|
Część światła
I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
"Zalecam... by prośby, modlitwy, wspólne błagania i dziękczynienia, odprawiane były... za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela" - napisał święty Paweł do Tymoteusza (1Tm 2,1). Prosimy zatem, wielki Boże, ześlij natchnienie na naszych rozumnych rodaków, by się modlili za władających naszą chrześcijańską Ojczyzną; naszymi rodakami, którzy są niemal wszyscy ochrzczeni jak Syn Twój, Jezus Chrystus (Mt 3,13-15)...
Niech władający zrozumieją, że "nie ma władzy, która by nie pochodziła od Ciebie, Boga. Także i ta, która już jest, również przez Ciebie została ustanowiona" (wg Rz 13,1). Tymczasem ci, co ją sprawują, wcale nie pragną Cię, źródła wszelkiej świętości, bo tylko "dla doświadczających ucisku ze strony innych ludzi prawda, że Ty, o Boże, jesteś Panem zawsze była i jest radosną nowiną. Dla tych natomiast, którzy sami uzurpowali sobie władzę nad ludem, prawda ta była niewygodna, słuchali jej z niechęcią" (wg ks.SAC). Tak również jest i dziś, dlatego mało troszczą się o Naród powierzony im, o cały kraj, o Państwo, bo nie chcą słyszeć o tym, że "kto chciałby wiele dobrego uczynić dla swej Ojczyzny, ten nie może zasłaniać sobą Ciebie, ale musi współdziałać z Tobą, Ojcem Narodów" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Musi mieć tę świadomość, że bez Ciebie Naród szybko zdegeneruje się, gdyż "z wyeliminowaniem Boga i czynnika religijnego łączy się porzucenie wartości wyższych, wymagających trudu przekraczania samego siebie" (o.Zbigniew Świerczek OFMConv). Prosimy zatem, Boże nasz, niechaj ich serca będą prawe, a ich decyzje niech bazują na Twoim Bożym słowie.
Niech wprowadzają chrześcijańskie obyczaje w życiu publicznym i niech "u podstaw ich myślenia, czucia i bytowania znajduje się świadomość Twojej obecności" (wg Ojca Świętego Benedykta XVI). Z tą świadomością, pełniąc odpowiedzialne funkcje, niechaj z oddaniem służą tym, nad którymi ich postawiono. Tak wielu bowiem spośród nich, "utraciło pojęcie służby Narodowi na rzecz jakiegoś niskiego pojęcia kariery politycznej, w której różnorodne partie walczą ze sobą, wydzierając sobie co bardziej pożądane funkcje i stanowiska, [gdyż "władza często jest rozumiana jako źródło zysków i znacznych przywilejów" (wg o.Błażeja Matusiaka OP)]...
Tak wielu tych, co są przy władzy, zwraca się ku zaspakajaniu swej żądzy posiadania za wszelką cenę, również za cenę oszustw, toteż uczciwa, rzetelna i wytrwała praca staje się dla nich śmieszna, a już tym bardziej - służba" (wg PJ do Anny Dąmbskiej), którą traktują pogardliwie z ogromną arogancja. Bo nawet nie próbują dopuścić takiej myśli, że piastowane godności musi być służbą Narodowi, a "ten, kto jest naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest służebnikiem" (Sługa Boży S.W.jw.). Niech więc spróbują, nie zwlekając, przewartościować swe postawy, a Ty, o Panie, pomóż im pojąć, że "służy się nie tylko zamiatając, sprzątając, myjąc naczynia, czy zawiązując rzemyki u sandałów. Służy się zawierając korzystne pakty z innymi narodami, uczestnicząc w konferencjach, z których wynika dobro ogólne, idąc do więzienia dla dobra ogółu, a jeśli trzeba - to i na śmierć" (ks.bp Kazimierz Romaniuk)... a przede wszystkim - otaczając powierzonych sobie ludzi szacunkiem oraz troską, gdyż "miarą osiągnięć wszelkich kultur i cywilizacji jest ich stosunek do człowieka" (wg Piotra Jaroszyńskiego)...
Niechaj zawsze będą świadomi nadziei pokładanych w nich i czują się odpowiedzialni za składane obietnice. Niech "dla pokoju i spokoju w Ojczyźnie, dla stworzenia warunków radosnego i owocnego budowania w domu ojczystym, starają się najpierw usunąć wszystko to, co Naród odczuwa jako niesprawiedliwość społeczną" (wg bł.Jerzego Popiełuszko). "Narody bowiem schodzą na bezdroża, kiedy ich przodownicy nie postępują w myśl zasad prawdy i sprawiedliwości. [A "bez sprawiedliwości czymże są państwa, jeśli nie zorganizowanym bandytyzmem ?" (św.Augustyn)]. Lecz jeśli jednak ich wodzowie umieją ludźmi pokierować, to mimo, iż wielu pójdzie drogami krętymi, jednak olbrzymia większość się zwróci do światła i do prawdy" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez).
Boże łaskawy, który "patrzysz na męża i na naród, aby nie rządził człowiek nieprawy i nie był pułapką dla ludu" (wg Joba 34,29-30), racz dać świadomość sprawującym władzę w naszej Ojczyźnie, że "nie wolno igrać ze złem ! Nie wolno "sprzedawać" człowieka za zysk doraźny i niegodziwy, zdobywany na ludzkich słabościach i wadach ! Nie wolno wykorzystywać i pogłębiać ludzkiej słabości ! Nie wolno dopuszczać do degradacji człowieka, rodziny i społeczeństwa, gdy się za nie wzięło odpowiedzialność wobec historii" (bł.Jan Paweł II), bo "państwo też musi kochać... państwo też musi miłować. A nakaz miłowania przez państwo i przez ludzi, którzy nim kierują, polega na zaspakajaniu potrzeb osoby ludzkiej. [Przeto niech wszystko czynią z miłością pamiętając, że] pierwsza po Bogu miłość należy się Ojczyźnie, a pierwsza po Bogu służba, należy się dzieciom własnego Narodu, [których nie wolno oszukiwać ani okradać ze wspólnego dobra, bo] naród ma prymat nad państwem" (Sługa Boży S.W jw.).
Niech pamiętają, "aby naprawdę miłowany był człowiek, jeżeli w pełni mają być zabezpieczone jego prawa, bo to jest pierwszy i podstawowy wymiar miłości społecznej" (bł.J.P.II jw.), a "dzisiejszy człowiek bardziej wrażliwy jest na działanie miłości aniżeli siły" (bł.J.P.jw.). Człowiek bowiem jest "początkiem i celem ludzkiego społeczeństwa" (Sługa Boży Pius XII), stąd "zasada personalizmu stanowi fundament wszystkich innych zasad, które układają się w ład moralny społeczeństwa - zasady prawdy, sprawiedliwości, wolności, miłości - ale również i zasady dialogu, tolerancji, kompromisu" (wg ks.Jana Kruciny), solidarności i pomocniczości... Niech pamiętają o tym, że "odpowiedzialność jest jedną z tych niewidzialnych ludzkich sił - podobnie jak i siła woli - za którymi nie kryje się żadna konieczność logiczna czy naturalna, ale bez których nie dałoby się wyobrazić dziejów człowieka" (Henryk Skolimowski). Zawsze niech mają to przed swoimi oczyma...
Ojcze Niebieski, Ty wiesz o tym, że "walka o każdy grosz niszczy naturalną dobroć w człowieku oraz rujnuje międzyludzką solidarność" (Czesław Ryszka), dlatego niech nie dopuszczają do tego, aby Naród musiał tę walkę podejmować, ale niechaj "skutecznie zaradzają potrzebom zwłaszcza warstw najuboższych, jak również tych, co są zepchnięci na margines społeczeństwa" (wg Barbary Klaś)... Niechaj "w obliczu dążeń do odnowy ekonomicznej, niech się starają nie pominąć odnowy moralnej" (wg Sługi Bożego S.W.jw.). I niechaj mają na uwadze to, że sprawują swoją władzę jedynie z Woli Boga; że nagle i niespodziewanie mogą utracić ją. Wcześniej czy później przyjdzie bowiem Ten, który "ma wiejadło w ręku i oczyści swój omłot" (Mt 3,12), jeśli go zanieczyszczą chwastami brudnych spraw.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Pan Jezus objawia swoją chwałę na weselu w Kanie Galilejskiej
Jakżeś, Panno Roztropna, w lot się zorientowała, że reputacja młodych małżonków może być narażona na szwank i że beztroska radość weselna zostanie zagrożona (J 2,3)... Pan Bóg bowiem nie raz przysposabia człowieka do wielkości spraw, które powinien pojąć i ogarnąć za Jego przyczyną. I właśnie Ty, Maryjo, bezbłędnie to pojęłaś, dlatego wiesz jak ważne jest właściwe rozpoznanie problemów narodowych, jak niebezpieczna jest krótkowzroczność sprawujących władzę. Jak zgubne mogą być zagrożenia zewnętrzne, ale i obce wpływy wewnątrz, w granicach państwa. Błagaj więc Ojca Przedwiecznego właśnie o takie przysposobienie dla władających naszą Ojczyzną...
"Abyśmy mogli wypełniać swoje zadania, niezbędna jest suwerenność narodowa, moralna, społeczna, kulturalna i ekonomiczna - tłumaczył Sługa Boży Stefan kardynał Wyszyński - a tę może zapewnić tylko roztropny Rząd. Potrzebne są zabiegi wokół bezpieczeństwa Narodu i dobrosąsiedzkich stosunków z całym światem... Potrzebna jest rozwaga, szczególnie w podejmowaniu brzemiennych w skutki decyzji, rzutujących na przyszłość i niezachwiany byt Ojczyzny". Jeśli więc miły Ci jest nasz Naród, o Pani Jasnogórska... i jeśli widzisz w nim zarzewie iskry Bożej, prosimy Cię, zechciej wybłagać dla rządzących, kimkolwiek byliby, zdolność rozpoznawania tego, co najlepsze dla Narodu; tego, co mogłoby wzmacniać jego stabilność, a "tych, co schodzą na kręte drogi, błagaj, by Bóg odprawił" (wg Ps 125,5).
"W szczególny sposób polecamy Twojej dobroci tych, od których wiele zależy. Racz im wyjednać dobrą wolę i zrozumienie tego, że Polska to nie jest jakaś ich prywatna sprawa, lecz sprawa całego Narodu. Naucz ich przezwyciężać w sobie wszystko, co jest przeciwne miłości do rodaków. Zechciej wybłagać im odwagę bycia w prawdzie, by mieli szacunek dla wszystkich i zaufanie do rozumu, i dobrej woli innych" (Sługa Boży Stefan Wyszyński).
Maryjo, Matko nasza i Stolico Mądrości, dopomóż nasłuchiwać władzom głosów ludu, lecz strzeż, "aby milczenia swych podwładnych nie uważali za znak aprobaty" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). "Milczenie bowiem nieraz bywa potężnym językiem, a "niemówienie" wcale nie jest brakiem informacji. Jest aktem opozycji wobec świata, nieakceptowaniem kłamstwa, zła, podłości, [niesprawiedliwości]. Negacja przez milczenie zewnętrzne nie jest więc nieobecnością. Jest alternatywą, czasem zaprzeczeniem. Jest monologiem z kimś" (G.Steiner). Przeto niech mają na uwadze to wymowne milczenie.
Niech pamiętają również o tym, że nieraz milczy się ze strachu przed utratą wolności, utratą pracy, przed zagrożeniem dla najbliższej rodziny, a nawet przed utratą życia. To jednak może nagle zwrócić się przeciw nim, gdyż "biada władcom, którzy chcą pozyskać obywatela za cenę zastraszenia i niewolniczego lęku ! Bo jeśli władza rządzi zastraszonymi obywatelami, [nie tylko] obniża swój autorytet, zuboża życie narodowe, kulturalne i wartość życia zawodowego" (Sługa Boży S.W.jw.), lecz prowokuje naród do buntu przeciw niej, czemu nawet sam Bóg nie przeciwstawia się. Bo "nie dopuści Pan, aby długo ciążyła rózga grzesznika nad dziedzictwem sprawiedliwych" (Ps 125,3), ale pozwoli, by sprawiedliwi obrócili swą rękę przeciwko nieprawości.
Racz "dać dobrego ducha wszystkim, którzy decydują o losach naszej Ojczyzny, o tym, czego potrzeba nam. A oprócz chleba chcemy wolności, pogody, serca i miłości, poczucia bezpieczeństwa we własnych pracach ojczystych" (Sługa Boży S.W.jw.). "Nie wolno więc zniewalać ludu przez lęk i zastraszenie. Trzeba zdobywać go nie zaciśniętą pięścią, ale otwartym sercem" (wg bł.Jerzego Popiełuszko), bo "nie da się zbudować sprawiedliwego społeczeństwa na niesprawiedliwości. Nie zbuduje się społeczeństwa, które zasługiwałoby na miano ludzkiego, kiedy się nie szanuje lub, co gorsza, niszczy ludzką wolność; kiedy odmawia się jednostkom najbardziej podstawowych swobód" (wg bł.Jana Pawła II). Bo tylko "zwyrodniałe państwo legalizuje oraz instytucjonalizuje zło, co sprawia, że uczciwy i prawy człowiek jest dla tego państwa zagrożeniem, więc albo się go niszczy, albo wypędza się skazując na banicję lub stara się przekupić. Faworyzuje się jedynie postawy zwyrodniałe. Wtedy zło staje się regułą moralności, obyczaju i prawa" (wg Piotra Jaroszyńskiego).
Niechaj nigdy nie rządzi nami człowiek nieprawy" (Job 34,30), a ci, co już sprawują rządy, niech zakodują sobie, że "gdy prawi są przy władzy, wtedy cieszy się naród, natomiast naród wzdycha, gdy rządzi nim występny" (wg Prz 29,2). Przeto niech strzegą się "wiązania ciężarów wielkich i nie do uniesienia, i kładzenia ich ludziom na ramiona, podczas gdy sami palcem ruszyć ich nie chcą" (wg Mt 23,4). Niepokoje bowiem rodzą się u podstaw ludzkiej egzystencji właśnie wtedy, gdy przywódcy robią, co chcą... Niech więc "starają się mieć [pozytywną] świadomość tego, co chcą i tego, co robią" (wg bł.J.P.jw.) - Maryjo, pomóż im... Niechaj "kochają swoich braci i nie wynoszą się w swym sercu nad synów ani nad córki swego narodu" (wg Tb 4,13). Niech pamiętają o tym, że "władza jest aktem poświęcenia, a nie jakichś ambicji" (Romuald Traugutt). I niech przyświeca im ta święta obietnica, że "ci, co właściwie postępują, doznają powodzenia we wszystkich swoich czynach" (Tb 4,6).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
"Która jest pierwsza i zasłużeńsza matka, jako Ojczyzna, od której imię macie, i wszystko, co macie od niej jest ?"- pytał kiedyś czcigodny jezuita, Piotr Skarga...
Jezu...! Ty żyjąc pośród ludzi nie jeden raz świadczyłeś o tym, co jest największym skarbem na tym świecie... Nie jeden raz dawałeś dowód miłości do rodzinnych stron; do ziemskiego królestwa Bożego, "które jest pośród nas" (Łk 17,21)... Niepokoiłeś się o los narodu i swojej ziemskiej Ojczyzny, płacząc rzewnymi łzami nad wizją jej przyszłości (Łk 19,41)... Prosimy więc, wejrzyj łaskawie i na naszą Ojczyznę; zwłaszcza na władających nią, by władali uczciwie. Tak wielu bowiem "nie ma poczucia odpowiedzialności za cały Naród i nie chce zrozumieć jego potrzeb, gdyż widzą tylko interes własnej partii lub grupy zawodowej. W powszechnej biedzie walczą o własne korzyści kosztem ogółu społeczeństwa, co jest zdumiewające w narodzie, który się mieni być chrześcijańskim" (wg PJ do Anny Dąmbskiej).
Tak wielu "traktuje człowieka jako narzędzie, a nie cel, w ten sposób depcząc jego godność, jego uczucia w imię korzyści materialnej. [Tak wielu zdaje się nie wiedzieć, czym dla narodu jest rodzina. Zdaje się nie rozumieć, że] rodzina jest niezbędna nie tylko dla prywatnego dobra każdej osoby, lecz także dla wspólnego dobra każdego społeczeństwa, narodu i państwa. [Prosimy więc, dopomóż im] w stworzeniu swym rodakom takich środków do życia, które odpowiadałyby godności dzieci Bożych" (bł.Jan Paweł II). Rozbudź w ich sercach miłość i szczerą serdeczną troskę, i tę świadomość, że Ojczyzna godna jest wielkich ofiar. Tak więc, sprawując swoją władzę, nie mogą ulegać pokusie czerpania z niej korzyści ani wykorzystywać jej dla swoich własnych celów.
Pomóż im tak podchodzić do sprawowanej władzy, ażeby "swoich pożytków zapomniawszy" (ks.P.S.jw.), tylko dobro Ojczyzny mieli na względzie, tylko jej oddawali umysł, ręce i serca, i dla niej zawsze byli zdolni do poświęceń, "abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością" (1Tm 2,2). By pamiętali, że rządzenie musi mieć ludzką i Bożą twarz. "Jak długo bowiem będą patrzeć na innych ludzi jako na przeszkody do własnego szczęścia, będą wrogami społeczeństwa i będą mieli bardzo mały udział w dobru ogólnym" (wg o.Thomasa Mertona OCR), bo "jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego" (1Tm 5,8)... "Nie muszą znać się na geometrii, na muzyce czy na religii, ale niech dobrze zabezpieczą środki potrzebne na nie. I choć nie decydują, jakie prawa tym rządzą, to niechaj umożliwią właściwe ich działanie" (wg Piotra Jaroszyńskiego)...
Niech będą wiarygodni i szanowani przez Naród ! Niech nie "wynoszą głupoty na wysokie stanowiska, podczas gdy zdolni siedzą nisko" (Koh 10,6). Niech swą postawą zapracują na taki autorytet, "by ludzie mogli przyjąć rozkazy nie doznając upokorzenia, gdyż stanowisko - jak mówił wielki Dag Hammarskjöld - nigdy nie daje prawa do rozkazywania", zaś "autorytet nie może polegać na tym, że ktoś z góry "krzyczy" na kogoś niżej, a tamten jeszcze niżej" (św.Josemaria Escriva de Balaguer). Bo, jak uczyłeś chodząc po ziemi: "jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać" (wg Mk 3,24)...
O Boże, który od zarania dziejów "rozpraszasz pyszniących się zamysłami serc swoich, strącasz władców z tronu, a wywyższasz pokornych" (Łk 1,51-52), przekonaj sprawujących władzę w naszej Ojczyźnie o tym, że "Twoje królestwo buduje się na ziemi poprzez ćwiczenie się w małości" (PJ do Małgorzaty Balhan). A jeśli uważają, że małość to nie dla nich, jeśli wzdychają do wielkości, to zechciej uświadomić im, że "małość lub wielkość człowieka mierzy się stopniem odpowiedzialności, jaką on zdolny jest przyjmować za swoje życie, za innych i za wszystko, co jest" (wg Henryka Skolimowskiego).
Uchroń ich od obłudy i od wyrachowania, a zwłaszcza od fałszywych pozorów wobec wszelkiego sacrum, bo "kiedy ludzie o wątpliwym stanowisku społecznym robią zbyt wiele hałasu wysuwając się ostentacyjnie na czoło publicznych obchodów religijnych, mamy ochotę szepnąć im do ucha: "Niechże panowie z łaski swojej będą mniej katoliccy" (wg św.J.E.jw.). I nie pozwalaj, by cokolwiek chcieli robić na pokaz albo zabiegać o tanią popularność, stawiając sobie pomniki za życia, lecz naucz ich żyć w prawdzie i wymagać jej od innych. A przede wszystkim powiedz im, że "służba narodowa wymaga wielkich walorów moralnych. Tak więc, ten, który brudny jest moralnie lub fizycznie, może się jeszcze oczyścić, a potem znów stanąć do pracy, ale [niech wie], że nie na pierwszym, lecz na ostatnim miejscu" (Romuald Traugutt)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Przemienienie Pana Jezusa na górze Tabor
Jezu, Ty wiesz, czym jest potencjał ludzki dla każdego narodu... Ty wiesz, że tylko z dużym narodem siewcy zamętu na mapie świata muszą poważnie się liczyć. Prosimy zatem, wejrzyj na rządzących naszą Ojczyzną, gdyż oni postępują tak, jakby nie rozumieli tej niepodważalnej prawdy... Mogłoby się wydawać, że jako ludzie rozsądni, ucieszą się na wieść o każdych narodzinach... Mogłoby się wydawać, że w trosce o dobro Narodu, uczynią wszystko, aby przez zwiększania jego liczebności wzmocnić potęgę Ojczyzny... Mogłoby się wydawać... lecz, niestety, jest inaczej, bo ludobójcy są wśród nas i to w sferach rządzących...
Mając w swych rękach władzę starają się rozszerzyć ją nawet na życie i śmierć, które są niezbywalnym prawem Boga. Nastają na nie narodzonych, na starych, chorych i ułomnych nie bacząc na to, że ich los oni powinni zabezpieczać chociażby z obowiązku. Błagamy więc, odsuń od władzy tych dzisiejszych Herodów... A jeśli przy niej muszą być, przekonaj ich, że "łatwo jest zaprowadzić samobójczy obyczaj narodu, ale trudno jest go później zwalczyć" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)... Pomóż przemienić ich mentalność, całe ich pojmowanie służby Narodowi, bo tylko Ty, o Panie, jesteś jedynym lekarstwem na te problemy, które są plagą naszego kraju. Przekonaj ich, że tylko wtedy, kiedy Ty znów wkroczysz w nasze dzieje, "dobrze [nam wszystkim będzie], że tutaj jesteśmy" (wg Mk 9,5)...
Ty wiesz, o Panie, "jak pragniemy ujrzeć [przy władzy] takich ludzi, którzy by nas szanowali, bo takim uwierzymy i będziemy ich słuchali... Każde zaś, nawet bardzo trudne ich wymaganie będzie wypełnione, ale za jedną cenę: szacunku dla człowieka" (Sługa Boży S.W.jw.). Prosimy zatem, wezwij tych, co dzisiaj rządzą nami - do odpowiedzialności; do szanowania każdego życia, już od poczęcia aż do naturalnej śmierci, gdyż pierwszorzędnym zadaniem Państwa jest chronić życie ludzkie i umacniać jego prawa... Przekonaj ich, że "naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości !" (bł.Jan Paweł II). Przeto niech chronią każde życie zwłaszcza przed zgubnym wpływem tych, którzy nastają na unicestwienie Narodu... przed ingerencją obcych wpływów, które zapewne liczą na to, że "gdy w Narodzie powstanie próżnia, to przyjdzie inny naród i próżnię tę wypełni !"...
Pomóż rządzącym stworzyć w kraju takie warunki, zwłaszcza dla młodych, by nie musieli szukać jakiejś zastępczej ojczyzny. "Tu bowiem jest ich Naród. Tutaj są ich rodacy i bracia, tu ich siostry... Te sprzedawczyki, wydrwigrosze, łotry spod ciemnej gwiazdy, błazny, oczajdusze. I te wspaniałe umysły, ludzie nauki, genialni organizatorzy, bohaterowie wielkich dni swojego narodu i bohaterowie dnia codziennego: uczciwej pracy. Tutaj jest ich rodzina" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). Niechaj dopuszczą myśl, że "mądrość nie tylko z wiekiem przychodzi, a także prawość nie tylko starcom jest znana" (Job 32,9). Młodzi więc, niech nie dadzą się uwodzić pustym słowom, bo "ci, co łudzą młodzież, nigdy jej nie kochają. Lecz jednocześnie niechaj strzegą się takich trendów, aby uśmiercać starość albo mieć ją w pogardzie, bo uwielbienie młodości i pogarda dla starości zawsze były początkiem zbiorowego obłędu, zapowiedzią terroru, a w rezultacie - zagłady jakiejś społeczności" (wg br.Tadeusza Rucińskiego FSC)... A nade wszystko racz przekonać rządzących naszym krajem, że "nie mieliby żadnej władzy, gdyby nie otrzymali jej z góry" (wg J 19,11)... że "to, co robią, mógłby Bóg zdziałać przez innych, albo w ogóle bez pomocy ludzkich narzędzi" (bł.Karol de Foucauld) - niech mają tę świadomość...
Niech każdy z nich pamięta, że dziś jest decydentem, lecz jutro może stracić swoją intratną posadę, gdyż "nie trwa na wieki bogactwo ani na pokolenia korona" (Prz 27,24). A "ten, komu się zdaje, że stoi, niech baczy, by nie upadł" (wg 1Kor 10,12)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Ustanowienie Eucharystii
"Zwierzchnicy - mówił Prymas Tysiąclecia - to przede wszystkim słudzy, którzy mają obowiązek nie tylko uszanować człowieka, jego prawa osobowe i stawać w ich obronie, lecz przede wszystkim służyć mu... Każdy zaś, kto chce władać państwem, Narodem, Kościołem czy rodziną, musi naprzód sam nauczyć się władać sobą. Każdy, kto chce, by Naród był trzeźwy, sam musi być trzeźwy. Każdy, kto chce, by Naród był pracowity, sam musi być pracowity. Każdy, kto chce, by Naród był mądry, musi zabiegać o mądrość; by Naród był mocny, musi sam o moc się postarać; by Naród żył w miłości, musi sam umieć miłować; by Naród był w jedności i pokoju, musi sam być jednością w sobie, opanowany wewnętrznie, pełen wewnętrznego pokoju" - przekonywał... lecz każdy zwierzchnik przede wszystkim musi być człowiekiem... Kimś, kto spełnia surowe i trudne kryteria człowieczeństwa...
O Chryste, wejrzyj na władze Kościoła i na duchownych strażników Najświętszej Eucharystii w kościołach całego kraju. Racz ich obdarzyć łaską odpowiedzialności za powierzony skarb sakramentu miłości, któryś "ustanowił po to, aby być towarzyszem człowieka" (PJ do s.Marii Marty Chambon). Pozwól im, Panie, pamiętać, że z miłości do ludzi stałeś się więźniem tabernakulum abyśmy jej uczyli się od Ciebie... Niechaj więc oświeceni władcy Kościoła, "nie psują prostaczków, lecz starają się dawać im dobry przykład" (wg PJ do Czcigodnej Sługi Bożej Wandy Malczewskiej). Niechaj "nie pragną wielkich dzieł i nie wyobrażają sobie - siebie, dokonujących wiele i szumnie na służbie Twojej, bo Ty nie życzysz sobie tego" (wg PJ do Małgorzaty Balhan)... Ani "bogactwa ich talentów, ani ich miłosierdzia na pokaz, ani ich uroków towarzyskich, ani taniej dobroci czy wyrozumiałości" (PJ do Anny Dąmbskiej) - tylko, jedynie - miłości. Miłości od nich i miłości dusz powierzonych im, szczególnie ludzi młodych. "Młodzież bowiem dopiero wtedy zdoła się wyzwolić ze smutku, zwątpienia i bezwoli, jeśli otrzyma od nich adres sięgający w dal; jeżeli będzie mogła wołać: "Przyjdź, Panie Jezu !" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego).
Niech przykazania Boże formują charaktery wszystkich, którzy władają nami. Niechaj ich "czynią mędrszymi od wszelkich naszych wrogów. Oni zaś niechaj będą roztropniejsi od wszystkich, którzy uczą ich - przez ciągłe rozmyślanie o Bożych napomnieniach" (wg Ps 119, 98-99), zaś "wiara w Boga niechaj będzie natchnieniem dla odpowiedzialnych ich decyzji" (wg bł.Jana Pawła II)... Niech przywiodą sobie na myśl biblijnego króla Dawida, który w pewnym okresie życia odstąpił od przykazań Bożych. Wtedy, "wraz z grzechem króla przygasała dobra gwiazda jego wspaniałego królestwa i namnożyły się nieszczęścia wokół jego rodziny" (wg ks.Jesúsa Urteagi)...
"Udziel mądrości wszystkim, którzy piastują jakiś urząd i zechciej wspierać zwłaszcza tych, którzy spełniając go cierpią od innych ludzi. Uwolnij ich od wszelkich drwin i od niemiłosiernych krytyk, ażeby byli zdolni spotykać Ciebie w bliźnich" (wg "Różańca do Przenajświętszej Krwi"). I spraw, by pamiętali o tym, że "mądrość nie polega na wyznawaniu jakiegoś zespołu trwałych zasad. Mądrość, to posiadanie właściwej wiedzy, ale w odniesieniu do stanu świata, danych warunków społecznych, danego stanu kondycji ludzkiej. Nie można zatem przyjąć jednej, ponadczasowej struktury mądrości, ona jest bowiem kategorią historyczną. Bo ona nie ma trwałej formy; jest raczej związkiem dynamicznym struktur podlegających ciągłemu przekształcaniu, dostosowywaniu, przeformułowywaniu" (wg Henryka Skolimowskiego) do aktualnych sytuacji, do aktualnych spraw...
"Racz dać im zdrowie, pokój, zgodę i stałość, aby sprawowali bez przeszkód władzę, którą od Boga otrzymali. Ty bowiem sam, o Władco Nieba i Królu Wieków, dajesz synom ludzkim chwałę i godność, i władzę nad tym, co jest na ziemi. Ty więc, o Panie, kieruj ich wolą według tego, co dobre jest i miłe w Twoich oczach, aby sprawując zbożnie, w pokoju i z łagodnością swoją władzę, zyskali łaskę Twoją" (wg św.Klemensa Rzymskiego). Niech pamiętają o tym, że "dopóki pokój wewnątrz kraju będzie oparty głównie na lęku przed policją, przed sądem i więzieniem, dopóty nie będzie mógł stać się Twoim pokojem Chrystusowym i nie przyczyni się do pokoju pomiędzy narodami, gdyż będzie brakowało mu ewangelicznego fundamentu miłości i wybaczenia" (wg ks.Stanisława Klimaszewskiego MIC)... I niechaj dobro własnego Narodu stawiają ponad wszystko. "Nieszczęściem bowiem jest zajmowanie się całym światem, kosztem własnej Ojczyzny" (Sługa Boży S.W.jw.).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|