|
Część chwalebna
I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa
"Grób Twój, o Panie Jezu, zawalono kamieniem i opieczętowano... a potem postawiono straże... [Twoi wrogowie bardzo chcieli], aby ten kamień porósł mchem i aby nigdy już nie było tamtych szkodliwych mrzonek. Aby nie było tej bluźnierczej wiary w Boga wcielonego, tej prymitywnej wieści o człowieku, który miałby zmartwychwstać" (wg Tadeusza Żychiewicza). Tyś jednak wyszedł z grobu w blasku chwały, zwycięski, "Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki" (Hbr 13,8); "pierwszy i ostatni żyjący... Byłeś umarły, a oto jesteś żyjący na wieki wieków i masz klucze śmierci i Otchłani" (wg Ap 1,17-18)... Wielu, niestety, w to nie wierzy, tak jak nie wierzy w istnienie Boga "Stworzyciela nieba i ziemi i wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych", bo człowiek napełniony nierozumną wiarą w swoją wyniosłość, siebie stawia na Jego miejscu...
"Mówi: niech sobie ludzie nie kochają Boga,
Byle im była cnota i ojczyzna droga.
Głupiec mówi: niech sobie źródło wyschnie w górach,
Byleby mi płynęła woda w miejskich rurach" (Adam Mickiewicz)...
Bo "każdy dzień przynosi coraz więcej dowodów na upadek dzisiejszego świata, który jest tym, czym chciał być, a nie tym, czym Ty, Panie, chciałbyś, ażeby był.
Świat nie przestaje rozczarowywać swojego Stwórcy. Katastrofy, które w wielu miejscach się zdarzają, są przestrogami, ale nie wystarczają żeby świat nawrócić, gdyż głuchy jest i ślepy. Widzi i słyszy tylko to, co chce widzieć i słyszeć. Wszystko go nęci i kusi. To zaś, co przypomina mu obowiązek względem Boga - zamyka jego serce i czyni je niezdolnym do przyjęcia światła" (wg PJ do Małgorzaty Balhan). Dlatego dziś "znajduje się w najgorszym położeniu od czasu Wcielenia Słowa. Ludzie o swe zbawienie mało się troszczą się i nie dość szukają go" (BO do Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy). "Wielu współczesnych żyje tak, jakby Boga nie było, albo się zadowala mglistą religijnością niezdolną sprostać obowiązkowi zachowania spójności między życiem a wiarą. Zlaicyzowane społeczeństwo nastawione tylko na sprawy świeckie, coraz bardziej ogarnia nieład namiętności i moralna swawola" (wg bł.Jana Pawła II)...
"Panowanie szatana co dzień staje się coraz większe, a jego władza rozszerza się w sercach i w duszach... Gęsta ciemność zstąpiła na świat. Ciemność upartego odrzucenia Boga; ciemność grzechu popełnionego, usprawiedliwionego i nie spowiadanego; ciemność lubieżności i nieczystości; ciemność nieujarzmionego egoizmu, nienawiści, rozbicia i wojny; ciemność utraty wiary i apostazji" (MB do ks.Stefana Gobbi). "Zjawisko ateizmu osacza nas ze wszystkich stron: od Wschodu do Zachodu, od krajów socjalistycznych, do krajów kapitalistycznych, od świata kultury do świata pracy, nie oszczędzając żadnego etapu życia: od wątpiącej młodości aż po sceptyczną starość, poprzez podejrzenia i odmowy wieku dojrzałego. Żaden kontynent nie został oszczędzony" (wg bł.J.P.II jw.). Dlatego "ludzkość jako całość jest niczym człowiek zgangrenowany, czuje, że gnije, cierpi i miota się szukając ratunku - tyle, że nie u Boga, ale wprost przeciwnie" (wg Anny Dąmbskiej). Bo wszędzie widać obojętność na sprawy Boże.
Grzech zadomowił się na dobre w całym świecie, negacja Boga szerzy się poprzez ideologie, zamysły i plany istot ludzkich. Całą ludzkość przygniata ciężar grzechów. Jeden zaraża drugiego, bo grzech jest zaraźliwy" (PJ do Justyny Klotz). "Wiara jest wyśmiewana, jakby ktoś chciał niezwłocznie zrzucić ją z tronu, usunąć spod jej stóp fundament, aby runęła i rozsypała się, i aby po niej nie pozostało ani śladu" (ks.Ignacy Charszewski). Liczne zastępy "wrogów Boga i Kościoła kierowane stałą jego nienawiścią są aktywne i organizują się bez ustanku. Z "przykładnym" uporem przygotowują swoje kadry, utrzymują szkoły, kierowników i agitatorów oraz propagują swoje idee drogą ukrytej, ale skutecznej akcji... Idee wnoszące do domów i do miejsc pracy swoje nasienie niszczące wszelką myśl religijną" (św.Josemaria Escriva de Balaguer). Całe narody i rządy odstępują od Boga i żyją tak, jakby "Bóg zniknął, ale diabeł pozostał" (André Malraux), bo "ludzkość się stała tak bardzo pewna siebie, że chętnie obywa się bez Boga, domagając się absolutnej wolności nawet wbrew prawu moralnemu" (bł.J.P.II jw.)...
"Nigdzie nie ma jedności, nigdzie nie ma pokoju, nie ma spokoju wśród narodów, tylko napięcie, tylko strach. Narody żyją w stanie nieustannej wojny. Świat doznaje katastrofy za katastrofą, ginie ekonomicznie i materialnie. Takiego okresu czasów świat od wieków jeszcze nie przeżył; takiego upadku wiary". "Opętany przez ducha nienawiści, wojen, dyskryminacji rasowych i religijnych; przez zabójstwa nienarodzonych dzieci, przez orgie seksualnych nadużyć, przez ducha rozpaczy i nihilizmu" (ks.Franciszek Grudniok) - nie chce wierzyć, bo nie pojmuje, że "dzisiaj miarka się wypełniła... że jeśli świat się nie nawróci, poniesie karę za swoje wiarołomstwo. Zapadnie w taką nicość, z jakiej Bóg wywiódł go... Nie ma dla niego żadnej nadziei, jak długo człowiek będzie wzbraniał się walczyć z trądem grzechu, który go dzisiaj zżera" (do Małgorzaty jw.). Dziś więc pytamy Cię, Wszechmocny wielki Boże: "dlaczego jest niewiara, kiedy wszystko być może ?" (wg ks.J.Twardowskiego).
Dzisiaj prosimy, abyś raczył okazać światu swoją łaskę, by wszyscy ludzie Cię poznali, by w Ciebie uwierzyli, gdyż "potrzebują Cię narody, które niedawno odzyskały przestrzeń wolności i teraz budują swoją przyszłość. I potrzebuje Ciebie cała Europa, która - od Zachodu po Wschód - nie zdoła odnaleźć swojej prawdziwej tożsamości, jeśli na nowo nie odkryje swoich chrześcijańskich korzeni. I potrzebuje Ciebie świat, aby położyć kres tak wielu gwałtownym konfliktom, które wciąż są jego udręką" (wg bł.J.P.II jw.)... Aby "niewierni z wyboru serca i liczni chrześcijanie w stanie grzechu ciężkiego", czym prędzej nawrócili się, gdyż "poważnym problemem współczesnego człowieka nie tyle jest przyzwyczajenie się do popełniania grzechów, ile utrata poczucia grzechu, świadomości grzeszenia" (Guido Vignelli). "Świat" bowiem stara się przeszkodzić w wypowiadaniu słów: "Ojcze zgrzeszyłem przeciw Tobie". Stara się, aby uznać je za niepotrzebne i przebrzmiałe, by od nich się uwolnić" (wg bł.J.P.II jw.)...
"Gdyby tak wszyscy ludzie uświadamiali sobie, że cierpisz razem z nami, i jeszcze bardziej niż my, z powodu zła, które pustoszy ziemię - wiele rzeczy na pewno wyglądałoby inaczej i wiele dusz byłoby uwolnionych" ("Revue Tomiste" 1960). Przeto niech te "miliony, które Cię jeszcze nie znają; dla których Twoje Wcielenie, Twoje tajemnice, Twoja Ewangelia, Twój Kościół nie istnieją - jak najprędzej poznają Twoje objawienie !". Spraw, aby "dusze, które do głębi Cię poznały, dawały Ciebie poznać tym, których Twa Miłość im powierza" (do Sługi Bożej Józefy Menéndez). I nawróć wszystkich "niedowiarków, którzy przeczą istnieniu Boga, Stwórcy nieba i ziemi... wszystkiego, co istnieje...
Nawróć, o Panie, tych nieszczęsnych, którzy zaprzeczają cudowności Twego Wcielenia i nie chcą uznać Ciebie za naszego Brata, przez ludzką naturę. Nawróć wszystkich, którzy rozszerzając te zaprzeczenia czynią z nich hasło w walce z Twoją Ewangelią i Twoimi prawami Władcy. Nawróć ślepych, którzy uwiedzeni przez te ciemne doktryny odstępują od Ciebie i wyrzekają się Twojej miłości. Nawróć sekciarzy, którzy z piekielną zaciekłością przygotowują zagładę chrześcijańskich instytucji; którzy zaprzysięgli Ci zgubę przez zburzenie Twojego świętego Kościoła. Nawróć tych, którzy z nienawiści Twej czcigodnej Osoby, pracują nad wymazaniem Twojego Krzyża z sumienia dziecka, z duszy ludu i z serca rodziny. Nawróć tych, którzy pod pokrywką wiedzy i z obłudną uprzejmością, co do formy, starają się wykluczyć Ciebie, bez gwałtów, ze wszystkich przejawów życia. Nawróć tych, którzy wskutek godnej ubolewania nieświadomości wcale nie niepokoją się Twoimi słowami i żyją na pozór spokojni z dala od wiary i natchnień łaski. Na koniec nawróć całe te miliony dusz, które w odległych krainach ziemi żyją, poruszają się i zdają się wypoczywać w pokoju - w mrokach pogaństwa, herezji i śmierci. Nawróć ich, Jezu, poprzez Boskie Serce Twoje !" (wg o.Mateo Cravley-Boeveya SCJ).
Jezu, Ty widzisz "naszą potrzebę i nie możesz nie widzieć jak wielka ona jest; jak bardzo pilna jest nasza potrzeba, jak ciężka i prawdziwa jest nasza udręka, nasza nędza i nasza rozpacz... Ty wiesz, jak bardzo nam potrzeba Twej pomocy i Twojego powrotu... [Przeto błagamy - "racz objawić duszom czar Twoich tajemnic... Litości, Panie Jezu, racz się objawić światu !" (wg P.Reynoldsa)]. Niechże to będzie "choć krótki powrót, nagłe nadejście, a po nim nagłe zniknięcie; samo tylko zjawienie się, przyjście i odejście, jedno słowo na ukazanie się, jedno na odejście, jeden znak, jedno ostrzeżenie, tęcza na niebie, światło w nocy, otworzenie się nieba, blask w ciemnościach, tylko jedna godzina z Twojej wieczności lub tylko jedno słowo z całego Twego milczenia...
Potrzebujemy Ciebie, Ciebie i tylko Ciebie, i nikogo innego. Jedynie Ty, który nas miłujesz, możesz czuć wobec nas wszystkich cierpiących litość, jaką każdy z nas czuje wobec siebie. Jedynie Ty możesz czuć, jak wielka, niepomiernie wielka jest potrzeba Ciebie na tym świecie, w tej godzinie świata. Nikt inny, nikt z całej rzeszy żyjących, nikt z tych, którzy śpią w błocie chwały, nie może dać nam, potrzebującym, żyjącym w okrutnym niedostatku, w nędzy najstraszliwszej ze wszystkich nędz - dobra, które ocala" (Giovanni Papini). Prosimy więc, "ulituj się nad swymi stworzeniami, bo widzisz, że my sami siebie nie rozumiemy, nie wiemy czego chcemy i nie podejrzewamy nawet o co Ciebie prosimy... Oświeć nas, Panie, błagamy Cię, bo nam jest bardziej potrzebne światło, niż ślepemu od urodzenia, który chciał widzieć jasno, a nie mógł"... Bo
"ludzkość bez Boskości, sama siebie zdradza,
aż dopiero gdy w eter opłynie niebieski,
powraca jej majestat i szkarłat królewski" (wg Cypriana Kamila Norwida).
Prawda, że "dzisiaj coraz mniej ludzi stawia na Bożą kartę. Bóg, owszem, występuje gdzieś tam na marginesie" (bł.Rupert Mayer), toteż kolejne pokolenia "odchodzą tak daleko od Boga, że same już powrócić do Niego nie zdołają, bo są zbyt słabe, chore. Ratunku więc potrzeba nam bardziej, niż kiedykolwiek" (PJ do Anny Dąmbskiej). Prosimy zatem, "okaż nam wszechmoc i Twoje miłosierdzie" (św.Teresa z Avila), bo "któż, o Panie, jeśli nie Ty, może wyzwolić nas od klęsk jakie nam zagrażają ? Kto nas obroni od niebezpieczeństw, które nas otaczają ? Kto potrafi oświecić umysły niewierzących i wezwać do poznania swych odwiecznych prawd Boskich, by przeświadczeni o nich zrzekli się swoich błędów...?" "Największym błędem naszego życia współczesnego było to, że przebudowując życie społeczne i gospodarcze, zaczęto od rujnowania ładu moralnego i religijnego" (Sługa Boży Stefan Wyszyński), a "tam, gdzie nie ma religii, jest tylko brak moralności i bałagan" (św.Jan Bosco).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa
"Spoglądasz, Panie Jezu, na nas z wysokiego nieba, aby zobaczyć czy jest kto rozumny, który szuka Boga. Wszyscyśmy bowiem odstąpili, wszyscy się splugawili i nie ma, kto by dobrze czynił. Nie ma ani jednego" (wg Ps 14,2-3). "Ludzkość oślepiona przez szatana, odchodząca od Boga, sama wybiera swój los. Zamilkło ludzkie sumienie, zaćmił się rozum, a wola stale dąży do złego, gdyż Bóg został wygnany z sumień, z serc oraz z praw" (PJ do Anny Dąmbskiej). Dzisiaj "laicyzm nie jest już elementem neutralności, lecz staje się ideologią narzuconą przez politykę. Bóg w naszym społeczeństwie został zepchnięty na margines. W życiu politycznym wydaje się niemal nieprzyzwoite mówić o Bogu, jak gdyby to było zamachem na wolność tych, co nie wierzą. Podobnie jest i w innych dziedzinach życia" (ks.kard Joseph Ratzinger)...
"Oblicze świata jest pełne fałszu. Każdy z osobna idzie własną, a nie Boską drogą. Skromni są uciskani, za to pyszni i mocni wznoszą się ponad miarę" (PJ do Justyny Klotz). I chociaż "rodzaj ludzki czuje się coraz bardziej gigantycznym społeczeństwem świata, to jednocześnie szatan sieje zło na skalę globalną" (ks.Czesław Bartnik) i wszędzie stara się zastawić swe zdradzieckie pułapki. "Coraz głębsze zepsucie szerzy się po świecie. Spustoszenie sięga aż przybytków Twoich, [bo "Kościół nie jest tak żarliwy, tak żywy i tak zjednoczony w dawaniu świadectwa wierze, jak to jest wymagane do zbawienia świata" (o.Livio Fanzaga)] dlatego całe piekło sprzęga na ziemi swoich sprzymierzeńców, by wydać wojnę Kościołowi ! Kościół nie zginie, ale tyle dusz, ten kosztowny owoc Krwi Twej, o Jezu, zginie na wieki. Prosimy więc, ulituj się i wyrwij nas z tej toni. Wylej na nas choćby promyczek Twej świętości, aby nas do opamiętania i do skruchy nakłonić" (wg "Nabożeństwa do Ducha Świętego"); do zrozumienia tego, co naprawdę nam dolega. Bo tak naprawdę, to "niczego nie brak nam, tylko Ciebie nie ma wśród nas...
Głodnemu wydaje się, że pożąda tylko chleba. Nie ! Brak mu Ciebie. Chory myśli, że brak mu tylko zdrowia - tymczasem brak mu jeszcze Ciebie. Kto piękna szuka na świecie, nie wie, że Ciebie szuka, wiecznej piękności. Kto pragnie prawdy, tęskni za Tobą, za wieczną Prawdą. Kto pragnie pokoju, pragnie Ciebie, bo w Tobie jedynie znajdzie ukojenie jego niespokojne serce. Niebo i ziemia, dola i niedola, radość i cierpienie, człowiek płaczący i uśmiechnięty, wszystko wyrywa się do Ciebie, Panie nasz" (wg Giovanniego Papiniego). Prosimy zatem, przyjdź i racz nawrócić ten nasz świat, bo wiesz, jak źle się ma...
"Nawet wśród chrześcijan, w konkretnym, codziennym życiu wiara utraciła swoją siłę. Na wszystkich poziomach powszechny staje się relatywizm, negujący bądź narażający na szwank niepodważalną prawdę ewangeliczną przez umieszczenie na tej samej płaszczyźnie, bez żadnej różnicy, rozmaitych innych koncepcji świata" (bł.Jan Paweł II). Nawet "wśród wiernych znajduje się tylu ludzi różnych stanów, którzy obciążeni niewiarygodną ignorancją spraw Twoich, zarażeni fałszywymi doktrynami i uwikłani w grzechy, prowadzą życie z dala od domu Ojca; życie, którego nie opromienia światło prawdziwej wiary, tak że wydają się przebywać w ciemnościach, w cieniu śmierci" (wg Ojca Św.Piusa XI)... "Przepaść rozwiera się pod ich nogami, lecz oni tego nie widzą i opuszczają swojego Boga, i lekceważą to, co stanowiło ich siłę... Nie mają czasu na modlitwę, bo świat i wszystko, co światowe, bierze ich w niewolę. Biegną naprzeciw swojej zgubie" (wg PJ do Małgorzaty Balhan) nie bacząc na "aktywną działalność mocy zła, z którymi tak beztrosko i bezmyślnie wielu współpracuje, by zniszczyć samych siebie. Tak wielu służy im, myśląc, że służą tylko swoim celom i planom; wierząc, że czynią dobro, podczas gdy czynią zło" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). Prosimy więc, racz wzbudzić w nich prawdziwie dobrą wolę, by się opamiętali...
"Wszystko nam dałeś, co dać mogłeś, Panie...
Lecz wolną wolę musiałeś zostawić;
Ty bez nas samych nie możesz nas zbawić,
Boś tak wysoko ugodnił człowieka
I naród każdy, że Twój zamysł czeka
Zawieszon w górze, aż własnym odbiorem
Człowiek lub naród Twoim pójdzie torem" (Zygmunt Krasiński)...
"Przyjmij cierpienia i zasługi wszystkich dusz, które łącząc się z Twoimi zasługami i cierpieniami, ofiarowują się Ojcu Niebieskiemu z Tobą i przez Ciebie, błagając o przebaczenie dla świata. O Boże pełen miłosierdzia i miłości ! Bądź siłą słabych, światłem zaślepionych i przedmiotem miłości dla dusz" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez). "Świat bowiem, jeszcze nigdy nie był tak bardzo daleki od Ciebie i jeszcze nigdy nie był tak bliski Twojego Miłosierdzia" (PJ do Małgorzaty jw.). Racz wejrzeć na wszystkie narody i daj im jak najprędzej poznanie Twojej Prawdy, aby "od wschodu słońca, aż do jego zachodu wielkie było Imię Boże między narodami" (wg Ml 1,11)... by "wiara w Boga była natchnieniem odpowiedzialnych ludzkich decyzji" (wg bł.J.P.II jw.), Panie, błagamy Cię...
Ty wiesz, o Chryste, że wiara jest darem Bożym. "Najczęściej dawana stopniowo i powoli. Licznym dawana od dzieciństwa. Niewierzącym czasami nagle, gdy są czystego ducha i otwartego serca, i tak całkowicie oddają się ludziom, że nawet nieświadomi tego, może już długo żyją w magnetycznym polu przyciągania Twojego, niewiarygodny Boże" (wg o.Phila Bosmansa). Można ją również odnaleźć w "Słowie Prawdy dla świata, aby wyprowadziło go z ciemności i niewoli. Ty bowiem mówisz do nas poprzez Pismo Twoje, przez nauczanie Twego Kościoła, poprzez ludzi i wydarzenia, poprzez wszystko, co odbieramy zmysłami, rozumem i wolą" (do A.D. jw.), ażeby świat uwierzył. Bo on nie będzie inny, ale, "taki, jakim sami zechcemy go uczynić" (bł.J.P.II jw.)... "Aby się zwrócił w Twoją stronę i oddał Ci należne miejsce w swoim życiu, bo jeśli nie, to wkrótce pogrąży się w chaosie" (wg ks.kard.P.Barbarina), który "tak mocno trzyma dusze i przyzwyczaja je do okropności w taki sposób, że nawet tam, gdzie nagle pojawiłby się szatan, ludzie by to przyjęli z całkowitą obojętnością, bądź uznali za normalne" (Plinio Correa de Oliveira)...
To prawda, że "jest jeszcze wielka liczba dusz, które kochają Cię, lecz Serce Twoje pragnie być od wszystkich kochane" (wg PJ do św.Faustyny), tymczasem wielu nie zna Ciebie albo świadomie Cię odrzuca, jako że "człowiek współczesny z trudem się nawraca... Przerażają go wymagania moralne, jakie wiara konsekwentnie przed nim stawia" (wg Vittorio Messoriego). Prosimy zatem, spraw, aby "wrócił na swoje miejsce; by Tobie, Boże, oddał to, które bezprawnie śmie zajmować w swojej pysze. Niech uzna Twoje Prawa i swoją zależność od Ciebie" (do Małgorzaty jw.), bo "gdyby zważał świat na Twoje przykazania, stałby się jego pokój jak rzeka, a sprawiedliwość jego niczym morskie fale" (wg Iz 48 18)... Spraw, aby pojął, że choć Ty "jesteś "znakiem sprzeciwu", ale jakkolwiek sprzeciw ten spiętrzał się w dziejach ludzkich serc, w dziejach społeczeństw, światopoglądów - to Twoja miłość aż "do końca" i nieustannie pozostaje po stronie człowieka. A jest to miłość opiekuńcza i jest to miłość zbawcza" (bł.J.P.II jw.). Niechże zrozumie to !
Boże, "daj światu słuch doskonały, aby wśród niezliczonych wezwań i nawoływań, które go nawiedzają we wszelkim czasie i miejscu, umiał rozpoznawać Twój Głos" (wg Romana Brandstaettera), bo "wierzyć w Boga, to pierwszy krok całej wiary. Dziś krok ten trzeba postawić jeszcze bardziej świadomie i bardziej stanowczo niż kiedykolwiek" (ks.kard.Gabriel M.Garonne)... Niech wiara przestanie wreszcie być wiedzą w Twoje istnienie bo to nieobce jest i złym duchom, ale pomóż jej stać się strumieniem miłości. Niech płonie, aby mogła ogarnąć cały świat tym świętym ogniem, który "przyszedłeś rzucić na ziemię" (wg Łk 12,49), bo "chrześcijaństwo jest religią przyszłości" (o.Karl Rahner SJ). Niech potężnieje... abyś, o Panie, gdy przyjdziesz jeszcze raz, nie musiał szukać jej...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Zesłanie Ducha Świętego
Ty wiesz, o Chryste, że "ludzi modlących się u stóp Maryi i czekających na zesłanie Ducha Świętego, na odnowienie oblicza ziemi, dzisiaj jest także tylko garstka w porównaniu z całym oceanem wrogów, bezbożnych, uwiedzionych w herezjach, pogan i obojętnych" (MB do Barbary Kloss). Prosimy więc aby "Duch Święty spojrzał na ludzi idących przed siebie drogą nieskończonego postępu. Na mędrców, którzy ulepili golema na własne podobieństwo i na własną zgubę... Na rozpad atomu, na rozpad moralności, na rozpad ładu, rozpad porządku i sztuki... na rozpad cywilizacji, na rozpad słów i prawa, rozpad harmonii, rozsądku, logiki, na rozpad wszystkich wartości" (wg Romana Brandstaettera) - bo "świat odrzucił prawa Twoje: miłość wzajemną, sprawiedliwość i dobroć, obierając nienawiść, chciwość, gwałt, krzywdę i kłamstwo aby mu królowały... Zamiast wielkości ducha czci wielkość swoich maszyn, wysokość budynków, głębokość swoich schronów, obszerność skarbców i wielkość armii, mierzoną według ilości nieprzyjaciół, których mogłyby zgładzić. Nieprzyjaciółmi zaś nazywa wszystkich, którzy mogliby być przeszkodą w jego pogoni za złotem" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). A to dlatego, że ludzie nie pojmują, iż "wiara jest podstawą porozumienia człowieka z całym światem zewnętrznym i sięga tak daleko, jak tego chce jego serce" (A.Kijowski).
"Świat dzisiaj jęczy i kona. Milionami głosów wzywa ratunku, lecz prawie nikt nie wzywa Ciebie... Głodujący i uciemiężeni, najbiedniejsi i bezbronni nie znają Cię prawdziwie. Niewidzialny jesteś i choć miliony przyznają się do Ciebie, nie Ciebie ukazują światu, ale własne oblicza, w których jak w lustrach odbija się świat. Ty prawie nie masz świadków... [Nikt Cię nie wzywa, choć Ty, z miłości ciągle] wołasz i do każdego, nie dzieląc nas na wierzących i niewierzących, na zakony i laikat, na katolików, prawosławnych, protestantów, mahometan czy Żydów... gdyż nie według tych kryteriów sądzić nas będziesz, ale według miary naszej miłości do bliźnich naszych, zwłaszcza tych - do kochania trudnych" (do A.D. jw.)... "Świat uważa za mądrych i roztropnych tych, którzy umieją sobie zjednać serca władców i dostojników ziemskich, nie bacząc na to, że prawdziwie mądrymi są ci, którzy umieją sobie zjednać Serce Króla Wszechmocnego". Zechciej więc, Panie, mocą Ducha zesłać promienie swego światła na nowych apostołów, gdyż "naglącą potrzebą staje się twórczy wysiłek na rzecz ewangelizacji naszego świata. Wyzwanie to jest ostateczne i nie pozwala na zwłokę czy oczekiwanie" (bł.Jan Paweł II), zwłaszcza, że "większość świata śpi, a nawet ludzie religijni są przeważnie uśpieni" (wg o.Thomasa Mertona OCR).
Niech najpierw uświadomią innym grozę takiego stanu, potem jak pierwsi apostołowie niechaj "idą na cały świat i głoszą Ewangelię wszelkiemu stworzeniu" (Mk 16,15). Niech zaniosą dar wiary do wszystkich ludów, plemion i pokoleń. Ewangelia bowiem uczy nas, że dialog, współpraca, poszanowanie życia i solidarność to skuteczne narzędzia budowania nowych relacji między narodami i krajami, między bogatymi i ubogimi, między wierzącymi i niewierzącymi" (bł.J.P.II jw.)... Niech przekonają je, że wszyscy jesteśmy "dziełem Bożym, stworzeni w Tobie, Panie, dla dobrych czynów, które Bóg z góry nam przygotował, abyśmy je pełnili" (wg Ef 2,10)...
Niech na wezwania Matki Twojej wszystko rozjaśnią światłem Bożym, bo wszak "codziennie do ich domów przychodzą ludzie, którzy są w ciemności, więc niechaj zrobią wszystko, aby zanieść im światło" (wg MB z Medjugorie), które odnowi ziemię... Niech się niczego nie lękają, "dajesz im bowiem ducha mocy i miłości, i trzeźwego myślenia, a nie ducha bojaźni" (wg 2Tm 1,7). Dajesz im "łaskę, która będzie towarzyszyła Twoim słowom oraz im samym jeśli będą je rozszerzali" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez). I niech wspierają modlitwami to swoje apostolstwo. "Modlitwa bowiem ma swój odzew i choć tego nie słyszą, to jednak dzięki niej, w każdej minucie mogą ocalić nawet tysiące dusz" (PJ do bł.Katarzyny Emmerich).
Błagamy Cię, o "Duchu Święty, racz zstąpić na Watykan. Rozpal Białego Papieża do czerwoności i daj mu wszystkie swe dary. Nawiedź Twoim płomieniem serca purpuratów, aby gorzały jak ich szaty. Ogarnij wszystkich biskupów całego świata, aby dawali świadectwo Twojej prawdzie, okazując nie tylko rzetelną prawdę, ale i życie z prawdy" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)... "i uczłowiecz człowieka" (R.B.jw.), aby pojął, że "Ty, Duch Święty, tym potężniej zaznaczysz swe działanie w dziejach świata, im częściej, goręcej i bardziej publicznie będziesz wzywany" (wg Jana Budziaszka). A wtedy "prawda zatriumfuje i pokój zapanuje w duszach ludzkich i w świecie" (wg PJ do Sługi Bożej J.M. jw.). "Do Ciebie, który prośbami ludzkimi nie gardzisz, przyjdą wszyscy, co po ziemi okrągłej chodzą, uczestnicy wiecznych darów słonecznych" (wg Jana Kochanowskiego).
"Nim los nasz ziemski w pełni się dokona,
To cała ludzkość, będzie przemieniona !
Zostawi w dole u stóp ciemnych wzgórzy
Wszystko, co zwodzi, i wszystko, co boli;
Zostawi w dole szataństwo niewoli,
Zostawi w dole kłamstwa opętanie,
Zostawi w dole tajemnic zawiłość,
A weźmie z sobą duchowe poznanie
I serca wieczną, nieskończoną miłość
I z tymi dwoma świętymi potęgi,
Jak Chrystus, w światła wzbije się okręgi !" (Zygmunt Krasiński).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... o mój Jezu...
IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
Maryjo Wniebowzięta... która spoglądasz z nieba na naszą biedną ziemię i zamiast cieszyć się, że nadal możesz żyć naszymi sprawami, przeżywasz "wielki ból, gdy widzisz Syna swego Jezusa wzgardzonego i ubiczowanego w Jego słowie odrzucanym z powodu pychy i szarpanym przez ludzką irracjonalistyczną interpretację. Gdy patrzysz na Jezusa rzeczywiście obecnego w Eucharystii, coraz bardziej zapomnianego, opuszczonego, obrażanego i podeptanego, [który "nigdy nie doznawał gorszych zniewag niż wszystkie inne, jakie spotkały Go kiedykolwiek w całej historii świata" (wg PJ do Małgorzaty Balhan)]...
Wielki ból sprawia Ci Twój Kościół podzielony, zdradzony, obnażony i ukrzyżowany; widok papieża, który upada pod krzyżem, który jest dla niego coraz cięższy... Wielki ból z powodu "coraz większej liczby Twych biednych dzieci, które biegną po drodze zła: grzechu, występku i nieczystości, egoizmu i nienawiści zagrożone niebezpieczeństwem wiecznej zatraty w piekle" (wg MB do ks.Stefana Gobbi). Prosimy więc, powstrzymaj nas niemal przed pewną zgubą... Ty, "która znasz cierpienia Kościoła oraz świata, wspomagaj swoje dzieci w codziennych próbach, jakich życie nie szczędzi nikomu i spraw, ażeby dzięki wspólnym wysiłkom wszystkich - ciemności nie przemogły światła" (wg bł.Jana Pawła II). Prosimy... wiedząc o tym, że "Bóg jest Ojcem stworzenia świata, Ty więc, Maryjo, bądź Matką jego odnowy" (wg św.Anzelma).
Pomóż nam wszystkim włączyć się w modlitwę Anioła z Fatimy i błagać Boga o ratunek, o nawrócenie świata bo "nigdy ludzkość nie była bardziej bezbożna, niż w obecnych czasach" (MB do Justyny Klotz): "O Boże nasz, wierzymy w Ciebie, wielbimy Cię, ufamy Tobie i kochamy Cię. Błagamy Cię o przebaczenie dla tych, którzy nie wierzą w Ciebie, nie wielbią Cię, nie ufają Tobie i nie kochają Cię"...
Ty wiesz, o Pani, że "największym problemem naszych czasów jest problem braku miłości... Powodem, dla którego nienawidzimy się wzajemnie i lękamy się jedni drugich, jest to, że jawnie lub skrycie nienawidzimy i lękamy się samych siebie. A nienawidzimy siebie dlatego, że w głębi naszych dusz kotłują się frustracje i nędza duchowa. Samotni i bezsilni nie możemy być w zgodzie z innymi, bo nie jesteśmy w zgodzie sami ze sobą. A nie możemy być w zgodzie ze sobą, bo nie żyjemy w zgodzie z Bogiem" (o.Thomas Merton OCR)...
"Bóg jest tym - pisał święty Paweł - który przez Jezusa Chrystusa, pojednał świat ze sobą" (wg 2Kor 5,19-20), prosimy więc, przypomnij nam o Jego posłannictwie; o przykazaniu miłości, które On uznał za największe. "Wierzący bowiem i niewierzący stoją bliżej siebie aniżeli sądzą, lecz nie pojmują, że wrogość jest najgorszą rzeczą, która może się im przydarzyć... i że fanatyzm religijny ze wszystkich fanatyzmów jest najbardziej fanatyczny i najbardziej bezbożny" (wg o.Phila Bosmansa), natomiast "miłość twórcza jest. Będąc bowiem umiłowanym, zawierzonym miłości, żyjąc dzięki tchnieniu miłości i odwzajemniając ją, człowiek ma szansę rozwinięcia swoich wspaniałych zdolności do kształtowanie zgodnie z nią oblicza ziemi i stania się tym, na co został stworzony" (Heinrich Spaemann) przez Boga...
"Świat ciągle mówi tak wiele niepotrzebnych rzeczy, a jedno tylko ważne jest, że wyszliśmy od Boga i do Niego wracamy" (bł.J.P.II jw.)... że "skoro Bóg miłuje świat, to człowiekowi nie wypada nie podzielać tego uczucia. I skoro Bogu świat jest drogi, nie godzi się, by człowiek żył z nim w poróżnieniu, nienawidził go, gardził nim, wybrzydzał lub przeklinał" (ks.Wojciech Antoni Czeczko SVD). Prosimy więc, przekonaj świat, ażeby "nie upłynął ani jeden dzień bez okazania miłości, bo Jezus kocha te wszystkie dusze, które dla Niego miłość swoją tysiąckroć pomnażają" (wg PJ do J.K.jw.)...
Dopomóż nam wpatrywać się w przykład Twojego życia na ziemi, aby od Ciebie świat mógł się uczyć jak ma odrodzić miłość, jak spełniać Boże oczekiwania, jak "uświęcać rodziny. Jak czuwać nad duszą młodzieży i nad sercami dzieci. Jak przezwyciężać wszelkie zagrożenia moralne, które w różnych narodach godzą w podstawowe środowiska życia i miłości. Jak powinniśmy patrzeć na ziemską rzeczywistość we właściwym świetle... Zechciej wspierać nasze wysiłki, abyśmy żyli tu, na ziemi, w sposób braterski, solidarny; abyśmy działali na rzecz sprawiedliwości i pokoju, byśmy wierzyli w Twojego Syna Chrystusa, który jest naszym pokojem" (wg bł.J.P.II jw.). Abyśmy nigdy nie zwątpili, że "On przyniesie sprawiedliwość. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali sprawiedliwość na ziemi" (Iz 42,1-3), a "sprawiedliwość Jego przetrwa na zawsze" (Ps 111,3)...
Niech wszystkie matki świata od Ciebie uczą się odpowiedzialnej roli swojego macierzyństwa jeśli nawet "z powodu dzieci znoszą wielkie cierpienia... [Wtedy niech mają tę świadomość, że właśnie ta "ofiarna miłość może uczynić je Bożymi przyjaciółmi" (wg o.Marka Rojszyka OP)... że właśnie przez te trudne dzieci będą mogły uzyskać swoją najpewniejszą wielkość" (wg o.Marie-Augustina Bellouarda OP)... Racz je utwierdzić w przekonaniu o tym, że "dobre, święte matki katolickie mogą mieć zasadniczy wpływ na uświęcenie świata i podniesienie Kościoła do niebywałej świętości !" (wg Ojca Św.Piusa IX)... o tym, że skoro Pan Bóg sam obdarzył je szczególną zdolnością miłowania, miłością najwierniejszą, najczystszą, najodważniejszą, najbardziej bezinteresowną i ofiarną; miłością najlepiej wypełniającą to, na co sam Chrystus zwrócił uwagę, iż "nie ma większej miłości, jak życie oddać za tych, których kocha się" (J 15,14) - także i one muszą nauczyć dzieci takiej miłości, bo "przyszłością świata jest miłość" (do Małgorzaty jw.). Bo "dla miłości nie ma rzeczy niemożliwych ! Tylko ona zwycięży" (MB do J.K.jw.) lub cały świat przepadnie...
Muszą nauczyć je kochać Boga i ludzi, bo "jeden człowiek kochający potrafi porwać setki innych, a setki zdolne są poruszyć miliony" (wg Anny Dąmbskiej). Dziś bowiem "ludu nie uzdrowi ani rewolwer, ani naga przemoc, ani węże gumowe, ani pałki policyjne, gdyż społeczeństwo, owszem, może być uzdrowione ale jedynie przez miłość chrześcijańską" (bł.Rupert Mayer).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny
"Władna świata Królowo ! Spójrz miłościwym okiem na troski i błędy rodzaju ludzkiego, wyprowadź go z udręki i bezwładu nieprawości i grzechów. Wyproś narodom szczere i trwałe pojednanie. Wskaż im drogę powrotu do Boga, by na Jego prawie budowały swe życie. Daj wszystkim trwały pokój oparty na sprawiedliwości, braterstwie i zaufaniu" (ks.J.Pachucki SJ). "Świat bowiem, który jawi się jako nieposkromiony, groźny żywioł, jako wzburzone morze, jest zarazem głęboko spragniony Chrystusa. Tak bardzo łaknie Dobrej Nowiny i bardzo potrzebuje miłości" (wg bł.Jana Pawła II), gdyż instynktownie wyczuwa, że "bez Boga stał się światem bez nadziei, bo gdzie nie widzi się Boga, tam ginie człowiek i ginie świat" (wg Ojca Świętego Benedykta XVI). To straszna perspektywa...
"O Maryjo, Oblubienico Ducha Świętego. Twojemu Niepokalanemu Sercu powierzamy całą ludzkość. Uchroń ją od wszelkiego nieszczęścia, od wszelkiego grzechu i jego następstw" (Ojciec Święty Paweł VI)... Ufając, że "przez Ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi" (Rdz 12,3), "zawierzamy Ci wszystkich chrześcijan i niechrześcijan, wierzących i niewierzących, bo jesteś Matką wszystkich ludzi, a Zbawicielem wszystkich jest Jezus, Twój Syn" (s.Stefania z Medjugorie)... "Pośpiesz na pomoc biednej ludzkości, która już swego Boga nie znajduje, cierpiąc pod niszczącym tchnieniem wroga dusz" (PJ do Małgorzaty Balhan). "Niech płomień Twego Serca ogarnie wszystkich ludzi" (wg MB do Jeleny Vasilij).
Dopomóż "zwrócić się ku Bogu wszystkim krainom ziemi... ku Temu, który w Chrystusie Jezusie objawił w pełni swoje miłosierdzie i wierność" (wg bł.J.P.II jw.) i racz przekonać wszystkich, że "nikt nie jest wyłączony i odrzucony przez Boga, nikt nie jest pozbawiony Bożego przebaczenia i miłości, gdyż Bóg chce, byśmy przyszli do Niego grzeszni, winni i nieszczęśliwi. Bóg czeka na nas, pragnie nas i chciałby objąć wszystkich: zimnych rozgrzać swym ogniem, rannych uzdrowić, brudnych oczyścić... Dla zmordowanych stać się Siłą, Odwagą dla tchórzy, Światłem dla ślepców, Mądrością dla zbłąkanych w ciemnościach, bo kocha nas szaloną i potężną miłością. Pragnie nam ulżyć, dać nam dary pokoju i radości, sprawiedliwości i miłości braterskiej" (wg PJ do Anny Dąmbskiej).
Zechciej umocnić nas w nadziei, że "przez mękę i śmierć Jezusa, Jego miłością do nas przebłagany, Bóg Ojciec może jeszcze raz odnowić oblicze ziemi, jeśli zwrócimy się do Niego ze skruchą, żałując za zło, które wyrządziliśmy braciom... że zechce nam przebaczyć... że da nam, ślepym i zbłąkanym - Światło i Moc swego Kościoła, da Łaskę swą i wspomożenie, i okaże łaskawość... Dobrotliwością i hojnością darów nasyci ziemię. Teraz jest bowiem pora najpilniejszej potrzeby, aby ludzie uwierzyli miłosierdziu Bożemu, ponieważ na nic innego liczyć nie mogą... Teraz, kiedy miłosierdzia potrzebuje cały świat, kiedy wszystko, co dobre słabnie i staje się bezsilne wobec wielkości zła - teraz jedyną nadzieją jest miłosierdzie Boże litujące się nad ślepotą ludzką i bolejące nad nieskończonymi cierpieniami bezbronnych i bezradnych, najbiedniejszych Jego stworzeń, deptanych przemocą rozpasanego w bezkarności zła... Prosimy więc, dopomóż nam oddać się Bogu, bo to jest tym, czego On od nas pragnie. Jeśli postąpi tak cała ludzkość, będzie to koniec trudu i mąk. Powstanie bowiem rzeczywiste królestwo Boże" (wg PJ do Anny Dąmbskiej) na ziemi...
Ty wiesz, o Matko, że "dramat naszych czasów ma u podstawy źródła moralne i religijne, winien więc być rozwiązywany z pomocą środków duchowych" (wg Guido Vignellego), dlatego zwłaszcza w "naszej epoce potrzebna jest modlitwa" (bł.J.P.II jw.). Prosimy zatem, pomóż nam uzbroić się duchowo i racz przekonać cały świat, że "broń duchową trzeba tworzyć, magazynować, działać nią... że muszą być użyte różne gatunki broni, bo różni są wrogowie... Przekonaj go, że różność broni, to rozmaitość nabożeństw, a pośród nich Różaniec Święty jest podstawą i trzonem... Także i Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, do Krwi Najdroższej, Ran Chrystusowych i do Ducha Świętego... do Najświętszego Serca Pana naszego, Jezusa, i do Niepokalanego Serca Twojego, Matko... Do Najświętszego Oblicza, do Łez Twych Przenajświętszych i Opatrzności Bożej... do świętego Michała i do Aniołów Stróżów, do Świętych i do dusz czyśćcowych - by można było w każdej potrzebie wziąć z tego arsenału... Powiedz mu, że Droga Krzyżowa, różne litanie oraz psalmy muszą być zasilane postem, jałmużną i pokutą oraz wynagrodzeniem. [Ty sama zaś, Maryjo, zostań naszą hetmanką]. Zaprowadź ład i rozrządź wszystko, wszędzie roześlij swoich ludzi, oczyść i wyniszcz wszelkie zło, postaw gdzie trzeba, straże anielskie, rozjaśnij i umocnij w sercach prawo Boże... Wylej na wszystkich i na wszystko obfitość Twoich łask, zbierz swoich ludzi i ofiaruj ich Synowi" (wg MB do Barbary Kloss).
"Maryjo, Matko Wskrzeszonego, Ty jesteś Matką życia ! To w Twoim łonie począł się Jezus, który jest życiem świata, zaś dzięki Twemu gorącemu orędownictwu matczynemu, rodzą się i wzrastają [wszystkie] dzieci Boże. Prosimy więc, pomóż nam wszystkim wyjść z bezdroży, z wszelkich manowców ku którym zmierza nasze ziemskie bytowanie" (wg bł.J.P.II jw.). Daj nam doczekać tego dnia, kiedy "lud Boży już nie będzie narodem wybranym, lecz społecznością wybranych z każdego narodu, plemienia i języka" (John Stott); dnia, w którym "pójdą narody do Bożego światła" (wg Iz 60,3); w którym "człowiek powróci do pełnej łączności z Bogiem; w którym poznanie Najwyższego zaleje całą ziemię niczym morskie wody" (wg Ralpha Martina), Bo "wiek XXI - mówił Andre Malraux - albo będzie wiekiem duchowym, albo go wcale nie będzie". Pozwól więc nam przekonać świat, że "jedynie religia może w każdym czasie i w każdym wieku uczynić ludzi szczęśliwymi już teraz i na wieczność" (św.Jan Bosco). Rozpal na nowo płomień wiary wszędzie, gdziekolwiek bije choćby jedno serce ludzkie. A przede wszystkim powiedz tym, w których nie zgasła jeszcze zupełnie iskra Boża, że w dziele nawrócenia
"Pan Bóg liczy na nich ! Tylko Bóg może dać wiarę,
Ale oni mogą dać swoje świadectwo.
Tylko Bóg może dać nadzieję,
Ale oni mogą obdarzyć zaufaniem swych braci.
Tylko Bóg może dać miłość,
Ale oni mogą nauczyć kochać.
Tylko Bóg może dać pokój,
Ale oni mogą siać jedność.
Tylko Bóg może dać siłę,
Ale oni mogą podtrzymać zniechęconych.
Tylko Bóg jest drogą,
Ale oni mogą wskazać ją innym.
Tylko Bóg jest światłością,
Ale oni mogą sprawić, że zajaśnieje wobec wszystkich.
Tylko Bóg jest życiem,
Ale oni mogą przywrócić innym chęć do życia.
Bóg wystarcza sam sobie,
Ale On woli liczyć na ludzi" (wg modlitwy z Campinas - Brazylia).
On oczekuje od nich, że rozpoczną budowę nowego, przemienionego świata, lecz według Jego planów, nie ich własnych zamierzeń... Niech pamiętają, że "nawet wtedy, gdy wszystko z góry już wydaje się przegrane, należy ufać Bogu, który może uczynić z nich, grzeszników nie wartych złamanego grosza, ludzi prawdziwych, wielkodusznych, skutecznych, bezinteresownych, przyjaciół Boga i współpracowników tych, którzy pracują, by uczynić świat bardziej chrześcijańskim" (ks.Jesús Urteaga)... A przy tym, "niech się modlą, aby Kościół mógł spełniać swe posłannictwo oraz posługę wobec świata, aby ukazał przewyższającą wszystko miłość Chrystusową jako [jedyny] program życia codziennego, rodzinnego, a także społecznego... Niech proszą, aby miłość ta okazała się silniejsza od wszystkiego, co się jej sprzeciwia i stara się ją zniszczyć" (wg bł.J.P.II jw.).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|