałości naszego bytowania narodowego. Dlatego zawsze trzeba jej bronić, [by "sprawiedliwie dzielić się chlebem na polskiej ziemi, pod polskim niebem"... Musimy jak korzeniami trzymać się gleby ojczystej, aby Naród nie był przepychany w swoich granicach etnicznych na skutek słabego zaludnienia i niedostatecznego wszczepienia w ojcowiznę" (wg Sługi Bożego S.W.jw.)...
Matko, Ty to rozumiesz, błagamy zatem, racz wspierać nas swą modlitwą, aby nasz Naród miał świadomość, jak jest bezcenna polska ziemia, jak niesłychanie ważną rolę spełnia dla całej naszej Ojczyzny; aby otaczał ją miłością i chronił przed obcymi.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Narodzenie Pana Jezusa
Tyś, Panie Jezu, przyszedł na świat z ubogiej Matki, w lichej stajence w żłóbeczku położony (Łk 2,7), lecz na podłożu ogromnego dziedzictwa kulturowego narodu, który je tworzył przez długie, długie wieki. Bo "kiedy przychodzimy na świat, to poza pieluchami i łóżeczkiem czeka na nas dziedzictwo cywilizacyjne i kulturalne, dzięki któremu w jakże krótkim czasie możemy przeskoczyć okres kilku tysięcy lat włączony w dzieje narodu... Dziedzictwo owo jest jak ściółka, rodzice, nauczyciele, wychowawcy jak promienie, a całość to Ojczyzna, w której człowiek wzrasta. Trzeba być nierozgarniętym albo do cna zepsutym, żeby nie wiedzieć, ile człowiek zawdzięcza Ojczyźnie. Trzeba nie mieć sumienia, żeby nie wiedzieć, że Ojczyźnie winni jesteśmy świętą miłość, która się zowie "pietas". Ojczyzna bowiem jest gniazdem dla narodu. Ona jest wspólnym domem, ku któremu przez wieki tysiące, miliony rodaków kierowały swe serca i umysły: pracując, walcząc, tworząc... Potencjał zaklęty w Ojczyźnie sprawia, że człowiek wobec zła nie jest sam, i że mimo trudności nie zagubi się" (wg Piotra Jaroszyńskiego)... I tę Ojczyznę, pozwól, Panie, kochać nam całym sercem; pozwól nam dla niej żyć, ale też racz umocnić w nas to przekonanie, że "ten tylko jest prawdziwym patriotą, kto przyznaje innym narodom prawo do patriotyzmu...
[Ty wiesz, o Chryste, że] prawo narodów do istnienia w sposób naturalny pociąga za sobą to, że każdy naród może cieszyć się prawem do własnego języka i kultury, za pomocą których ludzie wyrażają i przedstawiają swą podstawową duchową suwerenność... Jeśli Ojczyzna jest naszym domem - to język jest dachem ów dom osłaniającym" (bł.Jan Paweł II). Dlatego "język ojczysty jest bezcennym dobrem każdego narodu. Wyraża się w nim jego zbiorowa pamięć, tradycja, historia i kultura. Język jednoczy naród, pozwala budować jego moralną siłę i trwać mimo zmiennych kolei losu. Jako synteza wartości narodowych stanowi podstawę tożsamości narodu" (Konferencja Episkopatu Polskiego z dn.26.11.09). Prosimy więc, błogosław nam i spraw, by prawo to przenigdy nie było zagrożone. "Największym bowiem dobrem, łaską jest to, że jesteśmy u siebie, mówimy mową ojczystą, możemy modlić się w świątyniach i wołać do Boga" (Sługa Boży Stefan Wyszyński), dzięki zasługom duchowieństwa, które przez wieki ochraniało naszą mowę ojczystą.
Ty wiesz i to, że już od dawna napływali do nas rozliczni cudzoziemcy. Byli to głównie osadnicy z Niemiec i liczni mnisi niemieccy, zasiedlający ziemie spustoszone przez Tatarów. Obok nich, rozmaici przybysze, którzy się tu schronili w obliczu prześladowań w swoich rodzimych krajach. Stąd Kościół musiał ostro bronić naszej ojczystej mowy... Już na synodzie w XIII wieku wydano zakaz nadawania kościelnych dóbr dla cudzoziemców i zażądano, by nauczyciele i proboszcze znali polską mowę. "Dla zachowania i obrony języka polskiego nakazano mianować rektorami szkół jedynie tych, którzy dobrze znają język polski i potrafią w nim objaśniać autorów łacińskich" (M.Banaszak). Biskupi mieli czuwać nad tym, by beneficja kościelne otrzymywali tylko duchowni urodzeni w Polsce i dobrze władający językiem polskim" (Wacław Sobieski).
Gdy pod zaborem pruskim zakazano dalszego nauczania religii w szkołach w języku polskim, to utworzono przy kościołach katechizację wykładaną w ojczystym języku Wiedziano bowiem, że "naród żyje, dopóki jego język żyje; że bez języka narodowego nie ma narodu" (Karol Libelt)... Wobec tak wielkiej troski o język narodowy, tym bardziej przykre jest, że "dziś mowę naszą za mało cenimy, za mało ją pielęgnujemy, za mało kochamy i obchodzimy się beztrosko z tym wspaniałym darem" (P.J.jw.). "Po Bogu więc, po Tobie, Panie nasz, Jezu Chryste i po Matce Najświętszej; po całym ładzie Bożym, niech nasza miłość się należy mowie, dziejom i kulturze, z której [my wszyscy] wyrastamy na polskiej ziemi" (wg Sługi Bożego S.W.jw.), zwłaszcza, że "dobra kulturalne i moce duchowe zdobywa się dla przyszłości nie żelazem i mieczem, przemocą, siłą i gwałtem, ale wolnością, miłością i poszanowaniem praw" (Paweł Włodkowic). A Ty umacniaj w nas tę miłość narodową.
"Potrzebujemy państwa dla Narodu milenijnego, a nie państwa sezonowego. Potrzebujemy państwa milenijnego, które zapewni byt Narodowi na następne tysiąclecia, państwa, które jak dąb wrasta na trwałe w dzieje Narodu. Nie chcemy państwa sezonowego, państwa potrzebnego tylko dla przelotnych turystów czy miejscowych rzezimieszków... bo Polska, która nie będzie państwem milenijnym, nie będzie w ogóle państwem polskim, lecz instytucją świadczącą całodobowe usługi cudzoziemcom...
Potrzebujemy elit one są bowiem okiem i uchem narodu, dzięki którym nawet prości ludzie lepiej orientować się mogą w zawiłościach wielu spraw życia publicznego; elity są sercem, które poprzez twórczość uszlachetnia nawet najbardziej przyziemne uczucia; elity są mózgiem, który dociera do prawd trudnych, by dzięki oświacie uczynić je łatwymi i ogólnodostępnymi. Dlatego każdy naród potrzebuje elit" (wg P.J.jw.), nie tylko do ochrony ojczystych interesów, lecz także do ochrony języka ojczystego, a nade wszystko naszej kultury narodowej, "W jej dziejach bowiem odzwierciedla się dusza narodu. Żyją w nich jego dzieje. [Stąd "każdy naród wyrastający ze swojej kultury może się w pełni wypowiedzieć treścią swojego życia" (Sługa Boży S.W.jw.).] Ona zaś jest nieustającą szkołą rzetelnego i uczciwego patriotyzmu. Właśnie dlatego umie stawiać wymagania i umie podtrzymywać ideały, bez których trudno człowiekowi uwierzyć w swoją godność i siebie samego wychować" (wg bł.J.P.II jw.)...
Ty wiesz i to, o Panie nasz, że "jeżeli Polacy w świecie znaczą tak wiele, to właśnie dzięki swojej kulturze, dzięki swojej dumie narodowej, dzięki wartościom, którym przez całe lata byli wierni" (Teruo Matsumoto), bo "właśnie w tej kulturze polskiej, w naszej historii ciągle przebija ideał, jakaś niezwykła szlachetność. [Trzeba więc ciągle troszczyć się o to, abyśmy] mieli prawo w Polsce żyć, uczyć się, pracować i tworzyć po ludzku, po polsku" (wg P.J.jw.). A ten, "kto ciągle Polskę czuć będzie w sercu - ciągle sam się poświęci, a nigdy drugich poświęcić się nie odważy, ten z Bogiem będzie, ten zwycięży" (Zygmunt Krasiński).
"Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie daj nam być zwalonym drzewem,
Lecz coraz mocniej w ciebie wzrastać,
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie daj być jak zerwana nić
i odrzuć pusto brzmiące słowa.
Można nie kochać cię - i żyć,
ale nie można owocować" (Wisława Szymborska).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Ofiarowanie Pana Jezusa
Gdybyś był, Jezu, zwykłym chłopcem, takim, jak wszystkie inne dzieci, to symboliczny wykup ofiarą pięciu sykli, wystarczyłby, ażeby zdjąć z Ciebie poważny obowiązek całkowitego poświęcenia w służbie dla Boga, dla świątyni. Ty jednak, będąc Synem Bożym "mocą swojego posłannictwa, jak i synostwa, pozostałeś świętą własnością Boga" (o.Réné M.de la Broise TJ)... Jakie jest nasze posłannictwo, tego, niestety, nie wie nikt, pewne jest jednak, że, jak każdy naród świata, tak też i "Naród polski ma swoją misję daną od Boga, "myśl, którą Stwórca w jego łono złożył" (wg Romualda Traugutta) już przed wiekami... Już nawet wtedy, "gdy wszechświat stwarzał, tak skierował pierwsze przyczyny, aby nieprzerwany łańcuch ich skutków tworzył warunki i okoliczności najodpowiedniejsze do wykonania tego posłannictwa" (św.Maksymilian Maria Kolbe).
"Piękną, bogatą i urodzajną [dał nam] polską ziemię, kraj zaś potężny i wielki, wolny i dumny, broniący uciśnionych i nieszczęśliwych... Dał bohaterów, którzy z radością wciąż przelewali swoją krew za każdą sprawę wielką i szlachetną... [To z Jego Woli] Polska po niezliczone razy ocaliła Europę, ocaliła jej cywilizację, ocaliła chrześcijaństwo" (wg św.Urszuli Ledóchowskiej)... "Aby niewiasty w środkowej Europie mogły spokojnie prząść len i tkać materiały mające im służyć za ozdobę, aby mężczyźni mogli zajmować się subtelnymi zagadnieniami szkoły scholastycznej, musieli Polacy, zbrojni w stal, trzymać straż u granic wschodnich i nie nużąc się nigdy, przelewać swoją krew we wciąż odnawiających się bojach przeciw dzikim plemionom, które zgubą groziły Europie" (Jules Michelet).
"Przez wielkie ofiary, męki i trud, przez ciemności i światło, przez błędy i zrozumienie, przez niewolę i wolność szedł Naród polski do chwały, której nikt, kto prawy i rozumny, odmówić mu nie może" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). Dziś jednak z tamtej chwały pozostały wspomnienia, prosimy więc, o Panie, zechciej dopomóc nam nie tylko je szanować, ale na co dzień nimi żyć, przeplatać nimi naszą współczesną rzeczywistość, aby się mogły stać bodźcem dla nowej chwały, do miłości Ojczyzny.
Ty wiesz, jak wielka, jak "wspaniała jest nasza polska przeszłość: dzieje, kultura, literatura, sztuka, [malarstwo], rzeźba. Prosimy więc, dopomóż nam wciąż, nieustannie nawiązywać do przeszłości" (wg Sługi Bożego S.W.jw.), bo przecież "nic się nie da wymazać z dziejów narodu, co już raz miało miejsce" (bł.Jerzy Popiełuszko)... Naucz nas "wspominać młodzieży o [wielkich] dziełach jej przodków, dać jej poznać najświetniejsze epoki Narodu, stowarzyszyć miłość Ojczyzny z najpierwszymi pamięci wrażeniami... bo to jest nieomylny sposób zaszczepienia w Narodzie silnego przywiązania do kraju. Wtedy już nic tych pierwszych wrażeń, samych tych pojęć zatrzeć nie zdoła, gdyż wzmagają się one latami, usposabiają dzielnych do boju obrońców, do rady mężów cnotliwych" (Julian Ursyn Niemcewicz). "Naród zaś, który nie może nawiązać do dziejów, który nie może wypowiedzieć się zgodnie ze swoją własną duchowością - jest Narodem niewolniczym. Naród, który odcina się od historii, który się jej wstydzi, który wychowuje młode pokolenie bez powiązań historycznych, skazuje się dobrowolnie na śmierć, podcina korzenie własnego istnienia" (Sługa Boży S.W.jw.).
"Kiedy mówimy o wielkości narodu, to nam nie chodzi o nacjonalizm czy szowinizm, ale o to, że człowiek dostrzega społeczną zachętę i aprobatę do bycia kimś. Prawdziwa bowiem wielkość, to wielkoduszność, gdy zabiegamy o wielkie, ale i trudne dobro" (Piotr Jaroszyński). Wszak "trzeba nadchodzącym pokoleniom zostawić wzór, jak w trudnych dla Narodu sytuacjach oddawać raczej własne życie, aniżeli w sposób niecny - może nawet przez zaprzaństwo - ratować je" (Sługa Boży S.W.jw.). To właśnie "patriotyzm narodu wywodzi się z autentycznej troski o przywrócenie Ojczyźnie pełnej wolności" (bł.J.P.jw.). Patriotyzm buduje człowieka, bo rozwija jego umysł i serce, i ugruntowuje poczucie wspólnoty i solidarności. Dzięki patriotyzmowi można liczyć nie tylko na bliskich, ale i na tych, co daleko od nas mieszkają. Bez patriotyzmu nawet najbliższe kontakty są niepewne. Zniszczyć patriotyzm, to zniszczyć więzi społeczne" (wg P.J.jw.). Rozdmuchaj więc, o Chryste, w całym naszym Narodzie płomienny patriotyzm i miłość do Ojczyzny.
Niech w imię tego "Naród nasz zdobędzie się na bohaterstwo, na miłość pracy, ku dobru całej Ojczyzny. Idzie o to, abyśmy coraz mniej mówili, co nam się należy od Narodu i państwa, a coraz więcej - co my jesteśmy winni Narodowi, państwu i braciom naszym" (Sługa Boży S.W.jw)...
"Ten więc niechaj ma prawo zwać się obywatelem,
U kogo dobro kraju jest najwyższym celem" (wg Jana Nepomucena Kamińskiego)
"Każdy, kto się poczuwa do wspólnoty z Narodem, musi pamiętać, że ma obowiązek przychodzić mu z pomocą, bez względu na to, w jakich warunkach ten Naród się znajduje, bo to jest obowiązek prawa przyrodzonego... Każdy, kto może, powinien przychodzić z pomocą tym, którzy są w pierwszej potrzebie, a Naród polski jest w pierwszej potrzebie. Niechaj więc wszystkie dłonie złożą swój wysiłek, wszystkie serca swą miłość, wszystkie umysły swój trud, ażeby można było mówić o równowadze pracy, w poczuciu praw i obowiązków w Ojczyźnie" (wg Sługi Bożego S.W.jw.).
"Wszędzie można ojczyźnie zostać pożytecznym,
Czy to pod wiejską strzechą, czy w mieście stołecznym" (Jan N.K.jw.)
I chociaż "żadne państwo i żaden naród nie posiadają zagwarantowanej niezniszczalności, to jednak "póki my żyjemy", naszym obowiązkiem jest bronić i umacniać nasz byt narodowo-państwowy" (o.Mieczysław Albert Maria Krąpiec OP) i nigdy w to nie zwątpić, że "w narodzie jest dość siły do twórczego działania i twórczej pracy dla dobra Ojczyzny" (bł.J.P.jw.). I nigdy nie dać sobie wmówić, że jesteśmy jakoby zaściankiem Europy, bo my "byliśmy i jesteśmy w Europie. I nie musimy do niej wchodzić, ponieważ ją tworzyliśmy. Tworzyliśmy Europę z większym trudem aniżeli ci, którym się to przypisuje, albo którzy sobie przypisują patent na europejskość, na wyłączność" (bł.Jan Paweł II).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni
Ty, Panie Jezu, już jako podrostek, dałeś rodzicom swoim odczuć, że będąc "wysłannikiem Bożym jesteś i musisz być niezawisły od wszelkiej władzy ziemskiej i od wszelkiego przywiązania doczesnego (Łk 2,49), skoro się tego domaga Twoje posłannictwo" (wg o.Réné M.de la Broise TJ). Prosimy więc, dopomóż nam tak się głęboko związać z Ojczyzną, abyśmy zawsze byli gotowi chronić jej suwerenność tak, abyśmy byli niezawiśli od wszelkiej władzy ziemskiej. Niech naszym władcą będzie Bóg, Ty zechciej zostać naszym Królem, tak jak Królową jest Najświętsza Matka Twoja.
O Chryste, Ty najlepiej wiesz, że "polskość nie jest czymś abstrakcyjnym, ale wyraźnie ukształtowanym sposobem życia, co wiąże się z religią, jak i mocno zakorzenioną w umysłach świadomością narodowych powstań, jak również z całą historią jako taką... Za polskość wywożono w strasznych warunkach mieszkańców ziem wschodnich" (o.Mieczysław Albert Maria Krąpiec OP). Za polskość, za ojczystą mowę, karano naszych przodków, bo "Polak zawsze myślał po polsku, modlił się po polsku i kochał po polsku" (wg Ignacego Domeyko). "A kto minął ojczystość, chociażby idąc po wawrzyny sławy sław i po mądrość nie mającą granic, ten u stopni pomnika swego się zatrzyma i z goryczą spojrzy ku domowi" (Cyprian Kamil Norwid). "Najwdzięczniej bowiem jest dla Polski i o Polsce myśleć" (Ksawery Pruszyński)... "Możemy mieć szacunek dla wielu zdobyczy innych narodów, ale wierność ślubowaliśmy naszej polskiej Ojczyźnie" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). I chociaż "być Polakiem nie jest to tak wielka rzecz jak nam się wydaje, ale przestać nim być, znaczyłoby przestać być człowiekiem" (Ferdynand Goetel)...
Ty wiesz i to, że prawdą jest, iż "naród jako wspólnota ludzi jest wezwany do zwycięstwa mocą wiary, nadziei i miłości. Do zwycięstwa mocą prawdy, wolności i sprawiedliwości" (bł.Jan Paweł II). "Jeśli więc kto chce pracować nad umocnieniem i zjednoczeniem Narodu, musi pracować przede wszystkim nad umocnieniem i zjednoczeniem każdej rodziny... bo kiedy życia Narodu nie mógł pielęgnować ani Naród, ani państwo, bo były bezsilne, wtedy ratowali je rodzice" (Sługa Boży S.W.jw.). Musi pracować nad rozwojem miłości społeczeństwa... "Postanowienie, że państwo, grupa czy pojedynczy człowiek może obejść się bez miłości, bez miłowania, bez wymiany darów Bożych w przyjaźni, bliskości i dobroci... że może żyć tylko dla siebie wykorzystując innych, żerując na nich, wysysając ich siły żywotne lub odtrącając ich; poniewierając i gnębiąc ludzi czy całe narody lub społeczeństwa, gdy czynią to ich rządy - to samobójstwo !" (wg PJ do Anny Dąmbskiej), to zerwanie więzi z Bogiem, bo tam, gdzie nie ma miłości, tam także nie ma Boga...
"Bądźmy więc silni miłością, męstwem i nadzieją" (bł.Jerzy Popiełuszko), gdyż "biada społeczeństwu, którego obywatele nie rządzą się męstwem ! Przestają być wtedy obywatelami, a stają się zwykłymi niewolnikami, wyrządzając największą krzywdę sobie, swej ludzkiej osobowości, rodzinie, grupie zawodowej, narodowi, państwu i Kościołowi. To męstwo czyni z ludzi obywateli, bo człowiek mężny jest świadom swych praw w społeczeństwie i obowiązków, jakie na nim ciążą" (Sługa Boży S.W.jw.). "Naród ginie, gdy brak mu męstwa, gdy oszukuje siebie mówiąc, że jest dobrze, gdy jest źle, gdy zadowala się półprawdami" (bł.J.P. jw.) "Dopiero wtedy chrześcijanin spełnia godnie i należycie swe obowiązki zawodowe, rodzinne, narodowe i państwowe, gdy jest mężny, gdy mężnie wyznaje swe zasady, gdy się ich nie wstydzi, gdy nie odstępuje od nich dla lęku i chleba" (Sługa Boży S.W.jw.). Prosimy więc, o Chryste, umocnij nasze męstwo, zwłaszcza w obliczu wszelkich zabiegów o sprawy narodowe, o rozwiązania, które będą korzystne dla Ojczyzny.
"Kochać kraj, jemu służyć, niech powszechnym będzie echem,
Ale służyć bez względów, a służyć z pośpiechem,
Usłużyć, a nie zyskać, owszem, w służbie tracić,
Czuciem tylko wewnętrznym duszę ubogacić" (wg ks.bpa Ignacego Krasickiego)
"Polacy muszą otworzyć oczy na dobro wspólne [dla nas wszystkich]. Gdy widzieć będziemy owo dobro w prawdzie, to wielu z nas się wzmocni, gdyż na różne, dopełniające się sposoby zmierzać będziemy do tego samego celu, zdolni do połączenia się w razie potrzeby. Jeśli natomiast uwierzymy w zafałszowany obraz dobra wspólnego, to podziałom nie będzie końca... [Na dobro wspólne, na] takie dobro, które jest dobrem wszystkich Polaków, a więc na ziemię i owoce naszej pracy, i na duchowe dziedzictwo naszej kultury" (wg Piotra Jaroszyńskiego). Niechaj więc wszyscy będą dogłębnie przekonani, że "baczenie na to, jaka ma być Polska, jakie ma być państwo, jest obowiązkiem każdego z nas, ponieważ każdego z nas dotykają skutki zaprowadzonego ustroju, który może być życiodajny jak źródlana woda, ale może być też chorobotwórczy jak kwaśny deszcz.
Dziś... nie możemy być małostkowi, lecz mieć na względzie wielkość Narodu, nawet jeśli doraźnie nam czegoś brakuje. Zbyt wiele mamy wielkich wzorów, zbyt chlubne dziedzictwo, by pozwolić sobie na skarłowacenie. Wszystko zależy od naszej wewnętrznej postawy, w jej świetle wyraźniej będziemy widzieć, z niej zacznie rodzić się nowe wielkie dobro" (wg P.J.jw.). Dzisiaj musimy dać się przekonać w tym, "że najlepsza filozofia jeszcze nie powstała. Najlepszy system ekonomiczny jeszcze się nie ujawnił. Najwspanialszy ustrój polityczny jest jeszcze w powijakach. Wszystko to zrobią dopiero ci, którzy przyjdą po nas. A gdy już tego dokonają, to przekonają się, że i to jeszcze nie jest najlepsze" (Sługa Boży S.W.jw.).
Niech to zrozumie nasza młodzież, która gremialnie, bezkrytycznie udaje się do innych krajów, by innym służyć swym talentem i swoim wykształceniem. "Jesteśmy bowiem zazdrośni o każdego Polaka i każdą Polkę, jadących w świat, aby nie zatracili tego, co jest z ducha naszego narodu. Gdziekolwiek będą żyli, jakiekolwiek mieć będą zadanie, do czegokolwiek zostaną powołani - wszędzie mają być Polakami" (Sługa Boży S.W.jw.). Bo "tutaj jest ich Naród, ich rodzina... Tu są ich rodacy i bracia, tu są ich siostry. Te sprzedawczyki, wydrwigrosze, łotry spod ciemnej gwiazdy, błazny, oczajdusze... I te wspaniałe umysły, ludzie nauki, genialni organizatorzy, bohaterowie wielkich dni swojego Narodu i bohaterowie dnia codziennego: uczciwej pracy. Tu jest ich rodzina. Nie wyprą się jej, choćby chcieli. Bo ich noszą w sobie. I oni są jednymi z nich... Tutaj też jest ich dom: te góry, doliny, rzeki, morza, lasy, łąki i miasta... [I choćby nawet chcieli, to] nie uciekną od nich, chociażby nie wiem ile świata zwędrowali, bo zawsze noszą je w sobie. I zatęsknią do nich, i będą ich tak długo szukać, aż powrócą" (wg ks.Mieczysława Malińskiego), bo "więź z Ojczyzną jest tajemnicą, którą możemy określić jako prawo natury, najbardziej podstawowe i najświętsze ze wszystkich praw przyrodzonych" (Sługa Boży S.W.)...
"Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył
chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem,
chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył,
to temu - żadna ziemia - nie będzie zbawieniem" (Krzysztof Kamil Baczński)
A zresztą "gdzież jest świat pełen słońca, śmiechu, przyjaźni, beztroski, zdrowia ? W Londynie mówią, że w Nowym Jorku; w Nowym Jorku mówią, że to w Kalifornii; w Kalifornii mówią, że to w Paryżu i w Rzymie; w Rzymie i w Paryżu mówią, że w Londynie. Ale czy gdzieś na pewno jest świat pełen szczęścia ?" (wg ks.M.M.jw.)... "Nie ma na ziemi ani jednej nacji, która nie zmagałaby się w prawie wszystkich sferach życia z poważnym kryzysem. Jeżeli przeanalizujemy życie wewnętrzne każdego narodu, zauważymy w nim pewien stan wzburzenia, nieładu, rozpętania żądzy i ambicji, odwrócenie wartości, który jeżeli nie jest jeszcze zupełną anarchią, to w każdym razie do niej zmierza" (Plinio Corr?a de Oliveira)...
"Nieraz człowiek przemierzy cały świat w poszukiwaniu tego, czego pragnie, to i tak w końcu wraca do domu i znajduje tam wszystko" (wg G.Moorea)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|